Problemy z uruchomieniem dwóch różnych i5 na dwóch różnych mb

[XiaomiGorsze93 0]

Witajcie, to mój pierwszy temat, ale chyba w dobrym dziale (nie znalazłem nic opisanego jako "problemy sprzętowe" czy coś takiego - piszę zatem tutaj.

 

Tak, czy inaczej - od 2 tygodni sen z powiek spędza mi mój pc. Podczas strzelania do Niemca, mój komputer nagle się wyłączył. I ani myślał odpalić na nowo. Ponieważ nie miałem głośniczka ani części zamiennych, nie miałem jak dokładnie sprawdzić, co nie chodzi.

Objawy były następujące - uruchamiają się wiatraki, dyski twarde wyszukują sektor startowy, ale brak jest sygnału na porty usb (klawiatura i myszka czarne niczym noc), brak sygnału na dvi-d, brak oczywiście ekranów z biosu. Pomyślałem, że zdechła płyta lub procesor.

Kupno używanego Gigabyte B85M-D3H-A, jak i używki i5 4590 nie przyniosło oczekiwanych rezultatów - tzn. wciąż nie zdiagnozowałem problemu.

Następnym krokiem był zasilacz - wprawdzie poprzednim sprzętem był OCZ ModXStream 600W Bronze, ale pracował już ~8 lat i mógł się po prostu zestarzeć. Wybór padł na XFX XFT 550 Gold, dla pewności dokupiłem też 4gb ddr3 1333 (aby mieć pewność, że sprawdziłem wszystko).

Wróciłem z urlopu, odebrałem sprzęt, wszystko złożyłem do siebie i...dalej nie wiem, co nie działa. Ani tym bardziej - dlaczego.

Sprzęt, który uległ awarii to:

Asrock H81M, core i5 4460, 12 gb (4+8 GB DDR3 1333 i 1600 (?), ustawione jeden stopień szybciej, ale BEZ overvoltage czy przyspieszania BLCK - wgrałem po prostu spd z kości - pamięci goodram i goodram play), gf 750 2gb od gigabyte (pogoniony na +290 mhz core i + 690 mhz mem).

Przed awarią użytkowałem sprzęt ~2 m-cy, nie miałem żadnych problemów z artefaktami, przegrzewaniem się, wyłączaniem się (tzn. ok, problemy były, ale to zbyt krótkie 8pin 12V, po nabyciu przedłużki komputer się uspokoił, choć nie umiał się wyłączyć normalnie przez opcję "zamknij" - musiałem dawać auto-shutdown po końcu defragmentowania w perfectdisk).

Procesor pogoniłem do mnożnika 34x w turbo na opcji all cores. W trakcie żyłowania occt (czy occp) nie zauważyłem żadnych problemów, choć nie siedziałem nad sprzętem tygodnia. Grafika była testowana w unigine valley benchmark, przechodziła demko bez problemów, wyższe taktowania dawały freeze, więc odpuściłem.

 

Wszystkie kable podpięte tak, jak należy (z resztą, nie da się ich podpiąć źle). Próbowałem już resetów biosu (na gigabyte - zworka i basteria, na asrocku - tylko bateria), przekładania procesorów, przekładania ramu (różne kości i różne sloty), startu na zintegrowanych, startu na gpu, startu z dyskami i bez dysków - nic nie działa. W gigabycie i tak nie dostane się do qflasha, bo trzeba mieć choćby częściowo sprawny pc, w asrocku - nie zrobię nic, bo producent nie dał możliwości w tym modelu bawić się biosem. Zestawy dziś próbowały ruszyć na pająka na drewnianej podłodze i tekturowym pudełku z odpowiednio wyprowadzonymi z obudowy kablami (montaż zasiłki w mojej obudowie jest upierdliwy, więc jak już ją wcisnąłem, to nie chcę jej wyciągać kompletnie na zewnątrz).

 

Dzisiaj jedna konfiguracja wystartowała - asrock h81m podpięty na pająka (z zasilaczem na zewnątrz obudowy i bez dodatkowych kabli do sata i molex), i5 4460 i 4gb nowego ramu, wraz z gf 750 2gb. Żadne inne ruszyć nie chciały.

Piny na płytach są ok - kilka mi się pokrzywiło, ale doprowadziłem je do szeregu i równomiernego położenia w obydwu osiach, jak i odpowiedniej wysokości. Płytki na obydwu procesorach łączące się z socketem na moje oko są ok - noszą ślady dotyku i styku, ale nie są poorane, poharatane ani zdrapane (mogę wrzucić foto na db, jeśli są zainteresowani).

Głośniczek też działa, bo sprawdziłem go dziś w próbie startu bez ramu (z gapiostwa zapomniałem ) - zaczął sobie pikać po 3x jako basic 64k mem error.