"Spadnięty" dysk - problem

[Ghost54 224]

Witam. Dostałem do "odzyskania" danych nie działający dysk przenośny. Okazało się, że dysk spadł podczas działania. Z dysku NIE wydobywa się żadne klikanie wskazujące o problemie z głowicą. Efekt jest taki, że dysk uruchamia się, słychać, że głowica pracuje, lecz po chwili dysk wyłącza się. Z dysku słychać nieregularny dźwięk "świstu" powoli zatrzymujących się talerzy. W Zarządzaniu dyskami Windows dysk jest widoczny (z mniejszą pojemnością), lecz nie można go zainicjować. Co może być problemem? Czy to symptom zepsutej elektroniki czy jednak po upadku coś fizycznego?

[4SURU4 1]

Otwórz łomem i sprawdź ^^

[sgdata 68]

Czemu bierzesz się za coś na czym się nie znasz? Na pewno coś fizycznego i na pewno nie na warunki domowe. Jeżeli dysk się wyłącza po chwili to ma problemy z odczytem SA, czyli prawdopodobnie uszkodzone głowice i/lub powierzchnię.

Nie napisałeś nawet jaki to dysk i jaką pojemność widzi. Pewnie Seagate i 3,86GB?

[Ghost54 224]

Czemu bierzesz się za coś na czym się nie znasz? Na pewno coś fizycznego i na pewno nie na warunki domowe. Jeżeli dysk się wyłącza po chwili to ma problemy z odczytem SA, czyli prawdopodobnie uszkodzone głowice i/lub powierzchnię.

Nie napisałeś nawet jaki to dysk i jaką pojemność widzi. Pewnie Seagate i 3,86GB?

 

Tak. Seagate 4GB. Widzi ok. 3GB. Na jakiej podstawie suponujesz, że ktoś się nie zna. Tego przypadku akurat nie miałem. Zazwyczaj dostawałem "klikające" lub z padniętą elektronika i udało się ratować. Tu mam dziwny przypadek, że niby uszkodzenie fiz., a mimo to wykrywa dysk. Słyszę też, ze głowica pracuje, więc "parkowanie ręczne" raczej odpada...

[sgdata 68]

Dlatego, że zadajesz pytanie na forum? Że nie wiesz co oznacza to, że wykrywa 3,86GB? Nie wykrywa dysku, a elektronikę. Masz uszkodzone głowice/ powierzchnię. Uwalisz dysk klientowi i nic nie odzyska.