Co to za bajka?

[Jekbe 0]

Hej. Szukałem wszędzie lecz nie mogę znaleźć. kiedyś w podstawówce, mama czytała mi jakąś bajkę/ baśń ze szkoły. Nie pamiętam tytułu ani autora.

 

Opowiadała o podróżniku, który jedną z nocy nocował w kościele, gdzie leżał nieboszczyk w trumnie czekający na pogrzeb. I tej że nocy przyszli ludzie, którym zmarły nie zdążył spłacić długu, i chcą za to zbezcześcić zwłoki. Podróżnik spłacił dług. a w dalszej podróży przyłączył się do niego nie znajomy mężczyzna. Zaczęli się dogadywać, i okazało się że ma on maść która wszystko leczy, i pomogli jakiejś staruszce w lesie z urazem nogi. potem dotarli do jakiegoś zamku/ królestwa, gdzie podróżnik miał poślubić zaklętą księżniczkę. Aby to zrobić musiał trzy razy odpowiedzieć na jej pytania brzmiące ,,O czym ja teraz myślę?". Udaje mu się dzięki pomocy towarzysza i okazało się, że to duch zmarłego którego uratował w kościele.

 

Jeśli ktoś czytał, pamięta i poda autora i tytuł będę wdzięczny.

[Wilczekstepowy 1]

Jeśli ktoś czytał, pamięta i poda autora i tytuł będę wdzięczny.

 

Sam tego nie czytałem, ale Twój opis mnie zaintrygował i postanowiłem popytać na portalu literackim. Tam też ta osoba, która odpowiedział nie była stuprocentowo pewna, ale podejrzewa ona, że to "Towarzysz podróży" Andersena.

[Jekbe 0]

Po latach znalazłem. H. C. Andersen - "Towarzysz Podróży"

Edytowane 22 Czerwca 2020 przez Patryk_ru2001

[Petru23 521]

Znam baśnie Andersena, za małolata miałem kilka jego tomów, teraz córce nieraz czytam.

Ale takiej idiotycznej historii to się nie spodziewałem

Edytowane 23 Czerwca 2020 przez Petru23

[Áltair 954]

Kiedyś nie było pierdzielenia się w bajkach i baśniach Niejedna była psychodeliczna, ale wszystkie dzieci wyrastały normalne. Teraz matki płaczą, że jest przemoc, gdy pies szturchnie łapą innego psa w bajce.