Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

neinow

Co po zawodówce mechatronicznej?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. A więc w tym roku wybieram się do szkoły średniej, jest to zawodówka a dokładniej mechatronika. Jest to smutne ale lepiej późno niż wcale, dotarło do mnie,że po zawodówce nie mam dużo możliwości kierunków kształcenia. Ogarnąłem się z nauką tzn. dotarło do mnie że bez nauki za dużo nie osiągnę. Niestety, papiery złożone, do szkoły się dostałem i za wiele nie zrobię w tym kierunku. Na wychowawczej dowiedziałem się, że po zawodówce można iść jeszcze do szkoły. Za dużo nie zapamiętałem. Teraz mam pytania.

1. Do jakich szkół mógłbym pójść po zawodówce?

2. Która byłaby najlepszym wyborem? Zależy mi na jak najszybszym zaczęciu pracy, chce odciążyć mamę. Ledwo wiąże koniec z końcem ;/

3. Czy studia wchodzą w grę? tzn. ile bym miał lat jeżeli skończyłbym studia?

Z góry dziękuję za każdą pomoc :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że te informacje można znaleźć bez problemu w Internecie, a jeśli masz z tym problemy, to można by nawet wysnuć wniosek, że to dobrze, że trafiłeś do zawodówki. No ale dobra.

 

 

Generalnie po zawodówce istniały kiedyś dwie opcje: Technikum Uzupełniające bądź Liceum Uzupełniające dla Dorosłych. Przy czym technika uzupełniające były typowo szkołami dziennymi i bezpłatnymi, nauka w nich trwała, jeśli dobrze pamiętam, 3 lata, funkcjonowały zwykle w zespołach z zawodówkami i normalnymi technikami. Natomiast licea uzupełniające są często prywatne i zaoczne; nie wiem, jak z opłatami, nie dają tytułu technika w danym zawodzie, to jest po prostu uzupełnienie wiedzy ogólnej z poziomu jak po zawodówce do poziomu jak po LO.

 

Już ładnych parę lat temu, przy okazji reformy edukacji przeprowadzonej przez rząd PO, technika uzupełniające zostały zniesione i zamiast nich wprowadzono kwalifikacyjne kursy zawodowe (pozwalające uzyskać tytuł technika jeśli ma się wykształcenie na poziomie uprawniającym do zdawania matury), natomiast jedynymi szkołami pozwalającymi zdać maturę i pójść na studia pozostały licea uzupełniające.

 

Teraz, przy okazji reformy edukacji przeprowadzanej przez rząd PiS, w ogóle zmieniono nazwę szkoły zawodowej na szkołę branżową I stopnia (i tak będzie się nazywać szkoła, do której idziesz), natomiast w ramach reformy ma też nastąpić wskrzeszenie dawnych techników uzupełniających pod nazwą "szkoła branżowa II stopnia". Nie bardzo się orientuję, ile to ma lat trwać - ale szkoły tego typu pojawią się zapewne dopiero za 2 lata, gdy szkołę kończyć będą pierwsi absolwenci zawodówek po reformie, czyli szkół branżowych I stopnia. Na razie od reformy minął dopiero rok, a zawodówka (szkoła branżowa I stopnia) trwa przecież trzy lata.

 

Tak więc po skończeniu szkoły branżowej I stopnia pójdziesz albo do szkoły branżowej II stopnia (odpowiednik dawnego technikum uzupełniającego, typowo tryb dzienny, w programie masz także przedmioty zawodowe i po jej skończeniu uzyskujesz tytuł technika w danym zawodzie, tak jakbyś skończył normalne technikum), albo do liceum uzupełniającego dla dorosłych (zazwyczaj nauka w trybie zaocznym, brak przedmiotów zawodowych w programie). I po jednym, i po drugim masz możliwość zdania matury, natomiast nauka przedmiotów na maturę raczej nie będzie na najwyższym poziomie i jeśli będziesz chciał zdawać np. maturę z matematyki i fizyki w zakresie rozszerzonym (co jest mocno polecane jeśli chcesz iść na studia na kierunki inżynierskie), prawdopodobnie będziesz musiał się też trochę douczyć we własnym zakresie.

 

 

Ewentualnie jakbyś chciał, raczej nie powinno być niemożliwe przeniesienie się nawet w tym momencie do jakiegoś liceum - na pewno są takie nie ze szczytów rankingów, które mają jeszcze wolne miejsca, a poziom nauczania nie jest tam często wcale gorszy, niż w tych topowych.

 

 

Jeszcze sprostuję - zawodówki czy szkoły branżowej I stopnia (jak zwał, tak zwał) raczej nie można nazwać szkołą średnią. Obecnie formalnej definicji "szkoły średniej" nie ma, mówi się o szkołach ponadgimnazjalnych, choć i to określenie niebawem stanie się przestarzałe i trzeba je chyba będzie nazywać, jak przed 1999 rokiem, szkołami ponadpodstawowymi. Ale istnieje formalna definicja wykształcenia średniego - i jest to, ogólnie rzecz ujmując, wykształcenie uprawniające do zdawania matury. Uzyskać takie wykształcenie pozwala technikum, liceum, będzie pozwalała je uzyskać szkoła branżowa II stopnia - i te szkoły można nazywać szkołami średnimi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że te informacje można znaleźć bez problemu w Internecie, a jeśli masz z tym problemy, to można by nawet wysnuć wniosek, że to dobrze, że trafiłeś do zawodówki. No ale dobra.

 

 

Generalnie po zawodówce istniały kiedyś dwie opcje: Technikum Uzupełniające bądź Liceum Uzupełniające dla Dorosłych. Przy czym technika uzupełniające były typowo szkołami dziennymi i bezpłatnymi, nauka w nich trwała, jeśli dobrze pamiętam, 3 lata, funkcjonowały zwykle w zespołach z zawodówkami i normalnymi technikami. Natomiast licea uzupełniające są często prywatne i zaoczne; nie wiem, jak z opłatami, nie dają tytułu technika w danym zawodzie, to jest po prostu uzupełnienie wiedzy ogólnej z poziomu jak po zawodówce do poziomu jak po LO.

 

Już ładnych parę lat temu, przy okazji reformy edukacji przeprowadzonej przez rząd PO, technika uzupełniające zostały zniesione i zamiast nich wprowadzono kwalifikacyjne kursy zawodowe (pozwalające uzyskać tytuł technika jeśli ma się wykształcenie na poziomie uprawniającym do zdawania matury), natomiast jedynymi szkołami pozwalającymi zdać maturę i pójść na studia pozostały licea uzupełniające.

 

Teraz, przy okazji reformy edukacji przeprowadzanej przez rząd PiS, w ogóle zmieniono nazwę szkoły zawodowej na szkołę branżową I stopnia (i tak będzie się nazywać szkoła, do której idziesz), natomiast w ramach reformy ma też nastąpić wskrzeszenie dawnych techników uzupełniających pod nazwą "szkoła branżowa II stopnia". Nie bardzo się orientuję, ile to ma lat trwać - ale szkoły tego typu pojawią się zapewne dopiero za 2 lata, gdy szkołę kończyć będą pierwsi absolwenci zawodówek po reformie, czyli szkół branżowych I stopnia. Na razie od reformy minął dopiero rok, a zawodówka (szkoła branżowa I stopnia) trwa przecież trzy lata.

 

Tak więc po skończeniu szkoły branżowej I stopnia pójdziesz albo do szkoły branżowej II stopnia (odpowiednik dawnego technikum uzupełniającego, typowo tryb dzienny, w programie masz także przedmioty zawodowe i po jej skończeniu uzyskujesz tytuł technika w danym zawodzie, tak jakbyś skończył normalne technikum), albo do liceum uzupełniającego dla dorosłych (zazwyczaj nauka w trybie zaocznym, brak przedmiotów zawodowych w programie). I po jednym, i po drugim masz możliwość zdania matury, natomiast nauka przedmiotów na maturę raczej nie będzie na najwyższym poziomie i jeśli będziesz chciał zdawać np. maturę z matematyki i fizyki w zakresie rozszerzonym (co jest mocno polecane jeśli chcesz iść na studia na kierunki inżynierskie), prawdopodobnie będziesz musiał się też trochę douczyć we własnym zakresie.

 

 

Ewentualnie jakbyś chciał, raczej nie powinno być niemożliwe przeniesienie się nawet w tym momencie do jakiegoś liceum - na pewno są takie nie ze szczytów rankingów, które mają jeszcze wolne miejsca, a poziom nauczania nie jest tam często wcale gorszy, niż w tych topowych.

 

 

Jeszcze sprostuję - zawodówki czy szkoły branżowej I stopnia (jak zwał, tak zwał) raczej nie można nazwać szkołą średnią. Obecnie formalnej definicji "szkoły średniej" nie ma, mówi się o szkołach ponadgimnazjalnych, choć i to określenie niebawem stanie się przestarzałe i trzeba je chyba będzie nazywać, jak przed 1999 rokiem, szkołami ponadpodstawowymi. Ale istnieje formalna definicja wykształcenia średniego - i jest to, ogólnie rzecz ujmując, wykształcenie uprawniające do zdawania matury. Uzyskać takie wykształcenie pozwala technikum, liceum, będzie pozwalała je uzyskać szkoła branżowa II stopnia - i te szkoły można nazywać szkołami średnimi.

Początek nie był potrzebny..

Ogólnie to sprostowałeś mi parę rzeczy, których po prostu nie zrozumiałem. Czyli jeżeli skończę tą szkołę to po niej nie ma żadnych przeszkód abym poszedł do liceum zaocznego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no, ale naprawdę takie informacje są w internecie, może nie zawsze napisane wprost, ale jeśli nie, to da się je wywnioskować.

 

Tak, są takie zaoczne licea, które uzupełniają wiedzę po skończeniu szkoły zawodowej tak, byś mógł zdawać maturę. Wpisz sobie w Google: liceum uzupełniające dla dorosłych, to jest właśnie ten typ szkoły, który może cię zainteresować.

 

A skoro to szkoła zaoczna, to w tygodniu możesz pracować - na czym ci zależy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie IMO zawodówka mechatroniczna bez sensu, bo co niby po takiej szkole miałbyś robić ? naprawiać pralki? ( a kto za to zapłaci?) Zawadówka to prędzej mechanik samochodowy ( o ile ktoś coś już dłubie przy mechanice ), spawacz, zbrojarz itp, w tych zawodach z racji deficytu na rynku zarobki poszybowały znacznie w górę, fakt trzeba być dobrym w swoim fachu i ciężko się wkręcić na początek, zawłaszcza bez doświadczania, ale przepracowując ze dwa lata i obyciu się z tym fachem potem i 4000zł na reke nie jest niczym szczególnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie IMO zawodówka mechatroniczna bez sensu, bo co niby po takiej szkole miałbyś robić ? naprawiać pralki? ( a kto za to zapłaci?) Zawadówka to prędzej mechanik samochodowy ( o ile ktoś coś już dłubie przy mechanice ), spawacz, zbrojarz itp, w tych zawodach z racji deficytu na rynku zarobki poszybowały znacznie w górę, fakt trzeba być dobrym w swoim fachu i ciężko się wkręcić na początek, zawłaszcza bez doświadczania, ale przepracowując ze dwa lata i obyciu się z tym fachem potem i 4000zł na reke nie jest niczym szczególnym.

 

Równie dobrze mógłby pracować jako pracownik utrzymania ruchu w jakieś dużej firmie. Najważniejsze żeby załatwić sobie praktyki (bo w szkole zawodowej dużo jest praktyk) w jakieś dobrej firmie, która czegoś nauczy. Sam mam znajomych, którzy pracują na utrzymaniu ruchu, wprawdzie jest to praca na 3 zmiany, a często i 4-brygadówka, ale na prace i zarobki nie narzekają. Ważne żeby naprawa różnego rodzaju sprzętu i maszyn interesowała Cię, bo szkoła mało cie nauczy, dużo rzeczy sam musisz się nauczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...