Ból pleców po MC

[Kamiyan 1207]

Cześć.

 

Robiłem w zeszłym tygodniu nowy plan treningowy, w którym podkusiło mnie dorzucić martwy ciąg, którego wcześniej za bardzo nie robiłem.

Ostatnio miałem dobry progress, więc chyba zbyt ochoczo podszedłem do tego ćwiczenia. Słaba rozgrzewka, od razu większe obciążenie w pierwszej serii, no takie podstawowe błędy (aż dziw).

 

Ale generalnie było tak – odchyliłem się z tym większym ciężarem lekko do tyłu (tak jak na instruktażu z KFD) i od razu poczułem dól pleców (lędźwie, ból po lewej stronie). Nie wiem, czy to się naciągnęło, czy zerwało, w każdym razie żadnego "trzaśnięcia" nie było. Ot, po prostu zaczęło boleć.

 

Przeleżałem w domu od czwartku do niedzieli. Wygrzane plastrami, posmarowane kremami, środki przeciwzapalne zażyte. Najgorzej było w pierwszy dzień, bo nie mogłem nawet się podnieść z łóżka (chyba rwa kulszowa).

 

Ale teraz do sedna – mamy już wtorek, a jeszcze nie do końca przeszło. Mogę w miarę normalnie chodzić i pracować, ale dłuższe wypady odpadają (plecy zaczynają boleć). Jak trochę posiedzę, to już nie jest się tak łatwo wyprostować (cały prosty się robię dopiero jak trochę poleżę na wznak, no i wtedy jak potem wstanę, to trochę mi doskwiera ten lewy bok).

 

Czy to normalne, że ta kontuzja się już przeciąga na 5-6 dzień? Czy może lepiej iść od razu do jakiegoś fizjoterapeuty?

Pzdr.

[Bono[UG] 1618]

Jak masz wątpliwości, to wiadomo wizyta u specjalisty.

Kiedyś jak zrobiłem inną głupotę (opadnięte drzwi na balkon próbowałem zamknąć podciągając je do góry z całej siły), też nie słyszałem żeby coś strzeliło ale ból był konkretny. Pierwsze kilka dni było ciężkich (nie miałem luksusu wyleżenia tego), w sumie ciągnęło się to przynajmniej ładnych kilka tygodni (wybacz nie notowałem ).

Czy to normalne nie wiem ale po swoim przykładzie mogę powiedzieć, że potrafi się to ciągnąć długo.

[xede 202]

typowy uraz ledzwi, fizjo terapeuta powinien dac Cie rade nastawic, przerabialem to pare razy z do MC teraz podchodze z szacunkiem mu naleznym

[Kaczkofan 575]

Łatwo się przeforsować, oj łatwo Mnie wczoraj na treningu barków (kalistenika, nie dźwigam żelastwa) poniosła fantazja i zaraz po handstand shoulder taps próbowałem stać na jednej ręce - było ok, do momentu, aż nie utraciłem równowagi po kilku sekundach i nadwyrężyłem biodro prawe - nogi i tułów zaczęły mi uciekać, zamiast walnąć o matę treningową odruchowo próbowałem nogami i plecami równowagę złapać. Chodzę dość pokracznie dzisiaj, ale plaster rozgrzewający + masaże pomagają. Dobrze, że dzisiaj tylko brzuch i cardio