Skocz do zawartości
mrevil2

ile trwa żywotność zasilacza komputerowego?

Rekomendowane odpowiedzi

w pc czy jest to tak że co 3 lata trzeba wymieniać? czy jest to zupelnie inaczej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zasilacz nie działa ciągle pod wysokim obciążeniem i posiada markowe części to może wytrzymać nawet 8 lat, ale raczej 5 lat powinien jakoś działać bez dużych spadków napięć.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Puki działa i nie ma niepokojącyh symptomów nie tykać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zalezy od danej sztuki. Kiedys mialem chiefteca jakis badziewny model i dzialal jakies 6-7 lat, zmienilem go na model "lepszy" z certyfikatem gold. Pare dni temu padl (2 tygodnie po gwarancji). Teraz zmienilem na korsarza z gwarancja na 10 lat wiec mysle ze podziala przez ten czas :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy co kupisz. Jak będzie to Seasonic PRIME gdzie dostajesz najwyższą jakość wykonania + 12 lat gwarancji to podejrzewam że taki zasilacz ponad 20 lat może zasilać różne konfiguracje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy od jakości i szczęścia.

 

Niektóre są martwe od nowości, niektóre pociągną i dekadę albo lepiej.

 

Czy pytanie jest związane z jakąś konkretną jednostką?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w pc czy jest to tak że co 3 lata trzeba wymieniać? czy jest to zupelnie inaczej

bujda - jest coś takiego jak mtbf... jak przyzwoity zasilacz, to używać dopóki działa - jeśli przestarzałe badziewie, to warto wymienić (zwłaszcza, jeśli ma zasilać coś młodszego/lepszego)

 

Zależy co kupisz. Jak będzie to Seasonic PRIME gdzie dostajesz najwyższą jakość wykonania + 12 lat gwarancji to podejrzewam że taki zasilacz ponad 20 lat może zasilać różne konfiguracje.

sprawdź, ile sam producent deklaruje - ponownie odsyłam do mtbf... ale reguły żadnej nie ma - kwestia szczęścia i warunków w jakich pracuje zasilacz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma reguły, ale 3 lata to zwykle pikuś dla dobrego zasilacza.

Mam/miałem Enermax coolergiant 480W zasilacz ma dobre 10 lat! Cały czas w moich kompach, a od ~dwóch lat dalej śmiga u szwagra razem z płytą DFI na 775, q6600 i radkiem 5830.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to nie oznacza, że na pewno tyle by przepracował... corsair podaje 100000h dla starej serii vs, a często mają problem z dotrzymaniem do końca gwarancji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka - kilka dni temu wymieniałem w jednym kompie zasilacz HEC 300W (+12V zaczęło spadać, dysk 3.5" nie był w stanie wystartować) - wyjmuję go z obudowy, patrzę na plombę a tam: OPTIMUS 07.2006 :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, to są tylko przewidywania na podstawie obliczeń.

mtbf jest istotny, ale bardziej dla producenta niż konsumenta - bo tylko ten pierwszy wie, jak dokładnie został wyliczony... mimo wszystko, zawsze to jakiś pkt. odniesienia (zwłaszcza (przy zasilaczach), jeśli oprócz czasu jest podana temp. dla jakiej zostało to wyliczone)

 

Taka ciekawostka - kilka dni temu wymieniałem w jednym kompie zasilacz HEC 300W (+12V zaczęło spadać, dysk 3.5" nie był w stanie wystartować) - wyjmuję go z obudowy, patrzę na plombę a tam: OPTIMUS 07.2006 :-)

mam zasilacz at, który dalej działa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Taki zasilacz ponad 20 lat może zasilać różne konfiguracje.

W ciągu 20 lat to standard ATX ,może wyginąć jak dyskietki 5.25" :E

 

Co do zasilacza to mój Epsilon ma już 11 lat i prawie tyle samo konfiguracji za sobą...

(Właśnie zmieniłem na Corsaira bo epsilon poszedł na handel :E )

Edytowane przez Fonzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Markowy zasilacz jeśli się uda ta działa i działa byle był dobrany tak aby nie pracował na max możliwości. Miałem chiefteca co padł po 3latach a później kupiłem innego który do dziś służy w kompie u kumpla to już chyba 6 rok idzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ciągu 20 lat to standard ATX ,może wyginąć jak dyskietki 5.25" :E

 

Co do zasilacza to mój z sigu ma już 11 lat i prawie tyle samo konfiguracji za sobą...

 

Ten standard jest z 95go roku, już ma 22 lata. I wygląda, że raczej z nami jeszcze troche zostanie. Chociaż pod pierwsze zasilacze ATX dzisiaj juz nic nie podepnie prawie:D Za mało wtyczek mają pierwsze wersje. Ciągle lifting przechodzi ATX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakosc kondesatorow i tyle w temacie. Pozniej temp, obciazenie, a pojemnosc tez sie liczy. Nie wiem jakie pojemnosci sa obecnie, ale w starych zasilaczach byla dosc duza. 7000uf na linii 12V, a moze i wiecej w innych. Jak wymienialem kondesatory w swoim zasilaczu, staralem sie polaczyc kilka zamiast jednego duzego. Zmniejsza to esr i wydluza zywotnosc (o ile starczy miejscatongue.gif) nawe przy max obciazeniu.

PS zasilacz dziala juz od 11 lat jak go kupilem, kondesatory wymienilem gdzies po 7 latach, tak dla pewnosci, nie sprawdzilem ich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawie wszystko się zgadza wink.gif Obciążenie, temp ma bezpośredni wpływ na żywotność kondensatorów dlatego stosuje się kondensatory na 105 stopni by podwyższyć żywotność.

 

Ale nie wolno stosować kondensatorów o dużej pojemności na wyjściu w zasilaczach impulsowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw trzeba dobrać z głową zasilacz do posiadanego zestawu. Jeśli wybierze się o zbyt małej mocy, taki zasilacz nie pociągnie z byt długo.

 

Kolejny ważny punkt to jakość samego zasilacza. Te najtańsze jednostki, zazwyczaj nie wytrzymują zbyt długo. Nawet jeśli trafi się na jakiś wyjątek, to raczej jakość produkowanych przez niego napięć pozostawia wiele do życzenia i ma niekorzystny wpływ na pozostałe podzespoły komputera i stabilność. W takich przypadkach, zalecałbym wymianę po przynajmniej 2 - 3 latrach (dla świętego spokoju).

Droższe jednostki zazwyczaj budowane są ze sporo lepszych komponentów, posiadających zapas roboczego obciążenia i temperatury podzespołów - wiec ich żywotność jest naprawdę spora.

 

Im wyższa sprawność zasilacza, tym lepsza jego żywotność (ponieważ zazwyczaj do jego produkcji użyto lepszych podzespołów no i mniej energii wydzielane jest w postaci ciepła)

 

Jednak nawet te najdroższe mogą paść stosunkowo szybko, jeśli mamy kiepskie napięcie w sieci - np. obok domu mamy warsztat w którym wykorzystuje się najróżniejsze maszyny wprowadzające do sieci niepożądane zakłócenia. Bez dodatkowej filtracji sieci, ich żywotność może się pogorszyć.

 

Przy ciągłym i wysokim lub bardzo wysokim obciążeniu, zasilacz wymieniałbym zdecydowanie częściej, nawet jeśli posiadany nie sprawiałby problemów - takie traktowanie, znacznie eksploatuje kondensatory (nawet te najlepsze) i dla pewności stabilnej pracy PC udałbym się po nowa jednostkę, lub dla bardziej wprawionych wymienił komplet kondensatorów i przesmarował świeżą pastą mostki, tranzystory i diody (wszystko to co jest przykręcone do radiatora). Po stosownych pomiarach nadawałby się na kolejne lata pracy.

 

Mając markowy zasilacz z wyższej półki, wciąż jego żywotność zależeć będzie od tego jak o niego dbamy.

 

Przede wszystkim trzeba go systematycznie czyścić z zalegającego kurzu. Z racji pracy i obecności wysokiego napięcia, osadza się tam zdecydowanie wiece kurzu niż na jakimkolwiek innym elemencie komputera.

Trzeba kontrolować stan wentylatora w zasilaczu. Zapewnia on optymalne warunki pracy zasilacza, wiec w razie jego niepoprawnej pracy wzrasta temperatura, a to skraca żywotność zasilacza.

Należy zapewnić mu dostęp do chłodnego powietrza, lub mieć przewiew w budzie gdy zasilacz montowany jest nad radiatorem procesora.

 

 

Markowy zasilacz wolny od wad, dobrze obliczony i przy dobrym traktowaniu, potrafi działać naprawdę długo. 7lat wydaje mi się takim minimum.

Taką jednostkę warto wymienić tylko wtedy, gdy można kupić coś lepszego z o poprawionej sprawnością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@UP

przy obecnych cenach i długościach gwarancji wszelakie grzebanie w zasilaczu nie ma sensu - zwłaszcza, gdy nie potrafi się zrobić tego samemu...

Im wyższa sprawność zasilacza, tym lepsza jego żywotność (ponieważ zazwyczaj do jego produkcji użyto lepszych podzespołów no i mniej energii wydzielane jest w postaci ciepła)

zazwyczaj, ale nie zawsze i o tym warto pamiętaćwink.gif reszta (oprócz czyszczenia i wentylatora) nie ma najmniejszego sensu - w dobrych zasilaczach jest to niepotrzebne a w szmelcu nie opłaca się tego robić... po za tym, zasilacz mogą ukatrupić zimne luty i tyle z Twojego serwisowania - trzeba przeglądać od nowa

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U sąsiada np Corsair VS450 padł 2 razy w ciągu jednego roku, dałem mu swój Chieftec 560W z piwnicy który przez 6 pracował pod dużym obciążeniem codziennie teraz ma już 9 lat i nadal działa jak należy. U mojej ciotki w komputerze z 2003 roku nigdy nie był wymieniany zasilacz jest to jakiś no name a działa już 14 lat bez problemu zapewne dlatego iż komputer jest używany tylko do internetu. Tak więc różnie to bywa, zależy co się robi zasilacz może pracować i 20 lat jak widać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@UP

przy obecnych cenach i długościach gwarancji wszelakie grzebanie w zasilaczu nie ma sensu - zwłaszcza, gdy nie potrafi się zrobić tego samemu...

zazwyczaj, ale nie zawsze i o tym warto pamiętaćwink.gif reszta (oprócz czyszczenia i wentylatora) nie ma najmniejszego sensu - w dobrych zasilaczach jest to niepotrzebne a w szmelcu nie opłaca się tego robić... po za tym, zasilacz mogą ukatrupić zimne luty i tyle z Twojego serwisowania - trzeba przeglądać od nowa

 

Przecież wyraźnie napisałem, że jeśli ktoś się zna i ma do tego sprzęt - to może, a wręcz powinno się pogrzebać. Po to się ma wiedze i umiejętności, aby z nich we właściwy sposób korzystać. Na mój zasilacz gwarancja dawno minęła, a w konkretnym przedziale mocy, nie ma nic o wyższej sprawności. To dlaczego mam kupić coś nowego, skoro w łatwy sposób mogę wydłużyć życie obecnemu? Wytłumacz.

 

Od kiedy to co wymieniłem nie ma znaczenia na żywotność zasilacza? Przespałem jakiś okres w rozwoju elektroniki? No i przypomnij jeszcze z czego biorą się zimne luty i dlaczego ci którzy mają wiedze i sprzęt, nie powinni w nich grzebać, żeby zawczasu wyeliminować problem - tylko powinni się udać do sklepu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pochwal się, jaki to zasilacz posiadasz...

 

Nie lubię się chwalić.

 

Zresztą jaki to ma związek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...