Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Strona, która się z niej nie wywiązała, pokrywa straty drugiej strony.

 

Nie wiem skąd to wzięli. To umowa kupna sprzedaży, a nie umowa państwo inwestor albo coś podobnego :lol2: Tam się sądzą o straty z  potencjalnych zysków.

 

Ogólnie jeśli ktoś by Cię oszukał na przykładowo 200-2000 zł to w takiej sytuacji co najwyżej przyjmą zgłoszenie na policji, ale nigdy nie odzyskasz pieniędzy (ewentualnie z POK, ale nie wiem czy to jeszcze działa). W przypadku zakupu przez forum albo jakiś OLX to nawet nie opłaca się iść zgłaszać, bo pieniądze już i tak przepadły, co najwyżej można jeszcze stracić dzień urlopu/pracy. Jeśli zrobisz im zwrot całej przez PayU z powodu uszkodzenia sprzętu to co najwyżej ich wyśmieją, gdziekolwiek by z tym nie poszli. No chyba, że mają znajomych prawników i sędziów, ale wtedy by nie handlowali zabytkami na allegro tylko podpalali kolejne wysypisko śmieci zza granicy :cool:

 

Teoretycznie mają rację co do tej umowy, była kiedyś lata temu sprawa w TV, że wylicytowali Jeepa za 40k, sprzedający nie chciał sprzedać z powodu zbyt małej kwoty, kupujący poszedł do sądu i wygrał sprawę, nie wiem jak to się zakończyło. Z jednej strony sprzedający się przyznał co do powodu odmowy sprzedaży, a z drugiej było do ugrania z 10-20k (tj. o tyle się taniej sprzedał od ceny rynkowej).

 

Dawno tu nie zaglądałem, ale widzę, że coraz ciekawsze pomysły niektórzy mają :D

 

Swoją drogą eBay ma 10x lepszą politykę niż allegro, kupujący może zażyczyć sobie anulować zapłacone zamówienie i często z tego korzystają , czasem to irytuje, ale z drugiej strony można samemu anulować zamówienia ze względu na brak towaru albo z jakiś innych powodów i tez nikt problemów nie robi. Normalna sprawa, ktoś się rozmyślił, czegoś brakło, ktoś uznał że mu tego nie trzeba, albo że nie chce sprzedać, bo trzeba by wysłać do Uzbekistanu. I jakoś wszyscy to umieją zrozumieć.

Tak tylko ja żadnej umowy kupna-sprzedaży nie podpisywałem więc co nie mogą mi nic zrobić więc nie wiem co już mam myśleć o tym

 

Skoro tak Pan woli, to ok. Wartość kupionego od Pana sprzętu to 360 zł. Pan zwrócił jak na razie 200 zł. Wkrótce otrzyma Pan wezwanie do zapłaty pozostałej kwoty. Niestety, z zawartych umów należy się wywiązywać.

 

Hahah, zapłacili 200zl a żądają 360zl no to tak sie zarabia w polsce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko ja żadnej umowy kupna-sprzedaży nie podpisywałem więc co nie mogą mi nic zrobić więc nie wiem co już mam myśleć o tym

 

Skoro tak Pan woli, to ok. Wartość kupionego od Pana sprzętu to 360 zł. Pan zwrócił jak na razie 200 zł. Wkrótce otrzyma Pan wezwanie do zapłaty pozostałej kwoty. Niestety, z zawartych umów należy się wywiązywać.

 

Hahah zapłacili 200zl a żądają 360zl no to tak sie zarabia w polsce

 

Wycena sprzętu to 360 zł. Jak się coś sprzeda na licytacji, to się to po zapłacie wydaje, a nie się kombinuje, bo się sprzedało za tanio.

 

I kolejny mail...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wycena sprzętu to 360 zł. Jak się coś sprzeda na licytacji, to się to po zapłacie wydaje, a nie się kombinuje, bo się sprzedało za tanio.

 

I kolejny mail...

Było wysłać im to i tyle. Niepotrzebnie dałeś się zbajerować. Zapłacili, ty powinieneś wysłać, i więcej cie nie obchodzi. Niepotrzebnie wystraszyłeś się żądań PESEL i tak dalej. Oddałeś pieniądze, masz dokument na to, dogaduj się z allegro nie z nimi.

 

Napisz do tej firmy że od teraz będziesz rozwiązywał sprawę tylko i wyłącznie przez pośrednika allegro. Nie będą narażać się na jakieś sądy bo mogą stracić więcej niż zyskać (koszty sądowe).

Edytowane przez agent_x007
Wulg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Było wysłać im to i niech spierdalają. Niepotrzebnie dałeś się zbajerować. Zapłacili, ty powinieneś wysłać, i więcej cie nie obchodzi. Niepotrzebnie wystraszyłeś się żądań PESEL i tak dalej. Oddałeś pieniądze, masz dokument na to, dogaduj się z allegro nie z nimi.

 

Napisz do tej firmy że od teraz będziesz rozwiązywał sprawę tylko i wyłącznie przez pośrednika allegro. Nie będą narażać się na jakieś sądy bo mogą stracić więcej niż zyskać (koszty sądowe).

Dostał Pan wiadomość, że finalizujemy na zasadach Allegro i wtedy nagle okazało się, że płyta uszkodzona. Ot, taki mały z Pana kłamczuszek.

Ostatnia wiadomosc

Ale ja od poczatku jak jeszcze licytacja sie nie zakoczyla pisalem ze nie chce z nimi zadnych transakcji finalizowac oni naprawde nie rozumieja i czytac nie umieja. Ale kasy potrzebowalem na juz wazne sprawy po 7dniach od zakupu sprzedalem plyte komus innemu gdzie on mozna powiedziec wylozyl kase odrazu za plyte i wysylke

 

napisz do PrimoGhosta albo poczekaj aż sam zauważy  :E

Poczekam do jutra jak nie to napisze a co on sie tym zajmuje czy jak??

 

No i pięknie Pan potwierdził, że działał w złej wierze szukając tylko pretekstu, żeby nam towaru nie wydać. Bardzo się cieszę, że w końcu zdobył się Pan na prawdę. Dowód do sądu, idealny.

 

Na tym dyskusję mailową możemy myślę zamknąć. Sprawa sądowa będzie dla Pana kosztowna, ale skoro tak Pan woli to załatwić, to z naszej strony nie ma problemu.

Kolejny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że sprzęt w przeciągu 9 dni został już sprzedany ponownie, a zapłacili dopiero jak sami dostali kasę, dlatego teraz się zaczęła g*wnoburza.

 

Pisałeś im, że sprzedałeś komuś innemu czy nie? Bo jak nie, to napisz, że była taka losowa sytuacja (nie z Twojej winy), że przepięcie w sieci albo uderzenie pioruna i sprzęt się uszkodził i na tej podstawie odstępujesz od umowy. Nikt tego nie będzie dowodził z powodu 160 zł potencjalnej straty. Nie mówiąc już o tym, że mogli sobie to wycenić na 5000 i co wtedy? Lepszej wyceny niż ta z licytacji nie ma.

 

Sprzedaż przez allegro jest zawarciem umowy nawet jak nic nie podpisujesz. Wnioskuję po tych postach, że masz nie więcej jak 18-19 lat, co nie zmienia faktu, że goście odlecieli totalnie. A widzą, że się miotasz, to cisną bardziej i liczą że coś ugrają.

Edytowane przez _bartx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że sprzęt w przeciągu 9 dni został już sprzedany ponownie, a zapłacili dopiero jak sami dostali kasę, dlatego teraz się zaczęła g*wnoburza.

 

Pisałeś im, że sprzedałeś komuś innemu czy nie? Bo jak nie, to napisz, że była taka losowa sytuacja (nie z Twojej winy), że przepięcie w sieci albo uderzenie pioruna i sprzęt się uszkodził i na tej podstawie odstępujesz od umowy. Nikt tego nie będzie dowodził z powodu 160 zł potencjalnej straty.

 

Sprzedaż przez allegro jest zawarciem umowy nawet jak nic nie podpisujesz. Wnioskuję po tych postach, że masz nie więcej jak 18-19 lat, co nie zmienia faktu, że goście odlecieli totalnie. A widzą, że się miotasz, to cisną bardziej i liczą że coś ugrają.

No wczesniej napisalem ze rezygnuje z umowy bo sprzet sie uszkodzil i sprzedalem komus innemu,bo czekac 9dni na wplate... pisalem wczesniej przed zakonczeniem ale dla nich to powinny byc jakies lekcje z czytania bo od samego poczatku pisalem ze nie chce transakcji z nimi

 

To niech Pan sobie rozwiązuje. Próbował Pan sobie z nas zakpić, a tego nie podarujemy.

Kolejny mail...

Edytowane przez FreAzYy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwróciłeś już im kasę, to zlej ich ciepłym moczem, mogą ci naskoczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwróciłeś już im kasę, to zlej ich ciepłym moczem, mogą ci naskoczyć.

Odesłalem pare godzin temu a tera gosciu wyjezdza z sadem itp no ja wiem ze za 160zl by do sadu nie poszli ale moze sa tacy madrzejsi inaczej ze pojda i kto ma wieksze szanse ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt do sądu nie będzie szedł, a już na pewno nie taki dusigroszowaty janusz biznesu. Na adwokata wydałby co najmniej 10 razy więcej jak była warta ta płyta. ;)

Edytowane przez ShadowMan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Grobel

No wczesniej napisalem ze rezygnuje z umowy bo sprzet sie uszkodzil i sprzedalem komus innemu,bo czekac 9dni na wplate

Czekałeś 9 dni na wpłatę i dopiero sprzedałeś ponownie? To się nie masz czym przejmować:

Upewnij się, czy kupujący chce opłacić zakup. Powinien to zrobić w ciągu 7 dni od daty zakupu

Jak będzie problem ze zwrotem prowizji, to piszesz do obsługi allegro. Informujesz, że w ciągu 7 dni nie było wpłaty i sprzedałeś ponownie. Do janusza biznesu piszesz stosownego maila i go wyśmiewasz. Tyle.

 

edit.

regulamin alledrogo:

https://allegro.pl/regulamin/pl#artykul-7.-zawarcie-umowy-w-ramach-oferty

pkt 7.6.

 

Kupujący, w związku z zawartą umową, powinien dokonać zapłaty za Towar w ciągu 7 dni, chyba że strony umowy ustaliły inaczej.

Edytowane przez Grobel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w zasadzie jedyny sensownym wytlumaczeniem jest to że ci idioci faktycznie sprzedali towar ktorego nie mieli, stad taka dluga zwloka, faktycznie miotasz sie w tych mailach jak piskorz, zupełnie niepotrzebnie w sumie, wystarczyła krotka odpowiedz ze czekales na wplate 7 dni po czym zgodnie z regulaminem sprzedales komu innemu a wplata zostala zwrocona i tyle, jakieś dyrdymały o stratach poniesionych przez firme carolus to można jedynie zbyć usmiechem politowania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wyżej.

 

Napisz co sprzedawałeś, może uda się namierzyć ich aukcję z podobnym sprzętem wtedy potwierdziłoby się że sprzedali towar którego nie mają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strona, która się z niej nie wywiązała, pokrywa straty drugiej strony.

 

Nie wiem skąd to wzięli. To umowa kupna sprzedaży, a nie umowa państwo inwestor albo coś podobnego :lol2: Tam się sądzą o straty z potencjalnych zysków.

Dlaczego? Art. 471 Kodeksu Cywilnego obowiązuje niezależnie od rodzaju umowy. Inna sprawa, że procesor i płyta to pospolity towar, do kupienia w każdym sklepie, więc najlepsze co mogą ugrać w sądzie, to że kupili gdzieś indziej drożej i żeby im pokryć różnicę. Co innego, gdyby to był jakiś specjalistyczny sprzęt bez którego np. linia produkcyjna będzie stać przez miesiąc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt do sądu nie będzie szedł, a już na pewno nie taki dusigroszowaty janusz biznesu. Na adwokata wydałby co najmniej 10 razy więcej jak była warta ta płyta. ;)

 

A po co mu adwokat do takiej sprawy? Chyba jedynie, by pompować koszta.

 

Pierwsza sprawa. Allegro w świetle prawa jest swojego rodzaju hubem transakcyjnym na którym odbywają się transakcje. Nie jest stroną umowy, nie jest nawet pośrednikiem. Jest zwykłym wirtualnym słupem, który nie może narzucać określonej woli ani sprzedającemu, ani kupującemu.

 

 

Tym samym dla każdej umowy kupna-sprzedaży zawartej poprzez allegro ( nie poprzez - NA allegro ) potrzebne jest "prawnie doniosłe" oświadczenie woli, które ma wywołać dany skutek gospodarczy. W tym wypadku sprzedający ma wyrazić wolę na sprzedaż towaru po określonej cenie a kupujący ma ją uiścić, by doszło do wydania towaru.

 

W tym miejscu można bronić się nieważnością zawartej umowy ze względu na niezaakceptowanie warunków spełnienia umowy, jakie dyktował Carrolus już przed samym zakończeniem aukcji. Nie zgodziłeś się na jego warunki, mimo wszystko licytował.

 

Dla ustalenia, jak strony rzeczywiście pojmowały oświadczenie woli w chwili jego złożenia może mieć znaczenie także ich postępowanie po złożeniu oświadczenia, np. sposób wykonania umowy

 

Wyrok SN sygnatura I PKN 532/97

 

W ogóle cała wykładnia art 65 KC opiera się na woli i celu, jaki strona chce osiągnąć. Bo ważna jest wola strony do zawarcia umowy. Do tego stopnia, że art 65 §2

§ 2. W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu.

 

To jest pierwsza rzecz na podstawie której tej umowie można ukręcić łeb. Można też brnąć w to, że aukcja nie miała charakteru oferty w rozumieniu 66 KC, lecz stanowiła zaproszenie do zawarcia oferty, której szczegóły sprzedający chciał ustalić odpowiednim aneksem. Czemu nie? Mogło tak być. Umowy można konstruować w sposób niemal dowolny ( art 353^1 KC )

Ponadto sprawa rzeczonego odszkodowania za niedotrzymanie umowy. Owszem, w przypadku niewadliwie zawartej umowy, można domagać się odszkodowania na podstawie przesłanek odpowiedzialności kontraktowej, jednak to wierzyciel ma obowiązek wykazać:

 

1. czy doszło do niewykonania umowy,

2. Związek przyczynowo skutkowy pomiędzy niewykonaniem umowy, a poniesioną stratą za którą domaga się odszkodowania

3. rzeczywisty uszczerbek majątkowy( tzw damnum emergens) oraz utracone korzyści

 

Jak to zrobi przy tego typu umowie? Powie, że kupił za 200 i sprzedał za 360? To tak nie działa, a powiedzenie tego "na ryj" że 160 zł straty jest śmieszne. Wręcz komiczne. Strata musi być jasno i klarownie wykazana, wraz ze związakiem przycz. skut, który do niej doprowadził, a którego początkiem była NIEWADLIWA umowa kupna sprzedaży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko ja żadnej umowy kupna-sprzedaży nie podpisywałem więc co nie mogą mi nic zrobić więc nie wiem co już mam myśleć o tym

Przecież zakup towaru (np. pietruszki na targu) to umowa. A co do tematu - to jakieś trolle. Olej ich.

Edytowane przez vhp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linki kopiuj-wklej z praw konsumenta się skończyły? scratchhead.gif

 

 

Allegro jest wirtualnym stołem, przy którym spotyka się kupujący i sprzedający, a koszt wynikający z realizacji umowy ( prowizja ) to nic innego, jak koszt wypożyczenia/skorzystania z tego wirtualnego stołu, jakim jest Allegro. Przepisy nie mówią o sprzedaży na Allegro, orzecznictwo nie opiera się na regulaminie Allegro. Ma to sens, jedynie gdy kupujemy od Allegro, gdy jest ono stroną postępowania.

 

Dlatego proponuję od początku uznać, że do umowy nazwanej kupna - sprzedaży w ogóle nie doszło, a samo szeroko rozumiane pośrednictwo Allegro po prostu pominąć. Jak pisałem - można to argumentować na dwa fronty.

 

1. Brak zgody na sprzedaż we wcześniejszych ustaleniach.

2. Brak potwierdzenia zawarcia umowy w myśl, iż aukcja nie stanowiła oferty. Opcja mniej elegancka, gdyż zapewne nie było to zaznaczone.

 

Drugą opcją jest uznanie, że do umowy doszło, ale została ona rozwiązana, gdyż kupujący nie uiścił ceny za towar w terminie 7 dni. Dla mnie jest to opcja dobra, ale opieranie się na regulaminie Allegro nie jest mądre, ani profesjonalne. Tym bardziej, że:

 

 

7.6.

Kupujący, w związku z zawartą umową, powinien dokonać zapłaty za Towar w ciągu 7 dni, chyba że strony umowy ustaliły inaczej.

 

Jeśli sprzedaż nie doszła do skutku, możesz ubiegać się o przyznanie zwrotu prowizji (rabatu transakcyjnego). Wniosek możesz wypełnić w określonych przypadkach.

 

Masz na to 45 dni od zawarcia transakcji. Przy każdej transakcji znajdziesz informację ile pozostało dni na złożenie wniosku.

 

Powinien? A co jeśli nie? Umowa rozwiązuje się ex lege? No nie bardzo... No, a 45 dni na zwrot prowizji, który jest opłatą za skorzystanie "wirtualnego stołu" na którym dobiło się targu? Literalnie oznacza to, że zwraca się pieniądze za sprzedaż, która nie doszła do skutku, a miała być wiążąca skoro pobrano od niej prowizję.

 

Chyba, że strony ustaliły inny termin? Pewnie o to chodzi. Ale jeśli ustaliły 60 dni, a inna nie dotrzymała terminu?

 

Dlatego ja szedłbym w zaparte, że umowa była nieważna od początku.

 

A jak mają wykazać, że używany towar który zakupili naraził ich na REALNE straty. Bo sprzedali go za 160 zł więcej? Wirtualny towar, którego nigdy nie otrzymali?

 

Albo kupili go dla siebie, gdyż ich własny się zepsuł? No to niech wykazują związek przyczynowo skutkowy, że brak tej płyty spowodował straty majątku w wysokości 160 zł.

 

Powołaj się na brak woli do zawarcia umowy i fakt, że była nieważna od początku.

Edytowane przez PrimoGhost

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linki kopiuj-wklej z praw konsumenta się skończyły scratchhead.gif

 

 

Allegro jest wirtualnym stołem, przy którym spotyka się kupujący i sprzedający, a koszt wynikający z realizacji umowy ( prowizja ) to nic innego, jak koszt wypożyczenia/skorzystania z tego wirtualnego stołu, jakim jest Allegro. Przepisy nie mówią o sprzedaży na Allegro, orzecznictwo nie opiera się na regulaminie Allegro. Ma to sens, jedynie gdy kupujemy od Allegro, gdy jest ono stroną postępowania.

 

Dlatego proponuję od początku uznać, że do umowy nazwanej kupna - sprzedaży w ogóle nie doszło, a samo szeroko rozumiane pośrednictwo Allegro po prostu pominąć. Jak pisałem - można to argumentować na dwa fronty.

 

1. Brak zgody na sprzedaż we wcześniejszych ustaleniach.

2. Brak potwierdzenia zawarcia umowy w myśl, iż aukcja nie stanowiła oferty. Opcja mniej elegancka, gdyż zapewne nie było to zaznaczone.

 

Drugą opcją jest uznanie, że do umowy doszło, ale została ona rozwiązana, gdyż kupujący nie uiścił ceny za towar w terminie 7 dni. Dla mnie jest to opcja dobra, ale opieranie się na regulaminie Allegro nie jest mądre, ani profesjonalne. Tym bardziej, że:

 

 

[/size]

 

 

Powinien? A co jeśli nie? Umowa rozwiązuje się ex lege? No nie bardzo... No, a 45 dni na zwrot prowizji, który jest opłatą za skorzystanie "wirtualnego stołu" na którym dobiło się targu? Literalnie oznacza to, że zwraca się pieniądze za sprzedaż, która nie doszła do skutku, a miała być wiążąca skoro pobrano od niej prowizję.

 

Chyba, że strony ustaliły inny termin? Pewnie o to chodzi. Ale jeśli ustaliły 60 dni, a inna nie dotrzymała terminu?

 

Dlatego ja szedłbym w zaparte, że umowa była nieważna od początku.

 

A jak mają wykazać, że używany towar który zakupili naraził ich na REALNE straty. Bo sprzedali go za 160 zł więcej? Wirtualny towar, którego nigdy nie otrzymali?

 

Albo kupili go dla siebie, gdyż ich własny się zepsuł? No to niech wykazują związek przyczynowo skutkowy, że brak tej płyty spowodował straty majątku w wysokości 160 zł.

 

Powołaj się na brak woli do zawarcia umowy i fakt, że była nieważna od początku.

 

Allegro juz dzisiaj zwrocilo mi kase zwrot prowizji, a co dalej pisac do nich czy allegro?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisz też do Allegro z podkreśleniem, iż pieniądze za sprzedaż zostały prawidłowo zwrócone, oraz to że wcześniej nie zgodziłeś się na sprzedaż ( wtedy Allegro odpisze bla bla bla, oferta prawnie wiążąca na podstawie 66 KC, ale to olej. Oni tak zawsze mówią szczerbaty.gif nawet jakbyś kupił statek UFO razem z trzema księżycami Jowisza. Ważne, żeby wiedzieli )

 

Do nich, jak chcesz. Możesz napisać to co Ci pisałem wyżej i tyle. Dasz sobie radę, czy Ci pomóc z pismem?

 

Swoją drogą, ładne Janusze szczerbaty.gif

Edytowane przez PrimoGhost

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisz też do Allegro z podkreśleniem, iż pieniądze za sprzedaż zostały prawidłowo zwrócone, oraz to że wcześniej nie zgodziłeś się na sprzedaż ( wtedy Allegro odpisze bla bla bla, oferta prawnie wiążąca na podstawie 66 KC, ale to olej. Oni tak zawsze mówią szczerbaty.gif nawet jakbyś kupił statek UFO razem z trzema księżycami Jowisza. Ważne, żeby wiedzieli )

 

Do nich, jak chcesz. Możesz napisać to co Ci pisałem wyżej i tyle. Dasz sobie radę, czy Ci pomóc z pismem?

 

Swoją drogą, ładne Janusze szczerbaty.gif

Napisalem wczoraj do allegro od poczatku co jak szlo,ze nie chcialem sie zgodzic na ich umowe, pozniniej czekalem ponad 9dni a przedmioty z aukcji sprzedałem po 7 dniach i właśnie dzisiaj Allegro odpisało to:

 

Dziękuję Panu za przesłaną wiadomość.

Naliczyłem rabat do wskazanej transakcji.

 

Wszystko od początku wytłumaczyłem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to super.

 

Teraz, jak chcesz. Mogę Ci walnąć do nich pismo z wyjaśnieniem stanowiska i uznaniu żądanej kwoty za niezasadną, albo możesz sprawę zostawić. Jak pisałem wcześniej - pociągnięcie do odpowiedzialności kontraktowej i naliczenie straty spoczywa na stronie, która z takim roszczeniem występuje. Czasami jest to bardzo łatwe:

 

facet zawarł umowę o dzieło na wykopanie rowu odpływowego.

Wykonawca umowy nie dotrzymał.

Faceta zalało powodując mu straty na 10 tysięcy zł.

 

Łatwe.

 

Łatwo wykazać, że zalanie nastąpiło przez rów. Łatwo wykazać straty, bo rzeczy uległy zniszczeniu. Zostaje kwestia ich wyceny.

 

W przypadku używanego sprzętu elektronicznego...scratchhead.gif Jeszcze bym rozumiał, jakby to był jakiś sterownik do jakiejś starej maszyny, która zarabia na siebie i po prostu - pracuje. Ale tutaj widać, że ta firma trudni się kupnem i odsprzedażą towaru, więc jest to w ich wypadku cięższe i nie sądzę, aby dalej o to mieli roszczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to super.

 

Teraz, jak chcesz. Mogę Ci walnąć do nich pismo z wyjaśnieniem stanowiska i uznaniu żądanej kwoty za niezasadną, albo możesz sprawę zostawić. Jak pisałem wcześniej - pociągnięcie do odpowiedzialności kontraktowej i naliczenie straty spoczywa na stronie, która z takim roszczeniem występuje. Czasami jest to bardzo łatwe:

 

facet zawarł umowę o dzieło na wykopanie rowu odpływowego.

Wykonawca umowy nie dotrzymał.

Faceta zalało powodując mu straty na 10 tysięcy zł.

 

Łatwe.

 

Łatwo wykazać, że zalanie nastąpiło przez rów. Łatwo wykazać straty, bo rzeczy uległy zniszczeniu. Zostaje kwestia ich wyceny.

 

W przypadku używanego sprzętu elektronicznego...scratchhead.gif Jeszcze bym rozumiał, jakby to był jakiś sterownik do jakiejś starej maszyny, która zarabia na siebie i po prostu - pracuje. Ale tutaj widać, że ta firma trudni się kupnem i odsprzedażą towaru, więc jest to w ich wypadku cięższe i nie sądzę, aby dalej o to mieli roszczenia.

Jakbyś mógł to możesz walnąć te pisemko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i mimo wszystko prosze o regularne informacje bo serial mnie wciagnal niesamowicie :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...