Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

plazmazot

Czy jedzenie mięsa jest niemoralne?

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

 

obejrzałem na YT ten oto film - https://www.youtube.com/watch?v=gLJJGL65aEQ - Earthlings (uprzedzam, +18). Spożywałem mięso prawie przez całe swoje życie. Obejrzałem to 3 dni temu i od tego czasu nie mogę zasnąć, nie mogę się skupić na niczym innym, tylko na tym. Miota mną w tym momencie ogromne poczucie winy, nie wiem czy będzie mi łatwo przerzucić się na wegetariańską dietę, jako że moje ciało jest już przyzwyczajone, ale po prostu nie mogę już patrzeć na mięso. Nwaet jak wchodze do sklepu to sie wzdrygam..

 

Jak myślicie, jakie są wasze opinie na ten temat? I tak żeby było jaśniej, nie chodzi mi tutaj o moralność religijną, tzn ''nie zabijaj;; itd' ale zwykłe ludzkie współczucie się we mnie odzywa.. ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamy kły, jesteśmy mięsożercami z natury. Zanim przeszliśmy na osadniczy tryb życia i powstało rolnictwo mięso było naszym głównym źródłem pożywienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest moralne.

Ja mięso jem i jeść będę. Jeżeli ty nie chcesz to nie jedz i tak tym vegetarianizmem świata nie zwołujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Film jest straszny. ALe moze zamiast zajmowac sie drobiem, zacznij od ludzi ktorzy nie maja co wlozyc do garnka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stajesz się tym co jesz. mięso od rolnika, przebadane plus własne wyroby :thumbup:

 

jednak jedzenie mięsa ze sklepów to brak instynktu samozachowawczego, zwierzęta uj wie czym tuczone, rosnące w niewyobrażalnym stresie, potem w jeszcze większym stresie mordowane, a potem z tego robione są wyroby w których tego mięsa jest max 20-30% a reszta to chemia.

 

dobre mięso kosztuje. jedzenie tego szajsu z marketów po 10, 20 czy nawet 30 złotych? to już chyba lepiej napić się benzyny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedzenie mięsa jest niemoralne... w piątki.

Poza tym film można równie dobrze potraktować jako furtka do nakręcania biznesu wegetariańskiego, i na pewno mocno został nagrany by psychologicznie podejść do odbiorcy, i to z psychologiem można konsultować podobne zaburzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamy kły, jesteśmy mięsożercami z natury. Zanim przeszliśmy na osadniczy tryb życia i powstało rolnictwo mięso było naszym głównym źródłem pożywienia.

 

Nie chodzi mi tu o sam fakt uśmiercenia zwierzęcia, ale o okrucieństwo przez które musi przejść. Śmierć to naturalny proces życia, nie da się tego uniknąć, ale nie usprawiedliwia to takiego bestialstwa.

 

Film jest straszny. ALe moze zamiast zajmowac sie drobiem, zacznij od ludzi ktorzy nie maja co wlozyc do garnka ;)

 

 

Jest mnóstwo ludzi, którzy cierpią na świecie, ale nie mam wpływu na to, a jeśli już to pośredni. Na to tutaj jako konsument mięsa mam wpływ i spożywając mięso czuje się naturalnie winny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

Cześć,

 

 

obejrzałem na YT ten oto film - https://www.youtube.com/watch?v=gLJJGL65aEQ - Earthlings (uprzedzam, +18). Spożywałem mięso prawie przez całe swoje życie. Obejrzałem to 3 dni temu i od tego czasu nie mogę zasnąć, nie mogę się skupić na niczym innym, tylko na tym. Miota mną w tym momencie ogromne poczucie winy, nie wiem czy będzie mi łatwo przerzucić się na wegetariańską dietę, jako że moje ciało jest już przyzwyczajone, ale po prostu nie mogę już patrzeć na mięso. Nwaet jak wchodze do sklepu to sie wzdrygam..

 

Jak myślicie, jakie są wasze opinie na ten temat? I tak żeby było jaśniej, nie chodzi mi tutaj o moralność religijną, tzn ''nie zabijaj;; itd' ale zwykłe ludzkie współczucie się we mnie odzywa.. ;/

Stek bzdur na minutę filmu przeraża.

 

Rozkrawanie żywego zwierzęcia? Co za jełopy.

Rozkrawa się zwierzę, gdy jest spuszczona cała krew. A wtedy zwierzę już na pewno nie żyje.

 

Pestycydy i antybiotyki w celu zwiększenia wydajności mleka? CO za kosmiczna bzdura. Antybiotyki podaje się krowom tylko po to, aby przeżyły choroby, które mogą nabyć w związku z tym, że leżą np. na zimnej posadzce, nie wstają, są odwapnione etc.

Ale potem się mleka nie pobiera, bo jak CIę przyłapią na tym to masz pozamiatane w mleczarni.

 

Nawet nei chce mi się całości komentować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dodatku nie widzę aby kropla w morzu zapotrzebowania na mięso w PL jaką wytwarza jedna osoba, a nawet taka mniejszość jaka są wegetarianie, miała jakikolwiek wpływ na popyt mięsny w kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem to 3 dni temu i od tego czasu nie mogę zasnąć, nie mogę się skupić na niczym innym, tylko na tym. Miota mną w tym momencie ogromne poczucie winy, nie wiem czy będzie mi łatwo przerzucić się na wegetariańską dietę, jako że moje ciało jest już przyzwyczajone, ale po prostu nie mogę już patrzeć na mięso. Nwaet jak wchodze do sklepu to sie wzdrygam..

 

Powinieneś rozważyć wizytę u psychologa i psychiatry. To, co opisujesz, to zwyczajne obsesje (niemożność przeciwstawienia się nękającym myślom [obsesjom], myślami o wegetarianizmie poprawiasz sobie samopoczucie [jestem zły, bo jem mięso = jeśli przestanę, będę czuć się lepiej]). Wyrzuty sumienia i objawy somatyczne sugerują dystymię i/lub zespół lęku uogólnionego.

Nie staraj się pogodzić ze swoimi problemami, tylko udaj się do specjalisty, który pomoże Ci je zrozumieć i rozwiązać. Skoro wszystko jest we wczesnym stadium, to rokowania powinny być dobre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się czujesz winny bo musisz jeść to polecam psychiatrę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

Jest mnóstwo ludzi, którzy cierpią na świecie, ale nie mam wpływu na to, a jeśli już to pośredni. Na to tutaj jako konsument mięsa mam wpływ i spożywając mięso czuje się naturalnie winny

Czego? Tego, że w Afryce mają złe podejście do zwierząt?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinieneś rozważyć wizytę u psychologa i psychiatry. To, co opisujesz, to zwyczajne obsesje (niemożność przeciwstawienia się nękającym myślom [obsesjom], myślami o wegetarianizmie poprawiasz sobie samopoczucie [jestem zły, bo jem mięso = jeśli przestanę, będę czuć się lepiej]). Wyrzuty sumienia i objawy somatyczne sugerują dystymię i/lub zespół lęku uogólnionego.

Nie staraj się pogodzić ze swoimi problemami, tylko udaj się do specjalisty, który pomoże Ci je zrozumieć i rozwiązać. Skoro wszystko jest we wczesnym stadium, to rokowania powinny być dobre.

 

Psycholog nie pomoże usunąć fizycznego okrucieństwa wobec żywych stworzeń

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stajesz się tym co jesz. mięso od rolnika, przebadane plus własne wyroby :thumbup:

 

jednak jedzenie mięsa ze sklepów to brak instynktu samozachowawczego, zwierzęta uj wie czym tuczone, rosnące w niewyobrażalnym stresie, potem w jeszcze większym stresie mordowane, a potem z tego robione są wyroby w których tego mięsa jest max 20-30% a reszta to chemia.

 

dobre mięso kosztuje. jedzenie tego szajsu z marketów po 10, 20 czy nawet 30 złotych? to już chyba lepiej napić się benzyny

Z tą benzyną odpłynąłeś. Reszta się zgadza. Tylko wraca problem, że większości nie stać na mięso "od gospodarza"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czego? Tego, że w Afryce mają złe podejście do zwierząt?

 

Tego, że spożywająć mięso automatycznie zwiększam zapotrzebowanie na podaż na rynku przez co producenci, którzy zajmują się bezlitosnym mordowaniem zwierząt, muszą zwiększyć produkcję i więcej zwierząt przez to cierpi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez uprzedzeń.

To jest normalna rzecz jak każdy czasem potrzebuje specjalisty.

I na początek psycholog może wystarczyć.

 

Na NFZ wystawia skierowanie lekarz pierwszego kontaktu.

Może wystarczyć sama prośba o skierowanie.

Lekarz psychiatria przyjmuje bez skierowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

Z tą benzyną odpłynąłeś. Reszta się zgadza. Tylko wraca problem, że większości nie stać na mięso "od gospodarza"

Nie, nie zgadza się.

 

Produkty mięsne nie są takie złe jak się maluje. Trzeba tylko czytać skład produktów, albo znać dobrych, lokalnych producentów.

Wszystko jest chemią. A monotlenek diwodoru to najbardziej zabójcza rzecz na świecie - 100% spożywających prędzej czy później zmarło.

 

Tego, że spożywająć mięso automatycznie zwiększam zapotrzebowanie na podaż na rynku przez co producenci, którzy zajmują się bezlitosnym mordowaniem zwierząt, muszą zwiększyć produkcję i więcej zwierząt przez to cierpi

W Polsce to wygląda całkiem nieźle.

 

Są obostrzenia, kontrole etc.

Zdarzają się gorsze przypadki, ale źle nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze też masz problem. Nie chcesz jeść mięsa to nie jedz.

Do przejścia na dietę wegetariańską nie potrzeba żadnych 'przygotowań' :E

Tylko nie pomyl wegetarianizmu z weganizmem bo przy tym drugim już ciężko zbilansować dietę.

 

PS Ja tam lubie schabowe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Polsce to wygląda całkiem nieźle.

 

Są obostrzenia, kontrole etc.

Zdarzają się gorsze przypadki, ale źle nie jest.

 

To ma mnie uspokoić? Człowieku, jest jak jest, a Ty walisz ''źle nie jest''. Sorry, ale doskonale wiesz, że nie wygląda to różowo. Rok temu zapisałem się do szkółki policealnej na kierunek Technika Weterynarii i tam uczono mnie o kastrowaniu trzody chlewnej bez znieczulenia, odcinaniu zębów, nacinaniu uszu, odbieraniu młodych od matek i innych różnych atrakcjach, a przecież mieszkam w Polsce. Nauczyciel sam powiedział, że ''prawo'' które ma jakoby zwierzęta chronić, często jest ignorowane bo liczy się zysk..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

To ma mnie uspokoić? Człowieku, jest jak jest, a Ty walisz ''źle nie jest''. Sorry, ale doskonale wiesz, że nie wygląda to różowo. Rok temu zapisałem się do szkółki policealnej na kierunek Technika Weterynarii i tam uczono mnie o kastrowaniu trzody chlewnej bez znieczulenia, odcinaniu zębów, nacinaniu uszu, odbieraniu młodych od matek i innych różnych atrakcjach, a przecież mieszkam w Polsce. Nauczyciel sam powiedział, że ''prawo'' które ma jakoby zwierzęta chronić, często jest ignorowane bo liczy się zysk..

No to nie jedz mięsa. Wielkie mecyje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

 

obejrzałem na YT ten oto film.... bla, bla,bla....

Chyba masz za dobrze i z tego dobrobytu w d... ci się przewraca, że szukasz sobie na siłę takich durnych problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie zgadza się.

 

Produkty mięsne nie są takie złe jak się maluje. Trzeba tylko czytać skład produktów, albo znać dobrych, lokalnych producentów.

Wszystko jest chemią. A monotlenek diwodoru to najbardziej zabójcza rzecz na świecie - 100% spożywających prędzej czy później zmarło.

Weź mnie nie denerwuj takimi intelYgentnymi tekstami :)

Większość produktów mięsnych w marketach wszelakiej maści jest dokładnie tak zła jak się ją przedstawia. Naturalnie zdarzają się czasem jakieś "perełki" ale to od razu widać po cenie. No i potem muszę słuchać "taka droga kiełbasa na grilla ?? Chyba oszalałeś!!" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niema niczego niemoralnego w jedzeniu mięsa. Niemoralne jest natomiast to co się dzieje w niektórych rzeźniach.

 

Mamy kły, jesteśmy mięsożercami z natury. Zanim przeszliśmy na osadniczy tryb życia i powstało rolnictwo mięso było naszym głównym źródłem pożywienia.

 

Idź do lasu i spróbuj rozszarpać zębami zająca, o dziku nie wspominając.

 

Sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Człowiek ledwie trawi większości rodzajów mięsa. Ale to co jest zdrowe ogranicza się się do drobiu, ryb i innych owoców morza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

Weź mnie nie denerwuj takimi intelYgentnymi tekstami :)

Większość produktów mięsnych w marketach wszelakiej maści jest dokładnie tak zła jak się ją przedstawia. Naturalnie zdarzają się czasem jakieś "perełki" ale to od razu widać po cenie. No i potem muszę słuchać "taka droga kiełbasa na grilla ?? Chyba oszalałeś!!" ;)

Wystarczy czytać skład - co do zasady. No i ze zrozumieniem.

 

Kiełbasa z drobiem to nie to samo co kiełbasa drobiowa. Dżem o smaku truskawkowym to nei to samo co dżem truskawkowy, etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...