Ponoć już na froncie widać, że mają. Trochę zaskoczyli świat ilością czołgów, jakie byli w stanie wyprodukować/odremontować rocznie, ale okazuje się, że to kosztem innych ciężkich sprzętów, po prostu rzucili wszystkie siły i środki na klepanie tanków nie zostawiając nić na BWP, transportery itd.
Tym bardziej podtrzymuje to co napisałem - jeśli wydawać taką kasę na "ochronę" środowiska w UE, to lepiej przeznaczyć znacznie większy odsetek np. w krajach afrykańskich. Jeśli to nasze śmieci to zróbmy coś z nimi też tam. Rozumiem punkt widzenia, że jeśli będziemy mieć np. bardziej efektywny recykling w UE, to mnie śmieci trafi do Afryki, ale niestety konsumpcjonizm działa w taki sposób, że te "śmieci" i tak trafią do Afryki. Tym bardziej np. w przypadku zaostrzania przepisów w UE dosłownie wszystkiego. Gdzie trafią wszystkie wycofane produkty (np. auta) z UE jeśli u nas nie będą chciane / zakazane? Głównie do Afryki i tam z nich robią się później odpady. Trzeba mieć wyważoną politykę i działać i tu i tam, a nie tylko u nas i to w ekstremalny sposób. Wiem, że jest wiele organizacji pozarządowych działających w Afryce, ale skala działania to kropla w morzu potrzeb.
Jestem "za" ochroną środowiska w sensie, aby dbać o środowisko po to aby oddychać świeżym, zdrowym powietrzem i żyć w świecie czystej ziemi i wody. Jednak stawianie wszystkie na jedną kartę i walka z niewidzialnym wrogiem czyli globalnym ociepleniem za wszelką cenę to fanatyzm. A może jednak nie fanatyzm i to prawda - jednak dopóki głosy wśród naukowców będą podzielone to dla mnie znak, że wiemy niewystarczająco dużo o świecie, który nas otacza.