Przeróbka Xbox One

[Caution 19]

Witam, ostatnio się dowiedziałem, że PlayStation 4 i Switacha można przerobić, żeby uruchomiać nielegalne kopie gier, jak to jest z Xboxem?

[KaroloBC 0]

A to można tu sie tak normalnie pytać o sprawy związane z piractwem?

[Gonzo3211 697]

Na xboxie nie ma gier, to po co to przerabiać?

[Caution 19]

Nie da rady, zrobiłem mały resarch.

[Frythyr 18]

Na xboxie nie ma gier, to po co to przerabiać?

Na PC też nie ma, tylko na PS jest kilka

[pryncypalki 0]

Tak abstrahując od pytania.

Mysle, że jest tyle gier używanych na allegro czy na Olx w dobrej cenie, że żadna przerobka nie jest opłacalna.

Kupujesz jakaś używkę w dobrym stanie. Po skończeniu gry odsprzedajesz i jesteś prawie na zero.

 

Dodatkowo do xboxa można kupić game pass za kilka zł (teraz 6 zł zdaje się, za dwa miesiące). Masz tyle gier ( i to czasami niezłych), że no nie opłaca sie.

[Mały Głod 1]

Ja nie rozumiem jak można kraść pobierają pirackie gry i takiego człowieka nie ruszy sumienie.........

[Baronik 17]

Kupujesz jakaś używkę w dobrym stanie. Po skończeniu gry odsprzedajesz i jesteś prawie na zero.

raz mi się udało nawet wyjść na plus - niedużo (7 zł), ale zawsze

[Caution 19]

Ja nie rozumiem jak można kraść pobierają pirackie gry i takiego człowieka nie ruszy sumienie.........

To nie jest kradzież, nikomu przecież nic nie zabierasz

[Baronik 17]

To nie jest kradzież, nikomu przecież nic nie zabierasz

To jest kradzież, nawet jeśli w twoim mniemaniu jest inaczej. Bo tak się składa, że jest to zdefiniowane w prawie, którego nie można niejednoznacznie interpretować - kopiując grę, nie płacąc za to, okradasz autorów aplikacji. I proszę Cię, nie brnij dalej w dyskusje, bo to bezcelowe...

[cHunter 0]

Witam, ostatnio się dowiedziałem, że PlayStation 4 i Switacha można przerobić, żeby uruchomiać nielegalne kopie gier, jak to jest z Xboxem?

 

Na Xone nie opłaca się piratować gier bo można je mieć za śmieszne pieniądze.

[sino 367]

zdefiniowane w prawie, którego nie można niejednoznacznie interpretować

Oczywiście, że można i robią to tfucry złodzieje.

 

Sposób liczenia strat jest jasny: "powrót do stanu poprzedniego", jedynie tfurców to nie dotyczy. Obrazowo jest to na stratakazika.pl, gdzie go szybko "okradliśmy" na 150 mln, potem internauci zapomnieli ale zrobienie "straty" tryliard dolarów jest proste.

 

Normalne liczenie strat to powrót do stanu poprzedniego:

1. kradnąc samochód trzeba go oddać (+dodatki jak za czas niekorzystania czy uszkodzenia, ewentualny stracony czas i pieniądze na kolejną rejestrację), w uproszczeniu to ok. cena tego samochodu

2. kradnąc grę ze sklepu tak samo jak wyżej, mniej więcej to jej cena (problem gdy ktoś ukradnie crapa za 200 zł, a realna cena to 20)

3. "kradnąc" grę z internetu - pirata, trzeba oddać grę właścicielowi (niech uruchomi serwer to mu piraci odeślą), pieniędzy nie trzeba zwracać, bo ich nie stracił, jedyna strata to urojony zysk który by nie zaistniał (prawidłowe liczenie strat wymaga obliczenia szans np. 0,01%, że pirat by to kupił, nie można zakładać że 100% by kupiło po najwyższej cenie).

3a. tak więc porównując to do kradzieży samochodu to pirat robi czary mary i ma taki sam samochód (właściciel ma swój nadal), jeżeli to w ogóle kradzież to pirat powinien odczarować czary mary i usunąć kopię, ani grosza nie musi oddawać.

 

Na Xone nie opłaca się piratować gier bo można je mieć za śmieszne pieniądze.

Śmieszne to na X360, na X1 jest drogo. Ale też piractwo ma minimalny sens, bo grę trzeba ściągnąć co trwa potwornie długo na normalnych łączach 1-6 Mb/s (w międzyczasie linki wygasną kilka razy), potem wypalić na bardzo drogiej nagrywarce i szczególnie płycie. Skoro dotąd nie złamali X1 to pewnie nie złamią (a jeśli to ceny używanych oryginalnych będą po 10-20 zł).

[Baronik 17]

Oczywiście, że można i robią to tfucry złodzieje.

 

Sposób liczenia strat jest jasny: "powrót do stanu poprzedniego", jedynie tfurców to nie dotyczy. Obrazowo jest to na stratakazika.pl, gdzie go szybko "okradliśmy" na 150 mln, potem internauci zapomnieli ale zrobienie "straty" tryliard dolarów jest proste.

 

Normalne liczenie strat to powrót do stanu poprzedniego:

1. kradnąc samochód trzeba go oddać (+dodatki jak za czas niekorzystania czy uszkodzenia, ewentualny stracony czas i pieniądze na kolejną rejestrację), w uproszczeniu to ok. cena tego samochodu

2. kradnąc grę ze sklepu tak samo jak wyżej, mniej więcej to jej cena (problem gdy ktoś ukradnie crapa za 200 zł, a realna cena to 20)

3. "kradnąc" grę z internetu - pirata, trzeba oddać grę właścicielowi (niech uruchomi serwer to mu piraci odeślą), pieniędzy nie trzeba zwracać, bo ich nie stracił, jedyna strata to urojony zysk który by nie zaistniał (prawidłowe liczenie strat wymaga obliczenia szans np. 0,01%, że pirat by to kupił, nie można zakładać że 100% by kupiło po najwyższej cenie).

3a. tak więc porównując to do kradzieży samochodu to pirat robi czary mary i ma taki sam samochód (właściciel ma swój nadal), jeżeli to w ogóle kradzież to pirat powinien odczarować czary mary i usunąć kopię, ani grosza nie musi oddawać.

Naprawdę nie wiem po co się produkujesz i próbujesz usprawiedliwiać piractwo. Nie ma znaczenia jak ktoś będzie liczył stratę i do czego ją porównywał - fakt jest taki, że firma, która zrobiła grę nie otrzyma za nią tyle kasy, ile by dostała gdyby nie było piractwa. Gry są dobrem luksusowym, nie są konieczne nikomu do życia, więc wszelkie tłumaczenia piractwa, wymyślanie jakichś niedorzecznych porównań do kradzieży samochodów czy obliczania strat według swojej logiki i przekonań nie mają sensu - kradzież pozostaje kradzieżą i jest niezgodna z prawem.

[Kłaczkov 123]

Śmieszne to na X360, na X1 jest drogo.

AC Unity mozna bylo wyrwac za bodajże 5zł na Xone, jest sporo tanich gier tylko, jak chcemy widzieć drogie gry to takie bedziesz widział. PCMasterrace uzywaja argumentu że gry na konsolach są droższe, guzik prawda wszystko zależy jak do tego podejdziesz. I jeszcze jedno. Gry na konsolach na plytach sa twoja "własnościa" czyli mozesz je pozyczac/sprzedawać bez strachu ze zablokuja ci steama etc.

[Baronik 17]

I jeszcze jedno. Gry na konsolach na plytach sa twoja "własnościa" czyli mozesz je pozyczac/sprzedawać bez strachu ze zablokuja ci steama etc.

To akurat prawda i duża zaleta konsol - nie jedną grę kupiłem, przeszedłem i sprzedałem, co dało mi koszt zabawy rzędu 20-30 złotych. Na steamie i podobnych serwisach kupiłem tylko kilka staroci za kilka, kilkanaście złotych, których mi nie żal, a żadnej gry, którą w przyszłości mógłbym chcieć odsprzedaż nie będę kupował w ten sposób.

[sino 367]

AC Unity mozna bylo wyrwac za bodajże 5zł na Xone, jest sporo tanich gier tylko, jak chcemy widzieć drogie gry to takie bedziesz widział.

AC Unity jest za 120.99 zł. Gra z 11 listopada 2014! Tfurcy to tacy złodzieje, że okradają nawet samych siebie. Utrzymywanie drastycznie wysokich cen drastycznie zmniejsza sprzedaż. Co za sens jest liczyć po 200 zł za gry 5-10-letnie? Czyste złodziejstwo, a sprzedaż równa 0.

 

To akurat prawda i duża zaleta konsol - nie jedną grę kupiłem, przeszedłem i sprzedałem, co dało mi koszt zabawy rzędu 20-30 złotych.

No widzisz piracie! Tfurcy nienawidzą takich jak ty jak piratów, a czasem nawet bardziej (bo szansa byś kupił nową jest 100 razy większa). Z używanych gier nie mają zysku więc są wściekli (chcą być świętymi krowami, samochód można sprzedać, dom też itp., ale gier nie pozwolą, na szczęście nie mają nic do gadania).

 

Ja od lat korzystam z tylko używanych oryginałów (a nie piratów) i wiem jak mnie nienawidzą, z wzajemnością. Oni nie rozumieją, że to im zwiększa sprzedaż. Inaczej mało kto by kupował tak drogie gry (początkowo owszem, ale potem widzisz, że coś nie tak z pieniędzmi). Steam i rynek PC to inna historia, tu są duże i szybkie obniżki cen nowych gier więc rynek gier używanych jest mały.

[Olson 40]

AC Unity jest za 120.99 zł. Gra z 11 listopada 2014! Tfurcy to tacy złodzieje, że okradają nawet samych siebie. Utrzymywanie drastycznie wysokich cen drastycznie zmniejsza sprzedaż. Co za sens jest liczyć po 200 zł za gry 5-10-letnie? Czyste złodziejstwo, a sprzedaż równa 0.

 

No widzisz piracie! Tfurcy nienawidzą takich jak ty jak piratów, a czasem nawet bardziej (bo szansa byś kupił nową jest 100 razy większa). Z używanych gier nie mają zysku więc są wściekli (chcą być świętymi krowami, samochód można sprzedać, dom też itp., ale gier nie pozwolą, na szczęście nie mają nic do gadania).

 

Ja od lat korzystam z tylko używanych oryginałów (a nie piratów) i wiem jak mnie nienawidzą, z wzajemnością. Oni nie rozumieją, że to im zwiększa sprzedaż. Inaczej mało kto by kupował tak drogie gry (początkowo owszem, ale potem widzisz, że coś nie tak z pieniędzmi). Steam i rynek PC to inna historia, tu są duże i szybkie obniżki cen nowych gier więc rynek gier używanych jest mały.

Nie bylo jeszcze w cd action ?

Lowcygier.pl tam sie przeniesli polscy piraci

[Mały Głod 1]

Ja kupuje gry oryginalne bo spieram twórców gier by tworzyli coraz lepsze produkcje a pirackim grą pokazuje .