Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

bysiorr

Smog zabija miliony ludzi rocznie

Rekomendowane odpowiedzi

A pytanie - czy ktoś z was rozważał jakieś środki zaradcze możliwe do zrealizowania we własnym zakresie?

Jak byś poczytał wątek to byś zobaczył że połowa osób tutaj ma choćby oczyszczacze powietrza.

 

Gratulacje, jesteś zwykłym pasożytem który żeruje na sąsiadaach. Takich jak ty powinno się eksmitowac z budynku. Czarna dziura pijaw ka termiczna

A ten idiotyzm mnie rozbawił strasznie XDD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto da więcej ?

 

kpLiWea.png

 

:E

 

w oświęcimiu tak słabo? znowu piece rozpalili?

gówniany żart.

ale smog to gówniany temat. kogo to przekona? myślę że ci co dali się przekonać już dawno są przekonani. ci nieprzekonani mają zabetonowane łby i nic tego nie zmieni. przegrana sprawa. takie świnie powinny być złapane za mordy i tyle. ale nikt tego nei zroobi bo to elektorat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za czasów "przebrzydłej komuny" było w mojej okolicy kilka zakładów pracy, które zanieczyszczały środowisko. Przyszła jednak "wspaniała demokracja" i zakłady pozamykano. To nic, że pracę straciło masę ludzi, ważne że już nie smrodzą. Przy okazji "wspaniała demokracja" zlikwidowała rolnictwo, więc pola uprawne zarosły drzewami, które dodatkowo czyszczą i tak czyste powietrze. Teraz moja wioska jest z czterech stron otoczona lasem i czystego powietrza mamy do oporu, szkoda tylko, że ludzie stracili pracę i wielu nie ma na chleb.

 

Strasznie też mnie wkurza, jak mądrale w telewizji, ale nie tylko, pierdzielą jak to źle robią ludzie palący w piecach śmieciami i kiepskiej jakości węglem. Jakoś nie przyjdzie im do tych pustych głów pytanie, dlaczego tak robią? Z przyjemności, czy z konieczności? Nie trzeba być geniuszem, by wygłówkować, że każdy by wolał mieć ogrzewanie elektryczne lub gazowe i tylko nacisnąć przycisk i mieć ciepełko. Tylko to kosztuje! Nie każdego na to stać, więc palą tym co jest tańsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypierniczyć toksyczne 500+, a za te pieniądze dać ludziom na instalacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom ogrzewanie gazowe nie jest takie kosztowne. Sam obecnie mam takie ogrzewanie w domu i płacę porównywalnie do tego co niektórzy płacą za węgiel.Dom jest dobrze ocieplony, zlikwidowaliśmy jakiś czas temu przy okazji ocieplenia wiele mostków termicznych. Zastanawiałem się nad fotowoltaiką ale zrezygnowałem z uwagi na jej wysokie koszta.

 

Moim zdaniem powinni wprowadzić spore dofinansowania na ocieplenia domu oraz na montaż ekologicznych źródeł energii jak fotowoltaiki. Bo z uwagi na wysoki obecny koszt niewiele osób sobie coś takiego instaluje.

Dzięki temu mozna sporo zaoszczedzić https://coupondojo.com/pl/blog/17-planowanie-wydatkow--jak-robic-to-madrze-i-oszczedzac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale smog to gówniany temat. kogo to przekona? myślę że ci co dali się przekonać już dawno są przekonani. ci nieprzekonani mają zabetonowane łby i nic tego nie zmieni. przegrana sprawa. takie świnie powinny być złapane za mordy i tyle. ale nikt tego nei zroobi bo to elektorat.

Dokładnie :thumbup:

Kto zrozumiał to zrobił / robi / będzie robić coś w tym kierunku -> OZE, nowy piec, dofinansowanie, podłączenie pod C.O., niepalenie śmieci itd. itd. itd.

Reszta patrzy już tylko przez pryzmat pieniędzy. Nie mam i będę nadal to samo robił. Mam, ale nadal będę to samo robił, bo nadwyżkę $ wolę wydać na "dobra" niż na walkę z smogiem zaczynając od siebie.

 

Teraz pozostały już tylko twarde prawo, ale prawo.

Zakazy palenia, zakazy sprzedaży kopciuchów, stopniowe ograniczenia palenia różnego rodzaju węglem itd. Pozostały tylko:

- zakazy,

- nakazy,

- dofinansowania i wsparcie wymiany kopciuchów.

- edukacja młodych (bo do starych już ciężko trafić - do ich głowy)

Do reszty nieogarniętych jedynie trafi w/w argumenty, którzy kasy nie mają, lub nie chcą wydawać na walkę ze smogiem zadziała. Taka prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chętnie opiszę tu swoją opinie na temat smogu. Mieszkam w mieście ok. 25 tys. mieszkańców. Zimą smród jest okropny. Mieszkam w starej kamienicy w samym centrum starego miasta. Z moich obserwacji wynika że wystarczy jeden sąsiad na 15 żeby skutecznie popsuć powietrze w okolicy. Najgorsze jest to że takiemu nie przetłumaczysz, że truje i siebie i wszystkich na około. Przecież i tak trzeba na coś umrzeć, a już te 5 lat w te czy w tamtą nie robi różnicy. Dwa domy dalej stoi stacja, która mierzy poziom zanieczyszczeń. Dwa tygodnie temu najgorszego truciciela, któremu wychodził żółty dym z komina na wysokość 100 m w końcu przyłączyli do sieci ciepłowniczej. Poziom zanieczyszczeń od tego czasu nie przekroczył jeszcze 100%, gdzie jak sąsiad palił to słupki potrafiły wędrować nawet na 300% w okresie chwilowym. Wniosek jest taki, że to pojedyncze jednostki trują okolicę, a nie cała miejscowość. Oddycha się znacznie lepiej, a mój syn, który cierpi na zapalenie oskrzeli w okresie grzewczym w końcu łapie oddech.

 

Opiszę też moją sytuację z ogrzewaniem mieszkania w kamienicy, a ta jest nieciekawa. Mieszkanie jest totalnie nieocieplone, tylko okna są wymienione na zwykłe plastiki. Ogrzewam 90 m2, kiedy tylko ogrzewanie się wyłączy to w ciągu 5 godzin temp. spada do 17 stopni, więc grzać trzeba cały czas na 100%. Kiedy wprowadziłem się ok temu, to stał tam zwykły kopciuch. Musiałem go obsługiwać przez kilka miesięcy i ostatecznie stanąłem przed wyborem sposobu ogrzewania, wiązało się to z generalnym remontem, wymianą instalacji grzewczej, nowa kotłownia itd. Miałem do wyboru trzy opcje:

 

1. Ogrzewanie z ciepłowni. Koszt roczny ok. 6000 zł, założenie wymiennika i instalacji tylko z doprowadzeniem do mieszkania to ok. 25 tys. zł, miasto miało zwrócić 15% inwestycji.

 

2. Ogrzewanie gazem ziemnym. Koszt roczny to ok. 20% więcej niż z ciepłowni, Koszt instalacji wahał się w okolicach 20 tys zł, z tym, że miasto zwraca ok. 7 tys. zł za sam piec. Bez sensu, i nieopłacalne, już lepiej wychodziła ciepłownia.

 

3. Piec na ekogroszek. Odpadł ze względu coraz niższa jakość ekogroszku i ogólna problemowość. Koszt ok. 5000 zł, na rok ok. 3000 zł.

 

4. Piec zasypowy 5 klasy. Koszt pieca 3 tys. zł. Koszt roczny maks 2,5 tys. zł.

 

Wybór padł na ostatnią opcję, jest tanio, czysto i nie smrodzę. I przy takiej konfiguracji będę siedział póki mi przepisy nie zabronią, bo teoretycznie nie wydalam więcej spalin jak z pelletu, i faktycznie z mojego komina praktycznie się nie dymi. Minus jest tego taki, że trzeba rozpalać 2 razy na dobę. W przyszłości jeśli nie wymyślą niczego lepszego wybór padnie na pellet, koszt roczny jest mniej więcej taki sam jak przy zwykłym węglu, ale duży plus za stałocieplność i dłuższy czas działania na jednym zasypaniu.

 

Wniosek jest taki, że przy nieocieplonym budynku koszta ogrzewania ekologicznego by mnie przerosły. Ma to tylko sens jeśli budynek jest dobrze ocieplony. Jeśli ma się odpowiedni piec to węgiel nie jest taki wcale zły.

 

PS używam węgla importowanego, bo w przeliczeniu zł na KJ wychodzi to korzystniej, trzeba tylko pamiętać żeby nie brać pierwszego z brzegu tylko z certyfikatem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@szczupak90

Tylko dla mnie przejście z kopciucha na piec zasypowy 5 generacji na węgiel, to taki sam ekologiczne przejście jak... Przejście palacza papierosów zwykłych fajek na eFajki i twierdzenie że już zdrowo pali.

 

Palenie węglem jakiej jakości on by nie był to nadal to węgiel... dlatego trzeba jak najwięcej domów podłączyć pod C.O., gaz, OZE etc.

 

Ale też rozumiem problemy kwestii finansowych tych droższych eko wersji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem powinni wprowadzić spore dofinansowania na ocieplenia domu oraz na montaż ekologicznych źródeł energii jak fotowoltaiki. Bo z uwagi na wysoki obecny koszt niewiele osób sobie coś takiego instaluje.

Istnieją takie dofinansowania, np. program "Czyste Powietrze" czy ulga termomodernizacyjna przy podatku dochodowym. To, czy one są spore, to kwestia dyskusyjna, no i na fotowoltaikę można tylko dostać pożyczkę (ale fotowoltaika to bardziej ogólne obniżenie kosztów prądu), ale nie można powiedzieć, że czegoś takiego nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Istnieją takie dofinansowania, np. program "Czyste Powietrze" czy ulga termomodernizacyjna przy podatku dochodowym. To, czy one są spore, to kwestia dyskusyjna, no i na fotowoltaikę można tylko dostać pożyczkę (ale fotowoltaika to bardziej ogólne obniżenie kosztów prądu), ale nie można powiedzieć, że czegoś takiego nie ma.

Jest niby program na ulgi termomodernizacyjne, ale już okazał się fiaskiem i będą go zamykać. Porównanie efajka do normalnego jest nie na miejscu. Piec klasy 5 to klasa 5, nie może emitować więcej zanieczyszczeń niz np pellet. Więc porównanie nie jest na miejscu. Da się spalać węgiel efektywnie czysto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to jakaś bzdura. Ulgę termomodernizacyjną do PIT-u wprowadzono z początkiem tego roku (za rok po raz pierwszy wydatki na docieplenie budynku czy na wymianę kotła będzie można sobie odliczyć w całości od podstawy opodatkowania – czyli dostajemy zwrot w takiej kwocie, jaki procent podatku dochodowego płacimy), a od końcówki ubiegłego roku działa jeszcze niezależnie program dotacji z WFOŚiGW "Czyste powietrze" (od dzisiaj obowiązuje zaktualizowana wersja z nieco niższymi, niestety, dotacjami dla osób, które są uprawnione do ulgi przy podatku PIT).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to jakaś bzdura. Ulgę termomodernizacyjną do PIT-u wprowadzono z początkiem tego roku (za rok po raz pierwszy wydatki na docieplenie budynku czy na wymianę kotła będzie można sobie odliczyć w całości od podstawy opodatkowania – czyli dostajemy zwrot w takiej kwocie, jaki procent podatku dochodowego płacimy), a od końcówki ubiegłego roku działa jeszcze niezależnie program dotacji z WFOŚiGW "Czyste powietrze" (od dzisiaj obowiązuje zaktualizowana wersja z nieco niższymi, niestety, dotacjami dla osób, które są uprawnione do ulgi przy podatku PIT).

A to nie chodziło tylko o osoby, które są na podatku liniowym 19% czyli dla przedsiębiorców?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem zakładam. I powiem, że o wiele lepiej się czuję podczas chodzenia po dworze. Teraz wiem skąd było moje złe samopoczucie zimą na zewnątrz. Zupełnie nie zwraca się niby na to uwagi, nawet jak powietrze pachnie normalnie, to jednak jest rozbicie, brak energii, osłabienie, bóle w klatce piersiowej i bóle głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...