Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Boczkins

Jak u was z grzybami ?

Rekomendowane odpowiedzi

Unikam. Wątroba jest tylko jedna. Odkąd widziałem 6-latka po zatruciu grzybami z przeszczepionym kawałkiem wątroby od dziadka. Straszny widok. Mimo, że operacja była dużo wcześniej, zanim go widziałem. Pomylić się wystarczy tylko raz i pozamiatane całe życie, bez wzlędu czy przeżyje się, czy nie.

 

Przecież nikt nikomu nie każe zbierać blaszkowych jak się nie zna a na grzybach z gąbką nie da się pomylić. Taki np Szatan raz że nie jest śmiertelny to dwa jest gorzki i piekący że nie da się tego jeść. Do tego by znaleść takiego szatana trzeba mieć wyjątkowe szczęście bo w Polsce praktycznie w ogóle nie wystepuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kieros

Ja bardzo często spotykałem tzw szatany. Więc to nie prawda.

 

Grzyby z gąbką pod spodem nie są jakoś specjalnie trujące. Co najwyżej będą bóle brzucha i biegunki.

Dzieciom nie powinno się dawać grzybów do jedzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o takich piszę. Jak nie ma pewności, to się po prostu zostawia te grzyby. Najlepiej zbierać podgrzybki i borowiki, tu nie ma się jak pomylić. Albo kupić na rynku.

 

Więc pisz precyzyjnie do kogo kierujesz swoje słowa.

 

Przecież nikt nikomu nie każe zbierać blaszkowych jak się nie zna a na grzybach z gąbką nie da się pomylić. Taki np Szatan raz że nie jest śmiertelny to dwa jest gorzki i piekący że nie da się tego jeść. Do tego by znaleść takiego szatana trzeba mieć wyjątkowe szczęście bo w Polsce praktycznie w ogóle nie wystepuje

 

A czy gdziekolwiek napisałem tak? Nie do mnie słowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo często spotykałem tzw szatany. Więc to nie prawda.

 

http://grzyby-polskie.eu.interiowo.pl/28.htm

 

"Potocznie goryczak żółciowy nazywany jest borowikiem szatańskim lub szatanem. Warto jednak wspomnieć, że borowik szatański (Boletus satanas) w Polsce praktycznie nie występuje."

 

http://www.ekologia.pl/wiedza/grzyby/borowik-szatanski

 

"Borowik szatański jest trującym grzybem, nienadającym się do spożycia pod żadną postacią. Na terenie Polski występuje bardzo rzadko. Jego stanowiska znaleziono tylko w dwóch miejscach – w buczynie storczykowej w Górach Kaczawskich oraz na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej "

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Borowik_szatański

 

"Występuje tylko w Europie, Maroku w Afryce Północnej oraz w stanach Kalifornia i Waszyngton w USA[6]. Wszędzie jest rzadki. W Polsce jest bardzo rzadki, wymierający. Znajduje się na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski. Ma status E – wymierający, krytycznie zagrożony[7]. Znajduje się na listach gatunków zagrożonych także w Austrii, Belgii, Czechach, Niemczech, Danii, Słowacji, Finlandii, Holandii, Szwecji, Estonii, Anglii[3]. Jedno jego stanowisko znaleziono w buczynie storczykowej w Górach Kaczawskich[8][9], a drugie zostało odkryte w roku 2006 na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej[10]. Są to stanowiska opisane w literaturze fachowej, niewykluczone jednak, że pojawia się czasami również na innych, nieopisanych w literaturze stanowiskach (zob. np. duże stanowisko na Ponidziu[11])"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kieros

Goryczak żółciowy to tzw szatan.

 

Borowik szatański to rzadki grzyb ale też widywałem. Jeszcze wersje z brązowym kapeluszem. Nazwy nie pamiętam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goryczak żółciowy to tzw szatan.

 

Borowik szatański to rzadki grzyb ale też widywałem. Jeszcze wersje z brązowym kapeluszem. Nazwy nie pamiętam.

 

tych borowików jest cała masa, również z czerwonymi kolorami jak ceglastopory. Ludzie je mylą z "szatanami" i je kopia nogą a to normalne grzyby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc to ich wina że łażą i zbierają nawet nie wiedząc co, za głupotę trzeba płacić

 

Ta, zapewne ten 6 latek sam nazbierał grzybów, sam przygotował i zjadł. Płacić za własną głupotę to jedno, a nakarmić zebranymi przez siebie grzybami to drugie. Zwłaszcza podopiecznego. Jest 2017 rok a sporo osób dalej myśli, że muchomor wygląda tylko tak:

 

 

 

15_mushroom.jpg

 

 

 

i zastanawia się, jak to można pomylić z borowikiem. Bo te słynne zatrucia kończące się przeszczepem powstają zazwyczaj na tej linii. Sromotnik >> Borowik.

 

 

img_8210875.jpg

 

 

 

Na tym etapie można... Tym bardziej, że pomyłek dokonują też wieloletni i doświadczeni grzybiarze. Są banały, że niedojrzałe grzyby lepiej zostawić, ale takiego małego borowika w marynacje prawie każdy lubi zjeść..

 

img_8460265.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc pisz precyzyjnie do kogo kierujesz swoje słowa.

 

 

Wydaje mi się to jasne, skoro do nikogo się nie zwracam - że to komentarz ogólny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgaduj-zgadula co to za grzybula :E

 

rośnie tego trochę bardzo blisko i zastanawiam się co to za szajs jest :hmm:

 

g1.jpg

 

g2.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo lubię jeść. Gorzej ze zbieraniem, bo się po prostu nie znam więc nie chodzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lubię jeść ale wiem że to tylko aromat i nic więcej, oprócz smaku zero plusów z jedzenia grzybów, a są minusy, wszystkie są ciężkostrawne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Deko bzdury tam piszą. Przyrównują grzyby do warzyw w kontekście chityny. Warzywa, czy ogólnie rośliny nie mają chityny. Chityna to związek, którym wysycone są ściany komórkowe grzybów (wzmacnia i usztywnia). U roślin ściany komórkowe wysycone są celulozą (taka sama rola, jak chityny). Zasadnicza różnica. Chityna zaś jest główną substancją, która utrudnia trawienie grzybów.

 

Jeszcze pisali o chitynie w kontekście błonnika, że niby jest z niej zbudowany. To już nawet nie bzdura, tylko po prostu kłamstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Lubię jeść ale wiem że to tylko aromat i nic więcej, oprócz smaku zero plusów z jedzenia grzybów, a są minusy, wszystkie są ciężkostrawne.

Bzdura.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Deko bzdury tam piszą. Przyrównują grzyby do warzyw w kontekście chityny. Warzywa, czy ogólnie rośliny nie mają chityny. Chityna to związek, którym wysycone są ściany komórkowe grzybów (wzmacnia i usztywnia). U roślin ściany komórkowe wysycone są celulozą (taka sama rola, jak chityny). Zasadnicza różnica. Chityna zaś jest główną substancją, która utrudnia trawienie grzybów.

 

Jeszcze pisali o chitynie w kontekście błonnika, że niby jest z niej zbudowany. To już nawet nie bzdura, tylko po prostu kłamstwo.

 

Wydaje mi się, że ta chityna była użyta w przenośni na określenie błonnika roślinnego, w sensie że grzyby mają ciężkostrawne to, a rośliny tamto. Autor nie użył zwyczajnie cudzysłowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi wydaje się, że autor po prostu jest niedouczony, tudzież zwyczajnie kłamie (choć nie wiem, jaki ma w tym interes). Budowa komórki roślinnej, w skład której wchodzą ściany komórkowe, to bodaj 7 klasa (w sensie, jak jak tam uczęszczałem, teraz nie wiem, jak rozpisany jest program nauczani) szkoły podstawowej.

 

Grzyby i rośliny stanowią odrębne królestwa w taksonomii organizmów żywych. Różni je niemal wszystko. Coś takiego jak błonnik nie występuje w świecie grzybów, więc użycie słowa chityna choćby i w cudzysłowie jest w tym kontekście totalnie bez sensu. Błonnik to składnik pokarmowy pochodzenia typowo roślinnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Mnie o budowie komórek w 6 klasie uczyli, ale to w sumie żadna różnice, bo tak czy siak chodzi o obowiązkowe nauczanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bzdura.

Tylko tyle czy zalinkujesz artykuł w którym w podsumowaniu widnieje

Z powyższego można wysnuć wniosek, iż grzyby mogą stanowić podstawę racji żywnościowej dorosłych, zdrowych ludzi.
:lol2:

Ciekawe jak długo można pożyć na takiej racji żywnościowej i ile wytrzyma wątroba, do tego dochodzi rtęć i inne metale które w dzikich grzybach jest najwięcej nawet w puszczy augustowskiej z dala od dróg, najbardziej trują borowiki szlachetne:

http://www.6csnfn.pjoes.com/pdf/10.1/67-71.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bzdura.

Oczywiście, że nie bzdura.

 

Mnie o budowie komórek w 6 klasie uczyli, ale to w sumie żadna różnice, bo tak czy siak chodzi o obowiązkowe nauczanie.

 

Mmm... rozłożyłeś mnie na łopaty swoimi argumentami. Kurde, jak mogłem nie pamiętać po 27 latach, że to była 6 klasa. boink.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Mmm... rozłożyłeś mnie na łopaty swoimi argumentami. Kurde, jak mogłem nie pamiętać po 27 latach, że to była 6 klasa. boink.gif

Za twoich czasów to mogła być 7 klasa, bo wtedy był inny system. Ja się zdaniem podzieliłem o tym fragmencie, ale jak chcecie, żeby pisać już o samych grzybach to ok.

 

Tylko tyle czy zalinkujesz artykuł w którym w podsumowaniu widnieje

:lol2:

Ciekawe jak długo można pożyć na takiej racji żywnościowej i ile wytrzyma wątroba, do tego dochodzi rtęć i inne metale które w dzikich grzybach jest najwięcej nawet w puszczy augustowskiej z dala od dróg, najbardziej trują borowiki szlachetne:

http://www.6csnfn.pjoes.com/pdf/10.1/67-71.pdf

No tam jest napisane, że zawartość rtęci nie jest wcale taka straszna.

 

 

 

Po za tym klepiesz skrajny przypadek. Grzyby mogą być jednym z składników podstawowej diety. Po za tym nie manipuluj. Ja wyraźnie pisałem w kontekście twojego postu:

Lubię jeść ale wiem że to tylko aromat i nic więcej, oprócz smaku zero plusów z jedzenia grzybów, a są minusy, wszystkie są ciężkostrawne.
...co JEST nieprawdą. Ja ci nawet pomogę - nie jest prawdą, że nie ma żadnych plusów z jedzenia grzybów. Co dokładnie to sobie znajdziesz sam. Bym już zakończył, ale nie mógłbym bez wspomnienia tego, że "bezwartościowe grzyby" to efekt kampanii propagandowej w mediach, którą rozkręcono po tym jak ktoś nakarmił swojego dzieciaka muchomorem sromotnikowym. Dalej baw się dobrze, ale już beze mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za twoich czasów to mogła być 7 klasa, bo wtedy był inny system. Ja się zdaniem podzieliłem o tym fragmencie, ale jak chcecie, żeby pisać już o samych grzybach to ok.

 

Puszko, no właśnie chodzi o to, że czy to 6 czy 7 klasa (może 6 była również i za moich czasów), ale nie ma jakiegokolwiek znaczenia. Szkoła podstawowa i tyle. Niemal elementarna wiedza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...