Nie no to już jest po prostu dramat myślowy...
Chłopskiego rozumu opartego o szczątkowe informacje nic nie pokona.
Bo przecież walić dziesiątki lat globalnych pomiarów satelitarnych na podstawie których zweryfikowano poprawność wielu danych. Walić w ogóle całą metrologię, a rozpatrywanie 70 lat (nie 50) to przecież za krótki okres czasu by wychwycić w ogóle trendy jak zmienia się lokalny klimat w wyniku rozwoju przemysłowego na danym terenie i jak pewne zjawiska globalne również na niego wpływają całościowo
Po czym samemu dać wykres, w którym widać znacznie szybszą linię wzrostu po tak zwanej małej epoce lodowcowej, niż po wszystkich pozostałych, po których często były różne dość poważne zjawiska naturalne, a po małej epoce lodowcowej w zasadzie głównym czynnikiem jest rozwój przemysłowy...
Ponadto kwestionujesz pomiary pokazując jednocześnie model oparty o badania słojów drzew skorygowany obliczeniowo pochodzący z 2005 roku, który na przestrzeni 20 lat został dopracowany, a przede wszystkim zaczęto szukać informacji co spowodowało tak zwany średniowieczny okres cieplny. Tylko zestaw to sobie z danymi aktywności wuklanicznej i promieniowania słonecznego w tym okresie. Znów wyjdzie że przyczyna była naturalna. Co więcej drugi wykres który to sugerujesz jako ten dla zwolenników teorii o globalnym ociepleniu, uwzględniał wyłącznie badania słojów drzew i został dawno odrzucony...
No ale tak, miarka z dokładnością do dziesiątych części milimetra w ciągu 50 lat zmieniła się nie do poznania, tak jak pomiary temperatury z dokładnością do dziesiątych części stopnia Celsjusza, więc pomiary należy wywalić
Ile jeszcze wygibasów tutaj się odwali, których przyczyną będzie niekompletność informacji lub brak chęci do poszukania a jedynie wyszukiwanie tego co pasuje?
Złapanie i odesłanie to nie takie proste.
Estonia to sobie mówiła i szybko się z tego wycofała dlatego dziwi mnie wypowiedź polskiego ministra.
Zobaczymy.