Skocz do zawartości
Kaiketsu

Sklep Net-S - uwaga na antykonsumenckie praktyki

Rekomendowane odpowiedzi

Aaaaa... To temu wczoraj byłeś taki kulturalny, elokwentny i sprawiałeś wrażenie dobrego człowieka :)

 

No a ten jak zawsze musi mi dogryźć gdy tylko ma okazję... a idź Ty :E:lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mieli nałożoną karę za rezerwacje towaru w punkcie? Czy za to, że nie chcieli przyjąć zwrotu za towar kupiony na odległość?

 

EDIT.

Odszukałem to o czym piszesz: https://tech.wp.pl/uokik-ukaral-sklep-morele-net-6034808429085313a

Kara chyba poskutkowała, bo teraz Morele już tak nie robi. Dwa razy zwracałem u nich towar odebrany w stacjonarnym netpunkcie i problemów żadnych nie było. I nawet nie musiałem go odsyłać, tylko oddawałem go w tym samym netpunkcie, w którym odbierałem i oni sami, na swój koszt odsyłali to do centrali. ;)

Edytowane przez ShadowMan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kara chyba poskutkowała, bo teraz Morele już tak nie robi. Dwa razy zwracałem u nich towar odebrany w stacjonarnym netpunkcie i problemów żadnych nie było. I nawet nie musiałem go odsyłać, tylko oddawałem go w tym samym netpunkcie, w którym odbierałem i oni sami, na swój koszt odsyłali to do centrali. ;)

No i tak być powinno. Ale sytuacja w Euro jest trochę inna ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i tak być powinno. Ale sytuacja w Euro jest trochę inna ?

 

 

Z tą rezerwacją towaru nie chce mi się pisać skoro sprawa jest już rozwiązana... Regulamin sklepu jedna sprawa, ale kwestia zawarcia i potwierdzenia ważnej i niewadliwej umowy, to druga sprawa. Ważniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie dochodzi tutaj do umowy sprzedaży. Jest to tylko rezerwacja towaru w punkcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko... problem w tym, że w sądzie, to by raczej nie przeszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko... problem w tym, że w sądzie, to by raczej nie przeszło.

A z jakiego to powodu? Nikt tutaj prawa nie łamie. Są do wyboru opcje zakupu i odbioru w punkcie jak i rezerwacji... więc nie wiem, czemu tak się o to przyczepiłeś ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komputronik też kiedyś stosował tą praktykę "rezerwacji", lecz jednak musi być jakiś powód dlaczego z niej zrezygnował.

 

Tutaj PrimoGhost by musiał dokładniej zbadać sprawę, lecz pytanie czy znajdzie na to czas.

 

 

Imo nie ma opcji aby sąd nie przyznał w takim przypadku konsumentowi racji gdyby sklep odmawiał możliwości odstąpienia od umowy i zwrotu gotówki. Ewentualnie by można zadzwonić do rzecznika praw konsumenta i zapytać się o jego stanowisko w tej sprawie, lecz okres przedświąteczny, to wiadomo jak to teraz wygląda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież nic nie płaciłeś za rezerwacje.

 

Czyli, że jak zamówisz np. w x-kom i idziesz odebrać z zapłatą na miejscu, to tam wcześniej płacisz za prawo do złożenia zamówienia? :hmm:

 

 

 

W dalszym ciągu składasz zamówienie przez stronę internetową, a nie idziesz bezpośrednio do sklepu kupić coś na miejscu. Jedyną różnicą jest, że oni śmią to nazywać "rezerwacją". Jeśli chodzi o czynności, to jest to samo jak zamawiasz w każdym innym sklepie przez stronę internetową lub telefonicznie z odbiorem osobistym i płatnością na miejscu. Zamawiasz i towar jest wysyłany z magazynu do punktu odbioru, którym w tym przypadku jest punkt sklepu euro.com.pl.

Edytowane przez DyndaS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli, że jak zamówisz np. w x-kom i idziesz odebrać z zapłatą na miejscu, to tam wcześniej płacisz za prawo do złożenia zamówienia? :hmm:

 

 

 

W dalszym ciągu składasz zamówienie przez stronę internetową, a nie idziesz bezpośrednio do sklepu kupić coś na miejscu. Jedyną różnicą jest, że oni śmią to nazywać "rezerwacją". Jeśli chodzi o czynności, to jest to samo jak zamawiasz w każdym innym sklepie przez stronę internetową lub telefonicznie z odbiorem osobistym i płatnością na miejscu. Zamawiasz i towar jest wysyłany z magazynu do punktu odbioru, którym w tym przypadku jest punkt sklepu euro.com.pl.

Ale zrozum, że nie składasz zamówienia. Nie klikasz przycisku "kupuję i płacę". Możesz dokonać rezerwacji w punkcie lub dokonać zakupu uprzednio składając zamówienie i je opłacając.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy sklep ma inny regulamin a nie wszystkie taki sam.

 

Oczywiście regulamin nie jest ważniejszy od ustaw ale tutaj moim zdaniem nie ma takiego problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale zrozum, że nie składasz zamówienia. Nie klikasz przycisku "kupuję i płacę". Możesz dokonać rezerwacji w punkcie lub dokonać zakupu uprzednio składając zamówienie i je opłacając.

Właśnie chodzi o to, że to jest omijanie przepisów. I z tego co się orientuję jest to niedozwolone.

Sklepy w ten sposób próbowały odbierać konsumentom prawa do zwrotu pryz płatności gotówką/kartą na miejscu przy odbiorze. Ale UOKIK się na szczęście przyczepił i normalnie gdy składasz zamówienie przez stronę i płacisz gotówką/kartą w sklepie przy odbiorze masz prawa z tytułu zawarcia umowy na odległość.

Jeśli jakiś sklep jeszcze postępuje inaczej to nic tylko zgłaszać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktokolwiek z Was przeczytał regulamin sklepu? Bo kłócicie się o coś co jest po prostu zajebiście proste i logiczne. W regulaminie sklepu występuje sprzeczność. Zawarta w załączniku numer 1 regulaminu w oparciu o definicje z art 1. Słowa rezerwacja i umowa sprzedaży też są w słowniku pojęć regulaminu sklepu. 

 

Podobnie jak czas zawarcia umowy sprzedaży. Problem leży w tym, że regulamin jasno określa, że przez sklep internetowy można rzecz klasycznie kupić jak i zarezerwować. Bezsprzecznie podczas kupna umowa sprzedaży zostaje zawarte na odległość a odbiór w sklepie nie ma żadnego znaczenia. Co jeśli jednak klient nie chce rzeczy zarezerwować a kupić, co dopuszcza regulamin sklepu? 

Edytowane przez PrimoGhost

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktokolwiek z Was przeczytał regulamin sklepu? Bo kłócicie się o coś co jest po prostu zajebiście proste i logiczne. W regulaminie sklepu występuje sprzeczność. Zawarta w załączniku numer 1 regulaminu w oparciu o definicje z art 1. Słowa rezerwacja i umowa sprzedaży też są w słowniku pojęć regulaminu sklepu. 

 

Podobnie jak czas zawarcia umowy sprzedaży. Problem leży w tym, że regulamin jasno określa, że przez sklep internetowy można rzecz klasycznie kupić jak i zarezerwować. Bezsprzecznie podczas kupna umowa sprzedaży zostaje zawarte na odległość a odbiór w sklepie nie ma żadnego znaczenia. Co jeśli jednak klient nie chce rzeczy zarezerwować a kupić, co dopuszcza regulamin sklepu? 

No kupuje, przecież ma taką możliwość :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ile praktyk rynkowych było przez lata i nikt nikogo nie ciągnął po sądach? A nagle bum - rejestr klauzul zakazanych.

 

W tym wypadku sklep ratuje fakt, że klient ma możliwość wyboru ( bo na pewno ma? Nic z rtv nigdy nie zamawiałem, a z wypowiedzi DyndaS-a wynika, że można TYLKO rezerwować ) a regulamin w miarę czytelnie podaje, że przy rezerwacji - umowa zawierana w sklepie stacjonarnym. Kupno przez neta - klasyczna umowa na odległość. Niemniej regulaminu tego sklepu chyba nie pisał prawnik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ile praktyk rynkowych było przez lata i nikt nikogo nie ciągnął po sądach? A nagle bum - rejestr klauzul zakazanych.

 

W tym wypadku sklep ratuje fakt, że klient ma możliwość wyboru ( bo na pewno ma? Nic z rtv nigdy nie zamawiałem, a z wypowiedzi DyndaS-a wynika, że można TYLKO rezerwować ) a regulamin w miarę czytelnie podaje, że przy rezerwacji - umowa zawierana w sklepie stacjonarnym. Kupno przez neta - klasyczna umowa na odległość. Niemniej regulaminu tego sklepu chyba nie pisał prawnik.

Tak, klient ma prawo wyboru. Może dokonać rezerwacji i zakupić towar w salonie tam również płacąc. Ma również możliwość zakupu z odbiorem w salonie po uprzednim opłaceniu zamówienia ;)

Edytowane przez baster

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ile praktyk rynkowych było przez lata i nikt nikogo nie ciągnął po sądach? A nagle bum - rejestr klauzul zakazanych. W tym wypadku sklep ratuje fakt, że klient ma możliwość wyboru ( bo na pewno ma? Nic z rtv nigdy nie zamawiałem, a z wypowiedzi DyndaS-a wynika, że można TYLKO rezerwować ) a regulamin w miarę czytelnie podaje, że przy rezerwacji - umowa zawierana w sklepie stacjonarnym. Kupno przez neta - klasyczna umowa na odległość. Niemniej regulaminu tego sklepu chyba nie pisał prawnik.

 

Ogólnie jak przyszedłem mówiąc wprost, że chcę wymianę od ręki albo po prostu zwrot. To stały nade mną 4 ameby mówiąc mi, że ja nie mam takiego prawa (do zwortu), mówiąc im, że takie prawo mam, to dalej to samo. No bo ja przecież kupiłem na miejscu. Widać, że po prostu wyuczeni są aby tak gadać. Widać zwrot u nich w ten sposób, to bardzo problematyczna sprawa.

 

 

Tak, klient ma prawo wyboru. Może dokonać rezerwacji i zakupić towar w salonie tam również płacąc. Ma również możliwość zakupu z odbiorem w salonie po uprzednim opłaceniu zamówienia ;)

 

 

a ten dalej swoje :E

Nie żeby coś... ale PrimoGhost wiedzę w temacie prawa ma i to niemałą ;)

Edytowane przez DyndaS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@baster oraz @ODIN85

 

Czy Wy czasem nie pracujecie w euro rtv agd? :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh. Po kolei.

 

I. DEFINICJE :

 

20.Rezerwacja – zgodnie z definicją w art. I Załącznika nr 1 do Regulaminu.

 

22. Sklep Internetowy – funkcjonalność Serwisu, za pośrednictwem której można złożyć Zamówienie (kupić Produkty) i/lub Rezerwację (zarezerwować Produkty w Sklepie Internetowym i kupić je w Sklepie fizycznym

 

27 Umowa sprzedaży – zgodnie z definicją w art. I Załącznika nr 1 do Regulaminu

 

 

Załącznik nr 1 do Regulaminu

 

Regulamin Sklepu Internetowego

 

I. DEFINICJE

 

 

 

3. Rezerwacja – oświadczenie woli Klienta, składane za pośrednictwem Sklepu Internetowego i/lub za pośrednictwem COK, zmierzające bezpośrednio do zawarcia Umowy sprzedaży w oznaczonym czasie oraz w wybranym Sklepie fizycznym, określające rodzaj i liczbę Produktu i/lub Kodu aktywacyjnego oraz inne treści przewidziane prawem.

 

9. Umowa sprzedaży – umowa sprzedaży Produktów i/lub Kodów aktywacyjnych w rozumieniu Ustawy KC, zawierana pomiędzy Usługodawcą, a Klientem: i) z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość - w Sklepie Internetowym, w tym za pośrednictwem COK, lub ii) bez korzystania ze środków porozumiewania się na odległość - w Sklepie fizycznym.

 

Rezerwacja oraz zawarcie Umowy sprzedaży Produktu w Sklepie Internetowym

Klient w Sklepie Internetowym może:

 

1.

złożyć Rezerwację Produktu i/lub Kodu aktywacyjnego, który następnie kupi w Sklepie fizycznym spośród wskazanych w Serwisie - w przypadku Rezerwacji Umowa sprzedaży zostanie zawarta w wybranym przez Klienta Sklepie fizycznym oraz w terminie wskazanym w Rezerwacji. Do czasu zawarcia Umowy sprzedaży w Sklepie fizycznym na Kliencie nie spoczywają żadne zobowiązania, a Klient może w każdym momencie zrezygnować z Rezerwacji.

2.

złożyć Zamówienie (kupić) wybrane Produkty i/lub Kody aktywacyjne, tj. zawrzeć Umowę sprzedaży Produktów lub Kodów aktywacyjnych na odległość. Umowa sprzedaży Produktów zostanie zawarta wraz z otrzymaniem przez Klienta wiadomości e-mail, o której mowa w treści art. IV.5.2 Regulaminu Sklepu Internetowego.

 

 

 

Pytania, jakie się nasuwają. Czy rzeczona rezerwacja jest ofertą w rozumieniu art. 66 KC?

 

- bez wątpienia tak, gdyż obejmuje minimalą treść zawieranej umowy. Sposób odbioru, cenę, miejse.

 

*"Każde oświadczenie woli, które cechuje stanowcza propozycja zawarcia umowy, obejmująca minimalną jej treść, uznać trzeba za ofertę, bez względu na to czy termin "oferta" zostanie użyty, czy nie i czy jest skierowane do konkretnej osoby, czy do nieokreślonego kręgu osób"

 

*Orzeczenie SN sygn. akt III CZP 33/90)

 

czy umowa sprzedaży zostaje związana w momencie dokonania rezerwacji?

 

- nie. Jest wyraźnie napisane, że tym momentem podczas dokonywania rezerwacji jest kupno przedmiotu w sklepie stacjonarnym, a do tej pory na oblacie (adresacie oferty) nie ciążą żadne zobowiązania.

 

Regulamin jest trochę kontrowersyjny. Według mnie takie zachowanie sklepu trochę ociera się o nieuczciwe ( złe słowo - cwaniackie? Też... Może - pragmatyczne i zachowawcze.) praktyki rynkowe, gdyż nie ma żadnej przeszkody, by rezerwacja towaru opierała się na art 70 §1 KC i za moment przystąpienia do wykonana umowy uznawać potwierdzenie rezerwacji. Wtedy prawo zwrotu byłoby skuteczne i równie dobrze można by było zwrócić towar niezwłocznie po objęciu go w posiadanie w sklepie. Chociaż na minutę. Sens takiego rozwiązania jest oczywiście wątpliwy. Zwłaszcza dla sklepu. Znacznie lepszym wyjściem byłoby wprowadzenie prawa zwrotu ze sklepu stacjonarnego, jak np. w Media Markt

 

Niemniej.... Taki sposób niczym nie różniłby się od sprzedaży na odległość a na kupującym ciążyłyby ustawowe obowiązki, jak zapłacenie ceny. Tymczasem przy rezerwacji można przyjść do sklepu, oglądnąć na żywo towar i następnie olać temat. Różnica z powyższym akapitem jest tylko taka, że nie trzeba objąć towaru w posiadanie po zapłacie. Rezerwacja jest po prostu niezobowiązującą.

 

No i przede wszystkim - Co innego, jeśli klient chciałby kupić towar przez neta a mógł go tylko rezerwować. Wtedy byłoby to ewidentne obejście prawa do zwrotu.

 

Reasumując

 

Nie jesteś pewien? Zrób rezerwację, idź do sklepu, ogladnij towar - jak jest lipa - wyjdź ze sklepu. Jak jest spoko - też wyjdź ze sklepu, a następnie wejdź na stronę sklepu i zamiast rezerwacji - kup towar. Będzie czekał w sklepie z którego właśnie wyszedłeś, a prawo zwrotu będzie przysługiwać.

 

8be063279c64d.jpg

 

Nie żeby coś... ale PrimoGhost wiedzę w temacie prawa ma i to niemałą ;)

Nie podlizuj się bo i tak Cię nie lubię :P

Edytowane przez PrimoGhost

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie podlizuj się bo i tak Cię nie lubię :P

 

A to przepraszam... PrimoGhost jest najgorszym prawnikiem jakiego znam. Partacz jeden i szarlatan. Mam nadzieję, że się poprawiłem :E

 

PS.

Odpisz na PW :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to przepraszam... PrimoGhost jest najgorszym prawnikiem jakiego znam. Partacz jeden i szarlatan. Mam nadzieję, że się poprawiłem :E

 

PS.

Odpisz na PW :lol2:

Nie, nie pracuję w Euro. I nie, nie miałeś racji, co wyżej potwierdził kolega ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie kolega. W sensie DyndaS-a kolega... mad2.gif

 

Nie, no. DyndaS ma sporo racji bo ta rezerwacja w euro to synonim słowa oferta. A z aamą ofertą wiaza się już pewne roszczenia. Co do ceny, sposobu realizacji i ogólnie pozostałych części algorytmu, którego końcem jest ważna umowa sprzedaży. Niemniej prawo zwrotu w tym konkretnym wypadku nie jest w żaden sposób związane z ofertą a samą umową sprzedaży, co może się nie wydawać czasem oczywiste.

 

 

A to przepraszam... PrimoGhost jest najgorszym prawnikiem jakiego znam. Partacz jeden i szarlatan. Mam nadzieję, że się poprawiłem :E

 

PS.

Odpisz na PW :lol2:

Zamiast mi dupę truć po nocy, to lepiej idź do piwnicy i policz czy wszystkie ampule masz na miejscu. I czy nie ma czasem znowu jednego za dużo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamiast mi dupę truć po nocy, to lepiej idź do piwnicy i policz czy wszystkie ampule masz na miejscu. I czy nie ma czasem znowu jednego za dużo.

 

Nadal mi gałganie jeden będziesz wypominał tego zapomnianego ampula :E:lol2: ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do końca życia.

 

I to nie był jakiś tam zapomniany ampul....miał znaczek made in Ju Es Ej. A to nie w kaszę dmuchał. szczerbaty.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale oddałem i jeszcze to uczciłeś kwiatkami oraz świeczkami :E

 

Szukałem tego zdjęcia, ale nie mogę znaleźć :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...