Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

akore

Zmiana zawodu - 28 lat

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!! :) Już od dawna obserwuje to forum, jednak nigdy nie miałem założonego konta. Aż do teraz. Po krótce: Pracuje aktualnie jako specjalista- handlowiec.Aktualnie stwierdzam, że to nie to.. O ile dam radę popracować na tym stanowisku z 2-3 lata to wiem, że będzie moment gdzie moje wypalenie zawodowe sięgnie zenitu. Studiowałem informatykę i ekonometrię. Po studiach wkręciłem się do pracy jako marketingowiec/handlowiec, więc to coś zupełnie innego niż to co studiowałem. Jakoś mega wybitnie mi to się nie podobało, jednak pierwsze sukcesy w handlu spowodowały, że poszedłem w stronę sprzedaży. Byłem handlowcem w sporej firmie odzieżowej, później miałem epizod jako spedytor(to też było mocno związane z handlem), a obecnie firmie związanej z HR jako specjalista - handlowiec. Generalnie czuje, że utknąłem w martwym punkcie. Stwierdzam, że się przejechałem i żałuję wybranej ścieżki zawodowej... Samo tworzenie ofert, cała otoczka sprzedażowa jest ok, jednak mam dość ciągłego nakłaniania do sprzedaży, 1000 słyszanych odmów itp. Lubie kontakt z ludźmi, jednak praca która wymaga tylko i wyłącznie kontaktu z ludźmi mnie wykańcza. Chcę zmienić swój zawód. Chciałbym wrócić do czegoś co wymaga analizy, i ogólnie myślenia. Robiłem research stanowisk, tzn w czym mógłbym się na nowo odnaleźć. I zastanawiam się nad zostaniem analitykiem finansowym/analitykiem danych/biznesowym. TYLKO: Ze studiów już praktycznie nic nie pamiętam. Moje doświadczenie zawodowe również jest raczej bezużyteczne. W ogłoszeniach często wymagają wiedzy związanej z branżą, chociaż roku doświadczenia. Powysyłałem dużo CV na tzw. stanowiska juniorskie i NIC. Zapisałem się na kurs z angielskiego poziom C1 żeby odświeżyć trochę język, trochę przypominam sobie excela, ale wolałbym już zacząć robić coś praktycznie. Znam excela na poziomie zaawansowanym + całkiem nieźle sql + PowerBI, więc jakieś podstawy są. Po studiach trochę też programowałem, jednak stricte programowanie to nie dla mnie. Jestem na siebie zły, bo wielu znajomych zarabia 5cio cyfrowe kwoty, a ja utkwiłem w martwym punkcie i będę zaczynał od 0.. W nowym zawodzie będę na poziomie osoby świeżo po studiach z tym że ten studenciak będzie miał świężą wiedzę. Ostatnio jestem strasznie zdołowany z powodu tego, że poszedłem nie tą drogą jeśli chodzi o karierę... Może ktoś z Was miał podobny problem jak jak i może coś doradzić, zaproponować ? Jestem z Gdańska. Może ktoś ma zna jakąś firme gdzie byłaby szansa na rozpoczęcie pracy z dużymi możliwościami rozwoju. Będę wdzięczny za jakąkolwiek podpowiedź jak mogę działać w mojej sytuacji, żeby to miało ręce i nogi. Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zobacz w Nordei. Ciągle jeszcze dość intensywnie rekrutują, też analityków.

Podpicuj i ładnie opisz swoje konto na Linkedinie.

Zrób sobie AgilePM foundation certyfikat - teraz jest to modne i często dodatkowy plus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z reguły jak ktoś mówi, że jest zaawansowanym userem excela tzn., że go nie zna :E

W tym wieku możesz zrobić zwrot o 180 stopni.

Znajomy po kierunku inżynieryjnym zatrudnił się w korpo w finansach.

Specjalistycznej wiedzy nie miał żadnej, ale mądry gość.

Teraz też zarabia 5-cio cyfrowe kwoty, ale studia 2-go stopnia zrobić chyba już z finansów zaocznie.

No ale to przez parę lat trzeba piąć się w górę i często zmieniać pracę.

Z reguły w korpo jesteś ograniczony regulaminem - w ciągu roku nie możesz dostać np. więcej niż 30 procent podwyżki, więc jak się rozwijasz to musisz zmienić pracę.

W korpo jak w korpo - musisz komuś z podwładnych zabrać premię, terminy gonią, a chcesz być najlepszy.

Dużo wyrzeczeń - jak wszędzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmiana życia jak się ma 28 lat to nie jest żadna tragedia.

Moim zdaniem to taka górna granica.

Znam wiele osób które w podobnym wieku zmieniały kariery, bo wypalenie, nie wiedzieli co chcieli w życiu robić, jakieś czynniki losowe czy inne rzeczy.

Niektórzy studia dopiero w podobnym wieku kończą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem 26 lat jak studia skończyłem.

Nigdy nie miałem żadnej poważnej pracy. Jakieś typowo studenckie prace nie wymagające specjalnie myślenia. Nic związanego z kierunkiem.

Po studiach bez doświadczenia zacząłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobny problem, doświadczenie w sprzedaży i doradztwie po studiach i także mam tego dosyć. W moim przypadku jest o tyle gorzej, że nie mam nawet wykształcenia finansowego, które jest bardziej ogólne i łatwiej się poruszać na rynku, a ja jestem po inżynierii sanitarnej. Myślałem nawet o wyuczonym zawodzie, ale to chyba bez sensu po kilku latach(zarobki i perspektywy).

W wolnym czasie poszerzam kompetencję z pewnej dziedziny i liczę, że uda mi się przeskoczyć. To już chyba ostatni dzwonek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kieros

Mało prawdopodobne. To już nie te czasy, ze robi się jedną rzecz do śmierci. Przebranżawianie się jest normalnością i trzeba się liczyć z tym, że trzeba będzie pracować do ~80 roku życia. Może dłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobny problem, doświadczenie w sprzedaży i doradztwie po studiach i także mam tego dosyć. W moim przypadku jest o tyle gorzej, że nie mam nawet wykształcenia finansowego, które jest bardziej ogólne i łatwiej się poruszać na rynku, a ja jestem po inżynierii sanitarnej. Myślałem nawet o wyuczonym zawodzie, ale to chyba bez sensu po kilku latach(zarobki i perspektywy).

W wolnym czasie poszerzam kompetencję z pewnej dziedziny i liczę, że uda mi się przeskoczyć. To już chyba ostatni dzwonek.

Z tego co słyszałem to sanitarka to jedna z gałęzi budownictwa, w której projektanci naprawdę dużo zarabiają.

Dobry projektant zarobi pewnie z 80% tego co dobry programista.

Tak na oko średnio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co słyszałem to sanitarka to jedna z gałęzi budownictwa, w której projektanci naprawdę dużo zarabiają.

Dobry projektant zarobi pewnie z 80% tego co dobry programista.

Tak na oko średnio.

 

Nie.

 

Na własnej działalność i trochę więcej niż typowe 8h dziennie. DO tego więćej stresu, odpowiodzialności. Może będzie miał te 80%. Ale to są przypadki. Zresztą naokoło siebie widzę jak wszyscy chcą uciekać / bądź już uciekli w programowanie. Z mojej poprzedniej pracy 3 znajomych po budownictwie projektantów siedzi w capgemini na juniorze.

 

Mam podobny problem, doświadczenie w sprzedaży i doradztwie po studiach i także mam tego dosyć. W moim przypadku jest o tyle gorzej, że nie mam nawet wykształcenia finansowego, które jest bardziej ogólne i łatwiej się poruszać na rynku, a ja jestem po inżynierii sanitarnej. Myślałem nawet o wyuczonym zawodzie, ale to chyba bez sensu po kilku latach(zarobki i perspektywy). 

W wolnym czasie poszerzam kompetencję z pewnej dziedziny i liczę, że uda mi się przeskoczyć. To już chyba ostatni dzwonek.

 

 

 

Jeśli jesteś po sanitarce ale nie pracowałeś stricte w zawodzie (projektowanie / wykonawstwo), to nawet nie próbuj - nie warto. Na start pieniądz jest mizerny. Później na etacie też za różowo nie jest. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Jeśli jesteś po sanitarce ale nie pracowałeś stricte w zawodzie (projektowanie / wykonawstwo), to nawet nie próbuj - nie warto. Na start pieniądz jest mizerny. Później na etacie też za różowo nie jest. 

 

No właśnie nie pracowałem w zawodzie. Zająłem się czymś innym i w tym zostałem. O powrocie myślałem, bo podobno się poprawiło jeśli chodzi o zarobki, ale właśnie prawdopodobny długi okres pracy za niskie stawki mnie z tego pomysłu wybija.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie pracowałem w zawodzie. Zająłem się czymś innym i w tym zostałem. O powrocie myślałem, bo podobno się poprawiło jeśli chodzi o zarobki, ale właśnie prawdopodobny długi okres pracy za niskie stawki mnie z tego pomysłu wybija.

 

W projektowaniu jako asystent na starcie bez wiedzy jesteś w sumie jak ktoś świeżo po studiach, więc w zależności od miasta to ~2000 pewnie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zaraz mam 28 lat, nie studiowałem, nielicząc kiedyś krótkiego epizodu, pracuję aktualnie w monterce wielobranżowej na terenie elektrociepłowni gdańsk-gdynia i też mam już tego dość po ponad 4 latach takiej roboty, czyli zapierdzielania z robolami i całej tej " stoczniowej " atmosfery

 

Zrobiłem nie dawno sobie kurs na automat spawalniczy na metodę 136 (proszek) podstawy + blachy doczołowe na podkładkę i w sumie to mam dość tej całej atmosfery i przebywania w większości z dziadami...

 

Chciałbym pracę w czystym miejscu, nie w syfie i zimnie, kombinezonie roboczym i kasku heh, z osobami w moim wieku, ale też nie siedząca przy jakimś biurku czy papierach, i nie wiem czy mam jeszcze szansę żeby coś innego ogarnąć i mieć " normalną " pracę ehh, żeby te 3,000 były chociaż na legalu bez liczonych nadgodzin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
żeby te 3,000 były chociaż na legalu bez liczonych nadgodzin

 

To wlasnie jest chore w tym kraju. Piszesz to jako czlowiek wyksztalcony w zawodzie, domyslam sie ze masz dosc spora wiedze. Tymczasem chcialbys miec "chociaz 3000 na reke" podczas gdy to jest zaledwie glodowa pensja na przezycie. Jak tu zakladac rodzine?

 

Co do zmiany zawodu/branzy, to nigdy tego nie robilem, jednak mialem roznych znajomych ktorzy probowali sie przebranzowic. Na przykladzie spawacz -> programista, albo cokolwiek -> programista (wiem ze niekoniecznie tak samo w Twoim przypadku). Trzeba lekko brac pod uwage lata nie miesiace. Tzn zwykle do pierwszych zarobionych pieniedzy w nowej branzy to jest czas 3-4 lata. Mowie oczywiscie o branzy scisle specjalistycznej, bo piekarz -> spawacz pojdzie szybciej, poniewaz zeby zaczac jako spawacz wystarczy przejsc kurs podstawowy trwajacy miesiac i mozesz zaczynac (za psie pieniadze), nastepnie pozniej sie juz tylko doszkalac i awansowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@up

 

nie mam wiedzy jakiejś specjalnej, jak każdy w sumie który robi dłużej przy szlifierce, przy ludziach którzy spawają czy to elektrodą czy automatami ew tigiem + zakładanie izolacji czy cięcie palnikiem i różne tego typu sprawy, zależy jaka akurat jest robota i co potrzeba, i jestem normalnym pracownikiem, który powiem że się uczy dalej " na robocie " niż jakimś fachowcem -po prostu męczy mnie to już, praca w hałasie, w szkodliwych warunkach (pyły i ogólnie), przy bhp gdzie trzeba uważać żeby sobie lub komuś krzywdy nie zrobić, często na wysokości, na dworzu gdzie zimno jak teraz, a nie raz na kotłowni i budynku eksploatacyjnym gdzie gorąco 50+ stopni i trzeba się do koszuli rozbierać...

 

wypłaty też śmieszne, bez nadgodzin to 2,5 a teraz jak np naciągnąłem chyba 3 soboty + majster trochę podopisywał godzin za te ciężkie roboty na dworzu to wyszło mi teraz 3,700 -także raz dobrze raz źle, ale nie o to mi chodzi, bo chciałbym stabilnej pracy, gdzie wiem od której do której pracuje itd a nie że ktoś rzuca hasło w weekend że jest robota i wtedy " trzeba " albo " wypadałoby " przyjść (wiesz o co mi chodzi), też nie sztuka napierdolić nadgodzin żeby coś mieć i nie mieć przysłowiowego życia, i tak naprawdę nie wiedzieć ile w końcu danego miesiąca się zarobi, czy bieda 2,5 czy może 3+ ehh

 

PS: za 1-2 miesiące zacznie się kampania remontowa (bo lato) to będą pewnie chcieli żeby robić po 10h + soboty i pewnie niektórzy niedziele (ja mam wyjebane) i wtedy i godzin wpadnie i kasa lepsza, no ale co z tego ?? i o to mi właśnie chodzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile wtedy wpadnie? W przypadku osob najciezej pracujacych max 5000 netto. Ale w zamian masz zabrane weekendy sob + niedz oraz mnostwo czasu przez caly tydzien. Nie mowie juz o zdrowiu bo w wieku 40+ juz nie dasz rady tak orac soba i wiecej wydasz na lekarzy.

 

Tymczasem ludzie za biurkiem tyle zarabiaja "na wejsciu" i pracuja po 8h, czasami nawet 7 dziennie. Zastanow sie czy chcesz tam zostac i czy na pewno jest sens odrzucac opcje tzw "przerzucania papierow" i siedzenia caly dzien za biurkiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W projektowaniu jako asystent na starcie bez wiedzy jesteś w sumie jak ktoś świeżo po studiach, więc w zależności od miasta to ~2000 pewnie będzie.

 

Tak właśnie podejrzewałem, czyli jest kiepsko. Trzeba by żyć z oszczędności i jak długo... Generalnie tak tylko gdzieś tam było z tyłu głowy, bo jednak te kilka lat się spędziło na studiach. Trzeba było myśleć wcześniej o tym - za długo zasiedziałem się w tej sprzedaży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zresztą naokoło siebie widzę jak wszyscy chcą uciekać / bądź już uciekli w programowanie. Z mojej poprzedniej pracy 3 znajomych po budownictwie projektantów siedzi w capgemini na juniorze.

 

ale mówisz o junior java programiście

bo wypadku C++ to 10 lat nie komercyjnego programowania może nie wystarczyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale mówisz o junior java programiście

bo wypadku C++ to 10 lat nie komercyjnego programowania może nie wystarczyć

 

Nie wiem na czym czy java python c++ assembler czy inny czort. Nie to było sednem sprawy. Chodziło o to, że z budownictwa (projektowanie kontrukcji, czy instalacji sanitarnych dużo ludzi ucieka w IT)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak myślisz że praca spawacza jest czysta w cichym i ciepłym to życzę powodzenia. Często syf kiła i mogiła, do tego jak chcesz zarobić to delegacje.

Praca na hali rzadko się trafia (fajna i przyjemna) a jak taka jest to często słabo płatna. No ale te 3k to raczej zarobisz.

Do tego kurs podstawowy to pikuś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem na czym czy java python c++ assembler czy inny czort. Nie to było sednem sprawy. Chodziło o to, że z budownictwa (projektowanie kontrukcji, czy instalacji sanitarnych dużo ludzi ucieka w IT)

Problem z programowaniem jest taki, że to trzeba lubić, inaczej się wypalisz.

Trzeba też "umieć" siedzieć godzinami przed komputerem i myśleć (co też nie jest łatwe).

Uwierzcie nie każdy jest w stanie tyle wytrzymać przed monitorem z minimalnym ruchem.

 

Dużo ludzi teraz chce iść w programowanie, bo są pieniądze, tak są, ale na stanowiskach regulara i wyżej, a to już trzeba myśleć i przynajmniej lubić to co się robi.

Duża część juniorów odpada w po kilku miesiącach, bo to jednak nie jest dla nich.

 

Jeszcze te informacje, że w polsce jest dużo niedobór programistów. Tak jest, ale nie juniorów.

Jednak juniorzy też są potrzebni, ale ci myślący, a nie ludzie co wyszli z bootcampu i myślą, że będą zarabiać 15k.

 

Dodatkowo te reklamy bootcampów które podsycają ogień tej manii zmiany ścieżki kariery na programistę.

Moim zdaniem jak ktoś ma łeb na karku, umie szukać informacji (co jest ekstremalnie ważne w programowaniu) i myśli technicznie to żadne bootcampy mu nie są potrzebne.

Taki programista samouk czy nawet po studiach samouk jest przeważnie znacznie bardziej wartościowy niż taki po bootcampie.

 

Co do zmiany roboty, tutaj koleś od zera w rok podobno zmienił branżę w wieku 38 lat.

Więc jak widać da się nawet w wieku 38 lat zmienić kompletnie branżę.

Tak jak ktoś wspomniał żyjemy w innym czasach niż kiedyś i takie zmiany branży nie są niczym nowym, a juniorzy w wieku 40 lat tez nie dziwią.

https://www.wykop.pl/link/4796433/moja-droga-do-full-stack-developera/

 

Osobiście średnio w to wierzę, ale w tej branży akurat takie wypadki się zdarzają (widziałem na prawdę kiepskich programistów którzy ze zwykłego szczęścia lub niedoli ludzi od rekrutacji dostali się na stanowiska na których być nie powinni).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@up - akurat przyklad z linku ktory podales idealnie wpasowuje sie w efekt Krugera-Dunninga. Wykopek ktory to opisal nie jest zadnym fullstackiem tylko zwyklym junior frontend developerem. To tylko taki disclaimer, zeby nikt sie nie napalal :) Moze gdy wytrzyma w takim srodowisku 3 lata, wtedy bedzie mogl siebie tak nazywac, chociaz przyjdzie pierwszy lepszy medium z brzegu (ale nie z "przebranzowienia") i bedzie reprezentowal znacznie wyzszy poziom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem z programowaniem jest taki, że to trzeba lubić, inaczej się wypalisz.

Trzeba też "umieć" siedzieć godzinami przed komputerem i myśleć (co też nie jest łatwe).

Uwierzcie nie każdy jest w stanie tyle wytrzymać przed monitorem z minimalnym ruchem.

 

Po co mi to piszesz? Trzeba umieć siedzieć godzinami przed komputerem - inżynierowie projektanci to przed czym siedzą? Przed tablicami kamiennymi? Przy projektowaniu się nie myśli?

Piszę to w takim tonie, bo Twój post totalnie minął się z sednem tego o czym ja pisałem.

 

Dużo ludzi teraz chce iść w programowanie, bo są pieniądze, tak są, ale na stanowiskach regulara i wyżej, a to już trzeba myśleć i przynajmniej lubić to co się robi.

Duża część juniorów odpada w po kilku miesiącach, bo to jednak nie jest dla nich.

 

Jeśli chodzi o myślenie, to raczej konstruktor myśli całkiem sprawnie itp.

 

 

Jeszcze te informacje, że w polsce jest dużo niedobór programistów. Tak jest, ale nie juniorów.

Jednak juniorzy też są potrzebni, ale ci myślący, a nie ludzie co wyszli z bootcampu i myślą, że będą zarabiać 15k.

To chyba nie do mnie piszesz.

 

W ogóle przyszedłeś, żeby się pożalić czy co? Czy źle Ci, że ludzie walą w IT?

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@up - akurat przyklad z linku ktory podales idealnie wpasowuje sie w efekt Krugera-Dunninga. Wykopek ktory to opisal nie jest zadnym fullstackiem tylko zwyklym junior frontend developerem. To tylko taki disclaimer, zeby nikt sie nie napalal :) Moze gdy wytrzyma w takim srodowisku 3 lata, wtedy bedzie mogl siebie tak nazywac, chociaz przyjdzie pierwszy lepszy medium z brzegu (ale nie z "przebranzowienia") i bedzie reprezentowal znacznie wyzszy poziom.

 

Widzę, że Was bardzo dupka piecze jak wchodzi temat przebranżowienia i atak na IT. Nikt nie pisał, że programowanie to banał, że każdy może. Że juniorzy myślą, że są cool. Wbiliście się tu i ciśnienie z wyższością jedyne słuszne TRU DEVELOPERY!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba nie do mnie piszesz.

Yep, źle zacytowałem.

 

W ogóle przyszedłeś, żeby się pożalić czy co? Czy źle Ci, że ludzie walą w IT?

Podyskutować. Od tego jest forum.

 

Nikt nie pisał, że programowanie to banał, że każdy może. Że juniorzy myślą, że są cool. Wbiliście się tu i ciśnienie z wyższością jedyne słuszne TRU DEVELOPERY!

Tak samo nikt nie pisał nic o wyższości jednego człowieka nad drugim i nie wywyższał się.

 

Widzę, że Was bardzo dupka piecze jak wchodzi temat przebranżowienia i atak na IT.

Smutne, że tak postrzegasz normalną dyskusję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I PROGRAMOWAĆ BĘDZIE MOŻNA TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD ZAMIAST PROGRAMU NAPISZĄ WIERSZ #pdk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Cały czas na tym samym kablu jedziesz? A np. wyciągnięcie i ponowne włożenie kabla nie likwiduje problemu?
    • Jak oni te pasty nakładają? Ręcznie czy maszynowo? Bo jak miałem 970 strixa, to po chyba 4-5 latach od kupna uznałem że wymienię pastę, bardziej z ciekawości jak to się robi, niż ze wzrostu temperatur, jak ściągnąłem chłodzenie, to sobie myślę WTF? Pasta tak walnięta jakby ktoś to po kilku głębszych robił, nie wiem ale połówka rdzenia była bez pasty  może to tak miało być, bo wsumie jeden jedyny raz wymieniałem pastę na gpu.
    • Nie ma czegoś takiego... ta zgoda podobno istniała już kilka razy w ciągu kilku miesięcy, a jednak... Obecnie Partia Republikańska w większości to opłacane przez Putina pionki, mniejszość to ta, która chce pomóc Ukrainie. Do tego masz karierowiczów, którzy zrobią wszystko(Johnson, który bez przyzwolenia Trumpa nie kiwnie palcem). Trump jest najważniejszym politykiem po prawej stronie w USA i to on decyduje o kształcie i kierunkach polityki Partii Republikańskiej. Właśnie z tego powodu rozdzielili te pakiety pomocowe, bo okazało się, że część demokratów nie chciała poprzeć pomocy dla Izraela(morderstwa osób cywilnych w Gazie), a tym samym dla Ukrainy i zrobił się kłopot. Teraz pomoc dla Izraela przejdzie, a pomoc dla Ukrainy zostanie uwalona, jeśli w ogóle zostanie poddana pod głosowanie. Reagan przewraca się w grobie, bo jest totalnie niezrozumiałe czym stała się prawica w USA i czyich interesów broni.    Kiedy Russia Today wchodzi za mocno... "Ukraińscy naziści, którzy powinni oddać Rosji część swojego terytorium". Tak wygląda dzisiaj przeciętny Republikanin, który przedstawia narrację i propagandę rosyjską. Przerażające do czego mogą doprowadzić pieniądze i głosowanie na populistów. To pokazuje jak mocne wpływy ma Rosja w USA(ale to już wiadomo oficjalnie po raporcie dotyczącym wyborów i wygranej Trumpa).
    • To już druga osoba bodajże w tym temacie z tym samym modelem i po własnej aplikacji pasty taka duża różnica, gwarancji nie trzeba żegnać jak przyrosty są tak fajne to warto to zrobić, jak jest plomba na którejś śrubie to można zamówić i nakleić jeżeli np suszarka + żyletka nie dały rady lub w ogóle ktoś robi dziurę w plombie od razu  Chwile temu zamawiałem z alledrogo do xfx https://allegro.pl/oferta/5x-naklejki-gwarancyjne-asus-msi-palit-xfx-evga-gigabyte-zotac-15362612792
    • Dane CFM z opakowań producentów nie można porównywać między nimi, a najlepiej kompletnie na te dane nie patrzeć. Nie dość, że nie ma żadnego ogólne standardu względem którego dokonywane są te pomiary, więc każdy producent mierzy jak uważa, to dodatkowo zarówno te dotyczące przepływu jak i ciśnienia są dokonywane przy skrajnych i nierealnych sytuacjach. Na przykład w przypadku ilości przepchniętego powietrza mogą być stosowane kilkudziesięciocentymetrowe tunele z "prostownikami przepływu" na końcu którego znajduje sie wentylator i po przeciwnej stronie przyrząd do pomiaru, czyli coś czego nikt w domowym komputerze nie zastosuje przez co taki wynik jest niestosowalny w praktyce dla wentylatora zamontowanego bezpośrednio na radiatorze (czy to od wieży chłodzenia czy układu cieczą) lub kratce obudowy. Zostają tylko praktyczne testy jak np. TechPowerUP czy HWCooling.net lub takie przy stałej metodologii dla wszystkich śmigieł jak np. Cybenetics. W takim przypadku będziesz miał miarodajne wyniki. Nie potrzebujesz takiej przejściówki dopóki gniazdo do którego wpinasz 4 pinową wtyczkę nie jest blokowane plastikiem z boku w którym wtyczka by wystawała (a jeżeli blokuje to możesz próbować tę blokadę usunąć). Rozstaw pinów w wentylatorze 2, 3 i 4 pinowym jest teoretycznie identyczny, bo dwa pierwsze piny to kolejno uziemienie i napięcie, kolejny to pomiar obrotów i ostatni czwarty to pin do sterowania PWM. Wentylator 2 i 3 pin można sterować tylko poprzez zmianę napięcia pracy, a dla wentylatora PWM nie ma teoretycznie znaczenia czy steruje się go sygnałem czy napięciem, tak długo jak jego sama konstrukcja nie przeszkadza w sterowaniu jego obrotami poprzez zmianę napięcia zamiast sygnałem modulacyjnym (jak np. nie powinno się robić w przypadku łożysk magnetycznych jak w wentylatorach Phanteks T30 lub Corsair ML120 czy konstrukcjach Sunona MagLev).
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...