Skocz do zawartości
sowekel

Emigracja do Wielkiej Brytanii

  

6 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Które państwo lepsze do życia? W którym żyje/pracuje się lepiej? Gdzie jest bezpieczniej?

    • Wielka Brytania
      2
    • Niemcy
      4


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Zastanawiam się nad Emigracją do Anglii ewentualnie do Irlandii. Interesują mnie raczej większe miasta typu Londyn, Birmingham, Manchester, Cambridge, Dublin. Szukam pracy jako Software Engineer. Interesuje mnie sprawa wynajmu, nie chciałbym już mieszkać z kimś, czyli wynajmować pokoju, chciałbym wynająć małe mieszkanie studio, itp. Czy to jest wielki problem? Wiem że np. w Niemczech, Szwecji, Szwajcarii jest bardzo ciężko coś wynająć, właściciele organizują kastingi, żądają kaucji w wysokości minimum 3 miesięcznego czynszu, okres wypowiedzenia to też 3 mc, a czasami są umowy że wynajmujesz na rok bez możliwości rezygnacji. Jak jest w Anglii?, czy tam sytuacja bardziej przypomina polski rynek, czy jest tak samo jak w Niemczech, Szwajcarii?

Edytowane przez sowekel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no, masakra temat :) Włącz TV, poczytaj internety.

Jest nieco zabawne (wybacz) że piszesz to poniżej 24 godzin przed monumentalnie ważnym, jakoby ostatecznym głosowaniem w Brytyjskim Parlamencie w temacie obecności UK w UE, które ma wysokie prawdopodobieństwo ostatecznie obalić rząd i wprowadzić swojego rodzaju stan wyjątkowy. Pozostało też około 2 tygodni przed prawdopodobną datą wyjścia UK z EU.

W zależności od rozwoju sytuacji i dokładnego terminu przyjazdu możesz nie mieć prawa do przebywania w celach zarobkowych na terenie UK.

 

Już w tej chwili, ze względu na sytuację, nastroje, itd, możesz mieć nieco nieoficjalnie i/albo oficjalnie utrudniony i/albo zablokowany dostęp do podstawowych usług, typu konto, ubezpieczenie społeczne, czy mieszkanie.

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Nareszcie

Czy to jest wielki problem? Wiem że np. w Niemczech, Szwecji, Szwajcarii jest bardzo ciężko coś wynająć, właściciele organizują kastingi, żądają kaucji w wysokości minimum 3 miesięcznego czynszu, okres wypowiedzenia to też 3 mc, a czasami są umowy że wynajmujesz na rok bez możliwości rezygnacji. Jak jest w Anglii?, czy tam sytuacja bardziej przypomina polski rynek, czy jest tak samo jak w Niemczech, Szwajcarii?

Jest podobnie.

Przede wszystkim musisz odwrocic kolejnosc. Najpierw praca, pozniej wynajem czegos samemu. Bez kontraktu, ktory musisz pokazac landlordowi, masz duzo mniejsza szanse na podpisanie umowy.

Trzymiesieczna kaucja, umowa na rok bez mozliwosci rozwiazania, trzymiesieczny okres wypowiedzenia to standard.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszę teraz bo jestem na etapie rozmowy z pewną firmą. Oczywiście zapewniają, że nei ma problemu z wynajmem :). Chcę pozna Wasze opinie jak to jest naprawdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest podobnie.

Przede wszystkim musisz odwrocic kolejnosc. Najpierw praca, pozniej wynajem czegos samemu. Bez kontraktu, ktory musisz pokazac landlordowi, masz duzo mniejsza szanse na podpisanie umowy.

Trzymiesieczna kaucja, umowa na rok bez mozliwosci rozwiazania, trzymiesieczny okres wypowiedzenia to standard.

 

Zalezy gdzie i jaka agencja. Ale z jednym sie zgodze, jak chcesz wynajac mieszkanie samodzielnie a nie pokoj to w 99% beda sie pytali o kontrakt i zarzadaja okolo 1.5 miesiaca (6 tygodni) depozytu zanim zaczna rozmawiac o wynajeciu. Do tego dochodza oplaty za papiery. I moja rada. ja nie wynajmowal bym nic z Gumtree, tylko przez agencje. drozej, ale masz pewnosc ze Cie zaden as w balona nie zrobi.

 

Co do postu powyzej dotyczacego Brexiu to nie tak do konca. nadal mozna przyjezdzac i nadal mozna dostac legalnie prace. teoretycznie nawet po wyjsciu UK z EU. jak to bedzie naprawde, to nikt nie wie, nawet rzad UK :D

 

Co do Dublina. Nie jest tak rozowo jak w UK. O mieszkanie bardzo trudno, ceny koszmarne, wynajmujacy robia kastingi komu wynajac. generalnie nie polecam.

Birmingham i manchester odradzam jako target dla pracy w IT.

Najwiecej i najlepiej platnej pracy w szeroko rozumianym IT masz w Londynie i okolicach. Wazniejsze miejscowki poza Londynem to Reading i okolice, Oxford, Cambridge. Oczywiscie prace mozesz znalezc nawet w Walii i Szkocji, ale to nie bedzie tak dobrze platna praca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wygląda sprawa z mieszkaniem w małych miastach w okolicy Londynu(do 50km od Londynu). Ktoś z Was wynajmował, wynajmuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz doprecyzowac co masz na mysli mowiac 50km od Londynu. od centrum? Liczymy od granicy M25? Na przyklad od Westminster do Uxbridge jest okolo 18 mil wiec nie tak duzo teoretycznie. Za to mniej wiecej 1.5 godziny jazdy metrem. Uxbridge jest powiedzmy na przedmiesciach. Jazda samochodem po Londynie to nie polecalbym wrogowi.

Nie wynajmowalem nigdy nic w tych rejonach, ale ceny nie beda dramatycznie nizsze niz blizej centrum. Niestety ceny sa calkiem wysokie nawet poza Londynem jezeli to miejsce ma wygodny dojazd.

Jak mieszkasz dalej to jest troche taniej, ale za to placisz fortune za transport. I ja nie zartuje, ceny publicznego transportu w UK sa koszmarnie wysokie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do postu powyzej dotyczacego Brexiu to nie tak do konca. nadal mozna przyjezdzac i nadal mozna dostac legalnie prace. teoretycznie nawet po wyjsciu UK z EU. jak to bedzie naprawde, to nikt nie wie, nawet rzad UK :D

Jasne, że tak.

Patrząc na trend wynikający min. ze wczorajszego wydarzenia widać chęć Parlamentu (który przejął ster od obłąkanego rzadu) podążenia w kierunku mniej ekstremalnym.

 

Niemniej, jak sam wspominasz, w kraju panuje chaos. Od paru lat, od referendum, jest wojna Brytyjsko-Brytyjska pod flagą Commonwealthu :) Zwykli ludzie są skołowani (jacy mają być, jeżeli "ekszpierty" u władzy też są?) i nie wiedzą dokładnie jak będzie wyglądać sytuacja, także jak będzie wyglądać sytuacja emigrantów. Wprawdzie są materiały oficjalne, jak zawsze, trzeba chcieć (!), lub musieć (duże firmy?) się z nimi zaznajomić. Co powoduje, że część ludzi po prostu wydaje się uciekać od obsługi/zatrudnienia/itd emigrantów, bo jedyne, co wiedzą w tym chaosie, że podobno od kiedyś to nie będzie emigracji, a niektórzy to podobno mówili, że ich wszystkich deportujooo.

Wiemy też, że władza może zmienić swoje nastawienie. Albo zlać ludzi i ich prawa totalnie (casus Windrush generation) :D

 

Bez względu na rozwój sytuacji, idee zostały zaszczepione w umysły ludzi i ten kraj będzie w stanie ideologicznej wojny jeszcze przez lata, nawet po oficjalnym zakończeniu brexshita.

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te castingi na wynajem są wszędzie, landlord bierze na stół 20 ofert (w całej zachodniej EU jest potężny brak mieszkań) i robi losowanie.

Prawie zawzsze wybieraja kobiete albo samotnego faceta z wysokimi dochodami.

 

Bez kasy na start nawet nie ma do czego podchodzić.

 

Deportacji imigrantów żadnej nie będzie bo to oznaczałoby wojnę domową ew. silne zamieszki w Europie a tego nikt się nie odważy. 

Brexit na 100% nie dojdzie do skutku, skończy się wykopaniem rządu i wybiorą nowy, pro-europejski, sami zobaczycie.

Edytowane przez czolgista778

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzad jeszcze sie trzyma. zobaczymy dzisiaj po poludniu. ten caly Brexit to ja bym skwitowal jednym zdaniem "poroniony pomysl maniakow sniacych o tym zeby Wielka Brytania jeszcze raz byla wielka" Pracuje w firmie IT w zwiazku z czym mam do czynienia glownie z wyksztalconymi ludzmi w wiekszosci rozumiejacymi zaleznosci i ekonomie. I wszyscy sie lapia za glowe. Wiem ze w miejscach pracy gdzie sa zatrudniani robotnicy fizyczni, z tymi pogladami jest roznie. tez sie z tym spotkalem.

 

jak wspomnialem, nawet rzad tak do konca nie wie co bedzie. oni nie maja zadnego chyba planu. Co jakis czas dostaje pisemka z Home Office dotyczace roznych rzeczy. Pol roku temu pisali jedno, teraz zmienili zdanie i pisza cos innego :D (na przyklad odnosnie satusu rezydenta czy jak to tam nazywaja).

Teoretycznie z ostatniej korespondenci wynika ze Ci co przyjada w ciagu roku po brexicie, nadal beda mieli prawo pozostac w UK i pracowac, a po 5 latach dostac status pelnego rezydenta.

 

Ja osobiscie mam nadzieje ze ktos sie opamieta w koncu u wladzy. Bo na razie zachowuja sie jak 5 latki w piaskownicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znajomek po 15 latach zdecydowal sie na samodzielne wynajecie domu/mieszkania...

 

- sprawdzenie zdolnosci kredytowej £150 od glowy,

 

- zarobki pozwalajace na samodzielne oplacenie czynszu - jesli nie, to musi znalezc kogos do spolki,

 

- referencje - jesli brak, to depozyt rosnie do 6mc.

 

 

 

 

oglnie, to ciezko jest samemu cos wynajac, jakoze ceny sa z kosmosu - studio (pokoj z aneksem kuchennym) potrafi kosztowac £200/tygodniowo plus oplaty, czyli im mniejsze mieszkanie tym drozsze, pokoj z kolei potrafi byc polwe tanszy, ale... bedzie w nim tylko lozko, bo na wiecej nie starczy miejsca

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę właśnie tyle przeznaczyć na mieszkanie(studio) do 800£ w Woking, do 1000£ w Londynie miesięcznie. Jeśli miałbym przeznaczyć więcej to wyjazd mi się średnio opłaca.

Rozważam takie miasta jak Woking, Uxbridge bo tam też widziałem ciekawe oferty pracy.

Edytowane przez sowekel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzad jeszcze sie trzyma. zobaczymy dzisiaj po poludniu. ten caly Brexit to ja bym skwitowal jednym zdaniem "poroniony pomysl maniakow sniacych o tym zeby Wielka Brytania jeszcze raz byla wielka" Pracuje w firmie IT w zwiazku z czym mam do czynienia glownie z wyksztalconymi ludzmi w wiekszosci rozumiejacymi zaleznosci i ekonomie. I wszyscy sie lapia za glowe. Wiem ze w miejscach pracy gdzie sa zatrudniani robotnicy fizyczni, z tymi pogladami jest roznie. tez sie z tym spotkalem.

 

jak wspomnialem, nawet rzad tak do konca nie wie co bedzie. oni nie maja zadnego chyba planu. Co jakis czas dostaje pisemka z Home Office dotyczace roznych rzeczy. Pol roku temu pisali jedno, teraz zmienili zdanie i pisza cos innego :D (na przyklad odnosnie satusu rezydenta czy jak to tam nazywaja).

Teoretycznie z ostatniej korespondenci wynika ze Ci co przyjada w ciagu roku po brexicie, nadal beda mieli prawo pozostac w UK i pracowac, a po 5 latach dostac status pelnego rezydenta.

 

Ja osobiscie mam nadzieje ze ktos sie opamieta w koncu u wladzy. Bo na razie zachowuja sie jak 5 latki w piaskownicy.

Podstawowy link tutaj, źródło rządowe

Obecna linia jest następująca: nie potrzebujesz (do uzyskania potwierdzenia możliwości pobytu) statusu rezydenta*. Stworzono nowy twór: status osiedleńca.

Proces uzyskania jest o wiele łatwiejszy - co jest ważne dla obydwu stron (tak, już widzimy "sprawne inaczej" Home Office jak sobie radzi z 3mln kilkudziesięcio stronicowych aplikacji z zestawami załączników i dokumentów :rotfl:).

Po marcowym etapie testów będzie to darmowe. W linku są deadlines w zależności od rozwoju sytuacji.

 

Sam brexit to oczywiście błazenada...ale nieśmieszna. Przerażające jest to, że to przepchnięto i zwykły, szary lud uwierzył w hasełka oparte nie na logice, tylko na podstawowych instynktach. To jest absurd na poziomie historycznym, pozornie** bez jakiejkolwiek logiki poza "chodźmy wszyscy i dla jak popełnijmy grupowe samobójstwo ekonomiczne".

U mnie w pracy w dzień przed głosowaniem też ludzie byli pewni, że to nie przejdzie. Nikt nie wierzył, to miało być tylko takie sprawdzenie społeczeństwa, dla formalności. Na drugi dzień przyszliśmy do pracy z twarzami wyrażającymi nieco inne odczucia.

 

W przeddzień referendum śmiałem się, że jeżeli by to przeszło i poszło raczej źle dla UK, to z Polski Polacy będą wysyłać paczki żywnościowe dla głodujących Brytoli.

Dwa lata potem zacząłem czytać o planach rozmieszczenia wojsk, które miały tłumić zamieszki w miastach związane z brakiem żywności w sklepie.

Wczoraj przeczytałem propozycje taryf celnych na żywność.

Śmieszne to tak mało jest od jakiegoś czasu. No chyba że ktoś skojarzy sprawę z Seaborne Freight :rotfl:

 

(W momencie, w którym to piszę, właśnie idzie głosowanie w sprawie no deal wersji).

 

 

*nie oznacza to, że statusu rezydenta nie trzeba będzie posiadać do innych czynności, oczywiście

**no chyba że popaczamy na szerszy kontekst. Brexit jest tak desperacko ciśnięty, bo ma się opłacać...komuś. Komuś dużemu i bogatemu. Komuś, kto chce destabilizacji i deregulacji rynku poprzez analny gwałt na UE od strony Wysp. Na których to fajnie by było wprowadzić jakąś formę neo-feudalizmu.

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę właśnie tyle przeznaczyć na mieszkanie(studio) do 800£ w Londynie, do 1000£ w Londynie miesięcznie. Jeśli miałbym przeznaczyć więcej to wyjazd mi się średnio opłaca.

Rozważam takie miasta jak Woking, Uxbridge bo tam też widziałem ciekawe oferty pracy.

W Londku za tyle to nie, ale w Woking już coś znajdziesz.

Sprawdzaj na rightmove.co.uk.

Do ceny czynszu dochodzą opłaty i depozyt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmieszne to tak mało jest od jakiegoś czasu. No chyba że ktoś skojarzy sprawę z Seaborne Freight :rotfl:

 

*nie oznacza to, że statusu rezydenta nie trzeba będzie posiadać do innych czynności, oczywiście

**no chyba że popaczamy na szerszy kontekst. Brexit jest tak desperacko ciśnięty, bo ma się opłacać...komuś. Komuś dużemu i bogatemu. Komuś, kto chce destabilizacji i deregulacji rynku poprzez analny gwałt na UE od strony Wysp. Na których to fajnie by było wprowadzić jakąś formę neo-feudalizmu.

 

O rezydenta to sie nie musze obawiac. Ale to ze co chwile maja genialne pomysly to musisz przyznac..

Smieszne to sie przestalo robic juz dawno temu.

Ogolnie wiadomo ze rzady panstw ogolnie maja narod gleboko w dupie i chodzi im o wladze i kase. Nie tylko w PL i UK. Z tym ze do niedawna rzad UK mial narod troche mniej w gdzies niz teraz.

I ponoc to ludzie wyksztalceni po prywatnych szkolach i uniwersytetach. Pewnie dlatego sa calkowicie oderwani od rzeczywistosci i nadal snia o wielkosci.

Co do Twoich dwoch gwiazdek to moze byc w tym ziarno prawdy, komus sie to musi oplacac, ale na pewno nie ludziom w tym kraju.

 

Pozyjemy zobaczymy. Ja naprawde mam nadzieje ze sie nie zaoraja sami do konca... To nawet idiota jest w stanie ogarnac co sie stanie jak wyjda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem w zeszłym roku w Londynie.

Zdecydowanie lepiej niż w PL.

Nie ma takiego chamstwa i pomiatania.

Odnoszą się z szacunkiem do innych.

Podstawowy wymóg to znajomość języka.

Tam i tak jesteś bez wykształcenia i doświadczenia, ale to w niczym nie przeszkadza.

To nie PL gdzie wszystko świadczy przeciw tobie.

Płacą w terminie, ale czasem się zdarzy, że nie.

Na początek zmywak np. przez agencje bo biorą od ręki na polski dowód i nie robią problemów.

Potem się szuka pracy dla siebie.

Agencja płaci mało, ale możesz wziąć dzień wolny 2 dni wcześniej.

Są agencje obsługujące hotele 5* tam stawka jest wyższa.

Większość polaków z jakimi rozmawiałem już znormalniały lub są normalni.

Miałem tylko 1 przypadek i mnie wyrzucili z pracy.

Tak się tym nie martwi tylko szuka się następnej i po problemie.

Jak w PL wyrzucą to najlepiej się jest powiesić jak ma się honor.

Tam tego nie ma.

Polacy są w dużej mierze źli i toksyczni to widać po wyjeździe.

Ja wiedział wcześniej.

Nie rozczarowałem się.

Właściciel hostelu polaków nie lubił teraz niech każdy się zastanowi dla czego.

Ja tam mogłem być jak długo chciałem.

Nie spotkałem się tam z rasizmem i nikt mi nie powiedział nic złego odnośnie pochodzenia i bycia emigrantem.

Traktowano mnie lepiej niż w PL.

Im jesteś dłużej w UK tym masz większe szanse na zalezienie dobrej pracy co się wiąże z wyższym wynagrodzeniem.

Tego w PL nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Jak w PL wyrzucą to najlepiej się jest powiesić jak ma się honor." O co Ci chodzi? :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O różnicę mentalności.

W PL utrata racy to jest tragedia.

W UK nic strasznego bo pracę się znajdzie nową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W PL utrata racy to jest tragedia.

Tak było może z 5-10 lat temu, ale już nie dziś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jest spotykane.

Też wiele firm w PL nie rozumie, że pracę zmienia się często i pytają się dla czego.

Czasami lepiej niech przeczytają opinie na gowork.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej logiczne, że firma będzie wolała pracownika, który dotąd nie zmieniał często pracy.

 

Wtedy ma większą szansę na to, że długo go u siebie utrzyma.

 

A pracownik to inwestycja i raczej żaden pracodawca nie jest zadowolony, gdy mu dobry pracownik ucieka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam firmy która by chciał mieć długo pracowników.

Znam wiele firm które często zmieniają.

W PL.

<edit>

Systematycznie jestem na portalach z ofertami pracy.

Od 3 do 12 miesięcy te same firmy nie raz wielokrotnie zmieniają pracowników.

Edytowane przez piotr147

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A pracownik to inwestycja i raczej żaden pracodawca nie jest zadowolony, gdy mu dobry pracownik ucieka.

 

Tu zgodzę się z piotr147. Mam przykład. Browar w mojej mieścinie. U nich, gdy wykwalifikowany, długo zatrudniony i doświadczony pracownik zaczyna dopominać się o podwyżkę jest zwalniany i zastępowany młodszym, który będzie miał te same obowiązki, zaś za potknięcia spowodowane niedostatkiem wiedzy czy umiejętności walą go po kieszeni. I tak w kółko. Gdy dotrze się, przestanie potykać, dorówna zwolnionemu kompetencjami, poprosi o podwyżkę, to... do widzenia. I tak jest na każdym poziomie, łącznie z wierchuszką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....

Na początek zmywak np. przez agencje bo biorą od ręki na polski dowód i nie robią problemów.

Potem się szuka pracy dla siebie.

Agencja płaci mało, ale możesz wziąć dzień wolny 2 dni wcześniej.

Są agencje obsługujące hotele 5* tam stawka jest wyższa.

....

 

Nie mam pojecia dlaczego ten stereotyp jest ciagle powielany. "na poczatek zmywak, Tesco. abo tu wstaw cokolwiek"

Po pierwsze autor postu wspomnial ze juz rozmawia z jakas firma w jego branzy.

A po drugie dlaczego majac jakis zawod oraz ewentualne doswiadczenie mam szukac pracy na tak zwanym "zmywaku" a nie w swojej dziedzinie?

 

I tak, znam wiele osob ktore przyjechaly do UK i nie startowaly w kuchni czy supermarkecie tylko w swoich zawodach (nie mowie o kierowcach bo to inny uklad jest).

Naprawde mozna. Agencja tez nie jest konieczna. Czasami moze pomoc w zaleznosci od zawodu, ale nie jest wymagana.

Oczywiscie trzeba byc swiadomym tego ze jak sie znajdzie prace w swoim zawodzie, to nie bedzie to po pierwsze praca z najwyzszej polki (patrz renomowana firma, stawka i dodatki z wyzszej polki). Ale bedzie to praca naprawde normalna.

Potem wraz ze wzrostem doswiadzczenia na miejscowym ryunku pracy na pewno bedzie sznasa na zatrudnienie na lepszym stanowisku, awans, zmaina firmy na lepsza, itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Świetne rady, autor tematu gra w 3440x1440, więc jakim cudem warto zmieniać 4070Ti na 4070Ti Super, skoro premiera RTX 5000 jest tak nieodległa ? Zanim braknie mu 12GB VRAM w tej rozdzielczości to będzie premiera RTX 6000. Więc @andriejek69 jak masz zmieniać teraz kartę to albo coś dużo mocniejszego, albo czekaj na nowe RTXy. Chyba, że faktycznie chcesz pograć w Cyberpanka z Path Tracingiem, ale tam nawet 4070Ti Super z 16GB to będzie za mało. Zrobisz ja uważasz, ale osobiście uważam taką zmanię za kompletnie bezsensowną, bo obecna kara Ci wystarczy do tej rozdzielczości, a jak zmieniać to na 4090, żeby faktycznie poczuć różnicę, teraz dostaniesz 10% to wydajności. Jedyna opcja to sprzedaż obecnej karty za dobrą cenę i niewielka dopłata.
    • Trudne się wylosowało... Monitorów z tunerem jest jak na lekartwo a szybszych niz 60hz tym bardziej. Nie ma mowy też o oledzie ani miniledzie z tunerem chyba że chodzi o telewizor to już prędzej coś znajdziesz.  Nie podałeś specyfikacji swojego komputera to też niezbyt można powiedzieć czy poradzi sobie z monitorem 4k np. (Samsung monitor m7 i m8) mają smart tv ale tunera już nie mają... Dodatkowo są na matrycy VA co nie każdemu może przypaść do gustu. Najlepszym rozwiązaniem będzie kupno możliwie najlepszego monitora na miniledzie/oled (jeżeli nadal mówimy o budżecie 4000zł) i jakiegoś smartboxa (googletv) z tunerem i podłączenie go do monitora poprzez HDMI.
    • Witam Proszę o ocenę zestawu do grania w 1440p i ewentualne propozycje zmian, chciałabym żeby wszystko zamknęło się w 7tys. Preferuję połączenie Intel/Nvidia, najlepiej jak najmniej RGB, dyski już posiadam (2 SSD Sata). Procesor i5 14600KF Karta Gigabyte GeForce RTX 4070 Super Windforce OC 12GB Płyta główna MSI B760 Gaming Plus WIFI lub MSI MAG B760 Tomahawk WIFI (wcześniej rozważałam również Gigabyte B760 Gaming X AX) Zasilacz Seasonic Focus GX - 750W Lexar Ares RGB 32GB 6400MHz CL32 Obudowa Genesis Irid 505F Z chłodzeniem mam problem, ponieważ chciałam zakupić Deepcool'a AK620, jednak nie jest dostępny w sklepie komputronika (sklep wybrałam ze względu możliwości odbioru komputera w moim mieście). Niestety ten ma dość ograniczony wybór chłodzeń. Tak samo jak widać mocno zastanawiam się nad płytą główną, jestem otwarta na propozycje.
    • https://www.rtings.com/monitor/learn/research/vrr-flicker  
    • Ja czego nie rozumiem? No ja rozumiem jaka jest różnica pomiędzy odbiornikiem prądu a generatorem. Z tego co widzę hybrydy się zgłasza. Czy Ci się to podoba czy nie. To nie jest offgrid.  Tak samo jak magazyn energii. Mimo iż ludzie używają je wewnątrz domu, to muszą być zgłaszane.  To że chińczyk mówi, że falownik nie wysyła nadmiaru energii poza sieć nie ma żadnego znaczenia jeśli podepniesz to do sieci.  Czy na rondo nie ma liczników? Na enmasz umowy tam z energetyka? Nie da się zamontować normalnej instalacji? Co powiedział Ci dostawca prądu? Jeśli sąsiada z działki wywali choćby radio na drugi tydzień po montażu Twojego lewego PV, to spodziewaj się problemów.  Jak udowodnił aż że Twój chiński szajs jest przekozak wówczas? Będziesz miał na to jakieś papiery?  Ze specyfiki pracy jaką oczekujesz. Ta sama zasada działania Cię interesuje. Będziesz szukał paneli gruntowych? A czym różnią się takie od paneli dachowych albo balkonowych? Zestaw balkonowy to jest to co szukać powinieneś. Bo zestawów RODo nie robi a raczej?  Zacznijmy od tego, że zacząłeś od złej strony, bo zamiast falownika i budowania hybrydy, podpina się takie rzeczy prosto w panele. Pompa na prąd stały o szerokim napięciu działania pyrka sobie jak ma napięcie i tyle. 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...