Seagate GoFlex FreeAgent - głośna głowic i problem z kopiowaniem danych.

[Jachim 0]

Witam. Mam problem z moim dyskiem przenośnym. Słowem wstępu: dysk ma już kilka lat, ale zawsze był dobrze traktowany (nigdy nie spadł z jakiejś dużej wysokości) i dotychczas chodził bez zarzutu. Ostatnio zaczęły się z nim problemy.

 

Dosłownie z dnia na dzień spadły drastycznie transfery, głowica zaczęła bardzo głośno chodzić (dosłownie "chrupać" jak tylko chcę skorzystać z dysku, wcześniej była słyszalna, ale nie w takim stopniu, by stanowiło to jakieś zagrożenie dla danych, więc się nie przejąłem).

 

Postanowiłem to zweryfikować i wrzucić dysk w hd tune i tu zaczęły się schody, hd tune wyświetlił jedno ostrzeżenie, więc od razu zabrałem się za bad sectory. Dosłownie od razy znalazło 2 bady, ale potem przez dłuższy czas były same "zielone". Kiedy znalazło kolejne 2 bady stało się coś dziwnego, hd tune po prostu staną w miejscu, pasek po prawej pokazywał, że dalej skanuje, ale progresu nie było. Żeby zabezpieczyć dane (bo domyśliłem się, że dysk już umiera) zacząłem co ważniejsze kopiować. Transfer na bardzo niskim poziomie 9mb/s spadł do 500kb/s po czym okienko pokazało "brak odpowiedzi", a dysk znikł z mojego komputera (dioda pracy na dysku przestała się świecić) i dopiero odłączenie od komputera i ponowne podłączenie dało mi do niego dostęp.

 

-Dysk jest nie do użytku - niskie transfery, znikanie z mojego komputera podczas kopiowania, zdarza się, że po podłączeniu komputer się zacina (brak reakcji na kliknięcia), a po odłączeniu wszystko wraca do normy i otwierają się "kliknięte" okna.

-Domyślam się, że dysk to już ruina, ale chciałbym wiedzieć czy jestem w stanie jakoś uratować chociaż część danych ze zdrowych sektorów.

-Wszystkie poprzednie czynności powtarzałem na dysku podłączonym przez sate i takie same efekty.

 

Jeśli macie jakieś rady to byłbym wdzięczny, jeśli pominąłem jakieś istotne informację, to napiszcie - uzupełnię. Z góry dzięki za pomoc.