Zakup serwera do firmy - różne opcje

[SongokuH 0]

Cześć!

(wybaczcie błędy akapitów, nie mogę dojść do ładu z tym od jakiegoś czasu)

 

 

W najbliższych miesiącach prawdopodobnie pojawi się opcja wymiany naszego wiekowego HP DL380 G5, który służy nam już 6 lat, a był zakupiony jako sprzęt poleasingowy, więc jego historia jest nieco dłuższa. Rozważamy różne scenariusze, szefowi marzy się wyniesienie kluczowych dla nas urządzeń i usług na zewnątrz, co już częściowo się udało, pozostał w zasadzie tylko ten serwer.

 

Potrzebujemy maszyny, która zapewni komfortową pracę dla 50+ użytkowników, działać będzie głównie jako serwer plików i serwer aplikacji księgowej, na której pracuje 20-30 osób jednocześnie - baza Microsoft SQL Standard oraz kilka pomniejszych aplikacji o niewielkim użyciu.

 

Na system, programy i pliki użytkowników na początek wystarczy 1TB przestrzeni, oczywiście w RAID. Serwer musi pracować na Windowsie, ponieważ takie są wymogi aplikacji księgowej, która jest dla nas kluczowa.

 

Biorę pod uwagę zakup nowego serwera, kupienie maszyny poleasingowej lub wynajęcie serwera dedykowanego. Każda z opcji ma swoje wady i zalety, dochodzi jeszcze kwestia licencjonowania oprogramowania. Liczę na porady bardziej doświadczonych w tematyce serwerowej.

 

1) Zakup nowego serwera i trzymanie go we własnej serwerowni

2) Zakup nowego serwera i kolokacja do zewnętrznej serwerowni

3) Zakup serwera używanego i trzymanie go we własnej serwerowni

4) Zakup serwera używanego i kolokacja do zewnętrznej serwerowni

5) Wynajęcie serwera dedykowanego

 

 

Budżet: maksymalnie ~70000zł

 

Mam ogólne pytania, które dotyczą wszystkich opcji. Czy warto bazy danych umieścić na dyskach SSD, będzie odczuwalna poprawa wydajności, szczególnie w przypadku, gdyby serwer znajdował się poza firmą? Jakie licencje powinienem zakupić w danych scenariuszach? Wiem, że w przypadku serwera dedykowanego, za licencje płaci się co miesiąc i to konkretne pieniądze, miałem kilka wycen serwerów i zawsze oscylowały w okolicach min. 5k netto/miesiąc.

Jeśli chodzi o łącze, to mamy wkrótce mieć dostępny światłowód 1/1Gbps, nie wiem czy tyle weźmiemy, ale na pewno tyle, aby w przypadku wyniesienia sprzętu na zewnątrz wykorzystać max łącza, które da host.

 

W przypadku kolokacji instaluję na maszynie co mi się podoba i licencjami martwię się we własnym zakresie? Jak to wygląda z licencjami CAL w przypadku Windowsa Server w wersji Standard, oprócz samego systemu dokupuję licencje w paczkach, aby na wejściu mieć tych 50 użytkowników? W miarę rozrostu firmy, dokupuję kolejne paczki?

Podobnie z Microsoft SQL Standard. Wersja 2017 to ok. 15000zł na start i obejmuje do 10 licencji dostępowych. Czyli ja musiałbym dokupić jeszcze 20 licencji, jeśli chcę, aby na programie księgowym pracowało jednocześnie do 30 osób?

Osobną sprawą jest zakup licencji Zdalnego Pulpitu?

 

 

 

Opcja 1: nowa maszyna z pełną gwarancja na 3 lata, póki co oglądałem HP i po specyfikacji patrząc odpowiedni będzie ProLiant DL560 Gen9:

Rodzaj obudowy: 2U

Procesor: Intel® Xeon® E5-4620 v3

Dyski twarde w zestawie: (8) napędów SFF, brak w konfiguracji standardowej; Obsługa maks. (8) napędów SFF SAS/SATA podłączanych podczas pracy. Możliwość rozbudowy do maks. 24 napędów SFF.

Kontroler pamięci masowej: (1) kontroler Smart Array P440ar/2 GB FBWC

Standardowa pojemność pamięci: 64 GB (4 x 16 GB) pamięci RDIMM Zasilacz: 2x1200W

 

Cena (dla mnie kosmos ) ~45000zł [nawet nie wiem czy netto czy brutto] Do tego dochodzi koszt dysków i oprogramowania, więc nie wiem czy budżet się dopnie. Plusem jest wsparcie i gwarancja, jednak nie wiem czy obowiązuje ona, jeśli sprzęt będzie używany poza siedzibą firmy? Pewnie trzeba dopytać albo wgłębić się w warunki gwarancji. Plusem trzymania maszyny u nas jest niezależność od łącza internetowego

 

Opcja 2: ta sama kwota na wejście co w opcji numer 1 + koszt utrzymania maszyny w zewnętrznej serwerowni, wstępnie uzyskałem wyceny, ze miesięcznie to kwota do 500zł za 1U. Plusem jest to, że nie martwimy się katastrofami w siedzibie firmy, w razie wybuchu pracownicy mogą pracować skądkolwiek chyba, że wybuchnie zewnętrzna serwerownia. Chyba, że jeśli trzymamy serwer poza siedzibą firmy, to należy wykupić inne licencje?

 

Opcja 3 i 4: założenia takie same, tylko sprzęt używany. Od razu zauważalna jest różnica w cenie, bo za sprzęt w konfiguracji:

 

 

2 x Intel Xeon e5-2665 8-CORE, 20MB, 8.0GT

 

Pamięć RAM 128GB (16x8GB) DDR3

MAX. 384GB DDR3

 

Dysk twardy

 

8 x wnęka na dyski 2,5" SAS/SSD/SATA

2x ramka 2,5" w zestawie

 

(MAX 8X 2,5")

Karta sieciowa 2x DUAL GIGABIT ETHERNET 4X 10/100/1000

 

+ ilo 4 basic

IDE / SCSI / RAID-Kontroler / INNE KONTROLER SAS/ sata P420 1GB FBWCB raid; 0,1,10,5,50,6,60

 

Gniazda rozszerzeń 2 x PCI-E normalna i krótka dł. śledzia

Napędy BRAK Zasilacze 2 x zasilacz hot swap

 

Cena to 5500zł brutto z roczną gwarancją.

 

 

Do tego koszt dysków, ramek do dysków, oprogramowania, szyn montażowych, jednak całościowo wyjdzie znacznie mniej.Czy w przypadku maszyn używanych można zakupić normalnie nowe licencje na system i bazę danych, nie ma tu jakichś zapisów licencji, że sprzęt był przypisany do firmy X i nikt nie może na nim później aktywować nowych licencji?

 

Opcja 5: serwer dedykowany. Tutaj niby o nic nie muszę się martwić, w razie awarii sprzętowej host musi zadbać o wszystko, jednak jak wspomniałem wyżej, wyceny pod nasze wymagania zaczynają się od 5000zł netto/miesięcznie, więc w rok zjadłbym budżet z nawiązką.

 

Nieco się rozpisałem, ale temat nie jest dla mnie łatwy, więc chcę zasięgnąć porad ludzi, którzy w tym siedzą i z praktyki mają już wyrobione doświadczenia.

 

Pozdrawiam!

[Gobli 0]

Czy naprawdę potrzebny jest taki CPU? Nie wiem o jakiej aplikacji księgowej mowa, czy owe 50 osób musi z niej korzystać... Ale u mnie na Sage Kadry i Płace oraz Symfonia 2.0 starcza maszyna o wiele słabsza

Jeżeli o sam serwer plików chodzi, to też jest to overkill.

[iwanme 228]

Czy warto bazy danych umieścić na dyskach SSD, będzie odczuwalna poprawa wydajności, szczególnie w przypadku, gdyby serwer znajdował się poza firmą?

Wydaje mi się, że nieszczególnie. A lokalizacja serwera nie ma tu już nic do rzeczy przecież.

 

 

 

Tak szczerze mówiąc zastanawia mnie czy potrzebujecie aż tak mocnego sprzętu? U mnie w firmie pracujemy przy przetwarzaniu danych siedzi na tym kilkadziesiąt osób naraz wszystko ogarniają wcale nie jakieś wybitnie mocne serwerki od Della - Xeony E3 i po 16 GB ramu i działa to nieźle.

Ten program księgowy jest aż tak wymagający?

 

Nie myśleliście też aby rozdzielić serwer aplikacji z serwerem plików? Całkiem niezły NAS można nie jakoś wybitnie drogo kupić (+jeszcze coś tańszego na backup np.) a masz to odseparowane i jeszcze możesz sobie robić dodatkowo zrzuty z głównego serwera.

[SongokuH 0]

Obecnie mamy 32GB i proces SQL Server zjada ciągle 30GB.

 

Aplikacja zwie się Granit, baza ma 42,5GB i rośnie

 

Wolałbym mieć razem aplikacje i pliki, bo wygodniej tym zarządzać.

 

Firmy, w których mielibyśmy to trzymać oferują backup w cenie w innej lokalizacji niż główna, oprócz tego robiłbym w nocy backup do nas na NASy, które już mamy od jakiegoś czasu.

 

Procesor być może faktycznie na wyrost, ale nie znam się niestety na obecnych trendach, stąd pytania do Was.

 

Teraz pracujemy na jednym Xeonie E5420 i nie poci się specjalnie, więc może lepiej nie szaleć z jajkami, bo później jest to rozliczane przy licencjach per jajo

[Ulvar 0]

Na 100+ użytkowników u nas jest threadripper + 64GB ram + 3x nas synologic łacznie 24TB i oczywiście na sieciówkach intela 10/100/1000 + SSD w raid 1 dla debiana i na pierdoły jakieś 8TB w raid1 na tymczasowe backupy (i to jest overkill, mimo że każdy user działa na redirected folders i roaming profiles -> wszystko idzie przez serwer, 100pc niemal jak terminale działa)

Na tym działa domena windows, dane userów i księgowe.

 

Tez mieliśmy taki dylemat jak Ty i wyszło, że co roku można nowy serwer kupić i nasy przez 5 lat w cenie dedykowanego dell/HP

Nie ogranicza nas nic w rozwoju i zmianach, i nie wychozdi później lipa z supportem za kosmiczne kwoty.

Na takie "małe" firmy to nieporozumienie coś takiego brać.

 

Wszystko działa oczywiście na virtualizacji na debianie z automatycznymi backupami i porozdzielanymi procesami. W razie awarii sprzętowej w ~15 min wszystko jest w stanie się podnieść bez uszczerbku na zapasowym serwerze słabszym (ryzen 1800 32GB ram do czasu usunięcia awarii głównego) (to się nie zdażyło od roku jeszcze ale było testowane)

[Gobli 0]

Proponuję sobie skonfigurować coś na tańszym Xeonie. Na RAM nie musisz oszczędzać przesadnie - 32GB czy 64GB RAMu w serwerze to nie jest aż tak wielka różnica myślę, że za sam sprzęt (nowy) możesz się w 15-16 tysiach zmieścić. U mnie niedawno Dell za 12 tysi się pojawił - minimalnie słabsza konfiguracja od tego, co Tobie powinno wystarczyć. Wygugluj sobie konfigurator serwerów Dell (nie dam linka co by mnie ktoś o reklamę nie posądził ) i sprawdź jak to będzie wyglądało

[1minuser 0]

Obecnie mamy 32GB i proces SQL Server zjada ciągle 30GB.

sql zje tyle ramu ile mu dasz, chyba, że ram będzie większy od samej bazy.

Możesz go skonfigurować, żeby używał mniej, i jak zauważysz, że zapytania trwają długo, to znaczy, że faktycznie brakuje ram(lub brakuje indeksów).

 

Jestem zwolennikiem tańszego serwera, ze słabszym procesorem(~4core), porządną ilością ramu (~32GB), najlepiej zwirtualizowanego, i z log shippingiem do znacznie słabszego serwera w innej lokalizacji.

Oddzieliłbym też, przynajmniej na poziomie wirtualek, serwer plików i serwer bazodanowy.

 

Co do licencji, możesz wziąć na CPU lub rdzenie, i wtedy nie przejmujesz się ilością użytkowników czy komputerów klienckich.

[xede 202]

jesli baza ma na dzien dzisiejszy 43GB to bedzie rosnac, moim zdaniem 64 Gb ramu to minimum, lepiej niech wszystko siedzi w ramie i bedzie szybciej, co do reszty wydaje sie ze nie ma zbyt duzego obciazenia i zdecydowanie podzielbym to na 2 virtualki

[SongokuH 0]

A jak wygląda licencjonowanie zwirtualizowanego Windows Server? Słyszałem, że zapisy licencji są nieco inne. Jak byście to podzielili? 1 maszyna to Windows Server z aplikacjami, które wymagają tego środowiska, drugie to jakiś Linux jako serwer plików?

[zyb3usz 14]

Widzę, że niem asz pojęcia w ogóle o tym a chcesz się za to zabrać, to nie jest dobry pomysł

[SongokuH 0]

Niewykluczone, że skorzystam z firmy zewnętrznej, jeśli zadanie mnie przerośnie. Zawsze chętnie się pouczę czegoś nowego, skoro będę miał stare działające środowisko i nowe do testów

A jeśli Ty masz odpowiednią wiedzę, to fajnie, gdybyś podzielił się chociaż częścią.

[zyb3usz 14]

Co do maszyn, masz w firmie odpowiednie zabezpieczenia, które w razie awarii np. jednego łącza/sieci zapewnią działanie usług niezbednych do pracy w firmie ?Jeśli nie, to proponuje trzymać sprzęt w DC zewnętrznymMasz lub będziesz miał zapewniony dostęp do usług w przypadku awarii fizycznej maszyny, na której stoją wirtualki ? maszyna redudanta ? jeśli nie, proponuję Serwer deykowanyDlaczego ?Nie interesują Cię awarie prądu/dostawcy netu/ awarie maszyn fizycznychZarządzasz tylko aplikacjami, które stoją na maszynie i są w pełni responsywne, a dostęp do Clouda z maszynami/dyskami etc masz z każdego miejsca, gdzie masz dostep do internetu

No chyba, że to instytucje typu Sąd i musisz wszystko mieć u siebie na swoich serwerach, ale to raczej odpada, bo nie zadawałbyś tutaj tych pytań

Uargumentuj szefostwu, że wypchnięcie wszystkiego w chmurę ma większe korzyści np. tym, żeDzień przestoju firmy przez np. padnięty serwer fizycznie, kosztuje ich 10k a w chmurze taka sytuacja nnnnnie wystapi, lub jest jej prawdobodobieństwo takie jak wygrqna w lottoPoza tym wszystkie mechanizmy odpowiadające za backup/przywracanie danych aktualizacje sprzętu etc..tu nic Cię nie obchodzi

 

[1minuser 0]

A jak wygląda licencjonowanie zwirtualizowanego Windows Server? Słyszałem, że zapisy licencji są nieco inne. Jak byście to podzielili? 1 maszyna to Windows Server z aplikacjami, które wymagają tego środowiska, drugie to jakiś Linux jako serwer plików?

Zależy jaką licencję masz, ale jest to co najmniej windows server jako host hyperv + zwirtualizowany na nim serwer z faktycznymi rolami jak sql czy kontroler domeny, to jedna i ta sama licencja.

HyperV zainstalowany jako core, bez interfejsu graficznego, jest darmowy nawet bez licencji.

ESXi jako host też jest darmowy, ale ma wtedy ograniczenia do liczby rdzeni per maszyna wirtualna i nie można go podłączyć do klastra zarządzania (tylko ręcznie trzeba)

Polecam zadzwonić do kogoś kto sprzedaje licencje, chętnie pomogą.

[xede 202]

sprawa wyglada tak ze win server taki standard posiada mozliwosc hosta + 2 virtualki ale nie moge stac na hoscie wtedy kluczowe role

[Qwinto 413]

sprawa wyglada tak ze win server taki standard posiada mozliwosc hosta + 2 virtualki ale nie moge stac na hoscie wtedy kluczowe role

Czyli tłumacząc na Polski, na hoście z Win Srv Std można włączyć rolę Hyper-V (jako jedyną) i uruchomić na nim dwie maszyny wirtualne z tym samym Win Srv Std w ramach tej jednej licencji. Przy Windowsie 2008 można było uruchomić aż 4 maszyny wirtualne.

[skasowalem_konto 349]

Obecnie mamy 32GB i proces SQL Server zjada ciągle 30GB.

 

Aplikacja zwie się Granit, baza ma 42,5GB i rośnie

 

Wolałbym mieć razem aplikacje i pliki, bo wygodniej tym zarządzać.

 

Firmy, w których mielibyśmy to trzymać oferują backup w cenie w innej lokalizacji niż główna, oprócz tego robiłbym w nocy backup do nas na NASy, które już mamy od jakiegoś czasu.

 

Procesor być może faktycznie na wyrost, ale nie znam się niestety na obecnych trendach, stąd pytania do Was.

 

Teraz pracujemy na jednym Xeonie E5420 i nie poci się specjalnie, więc może lepiej nie szaleć z jajkami, bo później jest to rozliczane przy licencjach per jajo

 

 

Jak w starych czasach (przed .net core) uzywalismy SQL od Ms, to zjadal ile mu sie dalo (z 192GB zjadal ~ 188GB), chcesz mnie to ustaw.

 

 

 

42.5GB to generalnie maciupka baza danych, wiec na pewno nie potrzebuje specjalnie wydajnych CPU.

 

Raczej I/O jest problemem przy tej liczbie, i jakbys mi kupil do firmy cos bez odpowiednich SSD to bys byl wyrzucony z firmy w tej samej chwili, wraz z rachunkiem za szkody.

 

Dlaczego po prostu nie sprawdzisz co niedomaga i wedlug tego nie kupisz sprzetu ?

 

Kupowanie w ciemno byle czego jest na granicy braku dochowania nalezytej starannosci przy wykonywaniu czynnosci zawodowych. Ewidentnie kwalifikujesz sie do zwolnienia.

[xede 202]

osobiscie pomimo posiadania jakiejs wiedzy nie zdecydowalbym sie na zakup takiego serwera na swoja odpowiedzialnosc, lepiej miec dobry dupochron niz pokazac w tym momencie swoje JA

dodatkowo taki cache z dysko ssd jest ok ale jak wspomnielismy dysk jest po to zeby zaczytac z niego baze SQL do ramu a nie odczytywac/zapisywac bezposrednio z dysku