Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ja w pełni mogę zrozumieć efekt placebo z euforii,bo pewnie nieraz go doświadczyłem ;)

Ale w przypadku tego punktu o wiedzy, to nie do końca tak było,bo wywód był naprawdę techniczny,a nawet ciekawy,ktoś miał pojęcie o temacie.

Tylko o wiele,wiele więcej da taki ups z stabilizatorem napięcia (co i tak jest przesadą),i kabel za 10 pln.

Jedynym wyjaśnieniem jest właśnie aspekt finansowy,tyle tylko,że to powoli zaczyna być coraz bardziej absurdalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@TrueFaith

U mojego dobrego znajomego zmodyfikowana listwa nic nie dała, dopiero jak wymienił badziewny kabel sieciowy od wzmacniacza do listwy była poprawa. Więc sama zmiana listwy nic nie daje bez odpowiednio drogiego kabla zasilającego.

To też nie może być kabel za 50zł, ten jego kabel kosztował chyba 500zł używany.

 

Nie każdego też stać na takie wybryki, ale też nie ma co krytykować takich osób, bo to ich pieniądze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@TrueFaith

dopiero jak wymienił badziewny kabel sieciowy od wzmacniacza do listwy była poprawa. bez odpowiednio drogiego kabla zasilającego.

To też nie może być kabel za 50zł, ten jego kabel kosztował chyba 500zł używany.

 

Nie każdego też stać na takie wybryki, ale też nie ma co krytykować takich osób, bo to ich pieniądze.

 

Następny naczytał się za dużo sf ;)

A rozwiązanie jest banalne,mógł być brak ciągłości w kablu do styku uziemiającego.

Lub zakłócenia w sieci,i tu nie pomaga kabel sam w sobie a filtr,kosztuje toto kilkanaście pln,działają tak samo jak kable (audiofilskie :lol2: ) z filtrem,w obu przypadkach filtr może zadziałać lub nie,wtedy szukamy innego.

 

 

 

Nie każdego też stać na takie wybryki, ale też nie ma co krytykować takich osób, bo to ich pieniądze.

 

Ależ oczywiście.

Edytowane przez Raideri

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Raideri Równie dobrze mógł bym napisać, że ty masz kiepski słuch skoro ja coś słyszę a Ty nie.

Nie chce mi się i nie ma sensu Ciebie przekonywać, ale nie krytykuj kogoś kto słyszał wpływ kabli/przewodów bo to bardzo głupie jest. Tym bardziej, że takich ludzi jest dużo czytając różne fora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aro1991,ale ja nie twierdzę,że interkonekty,i dobre kable głośnikowe nie mają wpływu na tory wyższej klasy,bo to słyszałem a przynajmniej mam takie wrażenie.

Więcej,wielokrotnie po rekablingu słuchawek robiła na mnie wrażenie ta zmiana.

Ale jeżeli ktoś twierdzi,że wpływ ma kabel zasilający,to ja i każdy kto ma pojęcie o elektryce i elektronice,go wyśmieje.

Wybacz skróty myślowe,ale z grubsza wygląda to tak.

Prąd po wyjściu z zakładam audiofilskiej specjalnie zbudowanej elektrowni idzie na pierwszy transformator blokowy,tu moim zdaniem (żart) już cierpi dźwięk,przez drgania trafo sinusoida się zmienia i tony niskie się wypłaszczają.

Potem cierpią wysokie tony,na liniach wysokiego napięcia i sporych upływnościach na izolatorach.

Następnie wysokie napięcie jest w gpz transformowane na średnie,dalsza degradacja jakości dźwięku (żart).

Dalej stacje transformatorowe sn/nn z basów już prawie nic nie ma (żart).

Dobra,kończymy żarty i mamy to nasze napięcie +- 230V po trafo.

Zaczynają się w większości kiepskie linie napowietrzne i kablowe,tu naprawdę słabo to wygląda,wilgoć,upływności,nawet mocne doziemienia,grzanie się na połączeniach,to już jest to napięcie które mamy w gniazdku.

Dochodzimy instalacji domowej,w zależności od jej wieku,to może być od fatalnej to "takiej se" bo zawsze na połączeniach bezpieczników,w puszkach,gniazdkach czy samych przewodach coś się dzieje (grzeje).

Dochodzą zakłócenia w sieci od innych odbiorców,silniki i inne które sieją.

Wkładamy nasz super kabel do nieaudiofilskiego gniazdka z castoramy.

I mamy kilka opcji.

Nie mamy zakłóceń z sieci.

Super duper kabel (bez filtra czy z filtrem) zagra jak ten za dwa pln od chińczyka.

Mamy zakłócenia w sieci (co nie jest częste).

Po pierwsze,serce naszego toru wzmacniacz jest kiepskie,bo jego układ zasilania nie potrafi sobie poradzić z zakłóceniem.

W tym przypadku ten wypasiony nie filtrowany i ten za 2 pln Też zagrają tak samo.

Filtr przeciwzakłóceniowy to kilkanaście pln,są nawet takie w listwach.

Dochodzimy do naszego świętego gralla,kabel zasilający z filtrem dla koneserów najwyższej jakości dźwięku.

Może zniwelować to zakłócenie sieci,ale nie musi.

Sorry za przydługi elaborat,ale nudzi mi się przy niedzieli ;)

Edytowane przez Raideri

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś wolał trochę fizyki i faktów, zamiast placebo i ludzi z forum, co posiadają słonia w butelce:

.

P.S. Sprzedam metrowy QED USB reference za promocyjne trzy stówy. Zaokrągla zera i prostuje jedynki.

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe przesunięcie zestawu do innego niwelowało kompletnie problem bez konieczności stosowania optyka i możliwości pozostania przy COAX/USB. Nic się nie zmieniło poza położeniem komputera i integry fizycznie między pokojami oraz podłączeniem do drugiej linii, te same odległości, te same kable, ten sam sprzęt, te same słuchawki.

 

Ta sama faza ?

Bo tu może być najprostsze wyjaśnienie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@EvilKillaruna nie wiem, po co się tak stresujesz. Po prostu tradycyjnie nie będzie tu żadnego słyszącego kable, który zgodzi się zaprosić niedowiarka na ślepy test. On słyszy różnicę, a pomiary nie grają. Czyli będzie gadka tak/nie. Zdanie może mieć każdy, tylko jakie ono ma wartość, gdy niczym nie jest podparte? Niczym poza "słyszę", "jest szansa" i "na forach piszą". Jestem jeszcze w stanie zrozumieć kogoś, kto powie, że kupił kabel za 5k, bo mu to sprawia frajdę. Ale niech mi nie mówi, że słyszy różnicę, gdy nawet nie pofatygował się o wiarygodne porównanie. Chciałbym na żywo zobaczyć, jak audiofil celnie odróżnia kable. Na przykład tak, jak gracze faktycznie odróżniają monitor 60Hz od 144Hz bez najmniejszego problemu.

 

W każdym razie z jednym się w 100% zgadzam. Każdy może wierzyć, w co mu się podoba. Każdy ma też prawo z tego korzystać i wciskać ludziom kit z kwantowymi polepszaczami prądu na czele.

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to raczej z perspektywy zasilacza awaryjnego ze stabilizacją, którego nota bene od tamtego czasu stale używam.

 

I to w zasadzie rozwiązuje tego typu (raczej rzadkie) problemy.

 

Co do kanału reduktorszumu i jego testów sygnałów cyfrowych,nie ma co się rozwodzić,bo to akurat same fakty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@EvilKillaruna faktycznie mój dopisek o prostych jedynkach nie był potrzebny, ale powiem szczerze, że kiedy ktoś mówi "mój nowy kabel gra lepiej od poprzedniego" (może być inny niż zasilający), to ja mówię "o nie, znowu". A tak naprawdę, chciałbym, żeby mi to udowodnił. I tu jest ta kwestia, że ja nie kupuję czyichś subiektywnych wrażeń. Chciałbym to zobaczyć w obiektywnym porównaniu. Niestety nie miałem tego szczęścia spotkać kogoś, komu przełączam kabel, a on na to "to jest ten, bo werbel perkusji lepiej wybrzmiał, a gitara jest szybsza". Tak, jak to jest w przypadku graczy, którzy po kilku sekundach powiedzą, czy monitor ma 60Hz czy 144hz. Jak najbardziej kupuję to, że ten kabel daje komuś taką frajdę, że całokształt samopoczucia się poprawił. No ale to jest placebo, a nie faktyczny znaczący wpływ kabla na audio. Może miałem pecha, że nie spotkałem na żywo człeka, co by mnie wyleczył z tego sceptycyzmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karister,problem w tym,że to jest do wychwycenia bez większych problemów.

Dziwną sprawą jest to,że w wielu niezłych słuchawkach (o tym będę pisał),stockowy kabel jest naprawdę badziewny.

Przekrój żył wybitnie oszczędnościowy,zero ekranowania.

Rekablując takim starquadem jest zauważalny progres.

To czy ww będzie gorszy od jakiegoś nordost ?

Może tak,może nie,ja tego nie usłyszę,różnicę w cenie wolę wydać na nowego dap,albo słuchawki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak powiedzą w parę sekund, czy monitor ma odświeżanie 60Hz czy 144Hz -wystarczy przejechać myszką po ekranie wink.gif w bądź razie ja widzę smile.gif

 

 

Panowie jedna maleńka prośba co do nazewnictwa, a mianowicie "KABEL" zawsze leży pod ziemią, a na powierzchni są przewody i tak jest poprawnie thumbup.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sniper76,totalnie się mylisz.

Przewód to pojedyncza żyła,wiele żył to kabel.

Kabel może być napowietrzny,nawet wychodząc z domu nieraz widziałeś nlk (napowietrzna linia kablowa),czyli współczesne sieci energetyczne nn i sn ;)

To samo z całą resztą,av,tv,audio.

To są kable.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karister,problem w tym,że to jest do wychwycenia bez większych problemów.

Dziwną sprawą jest to,że w wielu niezłych słuchawkach (o tym będę pisał),stockowy kabel jest naprawdę badziewny.

Przekrój żył wybitnie oszczędnościowy,zero ekranowania.

Rekablując takim starquadem jest zauważalny progres.

To czy ww będzie gorszy od jakiegoś nordost ?

Może tak,może nie,ja tego nie usłyszę,różnicę w cenie wolę wydać na nowego dap,albo słuchawki ;)

I teraz pytanie osoby twardo stąpającej po ziemi: Czy producenci słuchawek za kilka tys nie wiedzą, co robią i dają tam badziewny kabel za kilka PLN, psując w ten sposób produkt, który ma rywalizować z masą konkurencji? W wielu kolumnach za dziesiątki tys PLN też jest zwykły drut do zwrotnicy. Dlatego, że jest on wystarczający dobry, czy dlatego, że producent nie wie, co robi? Znasz moje zdanie. Pokaż mi, jak na oryginalnych i recabled słuchawkach odróżniasz, co akurat gra. Może być video na YT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma mowy o słuchawkach za kilka tysięcy,tam jakość jest dobra,choć są czasem awaryjne.

Mowa o budżetowcach i raczej średniej półce,to tylko oszczędności,liczykrupom możemy podziękować,dobrze wiedzą co robią.

Nic nie muszę udowadniać,też stąpam raczej mocno,to nie jakieś mity,a fakt w który nikt kto bawi się trochę słuchawkami nie wątpi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To z Audeze tak ?

A ich stock nie jest zły.

Teraz jeżeli weźmiemy taką zwykłą sznurówkę, i kabel za 10pln za metr (dla większości odbiorców wystarczający) byłbym ciekawy wykresów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@EvilKillaruna

Sygnał cyfrowy w kablu to w sumie nie są 0 i 1 tylko są to elektrony, jak w każdym innym drucie. Informacje, które te elektrony niosą są interpretowane jako 0 i 1 na podstawie napięcia dopiero przez elektronikę i dalej przerabiany na analog. Nie ma tu więc mowy o lekkim odchyleniu sygnału tylko o jego całkowitej zmianie. Dlatego protokoły cyfrowe mają sumy kontrolne, a dobre DAC pracują w trybie asynchronicznym i posiadają bufor, więc nie wiem, czemu miały by być różnice w kablach USB czy optycznych. Przesył cyfrowy ma tę zaletę, że da się porównać bit po bicie. Jeśli po odebraniu z kilku kabli zapiszesz sygnał ponownie do pliku i suma kontrola będzie się zgadzać - cudów nie ma. Trochę mi się to kojarzy z audiofilskim programem do ripowania płyt CD. nazywa się EAC. Jedną piosenkę do wav zgrywa kilkadziesiąt minut. Ja wziąłem inny program - CDex. Zgrał wav w 50sek. Podobno ludzie słyszą różnice między tymi dwoma wav, choć mają taką samą sumę sha. Hmmm...

 

Co do testów ABX są też artykuły, twierdzące, że są one złe w swoich założeniach (nie zgłębiałem tematu) i wtedy skończymy tak, że sygnał zostanie przesłany bit perfect w obu kablach cyfrowych, ale będzie słychać różnice, bo test jest zły. Ogólnie, jeśli dwa kable faktycznie brzmią inaczej, to uważam, że albo ktoś o to celowo zawalczył (nie wiem jak), albo jeden z nich jest popsuty. Dwa przyzwoicie wykonane kable, które zostały stworzone z myślą o przesyłaniu sygnału, powinny być tak samo dobre.

 

Jako, że jest to temat-rzeka zbieram własnie jakieś materiały/książki na temat elektroniki, tak żeby rozumieć, jak to działa na poziomie tranzystorów i umieć samemu zbudować DAC plus wzmak. Może za jakieś dwa lata nie będę musiał się posiłkować pomiarami innych, a sam będę w stanie stwierdzić, jak to jest.

 

Co do okablowania słuchawek Focal Elear - ciekawa różnica z tym pomiarem. Choć sądzę, że te 1-2db różnicy w zakresie 8kHz nie byłoby zauważalne bez mega koncentracji na tym aspekcie przy słuchaniu muzyki, to faktycznie różnica jest. Zastanawia mnie tylko, co to za pomiar. Ta góra 20dB przy 6kHz to jakiś kosmos jest. One mają dziurę przy 4khz i wracają do normy przy 5kHz. Dziwny ten obrazek moim zdaniem.

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@EvilKillaruna nie wiem, po co się tak stresujesz. Po prostu tradycyjnie nie będzie tu żadnego słyszącego kable, który zgodzi się zaprosić niedowiarka na ślepy test. On słyszy różnicę, a pomiary nie grają. Czyli będzie gadka tak/nie. Zdanie może mieć każdy, tylko jakie ono ma wartość, gdy niczym nie jest podparte? Niczym poza "słyszę", "jest szansa" i "na forach piszą". Jestem jeszcze w stanie zrozumieć kogoś, kto powie, że kupił kabel za 5k, bo mu to sprawia frajdę. Ale niech mi nie mówi, że słyszy różnicę, gdy nawet nie pofatygował się o wiarygodne porównanie. Chciałbym na żywo zobaczyć, jak audiofil celnie odróżnia kable. Na przykład tak, jak gracze faktycznie odróżniają monitor 60Hz od 144Hz bez najmniejszego problemu.

 

W każdym razie z jednym się w 100% zgadzam. Każdy może wierzyć, w co mu się podoba. Każdy ma też prawo z tego korzystać i wciskać ludziom kit z kwantowymi polepszaczami prądu na czele.

Nie wiem jak się prezentują zmiany w kablach za 5k zł ale w przypadku tani kabel, a dobry markowy kabel w przystępnej cenie do kilkudziesięciu zeta za metr to w ślepym bez trudu odróżnisz. Mam komplet testowy miedziaki po kilka zeta metr takie no name i qedy XT300 i różnica jest drastyczna. Na Qed'ach gra to jaśniej z górą i przestrzenią elegancki zwarty sprężysty bas. Na miedziakach no-name jak przez koc z mulącym basem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sniper76,totalnie się mylisz.

Przewód to pojedyncza żyła,wiele żył to kabel.

Kabel może być napowietrzny,nawet wychodząc z domu nieraz widziałeś nlk (napowietrzna linia kablowa),czyli współczesne sieci energetyczne nn i sn ;)

To samo z całą resztą,av,tv,audio.

To są kable.

 

Niech Ci będzie thumbup.gif wiem, że tak się przyjęło i nic z tym nie zrobimy wink.gif nie o to biega, abyśmy się sprzeczali, która forma jest poprawna.

W szkole na zajęciach elektrotechniki sorek zawsze upominał, że kable kładzie się pod ziemią, a na powierzchni co by nie było to są przewody jedno, czy wielożyłowe bez różnicy jakiej grubości smile.gif

 

A propos kabli to słuchawek robionych pod zamówienie coś to daje ?? poprawia brzmienie ?? nie miałem sposobności sprawdzić sad.gif może bym wymienił w sennkach HD518 scratchhead.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

EvilKillaruna, z czystej ciekawości - w jaki sposób dokonujesz takowych pomiarów? O ile nie jest to jakaś wiedza tajemna, choć osobiście w temacie pomiarów (poza uszami rzecz jasna) nie siedzę. Zastanawiam się tylko czy w domowych warunkach da się to jakoś zmierzyć? Ciekaw po prostu jestem czy jakoś mógłbym uchwycić różnicę między sznurówkami a Cordialem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś co przypomina głowę i ucho z mikrofonem w środku, o ile nie zależy Ci na porównaniu charakterystyki z pomiarami od innej osoby to możesz nawet użyć mikrofonu biurkowego. Do tego aplikacja do pomiarów, jeśli chodzi o kolumny popularny jest holmimpulse

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę że temat nadal żywy , odkopałem coś ciekawego do obejrzenia :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@EvilKillaruna

Sygnał cyfrowy w kablu to w sumie nie są 0 i 1 tylko są to elektrony, jak w każdym innym drucie. Informacje, które te elektrony niosą są interpretowane jako 0 i 1 na podstawie napięcia dopiero przez elektronikę i dalej przerabiany na analog. Nie ma tu więc mowy o lekkim odchyleniu sygnału tylko o jego całkowitej zmianie. Dlatego protokoły cyfrowe mają sumy kontrolne, a dobre DAC pracują w trybie asynchronicznym i posiadają bufor, więc nie wiem, czemu miały by być różnice w kablach USB czy optycznych. Przesył cyfrowy ma tę zaletę, że da się porównać bit po bicie. Jeśli po odebraniu z kilku kabli zapiszesz sygnał ponownie do pliku i suma kontrola będzie się zgadzać - cudów nie ma. Trochę mi się to kojarzy z audiofilskim programem do ripowania płyt CD. nazywa się EAC. Jedną piosenkę do wav zgrywa kilkadziesiąt minut. Ja wziąłem inny program - CDex. Zgrał wav w 50sek. Podobno ludzie słyszą różnice między tymi dwoma wav, choć mają taką samą sumę sha. Hmmm...

Żeby to solidnie porównać, to trzeba znać sposób kodowania sygnału, czyli jakie dane lecą i jak je interpretować, dalej co z tymi danymi robi odbiorca i jak sobie radzi jak dane są przekłamane.

 

Jeżeli w postaci cyfrowej lepi po prostu spróbkowany sygnał analogowy, to utrata pojedynczej próbki nie będzie dużym zakłóceniem ale wpływ na odsłuch może mieć (w końcu informacja się zmieniła). Jeżeli zakłócenie ma formę powtarzalną (np. z powodu kiepskiego zasilania), to może wprowadzić dodatkowe słyszalne efekty.

 

Jeżeli dane lecą asynchronicznie w paczkach, to odbiorca musi je "rozpakować" i ułożyć we właściwej kolejności. Jeżeli zaczynają się błędy w transmisji, to suma kontrolna może być wystarczająca do zrobienia korekty i sprawa załatwiona.

Jeżeli odbiorca nie jest w stanie skorygować, to musi wymusić powtórną transmisję i tu znowu będzie ok lub nie.

Schody zaczynają się jak nadszedł czas odtworzenia tej paczki, a nadal nie została poprawnie odebrana. Tutaj widzę kilka możliwości, po prostu nie puścić, puścić co się dało odebrać, spróbować coś odtworzyć z sąsiednich paczek, a może jeszcze chwilę poczekać i spóźnić się z odtworzeniem ale poprawnie odebranej paczki. Tak czy inaczej będzie to skutkowało zniekształceniem sygnału.

 

Sam transfer cyfrowych danych może być robiony do skutku i tutaj nie ważne czy kabel jest sprawny czy uszkodzony w jakimś stopniu, to zapisane dane po transmisji mogą się zgadzać. Kluczem jest czas takiej transmisji i trzeba to brać pod uwagę, czy na danym kablu/światłowodzie transmisja wyrabia się.

 

 

 

Tak czytając takie tematy zastanawia mnie, czy ktokolwiek wziął na tapetę podstawy fizyczne różnic między różnymi kablami analogowymi. Jakie parametry przewodu są tutaj istotne (długość, grubość, rodzaj przewodnika, rezystancja, impedancja, indukcyjność (?)), czy da się je wyznaczyć i zmierzyć taką charakterystykę, a potem porównywać.

Jedyne co mi przychodzi do głowy, co mogłoby wpływać na brzmienie, to różne tłumienie sygnału na różnych częstotliwościach. Np. jeżeli jeden kabel ma dołek na 300Hz, a inny na 15kHz, to jakiś efekt na różnicę w brzmieniu to musi mieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mowa tylko o kablu. Zła synchronizacja zegarów źródła i DAC czy bufory dla asynchronicznego przesyłu w czasie odsłuchu to inna bajka. Jeśli znam kodowanie i wszystko inne, co mi jest potrzebne i ostatecznie odebrałem cały sygnał i jest on bitperfect względem oryginału - kabel nic nie namieszał. Wyliczenie hasha jest proste i matematycznie dowodzi tożsamości danych. Nie słyszałem też, aby kabel spowalniał transmisję danych.

 

Nie rozumiem idei dołku dla x Hz w kablu, szczerze mówiąc. Kabel nie wie, czy akurat przesyła basy, czy gitarę. Po kablu lecą elektrony. Mniej lub więcej, szybciej lub wolniej w czasie. W przypadku analogu jest to faktyczny sygnał, który ma wywołać ruch membrany. Jeśli gdzieś się pojawi zakłócenie w analogu przed wzmacniaczem, to ten je wzmocni i pewnie je usłyszymy. W przypadku cyfry to dopiero elektronika interpretuje ten sygnał na dane cyfrowe, a potem zamienia na analog. Napięcia prądu dla poziomu 0 i 1 są bardzo różne i nie wiem, co by się musiało stać, żeby np 0.1V nagle zostało zakłócone na 1V, tak aby 0 zmieniło się na 1.

 

Ogólnie - cyfra jest bardzo odporna na zakłócenia i nawet na zwykłym drucie ma się dobrze. Analog - nie wiem. Może się zapiszę na podyplomową elektornikę, żeby wiedzieć. Póki co, wolę żyć w radosnym przeświadczeniu, że w XXI wieku przesłanie prądu nie jest wyzwaniem, co trochę wskazują pomiary z kanału RS na YT.

 

EDIT:

Fatalna pomyłka: bardzo duże -> bardzo różne. :D

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja też głównie o kablu i nawet synchronizacji za bardzo nie ruszyłem.

No ale problem jest jak nie odbierzesz poprawnie sygnału.

Oj chyba coś z pamięcią słabo ;) Pierwszy lepszy przykład to kable ethernetowe. Cat5e wyciąga 1Gb/s do 100m, dla 10Gb/s potrzeba już Cat6. Na 5 też pewnie da radę wyciągnąć 10Gb/s ale na nie więcej niż kilku metrach kabla.

 

Sygnał cyfrowy jako 0 stan niski i 1 jako wysoki, to jest bardzo duże uproszczenie i obecnie chyba nigdzie nie stosowane. Zwykle stosuje się kodowanie na zmianach stanu (przykładów nie podam, bo piszę z pamięci, a wykłady o tym miałem sporo lat temu i było to pobieżne - informatyka).

Nawet zakładając, że mamy proste kodowanie LH, to rezystancja kabla tłumi sygnał, jeżeli jest słabej jakości lub przesadnie długi, to poziom wysokiego sygnału może być na granicy jego identyfikacji jako wysoki. Ani nadajnik, ani odbiornik nie są idealne, tak samo układ zasilania, wystarczy że z wyjścia puści się trochę słabszy sygnał (jeszcze mieszczący się w normie), to na wyjściu może już zabraknąć do wykrycia go jako wysoki. W tym przypadku 1 mogą być zerowane, ewentualnie 0 może być zbyt nisko i zostanie zinterpretowane jako brak sygnału w ogóle. Przy innym kodowaniu są możliwe przekłamania w obie strony.

 

W XXI wieku przesył prądu jest opanowany bardzo dobrze, problemem jest przesłanie nieprzekłamanego sygnału i do tego szybko. Wyżej masz opisany przypadek problemów z transmisją optyczną sygnału 24b 192kHz (około 4,5Mb/s). Po miedzi mogą być takie same problemy.

 

Wracając do analoga, to masz rację o ile jest mowa o prądzie stałym, wtedy liczy się jedynie opór przewodu i wraz z jego długością sygnał będzie coraz słabszy.

Jednak sygnał audio (transmisji cyfrowej też) jest prądem zmiennym, a tu wchodzą w grę takie zjawiska jak indukcja, pojemność elektryczna, impedancja. Jestem niestety z tego tematu noga ale intuicja podpowiada mi, że dla różnych częstotliwości tłumienie sygnału będzie różne. Stąd pojawiły się moje pytania. Być może są to zjawiska pomijalne przy tych częstotliwościach i długościach kabli, a może właśnie robią te subtelne różnice. Wyżej masz wykresy pomiaru charakterystyki słuchawek z różnymi kablami, gdzie widać że są trochę inne. Ja jestem ciekaw, czy da się to samo zrobić na gołych kablach, żeby móc syntetycznie porównać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...