Geneza funkcjonowania internetu

[YUPPIE1 0]

Cześć wszystkim,

 

Dla niektórych pewnie prosty temat, dla niektórych ciężki, dla innych pewnie w ogóle nie interesujący, jednak dla mnie bardzo ciekawy.

 

Chciałbym poznać odpowiedzi na nurtujące pytania nad którymi zastanawiam się już jakiś czas i tak właściwie ciężko mi odnaleźć taka odpowiedz jaka by mnie usatysfakcjonowała, bo wszędzie są jakieś niedopatrzenia i nieścisłości. Myśle ze to najlepsze miejsce na to aby znaleźć kogoś kto będzie potrafił mi to wszystko wytłumaczyć.

 

Mianowicie chciałbym się dowiedzieć jak od podstaw funkcjonuje internet głównie z naciskiem na obecnie najbardziej rozwijana technologie czyli światłowodowa. Ja rozumiem ze dane jednostki, firmy, olbrzymie sieci telefoniczne tworzą swoje sieci światłowodowe i to dzięki temu zwykły obywatel danego kraju może mieć u siebie w domu internet światłowodowy, ale gdzie tak właściwie znajduje się główne źródło tych wszystkich kabli, gdzie jest jakaś główna serwerownia i czy w ogóle ona istnieje czy może jest kilka na całym świecie? Jak to działa ze wszystko jest połączone ze sobą? Na jakiej zasadzie dany kraj otrzymuje do tego dostęp i tak właściwie co kluczowe od kogo ten dostęp jest nabyty? Kto trzyma na tym rękę, a jak nikt to na jakich zasadach się to wszystko odbywa? Kto inwestuje w takie serwerownie swoje pieniądze? Tak jak wszystko na świecie to także musi mieć jakieś swoje ze tak to nazwę źródło? Na czym opiera się to ze w miejscowości A prędkość maksymalna łącza może być jakaś a w miejscowości B już może być maksymalnie dwukrotnie mniejsza niż w tej drugiej? Skąd w Polsce jest internet?

 

Wiem ze dosyć chaotycznie to opisałem, ale mysle ze zrozumiecie do czego bije i co chce się dowiedzieć. To ze nie ma właściciela internetu to wiem, ale jednak ktoś to musiał stworzyć i ktoś za tak olbrzymie przedsięwzięcie musiał kiedyś zapłacić.

 

Pozdrawiam,

Yuppie

[Miczi_82 36]

Polecam zacząć od podstaw, czyli ARPANETu.

https://pl.wikipedia.org/wiki/ARPANET

Internet jest siecią, nie ma jednego serwera, jednej szafy, jednego węzła. To sieć połączonych urządzeń, które wymieniają się informacjami, przy czym każde urządzenie ma swój "adres" a wysłana informacja ma swojego konkretnego odbiorcę lub odbiorców.

 

Generalnie poruszyłeś temat rzekę, na który można pisać i pisać, więc jeśli brakuje Ci aż tak wyobrażenia, to sięgnij najpierw po książki, artykuły, albo chociaż zacznij od takiej wikipedii.

 

https://www.akademiakomputronik.pl/artykul/jak-dziala-internet

[glauks 419]

kto inwestuje w serwerownie, światłowody, itp - firmy inwestują, np microsoft, google, facebook, amazon, itp - ms i google położyły ostatnio własne światłowody ameryka-europa, facebook wybudował niedawno olbrzymią serwerownię na północy w szwecji - bo szwedzi dają bardzo tanią energię wodną, no i zimno, oszczędza się na chłodzeniu - wszystko więc kręci się wokół pieniądza, i tak naprawdę interes napędza internet, nie szlachetne cele, jak u żródła - it - information technology stał się siłą napędową gospodarki, i w tym wyścigu nikt nie chce zostać w tyle - apple jako 1 firma w historii przekroczył 1 bilion w kapitalizacji giełdowej, zbliża się do tej granicy amazon (prawie 900 mld), dalej jest chyba? alibaba chiński, potem microsoft i google, dalej samsung, itd - przy tych gigantach tradycyjne firmy z przemysłu wydobywczego, ciężkiego, samochodowego, itp, to karzełki

[misiakufal 0]

Internet pod kątem administradyjnym dzieli sie na 3 warstwy:

Tier1 - sa to firmy, korporacje które stanowią trzon internetu. One odpowiadają za kładzenie głownej insrastrukury (kable pod oceanami itp). Wspólnie z innymi podmiotami z Tier1 wymieniają ruch bezpłatnie. To są wielkie grube magistrale. Od nich wykupić można dostęp "do internetu". Ten dostęp może wykupić podmiot z warstwy:

Tier2 - są to mniejsze firmy, zwykle bardziej lokalne, które nie dysponują już tak potężną infrastrukturą. Zdarza sie ze wymieniają sie ruchem bezpłatnie, ale tez płatnie. Co wiecej żeby dotrzeć do innych podmiotów na tej warstwie czesto muszą sie z nimi łaczyć poprzez warstwę Tier1 (za co płacą).

Tier3 - są to małe lokalne firmy, które wykupują dostęp od firm z warstwy Tier2. Te małe firmy to są zwykle lokalni ISP którzy zapewniają dostęp użytkownikom końcowym, firmom lokalnym itp.

[glauks 419]

ale również państwa są tu bardzo aktywne, np ostatnio położony światłowód australia-nowa zelandia to wspólne przedsięwzięcie obu państw; tak samo wielki światłowód ameryki łacińskiej, tzn wzdłuż wybrzeża atlantyku, + ameryka środkowa i meksyk, + karaiby, to wspólne przedsięwzięcie państw, z udziałem sektora prywatnego, tzn sektor prywatny dostaje możliwość dzierżawienia albo zarządzania odcinkami światłowodu w zamian za wkład kapitałowy

 

wbrew pozorom nie jest to takie drogie, bo światłowód b. łatwo kładzie się w morzu - problem z wyjściem na ląd i podłączeniem do sieci lądowych; niemniej światłowód też trochę kosztuje, dlatego np światłowód ameryka płn-azja przebiega jak najdalej na północ, chyba? z anchorage na alasce do wybrzeży rosji, i dopiero stamtąd na dół do japonii, korei, itd

[Kpc21 1]

Firmy ISP wymieniają się ruchem w węzłach wymiany ruchu (tzw. IX, czyli Internet Exchange Points), mogą też mieć między sobą bezpośrednie połączenia. Węzły takie są uruchamiane albo wspólnie przez operatorów na zasadzie współpracy, albo np. przez jakichś większych ISP.

 

Technicznie, do tego, by wymieniać się informacjami o tym, jakie są adresy IP posiadanych przez nich czy dostępnych za ich pośrednictwem sieci, operatorzy używają protokołu routingu o nazwie BGP. Na tym protokole opiera się cały Internet.

 

W Internecie nie ma centralnego punktu, to jest sieć połączonych sieci. Operatorzy mają przydzielone numery systemów autonomicznych (AS number) po których są identyfikowani.

 

Np. w samej Polsce kilku operatorów ma sieci szkieletowe obejmujące cały kraj. Tu jest na ich temat ciekawy artykuł: klik – choć nieco już stracił na aktualności, bo operator TK Telekom został przejęty przez Netię, a GTS przez Deutsche Telekom, czyli T-Mobile. Exatel to sieć energetyki.

 

Wymiana ruchu między operatorami może odbywać się na zasadzie peeringu – to jest wzajemna wymiana, jedni drugim za to nie płacą – lub tranzytu, w przypadku którego jedna sieć płaci drugiej za to, że przez tę drugą sieć będzie przesyłać dane do reszty Internetu. Duzi międzynarodowi operatorzy, ci działający w warstwie Tier 1, nie uczestniczą w peeringu z mniejszymi operatorami, bo po prostu nie mają w tym interesu – od nich trzeba wykupywać tranzyt.

 

Poczytaj sobie jeszcze tutaj: http://itfocus.pl/dzial-it/sieci/zmienia-sie-topologia-internetu/

 

 

Tak poza tym, jeśli szukać czegoś, co jest poniekąd niezbędne do działania Internetu w takiej formie, jak my go widzimy, to istnieje 13 głównych serwerów DNS. Umożliwiają one w pełni sprawne działanie usługi służącej do zamiany adresów domenowych na adresy IP. Gdyby nie DNS, aby wejść na daną stronę WWW, musiałbyś wpisywać w przeglądarce jej adres IP. Sieć serwerów DNS ma strukturę hierarchiczną i na jej szczycie jest 13 głównych serwerów. Przy czym pad wszystkich głównych serwerów DNS (mało prawdopodobny, bo każdy z nich jest powielony w wielu lokalizacjach) nie oznaczałby, że nagle już nie wejdziesz na PCLaba wpisując www.pclab.pl w przeglądarkę – bo struktura tych serwerów jest hierarchiczna i graniczące z pewnością jest to, że jakiś serwer "bliżej" ciebie ma adres IP PCLaba w cache. Poza tym one wcale nie przechowują powiązań adres IP – adres domenowy dla wszystkich domen funkcjonujących w Internecie. Najbardziej "główny" tego typu rekord znajduje się na tzw. serwerze autorytatywnym dla domeny www.pclab.pl, którym w tym wypadku będzie pewnie jakiś serwer Onetu. Natomiast serwery główne mogą być potrzebne w tym, by serwer DNS, z którego korzystasz, mógł dotrzeć do odpowiedniego serwera autorytatywnego.