Skocz do zawartości
caleb59

Sekiro: Shadows Die Twice

Rekomendowane odpowiedzi

Soulsy prawie w ogóle nie "karzą" w porównaniu do wielu starych gier, nie da się chyba w żaden sposób doprowadzić do sytuacji, gdzie przejście dalej jest niemożliwe, lub prawie niemożliwe (nie wiem jak w jedynce, w tę jeszcze nie grałem), w zasadzie to poza czasem - tracisz wyłącznie grindowalne dusze, które i tak masz szansę odzyskać w przypadku śmierci. Grindować totalnie nie trzeba, skille zdobywasz wraz z naturalnym progresem, jednak bardziej od nich i tak liczy się Twoja cierpliwość, umiejętność zapamiętywania no i umiejętności walki oczywiście, które nie mają wygórowanego poziomu trudności i pewnie byle slasher w stylu Devil May Cry jest z 10 razy cięższy, ale nie gram w takie gry za bardzo, więc to tylko moje domysły. Soulsy nie są trudne, są wymagające, cała ta otoczka wokół śmierci w Soulsach jest mocno na wyrost, bo w zasadzie nie tracisz nic, śmierć to takie "git gud casul, następnym razem tak się nie rzucaj, masz - nowy zestaw Estusów - tym razem nie spierdziel, glhf". Dwójka ma parę dziwnych mechanik, ale wgłębiać się w to nie będę, Bloodborne znowu nie regeneruje itemków do leczenia się - musisz je sobie kupić, albo znaleźć/wydropić.

 

Pozostaje zadać sobie pytanie - czy zapamiętywanie movesetów, rozlokowania przeciwników, powolna i ostrożna eksploracja daje Ci satysfakcję i fun? Czy po śmierci masz myśli "meh, znowu muszę biec przez tę samą lokację", czy raczej "kurde, tym razem się postaram, podejdę do tego inaczej, wykorzystam słabe punkty i pokonam tych przeciwników!"? Nie grałem w te całe Surge, ale mimo wszystko radziłbym spróbować w Soulsach - te gry są na tyle dobrze zaprojektowane, że to wszystko sprawia ogromną frajdę, nawet takiemu graczowi jak ja, który ceni sobie w grach fabułę i nie lubi stać w miejscu - w Soulsach całe to lore mam gdzieś (ok, akurat z Bloodborne'a było świetne, ale ogólnie preferuję BB ponad DS), gram wyłącznie dla niesamowicie angażującej rozgrywki i wyzwania. Jeśli Ciebie takie coś nie jara, to cóż, nic nie poradzisz, po prostu sobie odpuść, Soulsy przecież nie muszą się każdemu podobać : P

Edytowane przez Przemcio666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DMC nie jest trudniejszym tytułem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Soulsy prawie w ogóle nie "karzą" w porównaniu do wielu starych gier

Stare gry są trudne, bo są źle zaprojektowane, gra nie jest fajniejsza, bo jest nieuczciwa wobec gracza i robi ci "z dupy" momenty. Soulsy są wymagające, są uczciwie trudne, zasady gry są jasne i jeżeli gracz je rozumie to gra jest łatwa. Stare gry są trudne "because fuck you that's why", to nie jest fajne, nigdy nie było i nigdy nie będzie. Dobrym przykładem jest walka z przeciwnikami w bodajże Uncharted 3, całą grę uczą cię, że chowasz się za osłoną i jak strzelisz w przeciwnika to dostaje obrażenia, a jak strzelisz mu w głowę to ginie od jednego strzału. Jasna i zrozumiała dla wszytkich zasada. Nagle pojawia się "boss", który nie dość, że nie ginie od strzału w głowę to nie dostaje obrażeń od normalnych postrzałów - stary dobry juggernaut w niezniszczalnym pancerzu z chyba adamantium czy innego chińskiego mithrillu. Nie jest problemem to, że musisz użyć konkretnych mechanik aby go pokonać, problemem jest to, że cała gra uczy cię, że dana broń zadaje takie i takie obrażenia, a nagle zasady są kompletnie zmienione na potrzeby dosłownie jednego bossfightu, bo juggernaut już później się nie pojawia.

 

https://www.youtube.com/watch?v=ea6UuRTjkKs

Edytowane przez Pulpit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Zas

 

Ja miałem też podobnie, nie pasowało mi wiele w tych grach, ale ostatnio stwierdziłem, że dam szansę na poważnie BloodBorne i powiem ci, że czym dalej w las to gra się bardzo przyjemnie. Gra jest wymagająca, ale nie jakaś mega trudna. Przechodzenie świata bez mapy i punków docelowych to duży plus. Mapę po czasie masz w głowie, grając w grę zaczynasz zwracać uwagę na świat i zapamiętywać położenie różnych miejsc/obiektów, a nie jak w innych grach włączasz mapkę, zaznaczasz punkt, jedziesz lub robisz fast travel. Tutaj wyobraźnia fajnie pracuje.

 

Jak przejdę BB to spróbuję DS3 zobaczymy czy też będzie się fajnie grało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stare gry są trudne, bo są źle zaprojektowane, gra nie jest fajniejsza, bo jest nieuczciwa wobec gracza i robi ci "z dupy" momenty. Soulsy są wymagające, są uczciwie trudne, zasady gry są jasne i jeżeli gracz je rozumie to gra jest łatwa. Stare gry są trudne "because fuck you that's why", to nie jest fajne, nigdy nie było i nigdy nie będzie. Dobrym przykładem jest walka z przeciwnikami w bodajże Uncharted 3, całą grę uczą cię, że chowasz się za osłoną i jak strzelisz w przeciwnika to dostaje obrażenia, a jak strzelisz mu w głowę to ginie od jednego strzału. Jasna i zrozumiała dla wszytkich zasada. Nagle pojawia się "boss", który nie dość, że nie ginie od strzału w głowę to nie dostaje obrażeń od normalnych postrzałów - stary dobry juggernaut w niezniszczalnym pancerzu z chyba adamantium czy innego chińskiego mithrillu. Nie jest problemem to, że musisz użyć konkretnych mechanik aby go pokonać, problemem jest to, że cała gra uczy cię, że dana broń zadaje takie i takie obrażenia, a nagle zasady są kompletnie zmienione na potrzeby dosłownie jednego bossfightu, bo juggernaut już później się nie pojawia.

 

Ja o tym wiem, nie musisz mi tłumaczyć : D Poza tym raczej miałem na myśli gry z lat '90, Uncharted 3 to dla mnie jeszcze "nowa gra" i z poziomem trudności ma tyle wspólnego, ile Minecraft z RTS'em : D W takim Resident Evil nieuważny gracz może doprowadzić do sytuacji, gdzie nie jest w stanie pokonać np. końcowego bossa, bo nie ma amunicji, podobnie System Shock 2 i pewnie wiele innych przykładów mógłbym wymienić. Soulsów nie uznałbym za trudne, nie wymagają karkołomnych ruchów, szybkiej reakcji, używania miliona mechanik, wymagają głównie cierpliwości, ostrożności i odpowiednio dopasowanej pod siebie gry (broń/skille/armor), już bardziej Bloodborne bym podciągnął pod trudną grę, bo tam masz w sumie jeden styl walki (Arcane i broń dystansowa to co najwyżej dodatek), a bossowie nie mają sobie równych w całej serii Soulsborne'ów IMO. Dla mnie trudno jest wtedy, kiedy musisz się martwić czy dasz radę przejść grę do końca, albo gra wymaga od Ciebie niesamowitej precyzji i jeden błąd kończy się porażką (pozdrawiam Forbidden Siren z PS2 : F). Żaden Soulsborne mi takiego poczucia nie dał, ale wiadomo - tutaj są bardzo różne opinie i każdy odczuwa to inaczej, dla innych właśnie ta cierpliwość może definiować poziom trudności, a oszczędzanie zasobów czy precyzja to dla nich pikuś.

Edytowane przez Przemcio666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja poszła chyba za daleko w stronę Soulsów. Sekiro jedyne co ma wspólnego z Soulsami to twórców - przynajmniej tyle póki co wiadomo. wink.gif

 

Też obejrzałem ten filmik Vaatiego, chociaż już sam Miyazaki mówił w wywiadach, że chcą teraz spróbować czegoś nowego. No i spróbowali. Mam nadzieję, że znajdą jakiś sposób, żeby zwiększyć replayability, bo usunięcie elementów rozwoju to duże ryzyko. Jednak to jest FromSoftware, oni zawsze znajdą jakiś pomysł, żeby uczynić rozgrywkę ciekawą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ma ktoś wehikuł czasu? Bo 7 miesięcy do premiery to ja jajko zniosę :glodny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

początkowo bałem się że będzie za dużo elementów stealth, czy FROM w oparciu o japoński setting będzie dalej w stanie stworzyć "gęstą" oprawę jak solsowe darkfantasy czy bloodbornowe gothic/cosmic horror (wiem wiem one w wykonaniu FROM też mocno czerpia z japońszczyzny), ale po nowym trailerze i zobaczeniu 2 bossów wszelkie moje wątpliwości się rozwiały - jest mrocznie, cięzko, groteskowo a przy tym potyczki płyną jak capoeira :) miodzio, zobaczymy jak wyjdzie walka w praniu ale mi się bloodbornowy twist w stronę dynmaicznej walki bardzo podoba, a tu ma byc szybciej, bez staminy, czuję że będzie dobrze.

dla mnie sekiro tak jak wszystkie solslajki od FROMa - instant buy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kusi aby oglądnąć, ale nie, bo zakup premierowy i im mniej wiem tym lepiej :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no nic pora zamówić dodatkowego pada, ten może spotkać się dość prędko ze ścianą szczerbaty.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Ghost of Tsushima to EX Sony na PS4 a nie multi-platforma :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słabo to wygląda. Czekam na Ghost of Tsushima.

 

Rozwiniesz? Na tym 2 minutowym gameplayu nie widziałem nic słabego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozwiniesz? Na tym 2 minutowym gameplayu nie widziałem nic słabego.

Jakbyś chciał nawiązać dyskusję, to jest troll - tak dla Twojej informacji. ;)

 

Gra wygląda jak połączenie Soulsów z Bloodborne. Ależ niespodzianka. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawie nigdy tego nie robię, ale zamówiłem już Sekiro w preorderze. Akurat do From Software mam zaufanie, poza tym po dawce świeżych informacji w tym tygodniu widzę, że mechanika gry jest całkiem dobrze przemyślana i wcale nie taka różna od innych Soulsów.

 

- levelowanie będzie, ale nie przez system "dusz". Exp przeznaczamy na odblokowywanie talentów. Tracimy go przy śmierci.

- będzie osobna waluta, złoto

- hub do którego będziemy powracać i zbierać w nim różnych NPC

- możliwość pauzowania gry (brak trybu online)

- drzewka talentów

- bardziej otwarte lokacje niż w poprzednich grach FS, możliwość pływania

- walka skupia się bardziej na wyczuciu czasu na atak i parowaniu ciosów niż samych unikach

Edytowane przez Isharoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozycja obowiązkowa, ja poczekam - może nieco stanieje, choć gry od Software nie lecą jak bf'y z cenami szczerbaty.gif

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno Sekiro stawia na inną formę narracji niż Dark Souls :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może fabuła przez to będzie bardziej namacalna i łatwiej przyswajalna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Dark Souls i Bloodborne wszystko kręciło się wokół świata i jego historii. W Sekiro ważniejsza będzie historia głównego bohatera. wink.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może fabuła przez to będzie bardziej namacalna i łatwiej przyswajalna

Możliwe, choć to oczywiście nie była wada tych gier, wręcz przeciwnie. Tak prowadzona narracja idealnie IMO stapiała się ze światem. Nie przypominam sobie też, żeby ktoś na to narzekał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...