Problem z chińskim pendrive.

[przypadkowy gosc 0]

Witam Forumowiczów!

 

Sprawa wygląda tak, że znajomy zgubił mojego pena i odkupił mi jakiegoś chińczyka na allegro (na opakowaniu niby 256 gb, ale to jakiś wał). Początkowo jak go podłączałem to normalnie się odpalał. Nie mogłem wrzucić filmu w hd więc go sformatowałem na NTFS. Wrzuciłem jeden i kolejny już się jakby nie mieścił. Formatowałem go kilka razy na różne systemy plików i w końcu przestał mi się odpalać przy podłączeniu. A dokładniej słyszę dźwięk, ale nie pokazuje mi się w Mój komputer. Nie widać go też w zarządzaniu dyskami. Gdy wejdę w menedżera urządzeń i znajdę tego pena wyświetla mi się, że urządzenie działa poprawnie (a tak nie jest). Klikam więc Odinstaluj sterownik. Następnie Akcje>Skanuj w poszukiwaniu zmian sprzętu. Wyskakuje niepowodzenie i w okienku stan urządzenia widnieje komunikat "Nie można uruchomić tego urządzenia. (Kod 10)". Wtedy go odpinam i gdy podepnę jeszcze raz, to znowu jest, że działa poprawnie. I tak w kółko... Czy idzie to jakoś naprawić? Ja coś źle robię, czy to po prostu wina wadliwego pena i oddać go koledze niech go zwróci? Liczę na pomoc mądrzejszych głów, bo ja już nie mam do tego cierpliwości...

[=-Mav-= 2]

Witamy również.

 

Takich tematów było tu mnóstwo: Twoja flaszka to kiepska podróbka i naprawdę szkoda marnować na nią czas. Ma zapewne z 4/8/16 gb pojemności max, jest bardzo wolna i o ile uda Ci się ją spartycjonować do tej wielkości (start>uruchom>diskmgmt.msc) to może będzie Ci jako tako służyć, choć powoli. Program h2testw pozwoli Ci się zorientować w jej rzeczywistej pojemności. Niemniej to co opisujesz wskazuje na ewidentne uszkodzenie i nie ma co się z nią bawić i tracić nerwów. Zwróć to.

[przypadkowy gosc 0]

Dzięki za szybką odpowiedź! h2testw w ogóle nie widzi tego pena... Ciekawe czy kolega ma paragon i nie będą robić problemów ze zwrotem, skoro teraz w ogóle się nie chce odpalić.