Skocz do zawartości
Krzyn

Praca w Media Expert

Rekomendowane odpowiedzi

Akurat etat 1/2 i 3/4 to z jednej strony szansa dla kogoś kto nie może pracować całego etatu, aczkolwiek z drugiej strony droga do 'nadużyć'.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dc3439eab7454ae9med.png

 

94724ceefc3a2b3emed.png

 

8ea2d711c5907e00med.png

 

 

Tutaj takie przykładowe opinie o Lidlu. Za ciekawie to też nie wygląda. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pracowałem na kasie kilka miesięcy, moja pierwsza praca. Nigdy więcej, piękna monotonia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż tak? Jak nie zmieszcze sie w normie z ubezpieczeniami i gwarancją to wypad?:D

 

najpierw rozmowa dyscyplinująca. robiłem kiedys jakiś czas w elektromarkecie żeby na studiach trochę hajsu dorobić. było to już kilka ładnych lat temu ale przejścia trudne do zapomnienia. ogromne ciśnienie na wciskanie szajsu i premiowanych produktów. nawet jak sprzedajesz nieźle normalne produkty to zabiorą premię bo nie sprzedałeś wystarzcająco dużo produktów danego producenta.

 

z tego co wiem to teraz lepszymi pracami (głównie finansowo) są normalne sklepy. zapieprz niezły ale i kasa solidna. robisz swoje i nie musisz wciskać nikomu szajsu. tylko z Biedronkami trzeba uważać bo tam często celowo zatrudniają zbyt mało ludzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko z Biedronkami trzeba uważać bo tam często celowo zatrudniają zbyt mało ludzi

 

Rozwiniesz? Bo w Biedronkach na kasach ciągle narzekają, że ludzie do pracy nie chcą przychodzić i dlatego mają czynne 1-2 kasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja aktualnie pracuję na doradcy w markecie budowlanym. Niektórzy się zwalniają, bo według nich to jest ciężkie dla psychiki. Hmm, to ja chyba mam mocną psychikę skoro mi się podoba takie stanowisko, ale chętnie bym je zmienił coś w swoim zainteresowaniu, czyli sprzęt, elektronika. Fakt faktem w budowlance doradzamy to, co serio jest dobre, a nie co jest na wysokiej marży itp.

 

Natomiast jeśli chodzi o pracę na kasie, to nawet jakbym miał pod mostem mieszkać, to bym nie pracował na tym stanowisku. Nie wiem jak ludzie wytrzymują aż tak wysoką monotonię na tych kasach. No ale może niektórzy to lubią.

Edytowane przez Krzynówek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tej monotonii to coś rzeczywiście musi być na rzeczy, bo raz na własne oczy widziałem jak kasjer dostał głupawki. Coś go rozśmieszyło i przez następne kilka minut nie mógł przestać się śmiać choć bardzo się starał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najpierw rozmowa dyscyplinująca. robiłem kiedys jakiś czas w elektromarkecie żeby na studiach trochę hajsu dorobić. było to już kilka ładnych lat temu ale przejścia trudne do zapomnienia. ogromne ciśnienie na wciskanie szajsu i premiowanych produktów. nawet jak sprzedajesz nieźle normalne produkty to zabiorą premię bo nie sprzedałeś wystarzcająco dużo produktów danego producenta.z tego co wiem to teraz lepszymi pracami (głównie finansowo) są normalne sklepy. zapieprz niezły ale i kasa solidna. robisz swoje i nie musisz wciskać nikomu szajsu. tylko z Biedronkami trzeba uważać bo tam często celowo zatrudniają zbyt mało ludzi

 

 

Rozwiniesz? Bo w Biedronkach na kasach ciągle narzekają, że ludzie do pracy nie chcą przychodzić i dlatego mają czynne 1-2 kasy.

Widzę, że niezła bzdura pisana przez osobę nie mającego pojęcia o sytuacji na rynku pracy. To, że stawki idą tak to nie jest znak dobrobytu, a po prostu Biedry i Lidle nie mogą znaleźć pracowników z racji na sytuację czyli bardzo niskie bezrobocie i rynek pracownika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytaj ze zrozumieniem, a nie mnie się czepiasz, bo to nie moje słowa ale kasjerów Biedronek, na których klienci nieustannie krzyczą, że czekają w wężyku na 30 metrów. Jeden z nich mi wyjaśnił przy płaceniu, że we wszystkich sklepach brakuje pracowników na kasach, bo ludzie nie chcą przychodzić do pracy na tych kasach. W Netto zresztą jest podobnie. I ciekawie, bo kasjerów za mało, ale ludzi do pracy nie chcą przyjmować, a ogłoszenia bezustannie wiszą. Ponadto post nie był skierowany do Ciebie. Z tym niskim bezrobociem to chyba piszesz o Warszawie, bo u mnie w mniejszym mieście trzeba przychodzić się rejestrować do PUP nie później niż po 8:30, bo numerka na dzień się już nie dostanie.

Edytowane przez Áltair

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo nie ma ludzi chętnych do pracy na kasie to nie zatrudniają.

 

Ci co przychodzą do PUP po numerek to 'zawodowi bezrobotni' i nic więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przychodzą takie osoby które co 3 miechy zmieniają pracę, albo po dostarczeniu wyników lekarskich i po szkoleniu w ogóle nie przychodzą do pracy. Dodaj do tego zwolnienia lekarskie oraz urlopy macierzyńskie bo jednak większość pracujących osób to kobitki. Naprawdę jest duża rotacja i sama praca nie jest dla każdego, zwłaszcza jak się ma kontakt z chamskimi klientami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym nigdzie nie zarobi tyle ile w Lidlu

 

Bez stażu od 2800 zł brutto do 3550 zł brutto

Po roku od 2950 zł brutto do 3750 zł brutto

Po dwóch latach od 3150 zł brutto do 4050 zł brutto

Sąsiadka z klatki jest kierownikiem w Lidlu i mimo wysokich stawek - jak to ujęła; praca jest dla osób które lubią pracować "na akord".

Np. do godz. 09:00 musisz: wywalić stare owoce i warzywa, dać nowe owoce i warzywa. Zmienić ceny, skanerem obejść cały sklep z aktualizacją cen, zeskanować brakujące artykuły i zrobić notatkę dlaczego nie ma tych towarów mimo że powinny być. Jak tego nie zrobisz do 09:00 to masz "rozmowę" z kierownikiem i się tłumaczysz.

I wszystkie cele w ciągu dniówki są idealnie wyliczone czasowo; to do 09:00 to do 10, to do 12 to do 15 itd.

Więc sama powiedziała że wiele osób woli dostać te kilka stów mniej i pracować w innym sklepie gdzie nie masz idealnie wszystkiego wyliczonego czasowo + presja i zrobić wszystko "na akord" nie jest tak procedowana.

 

Duży plus to na pewno godziny pracy, możesz mieć dwa dni wolnego w środku tygodnia, są bardzo elastyczne.

Tylko elastyczne to są godziny dla sklepu - że da ci takie dni / zmiany kiedy on potrzebuje cię w sklepie. To nie jest elastyczność dla pracownika, tylko bardziej dla sklepu.

Nie mówiąc że przez tą elastyczność masz grafik na miesiąc - a jak potrzebujesz zarezerwować sobie kilka terminów na coś w przyszłym miesiącu na; mechanika, lekarza, wyjście do kina itd. to jeden raz załatwisz, ale żeby kilka dni pod ciebie robili - zapomnij...

A w ciemno sobie terminów nie zarezerwujesz, bo jak jak nie masz grafiku?

Dlatego zawsze twierdziłem i jest praktycznie że elastyczność pracy w tego typach sklepu jest dla pracodawcy - aby mógł sobie utrzymać ciągłość otwarcia sklepu, a nie elastyczność dla pracownika.

 

 

Rozwiniesz? Bo w Biedronkach na kasach ciągle narzekają, że ludzie do pracy nie chcą przychodzić i dlatego mają czynne 1-2 kasy.

Sprawa prosta - robotę dla 10 osób robi 7 osób - dlatego w biedronce 1 max. 2 kasy czynne bo inni muszą zdążyć z inną pracą. Maksymalizacja zysków...

 

PS. Mniej bardziej nie podoba się pogarda klientów z sklepach / galerii i dogadywanie w sprawie niedziel zamkniętych od marca. Już kilka razy słyszałem teksty klientów przede mną przy kasie do kasjera; typu:

- "nie za dobrze wam będzie z zamkniętymi niedzielami?!"

- "i co wy teraz będziecie w te niedziele robić?!"

- "zamknąć sklep dla 10 pracowników, jak 1000 klientów potrzebuje zrobić zakupy - gdzie sens i logika"

- "a żeby część zwolnili was za te zamknięte niedziele" itp. teksty...

 

Raz zareagowałem, że jak tak dobrze będą mieć pracownicy sklepu to niech się sam tutaj zatrudni. To facet z całą litanią narzekań zaczął na mnie najeżdżać że ich bronię...

 

Przeraża mnie w ludziach taki brak empatii, a wręcz pogardę dla pracowników sklepów / galerii jak by to oni byli winni tej "krzywdy" tego klienta, że nie będzie mógł sobie zrobić zakupów w niedzielę :thumbdown: :thumbdown: :thumbdown:

Edytowane przez kanon7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PS. Mniej bardziej nie podoba się pogarda klientów z sklepach / galerii i dogadywanie w sprawie niedziel zamkniętych od marca. Już kilka razy słyszałem teksty klientów przede mną przy kasie do kasjera; typu:

- "nie za dobrze wam będzie z zamkniętymi niedzielami?!"

- "i co wy teraz będziecie w te niedziele robić?!"

- "zamknąć sklep dla 10 pracowników, jak 1000 klientów potrzebuje zrobić zakupy - gdzie sens i logika"

- "a żeby część zwolnili was za te zamknięte niedziele" itp. teksty...

 

Raz zareagowałem, że jak tak dobrze będą mieć pracownicy sklepu to niech się sam tutaj zatrudni. To facet z całą litanią narzekań zaczął na mnie najeżdżać że ich bronię...

 

Przeraża mnie w ludziach taki brak empatii, a wręcz pogardę dla pracowników sklepów / galerii jak by to oni byli winni tej "krzywdy" tego klienta, że nie będzie mógł sobie zrobić zakupów w niedzielę :thumbdown: :thumbdown: :thumbdown:

 

Dobrze że się odezwałeś bo chamstwo i buractwo trzeba tępić.

Nie przejmuj się.

Ostatnio w sklepie spożywczym bylem świadkiem podobnej sytuacji gdzie baka z końca kolejki do kasy zaczęła coś tam szczekać do kasjerki która robiła co mogla żeby szlo wszystko sprawnie, nawet kierowniczka nie dala rady uspokoić babska. Wtedy odezwałem się Ja i po paru "miłych" wymian zdań z panią cala kolejka już na nią warczała żeby się zamknęła i dala ludziom pracować a jak sama taka mądra to niech siada za kasa i pracuje za grosze. Jaki miałem ubaw jak się wku***** i wyszła ze sklepu zostawiając zakupy :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z klientami często jest niemiło. Mam za sobą pracę na kasie, jak i w ochronie na linii kas (jakiś czas temu). Klienci w ogóle nie myślą, najczęsciej czepiali się procedur, na które pracownik nie miał przecież wpływu, nawet nie raczyli się domyślić, że mogę istnieć jakieś procedury. Co do handlu w niedzielę kiedyś sklepy były otwarte pon.-pią. do godziny 16.00, a w soboty i niedziele zamknięte. Ludzie nie mieli jakoś z tym problemu. Z mojego punktu widzenia jako klienta tego handlu mogłoby nie być. Jedynie powinien być stale dostęp do kupna leków.

 

Moim zdaniem najspokojniejsza praca jest na kasach w sklepach ekskluzywnych na galerii, gdzie w ciągu dnia jest po 30 klientów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie a czy w tych Media Expert, Media Markt, Saturn, RTV AGD nie pracuje się czasem po 12 godzin?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo często. Nie wierzcie w bajki o 8H zmianach. Bardzo rzadko takie są. Ale czasem za to więcej wolnego niż ustawa przewiduje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie pracuje się wtedy co drugi dzień?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie. Czasem pracuje się po 5 dni z 1 wolnym, a czasem 2/3 dniami wolnymi. Ogólnie to grafiki są w kratkę i nie ma reguły. Ale nadgodziny to raczej standard.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Nie potrafiłbym pracować w takim miejscu. Mam zbyt dobre serce i nie potrafię wciskać ciemnoty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brat od samego początku robi w handlu - Tesco, Biedronka, Euro - tutaj się kierownika dochapał. Robota często gęsto od rana do nocy. Nie ma, że jak wybija "godzina" to kapota i do domu. Trzeba sklep pozamykać, wszystko poogarniać, wchodzi promocja to trzeba siedzieć i wszystko ogarniać, przygotować pod to sklep - ulotki, nie ulotki, nalepki, nowe ceny porozkładać etc.

Jak ja miałbym tak zap*lać to bym chyba się pociął, że jestem naprawdę pod wrażeniem tych ludzi. A że przez krótki czas miałem też do czynienia z klientami (sprzedaż, doradca klienta etc.) - nigdy więcej tego - jestem pod wrażeniem tym bardziej. Ja osobiście już wolę zap*lać u siebie na produkcji niż użerać się z klientami i sr*ć pod siebie czy uda mi się zrealizować chore plany sprzedażowe. Plus wciskanie człowiekowi sprzętu, który sam uważam za badziewie ale weźźź tu przedstaw go jako najlepszy wybór :kwasny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie. Czasem pracuje się po 5 dni z 1 wolnym, a czasem 2/3 dniami wolnymi. Ogólnie to grafiki są w kratkę i nie ma reguły. Ale nadgodziny to raczej standard.

Ale nie masz 5 dni pod rząd 12h. No w sumie dużo zależy od sklepu i ile jest osób zatrudnionych, w najgorszym wypadku miałem 12h na drugi dzień 10h i później dwa dni wolnego, żeby później 3 dni po 8H robić.

Jak sklep ma 5-6 osób na dział, to zmiany po 8h nie były czymś niezwykłym, a raczej codziennością + wolne 2 dni w tygodniu, tylko wtedy zarabiasz o wiele mniej.

 

Tylko elastyczne to są godziny dla sklepu - że da ci takie dni / zmiany kiedy on potrzebuje cię w sklepie. To nie jest elastyczność dla pracownika, tylko bardziej dla sklepu.

Nie mówiąc że przez tą elastyczność masz grafik na miesiąc - a jak potrzebujesz zarezerwować sobie kilka terminów na coś w przyszłym miesiącu na; mechanika, lekarza, wyjście do kina itd. to jeden raz załatwisz, ale żeby kilka dni pod ciebie robili - zapomnij...

A w ciemno sobie terminów nie zarezerwujesz, bo jak jak nie masz grafiku?

Dlatego zawsze twierdziłem i jest praktycznie że elastyczność pracy w tego typach sklepu jest dla pracodawcy - aby mógł sobie utrzymać ciągłość otwarcia sklepu, a nie elastyczność dla pracownika.

Nie. Możesz sobie wybrać 3-4 dni wolnego które ty wybierasz, a resztę możesz pogadać z kierownikiem że to i to musisz załatwić - nie robią problemów najmniejszych, bo wiedzą, że czym mniej czasu jesteś w pracy to mniej zarobisz więc dla nich to wszystko jedno, kolega z działu może cię zastąpić równie dobrze. Z elastycznością w ME/MM/RTV nie ma problemu, i nie widziałem nigdy żeby robili z tym problem. Nie raz, nie dwa widziałem jak w środku dnia pracownicy sobie wychodzili na 2-3h bo lekarz, bo dziecko do lekarza, bo odebrać samochód.

Edytowane przez TheMr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

559e74e2415d230c.png

 

Znalazłem taką opinię, która potwierdza powyższe wpisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

559e74e2415d230c.png

 

 

Znalazłem taką opinię, która potwierdza powyższe wpisy.

Stary sprzęt jest najłatwiej sprzedać, bo lecą -20% rabaty i to najczęściej siada na kupującym - ale starszy, nie znaczy gorszy - a sam sprzęt sam się broni, ciężko teraz pójść do sklepu i kupić gówno, no chyba że ktoś kupuje Mante za 200 zł i liczy na jakość Sony za 3k :E

Edytowane przez TheMr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcę tylko dodać, że randomowe opinie w sieci może pisać konkurencja, np. ta sama grupa ludzi co jednopostowce z reklamami na PClabie ;) Ten Kuba to jakiś dzieciak, pewnie ze wspomnianego LO, skoro dla niego 30+ to osoby starsze :E Nie że bronię MM, ale lepiej mieć dystans do komentarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcę tylko dodać, że randomowe opinie w sieci może pisać konkurencja, np. ta sama grupa ludzi co jednopostowce z reklamami na PClabie ;) Ten Kuba to jakiś dzieciak, pewnie ze wspomnianego LO, skoro dla niego 30+ to osoby starsze :E Nie że bronię MM, ale lepiej mieć dystans do komentarzy.

 

Odnośnie opinii w sieci to się nie zgodzę z Tobą. Też kiedyś miałem takie zdanie, że to jakieś wymysły, nawet o moim poprzednim pracodawcy tak myślałem, że ludzie wymyślają a de fatco nie jest tak źle. Dopiero jak zacząłem pracować i sam się przekonałem :) jak jest zmieniłem zdania i teraz jak widzę dużo negatywnych komentarzy to omijam pracodawcę.

Edytowane przez Barn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Właśnie o to mi chodzi. Tzn ja wiem że nie mogę oczekiwać 14-14-14 na tych goodramach tylko o tym, że nie wiem dlaczego ludzie ustawiają równe wartości a nie minimum które jest stabilne. No ale teraz podałeś przykład że żeby X miało sens na 8 to Y też musi być na 8 a nie więcej. Nie znalazłem po prostu nigdzie informacji czy każdy timing warto dać najmniej ile się da, czy są między nimi powiązania i nie ma sensu dawać najniższych, bo jak nie będą równe z innymi wartościami to nic nie zmieni.
    • Tyle teorii. A gdy idziesz miastem i neony dają 1100 nit zamiast 600-700 to różnica jest kosmiczna
    • Monitory qd oled w oknie 10% nie przekraczają 500 nitów, gdzie oledy od LG serii C w oknie 10% mają 700-800 nitów, więc sorry ale się nie zgadzam. Mam w domu DW (po 2 latach ten monitor jest wciąż w topce najbardziej ogarniętych hdr na monitorach) i C3 42 - ten drugi lepiej wypada w hdr (jasność w oknie 10% i większy ekran robią swoje). Co do  Cyberpunk to też obecnie gram w 4k i polecam te dwa mody i ustawienia (wklejam poniżej). Dzięki nim ta gry wygląda lepiej jak nigdy. I highly recommend Cyberpunk 2077 Nova LUT Mod (HDR variant under the Update section + Optional ENV File "Raster", even if you use PT in-game) + setting in-game HDR10PQ + Midpoint 3 + Max HDR Luminance 25% more than your actual display luminance in nits (e.g. 2.000 nits if you have a 1.500 nits TV) + Saturation 0. Then you can also install HD Reworked Project Mod for much better textures (Ultra Quality if you have 16GB VRAM, otherwise Balanced). Performance may take a small hit but you can recover it by just lowering both in-game Volumetric Clouds and Ambient Occlusion settings to Medium (with no noticeable differences).
    • To przy następnym wywaleniu sprawdzę. Jak nie mam internetu to w menadżerze urządzeń nie widać pozycji Intel i225 i w sumie to nic nie mogę zrobić z kartą wtedy.    win 11
    • Dzięki za odpowiedź Dirian i wyjaśnienie z tą obudową. W takim przypadku i po domiarach stwierdzam, że obudowa się zmieści - trochę na styk na szerokość, ale z przodu i z tyłu będzie luźno i przestronnie:) No właśnie - dylematy, dylematy. Chyba jednak skłaniałbym się do tego RTX 4060 Ti 16GB, bo jeśli dobrze rozumiem, to jest on nawet nieznacznie szybszy od RX 7700 XT - oczywiście za dopłatą:) Tylko zastanawiam się, którą konkretnie wersję, bo myślałem o tej https://proline.pl/gigabyte-geforce-rtx-4060-ti-gaming-oc-16gb-gddr6-dlss-3-gv-n406tgaming-oc-16gd-p8118871, ale widzę, że już niedostępna i pytanie czy brać inną - jeśli tak, jaką, czy czekać aż będą mieli dostawę - pytanie czy będą mieli na ten model czy to już wychodzi ze sprzedaży. Druga kwestia, czy decydując się na tego RTX 4060 Ti 16GB pozostałe komponenty można zostawić według tego co podesłał forskoczek20 i będzie się to wszystko razem ładnie zgrywało i działało w sposób optymalny? Ostatecznie chyba jednak będę sam to składał, żeby móc w pełni odczuć fun z nowego sprzętu i wrócić trochę do tych lat minionych, kiedy jako dziecko rozpakowywało się prezenty:) Stąd pytanie - czy coś należałoby dorzucić do tej listy zakupów i czy są jakieś dobre programy, żeby ogarnąć sterowniki, aktualizację BIOS itd., czy jednak najlepiej brać wszystko ze stron producentów i instalować ręcznie? 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...