Skocz do zawartości
Jack White

Resident Evil 7 / VII: Biohazard

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Dla mnie też Re:7 nie jest straszny, grałem w znacznie straszniejsze tytuły. Nie tylko ja mam takie zdanie:

 

http://www.eurogamer.pl/articles/2017-01-27-resident-evil-7-recenzja

http://andziorka.pl/resident-evil-7-recenzja/

http://www.gram.pl/artykul/2017/01/23/recenzja-resident-evil-vii-biohazard.shtml

Edytowane przez creepix

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazell

W Polsce mieszkasz czy gdzie jak o 11.40 jest u Ciebie ciemno?

 

Jak zasłonie drewniane rolety to jest ciemno jak w grobie ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak w horror trzeba grać w nocy, samemu, blablabla żeby dobrze budował napięcie to znaczy, że jest to gówaniany horror.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazell

Tak szczerze to żadne zewnętrzne czynniki nie powinny wpływać na nasz odbiór danego horroru czy to film lub gra. Czy to dzień czy noc, czy oglądamy samemu czy z kimś.. Co za różnica? Jeśli dany horror jest dobrze zrobiony to i tak wystraszy :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co moze lepiej za dnia? :lol2:

Był tu już taki jeden delikwent co twierdził, że najlepiej to w domku w środku lasu. :rotfl:

 

Nieistotne o której i gdzie.

Jak potrafi dobrze budować klimat napięcia i wciąga to robi to niezależnie od okoliczności.

I akurat RE7 trzymając się ram serii (1-3 oczywiście) robi to całkiem przyzwoicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...

Nieistotne o której i gdzie.

Jak potrafi dobrze budować klimat napięcia i wciąga to robi to niezależnie od okoliczności.

...

Oczywiście, że istotne. Jeżeli w tle słyszysz ćwierkanie ptaszków i radio bzdet, to jak możesz się bać? Istotą strachu jest wyjście poza strefę psychicznego komfortu. Nie trudno sobie wyobrazić inne sytuacje, które wręcz psują jakąkolwiek immersję w ogólności. Złapaliście się w pułapkę generalizowania albo brak wyobraźni.

Równie ważne jest też nasze wysmakowanie strachu. Różne rzeczy, różnych ludzi straszą. Generalnie horror jako zbiór różnych gatunków jest trudny do interpretacji dla amatorów i budzi tyle różnych emocji co wszelakie objawy poczucia humoru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

A mnie się wydawało, że dość oczywistym jest, że mowa była o "normalnej", typowej sytuacji.

Nie o grze w centrum handlowym, na polanie czy z żoną i bobasem za plecami.

 

Nie jestem koneserem horrorów, a tymi które w 99% opierają się na jump scare'ach wręcz gardzę.

Dlatego jak już gram w takowy to szukam właśnie udanie oddanego uczucia niepokoju i zdania o tym, że dobrze zrobiony będzie przykuwał uwagę i trzymał w napięciu tak samo dobrze o 12 w południe, jak o 12 w nocy nie zmienię.

 

 

A po takiej partyjce samemu w nocy wyjść do toalety też się boicie? :E

Edytowane przez crush

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie się wydawało, że dość oczywistym jest, że mowa była o "normalnej", typowej sytuacji.

Nie o grze w centrum handlowym, na polanie czy z żoną i bobasem za plecami.

 

Nie jestem koneserem horrorów, a tymi które w 99% opierają się na jump scare'ach wręcz gardzę.

Dlatego jak już gram w takowy to szukam właśnie udanie oddanego uczucia niepokoju i zdania o tym, że dobrze zrobiony będzie przykuwał uwagę i trzymał w napięciu tak samo dobrze o 12 w południe, jak o 12 w nocy nie zmienię.

 

A po takiej partyjce samemu w nocy wyjść do toalety też się boicie? :E

Granie w dzień w mroczny horror normalne?

 

Ja zaś nie lubię gier, w których się musimy ciągle chować.

Znowu czynnik indywidualny. Osobiście nie mógłbym czytać lub oglądać w dzień tego gatunku bez dodatkowej pomocy tj. wyciszenia wokół środowiska oraz przyciemnienia.

 

Podejrzewam, że jakbym miał skorzystać ze staropolskiej sławojki w okolicy ciemnego lasu, to pewnie brak komfortu by się pojawił :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam tak głęboko zakorzenione przekonanie o głupocie takich lęków, że w lesie to się mogę bać najwyżej dzika. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazell
Napisano (edytowane)

Ja też nie lubie tych jump scare`ów. Jeśli na tym się opierają horrory to ja rezygnuje bo to nie jest normalne. Niestety dużo dzisiejszych filmów czy gier właśnie się opiera na tych nagłych zdarzeniach.

 

Dlatego zawsze będe doceniał takie zdarzenia jak uciekanie z hotelu w Call of Cthulhu itp. Dlatego mi się podobał Resident Evil, podobnie jak Alien czy Outlast. Szkoda, że mamy tak mało takowych horrorów.

Edytowane przez Azazell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Tak szczerze to żadne zewnętrzne czynniki nie powinny wpływać na nasz odbiór danego horroru czy to film lub gra. Czy to dzień czy noc, czy oglądamy samemu czy z kimś.. Co za różnica? Jeśli dany horror jest dobrze zrobiony to i tak wystraszy :).

 

Macie dziwne rozumowanie, Ty i crush. Nie chodzi tu nawet o same horrory, ale jak gra się w spokoju to łatwiej o immersję, nic i nikt nas nie rozprasza, a to bardzo ważne elementy by w ogóle ta immersja powstała. Nie ma strachu bez immersji, tak samo bez immersji ciężko w cokolwiek zaangażować się emocjonalnie. Nie wyobrażam sobie grać w horror, gdzie co chwile ktoś do mnie pisze i dzwoni, a na dworze sąsiedzi grają disco polo, przecież wówczas to nie ma żadnego sensu : D Nie chodzi tu o to, że ktoś boi się iść potem do kibla, bo to jest zabawne, ale by samemu stworzyć sobie tę otoczkę do wczucia się w klimat gry. Zewnętrzne czynniki SĄ ważne, tak samo jak Twój humor, Twoje podejście i wiele innych rzeczy, na które deweloperzy wpływu nie mają. Jeśli będziesz w coś grał i przykładowo dzieciak będzie Ci co chwilę beczał, przez co nie będziesz potrafił się dobrze bawić i nie będziesz czaił wątków fabularnych, to nie wiń za to gry - to ten czynnik zewnętrzny psujący immersję, jaka w przypadku horrorów jest ważniejsza niż w jakimkolwiek innym gatunku.

Edytowane przez Przemcio666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież ta kwestia już została wytłumaczona?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, bo Ty uważasz, że dobry horror straszy zawsze i czynniki zewnętrzne nie mają żadnego znaczenia, a ja mówię o tym, że by się bać powinno się też odpowiednio grać, bo nie wyciągnie się z tytułu całego klimatu jaki oferuje. Nie bez powodu twórcy Amnezji przy pierwszym włączeniu gry informują, że powinno grać się na słuchawkach, w ciemności i samemu, najlepiej w wieczornych godzinach : D A ci kolesie ogarniają modern horror jak nikt inny. Czynniki zewnętrzne mają jak najbardziej znaczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie. Ja twierdzę, że w dobrych warunkach czyt. z wyłączeniem irytujących czynników zewnętrznych (dzieci, radia, bombardowania) udana produkcja powinna umieć trzymać mnie w napięciu tak samo dobrze w dzień jak i w nocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Sęk w tym, że sama noc daje uczucie dyskomfortu jakiego nie ma w godzinach rannych/popołudniowych. Polecam poczytać trochę o psychologii straszenia w horrorach, świetne artykuły pisze Thomas Grip z Frictional Games, a także Chris z Chris's Survival Horror Quest.

Edytowane przez Przemcio666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazell
Napisano (edytowane)

Zewnętrzne czynniki SĄ ważne, tak samo jak Twój humor, Twoje podejście i wiele innych rzeczy, na które deweloperzy wpływu nie mają. Jeśli będziesz w coś grał i przykładowo dzieciak będzie Ci co chwilę beczał, przez co nie będziesz potrafił się dobrze bawić i nie będziesz czaił wątków fabularnych, to nie wiń za to gry - to ten czynnik zewnętrzny psujący immersję, jaka w przypadku horrorów jest ważniejsza niż w jakimkolwiek innym gatunku.

 

Nie no wiadomo, że nie ma sensu oglądać filmu czy tam grać w gry, gdzie obok mnie beczy dzieciak, czy no dzieje się coś innego. Ja muszę mieć ciszę. Dlatego mam taką manię, że jeśli oglądam film to muszę mieć wsystko powyłączanie czy to telefon czy domofon. Aby nikt nie truł mi tyłka. Po prostu staram się znikać ze świata gdy oglądam coś. To samo dotyczy podczas grania. Nie lubię oglądać filmów / czy grać jeśli co 5minut muszę pauzować i robić coś innego. To nie ma sensu.

 

Oczywiście to też zależy od gry. Obecnie gram w Horizon i jeśli się bawię w grze eksplorując świat (nie robiąc nic związanego z fabułą) - Wówczas mogę sobie robic przerwy co parę minut i to nie przeszkadza. Gorzej jak jest ciągle coś powiązane z główną fabułą - jak RE 7, przez niemal całą grę :).

Edytowane przez Azazell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sęk w tym, że sama noc daje uczucie dyskomfortu jakiego nie ma w godzinach rannych/popołudniowych. Polecam poczytać trochę o psychologii straszenia w horrorach, świetne artykuły pisze Thomas Grip z Frictional Games, a także Chris z Chris's Survival Horror Quest.

Pewnie tak ale mnie to różnicy nie robi.

Więc nadal dla mnie horror musi mieć to "coś". Coś niezależne od pory i miejsca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W trakcie :E

 

A co do RE7 i podobnych to taka oczywista oczywistość ode mnie w nawiązaniu do tego wszystkiego, o czym słusznie napisał Przemcio666. Gamma w tego typu grach jest szalenie istotna. Widziałem na YT jak grają w rozjaśnioną grę i z horrorów robią się strzelanki. No tak, gość ma latarkę ale nie jest mu ona potrzebna bo wszystko widać. Panie, gdzie klimat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Horrory tez ogladasz po obiedzie?

Ty możesz w nocy po odrobieniu lekcji to ja nie mogę po obiedzie? :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego, że broń nie skutkowała na wroga. A tutaj mająć pukawki czujemy się bezpieczniej.

W RE7 też nie skutkowała. To znaczy był prawie nieśmiertelny. Chociaż nie zabijał w sekundę jak obcy.

 

Jak w horror trzeba grać w nocy, samemu, blablabla żeby dobrze budował napięcie to znaczy, że jest to gówaniany horror.

Ty tak serio? :D Każdy film jest lepszy gdy oglądasz go, jeśli nie przeszkadzają ci czynniki zewnętrzne i nic ciebie nie rozprasza. To samo dobry dźwięk przestrzenny i duży ekran mają znaczenie.

Dlatego właśnie świetnie jest w kinach. No chyba, że ludzie to bydło i przeszkadzają jakimiś odgłosami czy zachowaniami.

 

Tak szczerze to żadne zewnętrzne czynniki nie powinny wpływać na nasz odbiór danego horroru czy to film lub gra. Czy to dzień czy noc, czy oglądamy samemu czy z kimś.. Co za różnica? Jeśli dany horror jest dobrze zrobiony to i tak wystraszy :).

Wpływają i to nie tylko na horror. Jeśli nie skupisz się nad czymś w 100 procentach to odbiór będzie gorszy.

Ja też nie lubie tych jump scare`ów. Jeśli na tym się opierają horrory to ja rezygnuje bo to nie jest normalne

Przecież cały film się na tym nie opiera, ale to nic złego jeśli takie sceny występują chwilami.

W RE7 te jump scare w wykonaniu Eveline były świetne. Za to duży plus.

 

ale by samemu stworzyć sobie tę otoczkę do wczucia się w klimat gry.

Mądrze piszesz, ale to aż dziwne że wiele osób nie może tego zrozumieć. Warunki do oglądania czy grania się bardzo ważne i mocno wpływają na klimat.

Inaczej oglądasz horror z kolegą, a inaczej samemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Czy ja niewyraźnie napisałem?

Więc po raz kolejny...

Wiadomo, że "rozpraszacze" w tle pogorszą odbiór, niezależnie od pory dnia... I w sumie w mniejszym lub większym stopniu niezależnie od gatunku gry.

Wy po prostu wychodzicie z mylnego założenia, że w dzień ZAWSZE znajdzie się coś co przeszkodzi, a jest to kwestia indywidualna.

Stwierdziłem jasno przecież, że mam na myśli warunki dobre - brak innych osób, radia, śmieciarki, dźwięków remontu, itp.

 

Dla mnie jak tytuł jest dobry to mnie przykuje tak samo w dzień i w nocy.

Jak jest słaby to jest słaby, noc i pusta chata w lesie nie są wartością dodaną.

Edytowane przez crush

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Działa już w tej grze VR na PC ? Bo wraz z premierą nie było wsparcia miała być chyba przy jakimś dlc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam chyba na rok ekskluzywność na PSVR jest/był.

Strasznie z tym DLC się ociągają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://www.youtube.com/watch?v=nNTZLygUUzc

 

W tym samym dniu pojawi się również ostatnie płatne DLC End of Zoe

 

Sam chyba poczekam do grudnia i ogram wszystkie dlc za jednym zamachem, a w międzyczasie przejdę sobie jeszcze raz podstawkę :D

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chris napieprzający zombiaki i pochodne z piąchy, tego mi brakowało. :zakochany:

 

tumblr_nz2bdilMPa1rheorao1_400.gif

Edytowane przez Lypton

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...