Skocz do zawartości
SKEMP

RX Vega - czy karta padła po zmianie pasty termoprzewodzącej?

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Mam kartę RX Vega 56 z biosem 64. Zmieniłem w niej pastę termoprzewodzącą, bo poprzednio źle ką rozsmarowałem. Użyłem pasty Enermax, bo taką miałem pod ręką. Niestety po wymianie na ekranie pojawiły się paski, na długości całego ekranu coś jak szumy w telewizji analogowej. Jak myślicie czy to coś ja zrobiłem, czy zbieg okoliczności? Karta jak się domyślam do śmieci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli miałeś pecha i dostał Ci się rdzeń bez zalanych szczelin, to pewnie naruszyłeś interposer jak czyściłeś pastę właśnie z tych szczelinek. Niestety sporo podobnych topiców czytałem :( Można spróbować od nowa wyczyścić bo kto wie, może jakiś włosek / kłaczek się tam dostał z patyczka czy szmatki którą czyściłeś. Arty na ekranie to praktycznie na bank walnięta pamięć, no a w Vedze o to niestety łatwo :(

Edytowane przez kater

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to faktycznie to. To może warto przepłukać szczeliny izopropanolem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rdzeń bez zalanych szczelin, spróbuję wlać tam alkohol i dokładnie przedmuchać, może coś pomoże.

 

E: no niestety klops. Wyczysciłem alkoholem i karta jest jeszcze bardziej martwa niż dotychczas. Teraz nawet diody się nie świecą.

Edytowane przez SKEMP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem tak z gtxem 980, nic nie pomagało, nawet trzy krotny piekarnik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dopowiem jeszcze że wymieniałem pastę nie raz i na prawdę nie jest to jakieś skomplikowane, nie wiem co niby mogłem tam zepsuć. Prosta sprawa, pół godziny roboty, wkładam zadowolony kartę i dupa. karta do wywalenia, a tydzień się z nią bawiłem na wszystkie sposoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nic się nie stało, RX Vega 56 do śmieci, kupisz następną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@up jakby to było takie proste

 

Karta czyszczona alkoholem, przedmuchana, zostawiona do "pooddychania" i nic. Pod koneic była nawet w piekarniku 1 raz na 200 stopni przez 8 min. Ale parafrazując klasyka to nie dało nic. Jutro pobawię się jeszcze piekarnikiem, ale raczej GPU martwe.

 

Swoją drogę trochę szok, że coś co robiłem od lat bez zastanowienia zabiło mi kartę.

 

PS. Nigdy więcej zabawy z LC.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś się dowiedział co się stało to daj znać, bo po swoim przypadku też chciałbym wiedzieć co można zepsuć wymieniając pastę.

Karty już raczej nie uratujesz wiec spróbuj jeszcze piekarnik, parę stopni więcej, minutka dłużej. Może jakiś cud się stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@up jakby to było takie proste

 

Karta czyszczona alkoholem, przedmuchana, zostawiona do "pooddychania" i nic. Pod koneic była nawet w piekarniku 1 raz na 200 stopni przez 8 min. Ale parafrazując klasyka to nie dało nic. Jutro pobawię się jeszcze piekarnikiem, ale raczej GPU martwe.

 

Swoją drogę trochę szok, że coś co robiłem od lat bez zastanowienia zabiło mi kartę.

 

PS. Nigdy więcej zabawy z LC.

 

LC nie ma nic do rzeczy, to AMD dało ciała projektując tak kiepsko pierwsze rewizje chipu. Niepotrzebnie wsadzałeś kartę do pieca było przywrócić kartę do stanu fabrycznego i odesłać kartę na RMA, najprawdopodobniej wymienili by ją i to jeszcze na nowszą rewizję z osłoniętym interposerem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

200 stopni w piekarniku? boze :hmm:

masz teraz ladna a zarazem droga podstawke pod kubek :E

Edytowane przez adif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LC nie ma nic do rzeczy, to AMD dało ciała projektując tak kiepsko pierwsze rewizje chipu. Niepotrzebnie wsadzałeś kartę do pieca było przywrócić kartę do stanu fabrycznego i odesłać kartę na RMA, najprawdopodobniej wymienili by ją i to jeszcze na nowszą rewizję z osłoniętym interposerem.

Właśnie lipa z tym, bo karta miała gwarancję do 10 lutego. Wybrałem wersję referencyjną, bo pod taką właśnie kartę łatwo o blok wodny.

 

 

 

Poza tym, zauważyłem, ze osłona rdzenia jest na poziomie kości HBM, przez co rdzeń jest praktycznie odsłonięty i mam lekko ukruszony róg. Stało się to już "po" fakcie, ale AMD ewidentnie spartoliło robotę z tą kartą.

Edytowane przez SKEMP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta karta miała tylko roczną gwarancję? Od premiery tych układów nie minęły nawet 2 lata, więc jeżeli to nie był zakup na firmę to w dalszym ciągu chroni Cie jeszcze rękojmia, ciężko tylko powiedzieć jak to będzie wyglądać z kartą po piekarniku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jeden z egzemplarzy po koparce, raczej nie robiłbym sobie dużych nadziei na rękojmię. :)

Niepotrzebnie wystartowałeś z tym piekarnikiem, moim zdaniem kompletnie bez sensu, ja bym raczej znalazł kogoś z myjką ultradźwiękową i tego spróbował. (w sumie nadal można)

Ewentualnie zdemontuj co się da, weź duży plastikowy pojemnik i zalej kartę izopropanolem, nie jest to myjka ale swego czasu znajomym uratowałem tak niejeden wyprany telefon. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karta miała rok gwarancji, bo nie była z polskiej dystrybucji. Na piekarnik zdecydowałem się gdy karta nie dawała oznak życia. Po czyszczeniu nawet PWM nie działało i w ogóle przestała dawać obraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej nic to nie da, chodzi już o fizyczne uszkodzenie chipu. Pasta raczej i tak nie przewodzi prądu i ewentualne zabrudzenie nie powinno przeszkadzać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie, ale ręcznie nigdy nie wyczyścisz tak dokładnie jak myjka, a piekarnik to już naprawdę ostateczna ostateczność dla kart za 1000+. :)

 

Kartę za 200-300 posłałbym kopem do kosza ale w przypadku Vegi można zaryzykować, niech poleży w alkoholu kilka-kilkanaście godzin, wysusz i spróbuj.

Masz jakieś 1-2% szans ale... :E

Edytowane przez Mar_S

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprzedaj na alledrogo jako nietestowana nie pieczona jak prawdziwy janusz. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"... karty nie testowałem bo nie mam jak, nie przyjmuję zwrotów, proszę o przemyślane zakupy!" :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

200 stopni w piekarniku? boze :hmm:

masz teraz ladna a zarazem droga podstawke pod kubek :E

Temperatura topienia cyny lutowniczej to 215-230 (i to tej z olowiem), wiec czemu sie dziwisz ?

Ja podaje na czip 320-350 stopni zazwyczaj. (ale nie piekarnikiem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"... karty nie testowałem bo nie mam jak, nie przyjmuję zwrotów, proszę o przemyślane zakupy!" :E

I oczywiście karte dostał w rozliczeniu, standard na allegro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vega tchnęła życiem. Rdzeń zaczął pracować, zapaliły się wszystkie diody. Obrazu wciąż brak, ale jest lepiej. Spróbuję jeszcze raz zalać alkoholem. Mam go tylko 100ml więc całej karty nie mogę włożyć do alkoholu.

Edytowane przez SKEMP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówiłem, alkohol jest dobry na wszystko. :E

Oczywiście na przyjęcie doustne jeszcze za wcześnie ale nie trać nadziei. ;)

Edytowane przez Mar_S

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że powinieneś jednak użyć Acetonu. Galinstan nie rozpuszcza się w rozpuszczalnikach organicznych, jakim jest akohol etylowy i reszta alkoholi. Pomoże jedynie wypłukać związek, bez zasadniczej zmiany jego struktury. Aceton, chociaż to grupa ketonów ( a więc też organik ) ma znacznie większe możliwości rozpuszczania i może uda się nieco bardziej rozrzedzić ( nie rozpuścić ) zalegające między rdzeniem TGC. Najlepszy byłby czysty amoniak, gdyż nie jest wybitnie żrący. Jednak umiejscowienie problemu i brak możliwości izolacji elementów poza rdzeniem ( a tym bardziej pomiędzy ) - wyklucza jego zastosowanie. Może zamienne zastosowanie alkoholu i acetonu da wymierny wynik?

 

Na Twoim miejsc również pomyślałbym o doprowadzeniu obu środków do temperatury wrzenia. Może sam wzmożony ruch cząsteczek pomoże wypłukać gal i resztę związków tworzących tą pastę? Temperatura wpływa też pozytywnie na zdolności rozpuszczania wszystkich rozpuszczalników, niezależnie od grupy. Tym bardziej, że Aceton wrze już w 60 stopniach, a większość alkoholi w okolicach 80. Nie powinno to więc uszkodzić karty bardziej, niż jest teraz. Powinieneś jednak założyć okulary, maseczkę i rękawiczki. Zwłaszcza w przypadku acetonu. Nie zrób sobie krzywdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...