Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

mieszek

ZUS - ale nas skroili :D

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Gordon Lameman

Pierwsze kłamstwo w artykule:

Przyjęcie dla celów algorytmu, średniego dalszego trwania życia zamiast średniej długości życia, oznacza przyjęcie założenia, iż emerytura dla konkretnej osoby wypłacana jest z puli składek uzbieranych przez tę i tylko tę osobę. ZUS przeznacza zatem na wypłatę emerytur jedynie składki tych osób, które dożyły do emerytury. A co ze składkami tych osób, które umarły w wieku lat 40 czy 50 i emerytury nie dożyły? One również, całymi latami, odprowadzały składki do ZUS. Składki te nie są jedak dziedziczne i nie podlegają zwrotowi spadkobiercom, więc nadal powinny one znajdować się w kasie ZUS i służyć finansowaniu pozostałych emerytur. Emerytury powinny być zatem wyższe, niż wynika to z przyjętego algorytmu. Pomimo to ZUS zakłada, że składki osób zmarłych przed osiągnięciem wieku emerytalnego, nie istnieją i w nowym systemie nie zostaną przeznaczone na wypłaty emerytur dla innych. Co się zatem stało z tymi składkami? Nie wiadomo.

 

Średnia długość życia to tylko średnia. Jedni pobierają dłużej, inni krócej, ale tendencja jest rosnąca - żyjemy coraz dłużej. Zatem składki osób, które nie dożyły emerytury i tak są pożytkowane na emerytury. Nie oceniam, tylko informuję o manipulacjach w artykule.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Wskutek tych zamierzonych, jak się okazało, działań, wysokość emerytur spadła o 40%. Dla zobrazowania skali tej obniżki, przeanalizujmy sytuację osoby, zarabiającej średnią krajową pensję. Przeciętne wynagrodzenie wynosi obecnie 4017 zł brutto, co daje kwotę do ręki w wysokości 2865 zł netto. Po 35 latach pracy osoba taka uzbiera na koncie w ZUS ok. 238 tys. zł. Jej emerytura liczona według nowych zasad wyniesie wówczas zaledwie 843 zł netto, czyli mniej niż wynosi emerytura minimalna. Wartość tej emerytury stanowić będzie mniej niż 30% ostatniej pensji. "

 

Niech dalej tak robią, to liczba smieciówek i roboty na czarno jeszcze wrośnie. Sam znam kilka osób które mimo dobrych dochodów i młodego wieku siedzą z własnego wyboru na śmieciówce, bo to co mieli by odprowadzać w składkach dostają do wypłaty i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Średnia długość życia to tylko średnia. Jedni pobierają dłużej, inni krócej, ale tendencja jest rosnąca - żyjemy coraz dłużej. Zatem składki osób, które nie dożyły emerytury i tak są pożytkowane na emerytury. Nie oceniam, tylko informuję o manipulacjach w artykule.

 

Jedni dłużej, drudzy krócej, dlatego liczona jest średnia. Nie widzę w miejscu które wskazałeś manipulacji. Fakt jest taki, że skoro bierzemy składki od wszystkich, to uczciwość nakazywałaby wyliczać średnią ze wszystkich. Jeśli liczymy tylko dla tych co dożyli emerytury, to zwróćmy składki tym, którzy jej nie dożyli - a dokładniej spadkobiercom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gordon, oczywiście, że średnia, to średnia.

Zauważ, że liczą średnią życia emerytów. Jeżeli ona wzrośnie, podzielą nasze składki przez większą ilość miesięcy. Opisany mechanizm "zabezpiecza" ZUS przed rosnacą długością życia Polaków.

Ale zauważ, że chodzi o średnią długość życia tych, co dożyli do emerytury. Więc emerytury tych co dożyli do emerytury zbilansują się z ich składek.

Natomiast składki tych co nie dożyli - to czysty zysk ZUS :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

Jedni dłużej, drudzy krócej, dlatego liczona jest średnia. Nie widzę w miejscu które wskazałeś manipulacji. Fakt jest taki, że skoro bierzemy składki od wszystkich, to uczciwość nakazywałaby wyliczać średnią ze wszystkich. Jeśli liczymy tylko dla tych co dożyli emerytury, to zwróćmy składki tym, którzy jej nie dożyli - a dokładniej spadkobiercom.

Tyle, że żyjemy coraz dłużej.

 

w 2014 roku wyliczamy emerytury ludziom na podstawie danych z lat poprzednich, a mamy wciąż tendencję rosnącą.

W dodatku FUS jest wciąż na minusie, więc te pieniądze nie znikają.

 

Problemem jest faktycznie to, że liczy się długość pobierania emerytury dla wszystkich (również dla tych uprzywilejowanych). Powinno to zostać rozdzielone.

Jak ktoś ma przywileje emerytalne (25 lat pracy emerytura) to powinien mieć dzielone według średniej dla ludzi uprzywilejowanych, czyli np. przez 400 miesięcy.

W ten sposób uprzywilejowani dodatkowo obniżają wysokość emerytury innym, a sobie zawyżają. Przywilej2

 

Natomiast składki tych co nie dożyli - to czysty zysk ZUS :D

Gdybyś wiedział jak działa FUS czy ZUS to wiedziałbyś, że to bzdura.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakkolwiek by to nie zabrzmiało, emerytury wyliczane według starych zasad był po prostu za wysokie. Zanim zacznie cie się oburzać pomyślcie kto będzie finansował te emerytury wynoszące średnio ponad 3000 zł? Tak, my - młodzi. Z drugiej strony nowy system to przegięcie w drugą stronę i ze sprawiedliwością nie ma wiele wspólnego.

 

Ten artykuł jest miejscami mocno naiwny. Np.

Pomimo to ZUS zakłada, że składki osób zmarłych przed osiągnięciem wieku emerytalnego, nie istnieją i w nowym systemie nie zostaną przeznaczone na wypłaty emerytur dla innych. Co się zatem stało z tymi składkami? Nie wiadomo.

Po pierwsze wiadomo co się z nimi stało - zostały już dawno przejedzone ;) Po drugie - mimo wszystko dodatkowe pieniądze są w systemie potrzebne, chociażby po to, żeby niektórym "podciągać" emeryturę do wysokości minimalnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sytuacji w której mamy mnóstwo pseudo-przedsiębiorców płacących minimalną stawkę i rzeszę ludzi na śmieciówkach, rzeczywiście potrzeba góry pieniędzy do podciągania emerytur do minimalnej. To jest jasne. Niejasne jest dla mnie dlaczego winą i finansową odpowiedzialnością za to obarcza się płacących wysokie stawki przyszłych emerytów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to chyba logiczne że jak wzrasta długość świadczenia i liczba osób je pobierających to jego wartość musi zmaleć. i zawsze będzie jakiś błąd algorytmu bo znajdzie się grupa która na danej roformie starciła. sytuacja gdy "wszyscy zyskują" jest niemożliwa w tym przypadku starzejącego się społeczeństwa, społeczeństwa które srednio żyje dłużej i kurczącego się budżetu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj przyczyny mieszają się ze skutkami. Unikanie płacenia składek i celowanie w emeryturę minimalną się po prostu opłaca ekonomicznie, więc siłą rzeczy takich osób jest dużo. Z drugiej strony zwiększenie fiskalizmu, obciążeń przedsiębiorców i opodatkowania pracy grozi wzrostem szarej strefy i zwiększeniem emigracji. Ludzie potrafią liczyć, znają swoje zarobki netto i brutto, a równocześnie nie ufają ZUS-wi i szerzej państwu (w sumie mają ku temu wiele powodów).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to chyba logiczne że jak wzrasta długość świadczenia i liczba osób je pobierających to jego wartość musi zmaleć.

 

To prawda tylko przy stałej puli na świadczenia. Można ją powiększyć, przestając tolerować unikanie płacenia składek, albo płacenie ich w śmiesznej wysokości. Ale można też okradać tych co uczciwie płacili...

 

i zawsze będzie jakiś błąd algorytmu bo znajdzie się grupa która na danej roformie starciła. sytuacja gdy "wszyscy zyskują" jest niemożliwa w tym przypadku starzejącego się społeczeństwa, społeczeństwa które srednio żyje dłużej i kurczącego się budżetu

 

Tu nie mamy błedu algorytmu, tylko algorytm wyliczony na dymanie uczciwie płacących wysokie składki obywateli. Formuła "wszyscy zyskują" jest niemożliwa, ale formuła "niemal wszyscy są dymani a parę świętych krów ma niewiarygodne przywileje" koniecznością nie jest.

Społeczeństwo żyje dłużej, ale wyczerpaliśmy rezerwy łatwego wzrostu w tej dziedzinie. Teraz już to nie będzie się w znaczący sposób zmieniać.

Kurczący się budżet?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech dalej tak robią, to liczba smieciówek i roboty na czarno jeszcze wrośnie. Sam znam kilka osób które mimo dobrych dochodów i młodego wieku siedzą z własnego wyboru na śmieciówce, bo to co mieli by odprowadzać w składkach dostają do wypłaty i tyle.

Jak ja się dowiedziałem ile by mi wypłaty kradli na normalnej umowie to z pocałowaniem ręki wziąłem zlecenie, to jest jakaś paranoja. Przestałem się nawet dziwić czemu nie chcą zatrudniać na umowe o pracę. Po prostu się nie opłaca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczący się budżet?

 

jak wzrasta zadłużenie to środki pozostałe chyba maleją? nieprawdaż? a że już nie ma co sprzedać (oprócz lasów i kghm) to budżet z roku na rok będzie coraz bardziej mizerny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Środki pozostałe z czego? Nie widzę związku między rosnącym zadłużeniem państwa a wysokością jego budżetu.

 

Jest duży związek bo im większe zadłużenie tym więcej trzeba wydawać na obsługę tego zadłużenia i na jego spłatę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

Jest duży związek bo im większe zadłużenie tym więcej trzeba wydawać na obsługę tego zadłużenia i na jego spłatę.

Ale wysokość budżetu ogółem może rosnąć szybciej niż zadłużenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wysokość budżetu ogółem może rosnąć szybciej niż zadłużenie.

 

Fakt może prędzej rosnąć, ale chyba nie u nas :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pkt. widzenia obecnych 20-latków świadczenia z ZUS trzeba traktować jako dodatek do emerytury a nie główne źródło utrzymania w wieku 67+.

Samemu trzeba zadbać o swoją starość, już 100 zł miesięcznie w skali kilkudziesięciu lat może robić różnicę. IKE - na dzisiaj zwolnione z podatku belki i możliwość uwolnienia środków już w wieku 60 lat, to są realne profity.

A jak za 20 lat w IKE zgromadzi się spory kapitał i następca Tuska stwierdzi ze przelewamy te pieniądze na ZUS :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to trzeba to kontrolować i być na bieżąco, żeby w razie takiego scenariusza, zdążyć wypłacić swoje środki :)

 

wątpie, aby bez ostrzeżenia Państwo zamroziło środki na Ike, ikze

Patrz Cypr do czego jest zdolne państwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Gdybyś wiedział jak działa FUS czy ZUS to wiedziałbyś, że to bzdura.

 

Działania tych organizacji to czysta grabież.

 

Dlatego ZUS powinien zostać całkowicie zlikwidowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pkt. widzenia obecnych 20-latków świadczenia z ZUS trzeba traktować jako dodatek do emerytury a nie główne źródło utrzymania w wieku 67+.

Samemu trzeba zadbać o swoją starość, już 100 zł miesięcznie w skali kilkudziesięciu lat może robić różnicę. IKE - na dzisiaj zwolnione z podatku belki i możliwość uwolnienia środków już w wieku 60 lat, to są realne profity.

 

Wpłacanie na konto małej kwoty co miesiąc, co jest zwolnione z podatku dochodowego, a potem wypłata obciążona PITem - zbierze się większa kwota, więc oczywiście najwyższą istniejącą stawką, której wysokośc możemy dziś określić z pomocą szklanej kuli. *** yeah :thumbup:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak za 20 lat w IKE zgromadzi się spory kapitał i następca Tuska stwierdzi ze przelewamy te pieniądze na ZUS :E

 

Dokładnie Polska to kraj złodziejstwa i bezprawia a przecież sam Tusk zagłosował za reformą emerytalną Buzka. Był wtedy senatorem AWS. Dlatego też uważam IKE za niebiezpieczne bo kasy z niego w dowolnym momencie wyciągnąć się nie da. Dochodzę (i nie tylko ja) do wniosku że dobrze tak Polakom i zasługujemy na to co w kraju mamy. Kto wyszedł na ulicę jak Tusk ukradł ludziom 150 mld zł? Inne narody mają trochę poczucia więzi i tam dzieje się lepiej ale u nas atomizacja i indywidualizm zrobiły swoje i w tej chwili z narodu obalającego komunizm na świecie staliśmy się ciemną masą bezwiednych chłopów pańszczyźnianych, a przepraszam - chłopi nieraz też sie buntowali. Więc nawet do nich się porównywać nie wypada.

 

to trzeba to kontrolować i być na bieżąco, żeby w razie takiego scenariusza, zdążyć wypłacić swoje środki :)

 

wątpie, aby bez ostrzeżenia Państwo zamroziło środki na Ike, ikze

 

Mój link

Poczytaj sobie o wypłacie z IKE a nie wykazujesz się ignorancją!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja się dowiedziałem ile by mi wypłaty kradli na normalnej umowie to z pocałowaniem ręki wziąłem zlecenie, to jest jakaś paranoja. Przestałem się nawet dziwić czemu nie chcą zatrudniać na umowe o pracę. Po prostu się nie opłaca.

 

I prawidlowo, ja tak samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...