Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

bardak

Sąsiedzi zamontowali sobie monitoring.

Rekomendowane odpowiedzi

W zasadzie pytanie do Gordona. Dom dwurodzinny (my na dole, kuzyni na górze), wspólny plac, brak jakichś podziałów majątkowych i wieloletni konflikt, bez perspektyw na szybkie zakończenie. Dzisiaj przyjechało kilku "mietków" i zamontowali na domu kamery, które obejmują nazwijmy to część placu używaną przez obie strony. Nikt się nie pytał o pozwolenie bo i tak by nie dostali. Teraz pytanie czy mogą sobie tak bez pozwolenia to zrobić i jak zmusić ich do demontażu bo sobie nie życzymy tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

postraszcie ich  RODO :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może wy po rodzinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

W zasadzie pytanie do Gordona. Dom dwurodzinny (my na dole, kuzyni na górze), wspólny plac, brak jakichś podziałów majątkowych i wieloletni konflikt, bez perspektyw na szybkie zakończenie. Dzisiaj przyjechało kilku "mietków" i zamontowali na domu kamery, które obejmują nazwijmy to część placu używaną przez obie strony. Nikt się nie pytał o pozwolenie bo i tak by nie dostali. Teraz pytanie czy mogą sobie tak bez pozwolenia to zrobić i jak zmusić ich do demontażu bo sobie nie życzymy tego.

Oni monitorują wjazd na swoją posesję co obejmuje też i plac?

 

 

Zresztą co za różnica i tak mogą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Plac, podwórze, wjazd, podjazd etc. Wszystko jest wspólne, nic nie jest podzielone. Interesuje mnie czy możemy ich zmusić do ściągnięcia tego. A to całe Rodo można w to wmieszać? Ochrona wizerunku etc.

Zresztą zobaczymy co powie prawnik jak do niego uderzymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co powie prawnik nie ma chyba zbyt dużego znaczenia. Bo byłoby absurdalne, aby było wykonalne skuteczne nakazanie zdjęcia tego. Więc zapewne nie jest wykonalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego się obawiam, że to będzie mogło zostać. A nie życzymy sobie tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wspólna chałupa to pewnie możecie się sądzić cywilnie, ale czy warto?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gadali z prawnikiem jak byłem w obozie pracy. W zasadzie też kiepsko to widzi - sprawa cywilna. Ale raczej nie będziemy się w to bawić, przez ostatnie dwa lata rodzice wywalili za dużo hajsu na sądzenie się z tymi debilami.

Można jakoś sam nie wiem utrudnić działanie takich kamer, oczywiście bez fizycznego uszkadzania ich :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Gadali z prawnikiem jak byłem w obozie pracy.

W łagrze siedzisz, a się przejmujesz jakąś kamerą, człowieku!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W łagrze siedzisz, a się przejmujesz jakąś kamerą, człowieku!

W moim łagrze kamery akceptuję, tak jak akceptuję monitoring miejski. Ale nie będę akceptował kamer, które są zamontowane z celu szukania dziury w całym i pretekstu do kolejnej awantury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

Niestety, tylko sprawa z powództwa cywilnego, o naruszenie dóbr osobistych. Myślę, że czy nie ma jakiegoś przestępstwa/wykroczenia, które by popełnili montując te kamery, ale nic nie kojarzę.

 

 

RODO tutaj za bardzo nie pomoże, bo to działalność o charakterze osobistym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli po ptokach. Pójdziemy do Sądu to raczej Sąd przyzna im rację, mimo, że wszelakie nasze obecne problemy to wynikają z wybryków Pana z góry.

Chyba będzie trzeba rozpatrzyć wyjście, które jeszcze parę miesięcy temu potraktowalibyśmy jako totalną abstrakcję czyli wyprowadzkę :kwasny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zainstaluj swoje kamery. Czuję, że będą je wykorzystywać do prowokowania zadym, a później po odpowiedniej obróbce materiał będzie dołączany do zawiadomień o przestępstwach/wykroczeniach z Waszej strony po odpowiedniej obróbce, gdzie to już Wy np. wyciągacie garście. Swoja kamera da Wam szansę przedstawić niezmanipulowany materiał.

 

Co do RODO, to w grę wchodzi raczej zakaz upubliczniania a nie nagrywania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Taka obróbka nie należy do łatwych rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze jest to, że o kamerach sam myślałem już kilka razy ale zarzucałem ten pomysł, że zaraz założą sprawę etc. Ale chyba będzie trzeba tak zrobić, tylko co sobie pomyśli monter jak będzie montować kamery pod tamtym zestawem :E

Orientuje się jak to w ogóle działa?? Na ścianie są dwie kamerki, jakaś skrzyneczka. I teraz do czego one są podpięte?? Jakiś komputer, dysk twardy??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka obróbka nie należy do łatwych rzeczy.

 

Prosty człowiek ograniczy się do wycięcia z nagrania sytuacji, które sam generuje. Do tego wystarczą najprostsze programy z netu dostępne za free. Zaprezentuje to, jak zareagował jego oponent, o ile ten dał się prowokacji podpuścić. Sąd ogranicza się do tego, co przed nim zostanie ujawnione. Sądu nie interesuje ani prawda, ani fakty. Jedynie dowody.

 

Zależy jakie to kamery. Najczęściej łączy się je z rejestratorem. Wątpię jednak, aby "jakaś skrzyneczka na dworze" była rejestratorem. To urządzenia pracujące w pomieszczeniach, a nie na dworze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do RODO, to w grę wchodzi raczej zakaz upubliczniania a nie nagrywania.

Jeżeli coś podciągać pod RODO, to nagrywanie i przechowywanie wizerunku, który jest traktowany jako dana osobowa i podlega ochronie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

Czyli po ptokach. Pójdziemy do Sądu to raczej Sąd przyzna im rację, mimo, że wszelakie nasze obecne problemy to wynikają z wybryków Pana z góry.

Chyba będzie trzeba rozpatrzyć wyjście, które jeszcze parę miesięcy temu potraktowalibyśmy jako totalną abstrakcję czyli wyprowadzkę :kwasny:

Moim zdaniem nie przyzna im racji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawa wygląda tak. Dwa lata temu kuzyn z góry po pijaku wyskoczył z łapami do ojca gdy ten robił na placu. Dostał strzała w pysk, uniósł się honorem, wezwał policję etc. Koniec końców miało nic z tego nie być, miał nie składać żadnych skarg, zawiadomień etc, jego wina, pijany był (ale zbadać się nie pozwolił).

Mija kilka tygodni, i założył sprawę o pobicie. Jego żona robiła pół życia w lokalnej służbie zdrowia i mu pozałatwiała różne ciekawe rzeczy u znajomych lekarzy i z rozbitego łuku brwiowego zrobiło się pobicie siekierą i obrażenia na całym ciele a na zdjęciach, które dostarczył do sądu w ramach dowodu wyglądał jakby go ktoś tłuczkiem do mięsa pobił (a na drugi dzień jedyny ślad wszystkiego to był mały plaster na mordzie i tyle).

Tyle, że tutaj muszę wspomnieć, że ojciec poczuł się zbyt pewnie (broniłem się, napadł mnie, nic mi nie zrobią etc.) plus prawnik, który wyczuł hajs. Plus nie chciał słuchać rodziny (ja wiem lepiej).

Końcem końców ojciec dostał dwa lata w zawiasie za pobicie. I teraz czekamy aż tamten sprowokuje kolejną burdę coby ojca posadzić.

I zapewne w razie potencjalnej sprawy o te kamery, tą sprawę wygrzebie, że czuje się zagrożony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

Masakra. Ludzie to po prostu gnoje.

 

 

A wracając do monitoringu - nieruchomość jest wspólna i powinniście wspólnie nią zarządzać. Można ich spokojnie pozwać i liczyć na wygranie sprawy, moim zdaniem kwestia tamtego 'pobicia' nie powinna mieć znaczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy, prawniczka ma jeszcze przemyśleć sprawę jak to ugryźć. W domu woleli by gdyby sprawę dało się załatwić przez wystosowanie jakiegoś pisma niż kolejna sprawa w Sądzie. Poprzednia zabawa kosztowała ich prawie 30 tysięcy w dwa lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób sprawa o pobicie kosztowała 30 tysięcy? To był jakiś sponsoring i reklamy w gazetach czy jak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak całkiem obiektywnie patrząc na sprawę, to wygląda tak, że sąsiad, który został pobity zainstalował sobie monitoring, w trosce o własne bezpieczeństwo. A osoba skazana za pobicie chce mu tego monitoringu zabronić. Trochę słabo to wygląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...