Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Wyjeżdżam na 100% za granice w tym roku tylko nie wiem gdzie. Problem w tym że nigdy nie pojechałem dalej niż nad polskie morze więc moja wiedza o zagranicznych kurortach to 0.

 

mógł by ktoś polecić coś dla osób młodych:

 

moje wymagania to tylko żeby było ciepło gdzieś nad morzem/oceanem i żeby istniało tam jakieś życie poza hotelem, ciekawe miejsca do zwiedzania, czy fajne knajpy na wyjście wieczorem.

 

Wiem, są strony biur podróży, przeglądałem je już kilka dni. są fajne oferty (kozacki hotel, super jedzenie itp) ale po wnikliwych czytaniach opinii człowiek dowiaduje się ze to wygląda jak sanatorium i 90% gości to +65 a poza hotelem nie ma nic, albo ze plaża ma 3m szerokości i jest z kamieni

 

budżet około 3000.

 

pod uwagę brałem jak na razie

- rodos

- teneryfa

- majorka

- costa brava

- minorka

- blugaria (podobno mordownia)

 

czyli głownie Grecja, Hiszpania

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teneryfa, jak chcesz imprezy i bary to okolice Playa de las Americas lub Costa Adeje, niestety lub stety z masą pijanych anglików.

Jak Ci się znudzi to na Teneryfie jest masa atrakcji, Loro Park, wulkan Teide, spokojna północ wyspy, każdy znajdzie coś dla siebie.

Niestety plaże wulkaniczne ale trochę piasku jest. Fajny hotel np H10 Las Palmeras. Oczywiście zanim się zdecydujesz poczytaj opinie, obejrzyj zdjęcia itd.

Edytowane przez xtn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku chyba znowu w Hiszpanie udeze. Byłem 2 lata temu no Costa del Sol w okolicach Malagi i było super. Hotel 4+ w opcji hb płaciłem chyba 2500zł od osoby ( z przelotem ) w sierpniu- 8 dni. Warto stamtad skoczyć do rondy i na Giblartar. Ceny w knajpach niższe niż w Grecji. Masa młodych osób, wiele lokali do zabawy, plaża piaszczysta. Bułgari nie polecam bo to wszystko taki bałtyk z lat 90tych. W tym 2018 byłem za to na Kos i to w sumie taka nudna dziura. Nie ograniczałbym się do wyspy, o ile nie chcecie siedzieć w jednej miejscowości tylko wypozyczyc auto/jezdzic busem

Edytowane przez Zigu17

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam Minorkę, byłem we wrześniu i bardzo mi się podobało - auto to niestety mus, ale wiele ciekawych miejsc do zwiedzenia. Dużo plaż, dużo świetnych lokali, super ludzie. Polecam szczególnie restauracje/klub Cova d'en Xoroi i Cala en Brut żeby sobie coś poskakać (posiedzieć też miło). Poza tym oczywiście wiele innych miejsc, ale to łatwo znaleźć na necie co warto tam zobaczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku chyba znowu w Hiszpanie udeze. Byłem 2 lata temu no Costa del Sol w okolicach Malagi i było super. Hotel 4+ w opcji hb płaciłem chyba 2500zł od osoby ( z przelotem ) w sierpniu- 8 dni. Warto stamtad skoczyć do rondy i na Giblartar. Ceny w knajpach niższe niż w Grecji. Masa młodych osób, wiele lokali do zabawy, plaża piaszczysta. Bułgari nie polecam bo to wszystko taki bałtyk z lat 90tych. W tym 2018 byłem za to na Kos i to w sumie taka nudna dziura. Nie ograniczałbym się do wyspy, o ile nie chcecie siedzieć w jednej miejscowości tylko wypozyczyc auto/jezdzic busem

Jechałeś z biura (jakiego?) czy sam ogarniałeś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jechałeś z biura (jakiego?) czy sam ogarniałeś

 

Chyba z itaki, ale głowy nie dam. Do tej pory zawsze korzystaliśmy z usług biura

Może poszukam jutro w papierzyskach bo moja luba lubi takie rzeczy zbierać to Ci napisze. Miejscowość to była dokładnie Fuengirola

Edytowane przez Zigu17

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alanya (albo inne miejsce w Turcji - byłem cztery razy i chętnie pojadę kolejny raz). Chorwację też mogę bardzo polecić. W Bułgarii byłem raz i mi wystarczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też polecę Minorkę. Zgodzę się, że auto to konieczność.

Jest tam wiele urokliwych, czasami ciężko dostępnych plaż. Z gołymi babami i fjutkami :E

 

Nie polecam hoteli poniżej ceny hohohoho - w Europie dobre hotele, z dobrym żarciem są bardzo drogie.

Na Minorce polecę apartamenty w osiedlu Binibeca - przy czym warto tam koniecznie zaznaczyć, żeby być zakwaterowanym od strony morza, lub zatoki. Wyposażenie bardzo proste, ale klimatyczne.

 

PS.

Dla pewności: z gołymi babami i fjutkami gołych facetów :E

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba z itaki, ale głowy nie dam. Do tej pory zawsze korzystaliśmy z usług biura

Może poszukam jutro w papierzyskach bo moja luba lubi takie rzeczy zbierać to Ci napisze. Miejscowość to była dokładnie Fuengirola

Spoko dzięki za info.

Tez byłem na Kosie w 2018 było fajnie skoczyłem też do Turcji bo blisko.

Ogólnie już przejadła mi się ta Grecja i skoczyłbym na Półwysep Iberyjski(ew. wyspa) albo na Sycylię ;)

Edytowane przez johny11

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko dzięki za info.

Tez byłem na Kosie w 2018 było fajnie skoczyłem też do Turcji bo blisko.

Ogólnie już przejadła mi się ta Grecja i skoczyłbym na Półwysep Iberyjski(ew. wyspa) albo na Sycylię ;)

 

jak bedziesz jechał w te rejony to koniecznie jedź do El Caminito del Rey to najbardziej hardcorowa turystyczna trasa górska w Hiszpani, jak i może w europie. Masz od malagi jakies 150km ( jeździ bus ) W ogóle rozkłady jazdy autobusów w Hiszpani są super. Z każdego większego miasta dojedziesz w każde fajne miejsce w Hiszpani

Tutaj masz trase przed remontem, teraz jest lepiej :E

 

Edytowane przez Zigu17

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy 1:28 sam bym się obsrał a co dopiero moja :E

Jak będe chciał się zabić to zrobię to w Polsce a nie na wakacjach w Hiszpanii :E

Edytowane przez johny11

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy 1:28 sam bym się obsrał a co dopiero moja :E

Jak będe chciał się zabić to zrobię to w Polsce a nie na wakacjach w Hiszpanii :E

 

Jak my bylismy to juz wszystkie wieksze dziury połatali, teraz z tego co widze na you to w wiekszosci chodzisz po nowych deskach lub pleksi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[moviez]

Przy 1:28 prawie zrobiłem kleksa w majty a przecież tylko oglądam :) Panie daj pan spokój, zawała można dostać. Jeżeli byłbym już na tyle odważny że wybrałbym się na tą ścieżkę to podwójne, potrójne, a nawet poczwórne wypróżnienie jest obowiązkowe przed "takim spacerkiem" :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak bedziesz jechał w te rejony to koniecznie jedź do El Caminito del Rey to najbardziej hardcorowa turystyczna trasa górska w Hiszpani, jak i może w europie.

 

W 2015 szlak został gruntownie wyremontowany, łącznie z tym że miejscami nowa trasa znajduje się nad starą, hardcore ograniczony do minimum a ludzi jak na Giewoncie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Costa Brava jak najbardziej. Szczególnie urokliwa jest Tossa de Mar, można wziąć auto, pojeździć po okolicznych miejscowościach. No i koniecznie odwiedzić Barcelonę na 2, 3 dni. Piękne miasto, które warto poznać niekoniecznie od tej najbardziej turystycznej strony. Rambla, Sagrada itd. są oblegane przeraźliwie, a jest w Barcelonie dużo innych miejsc wartych zobaczenia.

 

PS: I nie polecam Barcy tylko ze względu na klub :P. Jak dla mnie jest to miasto, w którym chciałoby się zamieszkać, atmosfera i klimat jest niepowtarzalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak bedziesz jechał w te rejony to koniecznie jedź do El Caminito del Rey to najbardziej hardcorowa turystyczna trasa górska w Hiszpani, jak i może w europie. Masz od malagi jakies 150km ( jeździ bus ) W ogóle rozkłady jazdy autobusów w Hiszpani są super. Z każdego większego miasta dojedziesz w każde fajne miejsce w Hiszpani

Tutaj masz trase przed remontem, teraz jest lepiej :E

 

 

Już wolę wspiąć się na komin :lol2:

W tych klimach są też chińskie szklane mosty. Ogólnie dobrze jest pojechać na daleki wschód i połazić po jaskiniach i świątyniach.

https://www.youtube.com/watch?v=rBXf5AyLM4k

Edytowane przez Áltair

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko, dzieki za porady.

 

Bylem w biurach i mam kilka ofert na wstepie.

 

Jedyny problem jaki widze to taki ze mam oferty gdzie operatorami sa np TUI i wezyr i wchodzac w opinie to jedna sie sciga z drugą o jak najwiecej negatywnych opini.

 

Ktos mial stycznosc z tour operatorami? Czy patrzec na opinie?

Wiadomo ze negatywnych bedzie zawsze wiecej, niezadowolony klijent predzej napisze opinie.

 

Poczytalem o itace, rainbow, tui itp i to jest parodnia jak ludzi potrafia wydymać na kasę.

 

Bylem dzis, mila pani przedstawila oferte, wszystko super pokoiki ladne klimatyzowane. Tylko ze małpa zapomniala dodac ze klima platna prawie 50zł za dzien dodatkowo. To musialem wyczytac juz sam z innych stron na temat obieltu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie są korzyści z korzystania z biur podróży?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko, dzieki za porady.

 

Bylem w biurach i mam kilka ofert na wstepie.

 

Jedyny problem jaki widze to taki ze mam oferty gdzie operatorami sa np TUI i wezyr i wchodzac w opinie to jedna sie sciga z drugą o jak najwiecej negatywnych opini.

 

Ktos mial stycznosc z tour operatorami? Czy patrzec na opinie?

Wiadomo ze negatywnych bedzie zawsze wiecej, niezadowolony klijent predzej napisze opinie.

 

Poczytalem o itace, rainbow, tui itp i to jest parodnia jak ludzi potrafia wydymać na kasę.

 

Bylem dzis, mila pani przedstawila oferte, wszystko super pokoiki ladne klimatyzowane. Tylko ze małpa zapomniala dodac ze klima platna prawie 50zł za dzien dodatkowo. To musialem wyczytac juz sam z innych stron na temat obieltu

Byłem z TUI w 2018r. wszystko super.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie są korzyści z korzystania z biur podróży?

Klikasz, robisz przelew, docierasz na lotnisko i masz wszystko w dupie. Naturalnie załatwianie jakichś większych eskapad na własną rękę również ma swój urok. Każdy sposób jest dobry- byle wypoczynek był udany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie są korzyści z korzystania z biur podróży?

 

Są ludzie, którzy nie potrafią posługiwać się żadnym językiem obcym choćby w stopniu podstawowym.

Są ludzie, którzy po całym roku ciężkiej pracy, chcą po prostu odetchnąć i nie martwić się niczym.

 

Każdy ma inne priorytety. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie są korzyści z korzystania z biur podróży?

Wybierasz z tabelki, płacisz, docierasz na lotnisko i na tym kończy się inicjatywa.

Lecisz w ściśniętym czarterze, słuchasz w samolocie Eda Szirana.

Docierasz na miejsce, jedziesz transferem do hotelu, w aucie Ed Sziran.

Docierasz do hotelu, instalujesz się, czekając na pokój słuchasz Eda Szirana.

Po instalacji idziesz na papu. Jesz dokładnie to samo, co w domu. W jadłodajni Ed Sziran.

Jak odpoczniesz, idziesz na plażę, która wygląda tak samo w kraju A, jak i w kraju B. Żeby odróżnić na zdjęciach plaże z różnych krajów musisz użyć geotagowania. Na plaży entertainment team próbuje cię zmusić do kretyńskich zabaw w rytm piosenki Eda Szirana.

Kupujesz w hotelu od przedstawiciela biura podróży drogie fakultatywy, gdzie z emerytami jeździsz po specjalnie stworzonych dla turystów lokacjach, gdzie oglądasz plastik fantastik. Masz co 4 i pół minuty okazję do kupienia jakiegoś tradycyjnego lokalnego plastiku fantastiku (Made in China) za jedyne 350% ceny. Cieszysz się, bo to okazja. No, tak mówi przedstawiciel biura podróży. On się zna. Mówił, że spędził tutaj 10 lat. Ale nie wie, co jest za tamtą górką. Ale tam przecież turyści nie jadą. W przerwie faktultatywu jesz z grupą emerytów odpad z kuchni lokalsów, którzy we własnym języku nabijają się z turystów. Ale uśmiechają się szerzej od przedstawiciela biura podróży. Nie są głupi.

Wracasz zmęczony do hotelu, pełen wrażeń z oglądania plastikowej lokacji, gdzie kupiłeś 10 plastikowych, Made in China, pamiątek. Idziesz się nawalić tanim piwem do baru, gdzie w tle leci Ed Sziran.

Wrzucasz na fejsa fotki używając hotelowego wifi po pijaku. Na szczęście piwo było na tyle sikowe, że dajesz radę otagować gdzie jesteś. Wszystko wygląda w kraju A tak samo jak w kraju B, więc to jest niezbędna procedura.

I tak w kółko.

Wracasz z wakacji, opowiadasz w pracy gdzie to nie byłeś. Jako wspomnienia masz plastik Made in China i opowieści pijackie z hotelowego baru. Jakość urlopu mierzysz kacem i kolorem opalenizny.

I jakoś tak leci :E

 

:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybierasz z tabelki, płacisz, docierasz na lotnisko i na tym kończy się inicjatywa.

Lecisz w ściśniętym czarterze, słuchasz w samolocie Eda Szirana.

Docierasz na miejsce, jedziesz transferem do hotelu, w aucie Ed Sziran.

Docierasz do hotelu, instalujesz się, czekając na pokój słuchasz Eda Szirana.

Po instalacji idziesz na papu. Jesz dokładnie to samo, co w domu. W jadłodajni Ed Sziran.

Jak odpoczniesz, idziesz na plażę, która wygląda tak samo w kraju A, jak i w kraju B. Żeby odróżnić na zdjęciach plaże z różnych krajów musisz użyć geotagowania. Na plaży entertainment team próbuje cię zmusić do kretyńskich zabaw w rytm piosenki Eda Szirana.

Kupujesz w hotelu od przedstawiciela biura podróży drogie fakultatywy, gdzie z emerytami jeździsz po specjalnie stworzonych dla turystów lokacjach, gdzie oglądasz plastik fantastik. Masz co 4 i pół minuty okazję do kupienia jakiegoś tradycyjnego lokalnego plastiku fantastiku (Made in China) za jedyne 350% ceny. Cieszysz się, bo to okazja. No, tak mówi przedstawiciel biura podróży. On się zna. Mówił, że spędził tutaj 10 lat. Ale nie wie, co jest za tamtą górką. Ale tam przecież turyści nie jadą. W przerwie faktultatywu jesz z grupą emerytów odpad z kuchni lokalsów, którzy we własnym języku nabijają się z turystów. Ale uśmiechają się szerzej od przedstawiciela biura podróży. Nie są głupi.

Wracasz zmęczony do hotelu, pełen wrażeń z oglądania plastikowej lokacji, gdzie kupiłeś 10 plastikowych, Made in China, pamiątek. Idziesz się nawalić tanim piwem do baru, gdzie w tle leci Ed Sziran.

Wrzucasz na fejsa fotki używając hotelowego wifi po pijaku. Na szczęście piwo było na tyle sikowe, że dajesz radę otagować gdzie jesteś. Wszystko wygląda w kraju A tak samo jak w kraju B, więc to jest niezbędna procedura.

I tak w kółko.

Wracasz z wakacji, opowiadasz w pracy gdzie to nie byłeś. Jako wspomnienia masz plastik Made in China i opowieści pijackie z hotelowego baru. Jakość urlopu mierzysz kacem i kolorem opalenizny.

I jakoś tak leci :E

 

:P

Piękne :D i niestety prawdziwe. Raz byłem, nigdy więcej. Wolę sobie sam zorganizować. Wyjdzie taniej i będę robił co chcę i gdzie chcę. Tylko oczywiście przygotowania wymagają odrobinę więcej wysiłku.

Edytowane przez zywul

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...