Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

digitox

Przewóz komputera

Rekomendowane odpowiedzi

Siema ludziska .

Męczy i zastanawia mnie kwestia przewozu komputera samolotem.

Chciałbym przewieźć z PL do UK komputer stacjonarny wraz osprzętem.

Pytanie czy w ogóle mogę go przewieść , a jak tak to czy w bagażu głównym czy rejestrowanym ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że bez problemu i w głównym, i w rejestrowanym. Bezpieczniej w podręcznym. Funkcjonariusze przeprowadzający kontrolę bezpieczeństwa na lotnisku pewnie będą trochę zdziwieni, ale skoro z przewozem laptopa w bagażu podręcznym problemu nie ma, a wręcz jest to mocno zalecane przez linie (choć słyszałem o przypadkach, gdy nakazywano komuś demonstrować, że laptop działa – by potwierdzić, że nie jest to obudowa laptopa z "czymś" w środku zamiast bebechów), to i stacjonarka przejdzie. Ewentualnie poproszą o otwarcie obudowy, no bo zawartości na rentgenie pewnie nie będzie widać.

 

Chyba, że... przyczepią się o ostre elementy. Nożyczek, noży itp. powyżej jakiejś długości przewozić nie wolno. A obudowa do stacjonarnego peceta trochę tych ostrych elementów ma.

 

Jakbyś go jednak przewoził w rejestrowanym, to zdecydowanie polecam zabezpieczyć go wtedy tak, jak paczkę wysyłaną kurierem, bo będzie podobnie – jeśli nie gorzej – traktowany "po drodze".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz go przewozić w rejestrowanym to lepiej powyciągaj wszystko ze środka i powkładaj do pudełek bo te torby lubią czasem np. spaść z tego wózka na płyte lotniska, albo się torchę poturbować na przenośniku. W podręcznym... nie wiem jak byś go chciał niby zmieścić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czarno to widzę. Najlepszym rozwiązaniem byłoby chyba powyciągać wszystkie bebechy, popakować je w bezpieczne paczki i przewieźć do UK same bebechy, a obudowę kupić na miejscu i komputer poskładać z powrotem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak w rejestrowanym, to obudowę od środka trzeba by wypchać papierem czy jakimiś gąbkami (tylko nie wiem, czy nie trzeba tu przypadkiem uważać na elektryczność statyczną), i od zewnątrz też obłożyć jakimiś ciuchami, gąbkami, czy czymś takim.

 

No i bagaż rejestrowany jako taki chyba raczej powinien mieć jakiś uchwyt. Przenoszenie jedna rzecz, a poza tym muszą do czegoś zawiesić tę przywieszkę.

 

Ale rejestrowany jest ryzykowny, najlepiej gdyby się dało w podręcznym. Jeśli to nie jest jakaś tania linia, to raczej nie powinno być problemu z tym, by – jeśli oczywiście będziesz odpowiednio wcześnie na lotnisku – gdy nie będą ci chcieli przepuścić tego peceta na security, wrócić się z nim na check-in i nadać go dodatkowo jako bagaż rejestrowany. Tylko jedna rzecz – musisz mieć ten bagaż rejestrowany wykupiony i być w takiej sytuacji, że doliczając już wcześniej nadany bagaż rejestrowany nie przekroczysz limitu wagowego dodając ten komputer, druga rzecz – musisz być na tę ewentualność przygotowany, jeśli chodzi o opakowanie.

 

No i kwestia tego, czy on się zmieści w dopuszczalnych wymiarach bagażu podręcznego.

 

Tanie linie w ogóle ostatnio zmuszają ludzi do tego, by oddawać bagaż poręczny do luku bagażowego, chyba że wykupi się priorytet wejścia na pokład (nie raz też w takich przypadkach przysługują większe rozmiary tego bagażu podręcznego). To też trzeba brać pod uwagę i zdecydowanie "droga" linia (czy ewentualnie jakiś lot czarterowy) będzie tutaj przyjaźniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to nie jest jakiś mikro sprzęt, to w podręcznym to nie przywiezie. Pozostaje rozebrać na części.

Może po prostu przywiezie części, sprzeda w Polsce obudowę, kupi na Wyspach drugą?

 

Z doświadczenia własnego mogę powiedzieć, że polskie służby są upierdliwe (W zasadzie to jakiekolwiek, kiedykolwiek problemy, jakie miałem na lotniskach z bagażem, to jedynie w Polsce), więc trzeba uważać na przedmioty potencjalnie wyglądające na dziwne, niebezpieczne, itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt się nie doczepi jak weźmie kartę graficzną do podręcznego, ale nie ma możliwości, żeby go wpuścili na pokład z obudową z prostego względu - o ile nie jest to jakaś mikro nie wiadomo co to po prostu nie wejdzie do schowka. Musiałby się dogadać z załogą, że mu to schowają u siebie, a to już ryzyko bo mogą się zgodzić, ale nie muszą i zostaniesz po odprawie przy bramce z obudową której nie wniesiesz na pokład.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przewoziłem kiedyś PCta w częściach(tez do UK), normalnie w bagażu podręcznym. Facet na lotnisku się trochę dziwił, ale problemów nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt się nie doczepi jak weźmie kartę graficzną do podręcznego, ale nie ma możliwości, żeby go wpuścili na pokład z obudową z prostego względu - o ile nie jest to jakaś mikro nie wiadomo co to po prostu nie wejdzie do schowka. Musiałby się dogadać z załogą, że mu to schowają u siebie, a to już ryzyko bo mogą się zgodzić, ale nie muszą i zostaniesz po odprawie przy bramce z obudową której nie wniesiesz na pokład.

Nie musi się mieścić do schowka, bagaże można też umieszczać pod siedzeniem przed tobą.

 

Trzeba sprawdzić, czy spełnia wymiary bagażu podręcznego określone przez linię lotniczą, i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie musi się mieścić do schowka, bagaże można też umieszczać pod siedzeniem przed tobą.

 

Trzeba sprawdzić, czy spełnia wymiary bagażu podręcznego określone przez linię lotniczą, i tyle.

I tam chcesz włożyć obudowę? Przecież tam jest o połowę mniej miejsca niż w schowku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest powiedziane, co to za obudowa.

 

W taniej linii, gdzie ściśle patrzą na te wymiary, to raczej nie przejdzie. Czy wejdzie pod siedzenie – szczerze, to nie mam pojęcia, ale opcja "pod siedzeniem" ma tę przewagę, że najwyżej będzie ci wystawać spod tego siedzenia i nie będziesz mieć miejsca na nogi.

 

Pytanie, czy wejdzie na wysokość. A na szerokość to pewnie też kwestia konkretnego samolotu i rodzaju siedzeń.

 

W sumie te schowki u góry tak czy inaczej są dosyć pojemne i wydaje mi się, że standardowa obudowa PC ma szansę tam wejść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie lepiej kompa wysłać kurierem? Przynajmniej odpowiedzialność na kimś spocznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może mu się trafić miejsce, na którym nie można mieć nic pod siedzeniem :P

Wejdzie tam i tak tylko jakiś laptop.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.. Do UK i tak latają tylko jakieś piździki przecież, kto na tą trasę daje 777.. Poleci jakimś A320 i będzie miał problem usiąść w fotelu, a jeszcze wielką skrzynię pod niego włoży? :E Tam ciężko upchać plecak z laptopem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musiałby się dogadać z załogą, że mu to schowają u siebie

U siebie to znaczy gdzie? Przecież załoga tak samo korzysta ze schowków, nie ma żadnych swoich szafek. Nawet jakby mieli, to wątpię, żeby było tyle wolnego miejsca, żeby normalną obudowę wcisnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
' date='18 Listopad 2018 - 13:32' timestamp='1542544329' post='15297918']

U siebie to znaczy gdzie? Przecież załoga tak samo korzysta ze schowków, nie ma żadnych swoich szafek. Nawet jakby mieli, to wątpię, żeby było tyle wolnego miejsca, żeby normalną obudowę wcisnąć.

W tym przedziale gdzie mają wózki z napojami itd. na dłuższych lotach gdzie samolot jest pełny czasami zabierają tam torby jeśli w schowkach nie ma miejsc albo jeśli ktoś przyjdzie z ponadwymiarową torbą, przez którą się akurat schowek nie zamyka. Ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia czy w tych małych samolotach byłoby miejsce nawet tam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.. Do UK i tak latają tylko jakieś piździki przecież, kto na tą trasę daje 777.. Poleci jakimś A320 i będzie miał problem usiąść w fotelu, a jeszcze wielką skrzynię pod niego włoży? :E Tam ciężko upchać plecak z laptopem.

Jakby miał być to ten przykładowy 777 skonfigurowany pod oczekiwania przykładowego takiego Rajanera, to też by był ścisk :D

Airbus ma w ofercie nawet i hubowego giganta A380 w konfigu jednoklasowym "cattle bus", zdaje się z nadzieją na zakupy od przewoźników przewożących ludzi do Mekki i okolic. Jak dobrze pamiętam, żadna linia się na to nie zdecydowała ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leciałem A380 skonfigurowanym przez Air France, to mógł być ten :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nie lepiej wysłać kompa kurierem ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

duza paczka kurierem gls, dpd do 30kg kosztuje do uk 90- 100zl

 

spokojnie w paczce dwa standardowe komputery zmiescisz - nie wiem po co kombinowac

 

jak wyslesz w pon to zwykle na czwartek jest doreczenie, jesli samolotem to i tak musisz go zapakowac raczej, i pewnie taniej nie bedzie, jedyny plus ze masz komputer odrazu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pytanie czy w ogóle mogę go przewieść , a jak tak to czy w bagażu głównym czy rejestrowanym ?

Jedyna według mnie jeszcze możliwa opcja to części osobno w bagażu podręcznym.

 

Bagaż rejestrowany jest na lotniskach traktowany tragicznie, spada, rzucają go, do tego w luku bagażowym często skrajne temperatury, zmiany ciśnienia.

Gra nie warta świeczki. Lepiej dobrze zabezpieczony sprzęt wysłać kurierem z ubezpieczeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A myślisz, że paczki z Chin to podróżują w komfortowych warunkach na resorach i klimatyzowanym kontenerze? :E

 

Temperatura w luku bagażowym pewnie niższa niż w kabinie ale nie sądzę, żeby była jakaś ekstremalna. Jakoś nie widać, żeby walizki były oszronione przy wyjmowaniu ;)

Ciśnienie nie może być znacząco różne od tego w kabinie, pomyśl jakie by były naprężenia w kadłubie jakbyś miał taką niehermetyczną komorę pod podłogą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W luku bagażowym masz zazwyczaj koło 10 stopni mniej niż w kabinie, jeśli w luku są zwierzęta to się nawet włącza ogrzewanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A myślisz, że paczki z Chin to podróżują w komfortowych warunkach na resorach i klimatyzowanym kontenerze? :E

Nie, ale nie bardzo widzę co to ma do rzeczy. Nie zamawiałbym kompa z chin bez jakiegoś ubezpieczenia. W przypadku zapakowania kompa do walizki ubezpieczenia nie masz - tzn. teoretycznie możesz dochodzić od linii lotniczych zwrotu za zniszczony bagaż, ale to dość trudne do przeprowadzenia.

 

Ciśnienie nie może być znacząco różne od tego w kabinie, pomyśl jakie by były naprężenia w kadłubie jakbyś miał taką niehermetyczną komorę pod podłogą.

Kilkukrotnie zdarzały mi się pęknięte butelki z alko bądź perfumami mimo bycia głęboko w walizce. Może to faktycznie nie kwestia ciśnienia. Raz mało kumaty kumpel z pracy mało sprytnie wrzucił laptopa do rejestrowanego. Laptop nie przeżył :P

 

 

W każdym razie na pewno nie przewoziłbym tak delikatnej elektroniki jakbym miał wybór.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...