Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jak tam nowy Anengers ? Naprawdę poszedłbym do kina ale ni cholery z dubbingiem i napisami, wolałbym z lektorem...

na blue ray tez lektora nie dostaniesz bo do marvela nie robią

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Stark dał ją Capowi jak go wygrzebywał spod gruzów i powiedział, że jak jeszcze raz ją zgubi zabierze mu ją na stałe.

 

 

Zła odpowiedź:)

 

 

Chodziło chyba o to, że na końcu stary Steve miał tarczę, którą przekazał Falconowi. Ta, o której piszesz została zniszczona w czasie walki z Thanosem. Skąd Steve miał tę tarczę? Pewnie niedopatrzenie scenariusza (nie jedyne), bo raczej jako mąż Peggy nie mógł się za bardzo pokazywać - w końcu w tamtej linii czasowej był zamrożony, a odkopali go w 2012.

 

 

@Crew

 

Mimo głupotek w scenariuszu jestem zadowolony. Te 3 godziny zleciały w kinie błyskawicznie, piękne podsumowanie całej dekady filmów. Coś się skończyło, historia Avengers w tej postaci została zamknięta, 4 faza będzie czymś innym.

 

UWAGA, poniżej spoilery fabularne, nie chcesz poznać finału - nie czytaj!

 

 

 

Największą zaletą filmu jest, że to godne podsumowanie całej dekady. Dużo wątków, mnóstwo postaci, epickie pożegnania...chyba każda z istotniejszych postaci ze wszystkich 22 filmów miała szansą pojawić się choć na kilka sekund na ekranie. Finałowa bitwa na zgliszczach siedziby Avengers...o matko, ten moment, gdy wszyscy bohaterowie stają obok Captaina, a ten wypowiada słowa "Avengers...assemble" - chyba każdy na sali (ze mną i moją małżonką włącznie) miał ochotę stanąć obok nich i zaszarżować na Thanosa :)

 

Co zakończenia wątków pierwotnego, filmowego składu Avengers:

 

Captain...dostał szansę na normalne życie, choć sposób w jaki nam to przedstawiono nie do końca mi się podoba.

Tony...postać, która zaczynała i kończyła cykl - gość przeszedł niesamowitą drogę od czasów pierwszego "Ironmana". Finalnie dojrzał do roli, w której za cholerę nie widział go Nick Fury. Szlachetna śmierć, odszedł na własnych warunkach.

Thor - wow, po prostu wow:) Nie spodziewałem się takiego przedstawienia postaci, a finał jego historii i droczenie się z Peterem - ha! Z jeszcze większym optymizmem czekam na kolejnych "Strażników".

Hulk - profesor Hulk, wszystko na temat:)

Natasha - szkoda jej, ale od pierwszych "Avengers" mówiła, że ma "wielką, czerwoną kreskę do wymazania" - spłaciła dług wobec Clinta.

Hawkeye - spoko, najmniej lubiany przeze mnie Avenger, ale jako jedyny z pozostałych mógł wrócić do normalnego życia

 

 

 

Edytowane przez Kaczkofan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@up

 

dlatego ten film jest nielogiczny

 

To prawda. Patrzę jednak na to przez pryzmat konwencji i jeśli przymknąć oko na nielogiczne rozwiązania, jest ok. Owszem, nadal to irytuje, ale nie przeszkadza w czerpaniu radości z oglądania - przynajmniej w moim przypadku.

 

Kto wie, pewnie po drugiej/trzeciej projekcji filmu spojrzę chłodniejszym i bardziej krytycznym okiem. Dziś, kilka godzin po seansie jestem zadowolony z tego co widziałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Patrzę jednak na to przez pryzmat konwencji i jeśli przymknąć oko na nielogiczne rozwiązania, jest ok. Owszem, nadal to irytuje, ale nie przeszkadza w czerpaniu radości z oglądania - przynajmniej w moim przypadku.

 

Kto wie, pewnie po drugiej/trzeciej projekcji filmu spojrzę chłodniejszym i bardziej krytycznym okiem. Dziś, kilka godzin po seansie jestem zadowolony z tego co widziałem.

 

Infinity war widziałem 3 razy i było ok

 

 

Thor bez problemu nawet mógł zabić Thanosa bo przebił się stormbrakerem przez promień z rękawicy a w Endgame z dwoma młotami dostał oklep od Thanosa bez rękawicy i jeszcze Thanos mógł używać Stormbrakera? WTF?

 

Edytowane przez Pentium D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj w kinie. Fajna część ale minus za dubbing.

Edytowane przez Crew 900

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na blue ray tez lektora nie dostaniesz bo do marvela nie robią

 

Na HBO GO jest Infinity War, Thor 1 i 2 z lektorem więc pewnie Endgame też kiedyś będzie.

Edytowane przez Pentium D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Infinity War mógłby być tak naprawdę zakończeniem. Endgame ma tyle nieścisłości fabularnych, które były stricte nakreślone w każdym kolejny filmie np.

Thanos jest jednostrzałowcem bez kamieni dla Thora w chatce po czym w walce kiedy to Thor posiada oba specjalne narzędzia zbrodni jest wobec Thanosa z przeszłości - również bez kamieni - za cienki. Ba nikt sobie z nim rady nie daje, nawet Kapitan Marve (swoją drogą tak potężna, a tak bezwartościowa - jej postać kompletnie nic nie zmienia, a osobny film z nią to wyciskacz kasy, była kreowana na postać, która może wiele zmienić, a jest jej tyle na ekranie co kot napłakał).

 

Kamieni niewielu mogło dotknąć, gdyż moc ich jest prze ogromna. Tutaj wracając do przeszłości po kamienie wynika, że każdy mógł je w łapie trzymać bez problemów.

 

Powiedziane było w jednym z dialogów, że postaci z przeszłości i przyszłości nie powinny się świadomie widzieć po czym Kapitan Ameryka walczy z Kapitanem Ameryka (okej, powiedzmy, że motyw a'la Loki jakoś przejdzie) to już Nebula z Nebulą ?

 

Gamora z przeszłości spotyka swojego ukochanego. W końcówce widzimy jak Quill poszukuje Gamory. Jak może jej szukać skoro tj Quill z teraźniejszości, a Gamora w teraźniejszości nie żyje ? Ba, nawet ta z przeszłości powinna zginąć, bo była w armii Thanosa, a jego cała armia wraz z nim wyparowała po pstryknięciu palcami. Chyba, że uznajemy, iż jej chwilowa przemiana pozwoliła na to, że już do tej armii nie należała i była dobra - skoro żyje to co się z nią stało ? Tak po prostu stwierdziła "a kij z tym, idę na kebsa w kosmosie".

 

Skoro kamienie mają wrócić do przeszłości, aby nie zaburzać linii czasowej i nie tworzyły się odnogi to zgładzenie Thanosa z przeszłości w przyszłości ma jakie konsekwencje ?

Skoro kamienie wrócą na swoje miejsce w przeszłości to jak to wpłynie na przyszłość ?

Skoro Kapitan Ameryka został w przeszłości to zmienił swoją linię czasową, a nie powinien tego robić.

 

Sam plan powrotu do przeszłości i zdobyciu kamieni ma jakiś tam sens, ale wszystko potem jest takim pomieszaniem z poplątaniem, że albo scenariusz się kupy nie trzyma albo ja jestem na ten film za głupi.

że nie jestem do końca z niego zadowolony. Film zabawny, na pewno, zobaczyć tak wiele postaci na jednym ekranie - super - ale jako całość Infinity War był filmem znacznie lepszym.

Edytowane przez mlody_tarnow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak zawsze kończą się zabawy z

czasem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie film ogólnie był super i koncept cofania czasu całkiem niezły ale jak okazuje sporo nielogicznych rzeczy było

 

 

 

Takie jak cap miotający młotem thora a tym bardziej Thanos w poprzedniej części nie mógł zatrzymać broni stormbreaker to w finałowej walce nie to ze chwycił to jeszcze zrobił kontrę tym kowadłem.

Kolejna rzecz w cofaniu czasu strasznie ją uprościli tym bardziej mówili ze mieli nie spotykać ze sobą przeszłości a wyszło jak zawsze tym bardziej Gommora została wyjęta z przeszłości a konsekwencji do powrotu teraźniejszości żadnych oprócz przywiedzenie Thanosa.

 

 

 

 

 

Wiecej nie pamiętam jak przypomni to będę pisał.

 

Film oglądałem z napisami.

Edytowane przez brainq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do pewnych nieścisłości fabularnych

 

 

Tarcza od starego Capa to nie jest ta sama tarcza. W Wakandzie jest dość Vibranium żeby wyprodukować milion takich tarcz. Cap był w Wakandzie w Civil War i później. Mógł poprosić T'Challe o nową. Między ostatnią walką, a oddaniem kamieni musiało minąć trochę czasu. Stary Cap spokojnie mógł się pokazać Czarnej Panterze i poprosić go o przysługę.

Thanos bez kamieni radził sobie z Thorem, bo Thor delikatnie mówiąc , nie był w formie. To nie jest ten sam Thor, który niszczył w końcówce IW. W dodatku Thanos w Wakandzie właśnie połączył kamienie, a to musiało mieć na niego wpływ. Thanos w chacie był umierający lub przynajmniej bardzo ciężko ranny. Niemal każdy Avenger by sobie z nim poradził.

Co do Gomorry to są dwie opcje. Została "spyłowana" z armią Thanos lub po prostu odeszła po bitwie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Dlaczego Kapitan władał młotem ? W poprzednich MCU jest scena, w której każdy próbuje podnieść młot Thora, ale tylko Kapitanowi udaje się nim trochę drgnąć co wprawia w osłupienie naszego boga piorunów. Kapitan wcale nie jest postacią najsilniejszą, więc nie o siłę fizyczną tutaj chodzi. Zgodnie z teorią młot może dzierżyć tylko osoba tego naprawdę godna. Thor raz stracił panowanie nad młotem co było dla niego lekcją pokory - scena na Ziemi kiedy to nie mógł go podnieść. Kapitan Ameryka w całej serii jest postacią nieskazitelną, zawsze broniącą słabszych itd; a że w finale stawka była największa to stał się godnym by młot w dłoń pochwycić...

 

...chyba.

 

Edytowane przez mlody_tarnow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kapitan Ameryka jest godny. To, że użyje młota było spekulowane od dłuższego czasu.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do pewnych nieścisłości fabularnych

 

 

 

 

 

 

Co do tarczy bardzo prawdopodobne, w komiksach było coś o tarczy z adamantium oraz że jego tarczę niszczono kilka razy. Co do Thora bóg to bóg i nastrój lub wystający brzuch nie powinien mieć wpływu. Jeśli jdnak miało by to wpływ to w poprzedniej bitwie prawie zabił Thanosa oraz spotkał się z matką więc powinien być pozytywnie nastawiony.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Asgardczycy to nie bogowie, a kosmici. 5 lat nic nie robienia nie nadrobi się nastawieniem. Pewnie specjalnie go tak osłabili, żeby dać szansę tym co nie wrócą. Ciekawe co Marvel wymyśli z Czarną Wdową i Vision.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Asgardczycy to nie bogowie, a kosmici. 5 lat nic nie robienia nie nadrobi się nastawieniem. Pewnie specjalnie go tak osłabili, żeby dać szansę tym co nie wrócą. Ciekawe co Marvel wymyśli z Czarną Wdową i Vision.

 

 

 

No sorry, ale Thor to bóg piorunów czy tego chcesz czy nie. W Ragnaroku jest scena z Odynem w której ten się pyta Thora czy jest bogiem młotów czy piorunów oraz mówi mu że jest silniejszy od niego samego.

 

Edytowane przez Pentium D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Lubią się tak nazywać, ale bogami nie są. Zresztą, film zrobił coś dziwnego. Moc Thora, siedzi w jego młocie. Normalnie gdy ktoś przejmuje Mjojnir, Thor traci swoją moc. Gdy Cap go przyjął, Thor zachował swoją moc. Może dlatego, że ma Stormbraker?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Lubią się tak nazywać, ale bogami nie są. Zresztą, film zrobił coś dziwnego. Moc Thora, siedzi w jego młocie. Normalnie gdy ktoś przejmuje Mjojnir, Thor traci swoją moc. Gdy Cap go przyjął, Thor zachował swoją moc. Może dlatego, że ma Stormbraker?

 

 

 

No właśnie moc nie siedzi w młocie tylko w Thorze. Młot miał mu tylko pomagać kontrolować moc, skupić ją na celu, młot nie jest źródłem mocy Thora, tak powiedział Odyn w Thor: Ragnarok. To co napisałeś też jest prawdą bo Odyn w pierwszym Thorze powiedział, że kto posiądzie młot posiądzie moc Thora, ale może było to ważne tylko do momentu aż Thor dojrzeje do posiadania mocy :hmm:

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie wróciłem z seansu w Heliosie. No i jak dla mnie część mocno przewidywalna, takie odwrócone Infinity War. Bardzo fajnie że każda postać MCU miała kilka scen w filmie. Co do samego filmu to według mnie mogliby zakończyć to na Infinity War i nie robić w ogóle Endgame. Co do Capa i młota to pierwsze co mi się skojarzyło to próby podniesienia go w poprzedniej części Avengers. Do przewidzenia było to że z obecnych tylko Cap będzie godzien go dzierżyć. Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć czemu Iron Man mógł użyć rękawicy bo jakoś mi to umknęło albo wyleciało z głowy. Słabo wyszła rola Cpt. Marvel niby najpotężniejsza a nic w tym filmie praktycznie nie zrobiła. Za to Rocket jak zwykle w formie przez cały film. A co się stało z Vision skoro wszyscy wrócili a on nie?

Edytowane przez Borys-Tech

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ja właśnie wróciłem z seansu w Heliosie. No i jak dla mnie część mocno przewidywalna, takie odwrócone Infinity War. Bardzo fajnie że każda postać MCU miała kilka scen w filmie. Co do samego filmu to według mnie mogliby zakończyć to na Infinity War i nie robić w ogóle Endgame. Co do Capa i młota to pierwsze co mi się skojarzyło to próby podniesienia go w poprzedniej części Avengers. Do przewidzenia było to że z obecnych tylko Cap będzie godzien go dzierżyć. Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć czemu Iron Man mógł użyć rękawicy bo jakoś mi to umknęło albo wyleciało z głowy. Słabo wyszła rola Cpt. Marvel niby najpotężniejsza a nic w tym filmie praktycznie nie zrobiła. Za to Rocket jak zwykle w formie przez cały film. A co się stało z Vision skoro wszyscy wrócili a on nie?

 

 

 

Vision umarł w wyniku przemocy fizycznej a nie odpstryknięcia. Marvelówna wbrew pozorom zniszczyła statek Thanosa który ostrzeliwywał z góry siły ziemskie. Rękawicy mógł użyć każdy, ale nie każdy był w stanie przeżyć jej użycie tak jak Hulk czy Thanos, obaj zresztą usmażyli sobie ręce. Heimdall niestety też nie wróci, zamiast niego mogła dednąć Walkiria

 

 

 

Dlaczego Kapitan władał młotem ? W poprzednich MCU jest scena, w której każdy próbuje podnieść młot Thora, ale tylko Kapitanowi udaje się nim trochę drgnąć co wprawia w osłupienie naszego boga piorunów. Kapitan wcale nie jest postacią najsilniejszą, więc nie o siłę fizyczną tutaj chodzi. Zgodnie z teorią młot może dzierżyć tylko osoba tego naprawdę godna. Thor raz stracił panowanie nad młotem co było dla niego lekcją pokory - scena na Ziemi kiedy to nie mógł go podnieść. Kapitan Ameryka w całej serii jest postacią nieskazitelną, zawsze broniącą słabszych itd; a że w finale stawka była największa to stał się godnym by młot w dłoń pochwycić...

 

...chyba.

 

 

 

Vision bez problemu uniósł młot Thora w "Czasie Ultrona"

 

 

 

BTW

 

 

Skoro Shuri wróciła może teraz coś pokombinować ze świadomością Visiona która jest dość złożona.

 

Edytowane przez Pentium D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Vision bez problemu uniósł młot Thora w "Czasie Ultrona"

Jeśli umieścisz młot w windzie, ta pójdzie z nim w górę ;)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słów kilka odnośnie walki między

 

 

Thanosem a Thorem, Capem i Tonym. W "IW" Thanos imo nie traktował ich na serio, w dodatku mając tyle kamieni mógł zrobić z nimi porządek w kilka sekund - to raz. Dwa, że mimo wszystko używanie kamieni, a nwet samo ich noszenie mocno osłabiało użytkownika. W "Endgame" Thanos ma inną motywację, mówi o tym w prost - skoro jego plan nic nie dał i po wymazaniu połowy życia w wszechświecie nadal są jednostki, które się opierają nowemu porządkowi - trzeba wytłuc wszystkich, by stworzyć nowy świat bez tych, którzy pamiętają jak było przed pstryknięciem. Szalony Tytan pierze wszystkich równo, tak naprawdę tylko Captain Marvel wytrzymuje bezpośrednio pojedynek z Thanosem - o jej mocy niech świadczy fakt, że dopiero po ciosie z użyciem kamienia mocy odlatuje na znaczny dystans :) Może to brzmi jak tłumaczenie fana, ale hej...to tylko film na bazie komiksu :) Wiadomo, że wiele rzeczy można by poprawić, zrobić inaczej (np. wątek Tonyego czy Capa), ale finalnie wszystkie te nieścisłości czy głupotki scenariusza nie przeszkadzają mi w odbiorze filmu. Fantastyczne zwieńczenie historii o kamieniach nieskończoności, czekam na więcej.

 

 

Chcę fazę 4 już teraz. Chcę nowych "Guardians", może "Young Avengers" - MCU ma ogromne możliwości, jest tyle postaci i historii do wykorzystania, że Disney może raczyć nas filmami przez kolejne dekady. Dopóki będzie to robione z głową - jestem na tak, w którym momencie nadejdzie pewnie przesyt. Wydaje mi się jednak, że drugi raz sukcesu "Infinity saga" nie powtórzą, zresztą chyba nawet nie mają zamiaru. Kevin Feige mówił, że trudno będzie o stworzenie czegoś równie spektakularnego i epickiego jak ostatnie dwie części "Avengers". Czas pokaże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@mlody_tarnow

 

Taka jedna sprawa w której się zagubiłeś

 

 

Quill widzi Gamorę OK. Ale on został już ożywiony przez kamienie a Tamta Gamora dalej nie żyje ale przecież Thanos ze statkiem i załogą dzięki kryształom dostali się do przyszłości czyli żyje ale nie zna gościa jeszcze bo jest przed poznaniem go. Wszystko logiczne.

 

Edytowane przez Crew 900

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...