Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

snape666

Tani serwer-superkomputer

Rekomendowane odpowiedzi

Potrzebuję porady odnośnie konfiguracji sprzętu i podłączenia do sieci domowej tak, żeby udostępniać multimedia wielu osobom. Zajmuję się humanistyką cyfrową i lubię grać w gry.lol2.gif Post jest na serio jak najbardziej. Ale nie znam się na serwerach, więc może sformułowałem to głupio?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Jaki budżet ?

2. Dane chcesz udostępniać w sieci lokalnej czy dostęp ma być z internetu?

 

IMO jeśli ten serwer ma tylko udostępniać dane to po prostu kup sobie niewielkiego NASa np. QNAP.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[..]żeby udostępniać multimedia wielu osobom.

Sprecyzuj co i jak chcesz udostępniać. To wiele pomoże. Pamiętaj też, że potrzebujesz do tego łącza z dużym UPLOADem (czyli nie np. 100/10 tylko 100/100) i najlepiej publicznym adresem IP. I tak jak wyżej napisał SeN81, podaj budżet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiej wielkości te multimedia są? Może wystarczy darmowa chmura? Przykładowo OneDrive jak posiada się telefon Samsunga S7 i nowsze, nie wiem jak starsze można dostać 100GB+5GB na dwa lata ;) A za dwa lata to pewnie wszytko się 10 razy zmieni i z czasem pomyślisz czego jeszcze Ci potrzeba. ( nie wiem czy jeszcze dodatkowe darmowe 100GB nie da sie dorobić zakladajac konto w dropbox, oraz jeszcze 100GB za użycie Bing, jeśli da sie wszytko skumulować to wpada 300GB za darmo na dwa lata )

 

Na pewno prywatny NAS to spore koszta na zakup jednorazowy. Dodatkowo powiedzmy, że te 10pln/miesiąć potrzeba na sam prąd żeby go utrzymać. Więc żeby miało to sens trzeba tam wrzucać sporo materiałów. Filmy z torrentów na pewno nie warto tam trzymać ;)

 

Domowy NAS do sprawnej pracy poza domem potrzebuje też dobre łącze internetowe. Z dobrym Uploadem. No i jeżeli lubisz grać w gry albo używać internetu to w momencie zapchania uploadu ( ktoś z zewnątrz pobiera coś z NAS ), wzrośnie Ci drastycznie ping. W zależności od rodzaju łącza może być nawet do wartości nie użytecznych.

 

 

Na plus takiego OneDrive może być fakt, że zdjęcia zrobione telefonem mogą być automatycznie wysyłane do chmury. Jak masz dwa telefony to możesz z dwóch na razy wysyłać foty do jednego konta.

 

 

ps. w amazon drive za 60USD można dostać 1TB/rok. Czyli jakieś poniżej 17/18zl na miesiąc. Czyli powiedzmy 10zl drożej niż utrzymanie domowego NAS. Gdzieś tam po niecałych 10 latach dopiero wyjdzie oszczędności na tyle, żeby domowy NAS zaczął na siebie zarabiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dobie powszechnej inwigilacji polecanie komukolwiek trzymania danych w chmurze jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na całkowitą utratę prywatności.

Najlepiej od razu zaproś bezdomnego na wigilię i zaoferuj mu w podziękowaniu żonę/dziewczynę.

 

 

Ponawiam prośbę poprzedników, podaj budżet, coś doradzimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co się konkretnie takiego złego dzieje z danymi trzymanymi w chmurze, u typowych dostawców usług? Najlepiej jakieś konkretne i udokumentowane przykłady sytuacji by się przydały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomijam kwestie wymogów związanych z ochroną danych, co innego papier co innego w rzeczywistości.

Przykłady? No przecież tego jest mnóstwo: hint: "biggest data breaches", włączając cloudflare, amazon cloud, icloud i lavabit.

Zwłaszcza zdanie CEO na pożegnanie: "mocno odradzam wszystkim powierzanie swoich prywatnych danych firmom mającym amerykańskie korzenie." Miłego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewien, czy domowy nas i komputer są bezpieczniejsze od chmury np microsoftu.

 

To raz. A dwa autor raczej nie planuje udostępniać pikantnych sesji z dziewczyną szerokiemu gronu znajomych i rodzinie.

 

Wyżej jest napisane że mają to być śmieci udostępniane wielu osobom A Ty wyskakujesz z inwigilacja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomijam kwestie wymogów związanych z ochroną danych, co innego papier co innego w rzeczywistości.

Przykłady? No przecież tego jest mnóstwo: hint: "biggest data breaches", włączając cloudflare, amazon cloud, icloud i lavabit.

Zwłaszcza zdanie CEO na pożegnanie: "mocno odradzam wszystkim powierzanie swoich prywatnych danych firmom mającym amerykańskie korzenie." Miłego.

Wpisałem. Nie dostałem żadnych wyników z chmurami. CEO (czego? kogo?) na pożegnanie to może sobie srutututu. Równie dobrze możemy spytać Wojtka Cejrowskiego.

 

Paranoja reprezentowana przez niektórych jest wręcz czarująca.

 

Tak, panikujmy. Ktoś nasze fotki z wakacji, na których jemy pizzę w Portugalii, albo filmiki z imprezy u Wojtka, albo co tam jeszcze mamy schakieróje i sprzeda niecnym przestępcom za miliony dolarów hamerykanckych!!!!!111 Biada nam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jakieś bazy danych relacyjne z plikami multimedialnymi a la repozytorium.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jagular dobrze wiesz, że dane to nie tylko zdjęcia z kotletem.

Dla Ciebie może mało istotne, ale już dla VIP-ów owszem, wystarczy, że pracujesz na zdjęciach "zleconych" i już możesz mieć problem.

Kwestie bezpieczeństwa często są pomijane, zwłaszcza jeśli się okaże, że przechowywane informacje są przekazywane dalej.

Widzisz można mieć to w dupie, jak Ty, można też nie korzystać z mediów społecznościowych (to forum jest jednym z wyjątków), nie mieć smart tv i włączonego smartfona jak ja i być równie szczęśliwym. CEO lavabit.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, oczywiście, dla VIPów, CEO wielkich korporacji, prezydentów krajów, ludzi ze znacznymi dochodami (powiedzmy że 'znaczne' to powyżej np. 1M, kiedy stajesz się już wyróżniającą się jednostką), aktorów, celebrytów i rzeczników prasowych patrii rządzących, trzymanie danych delikatnych w chmurze jest potencjalnie niebezpieczne. Nie ma co do tego wątpliwości.

 

Ale...zróbmy teraz listę tego typu osobistości siedzących na tym forum. Eeeee....dajesz :E

 

PS. Ludzie pracują "na zdjęciach zleconych" posiadaczy Oskarów i dalej ładują to w chmury.

PS2. CEO Lavabit? Jakiegoś opensourcowego cósia, któremu FBI wjechało na chatę? No drama wielka kolego, a cóż miał powiedzieć?

PS3. Gwoli formalności, nazywanie USA krajem demokratycznym jest oczywiście naciągane. Oni są tak demokratyczni, jak demokratyczne są ich grupy uderzeniowe skupione wokół lotniskowców o napędzie jądrowym, wyładowanych demokratycznymi samolotami bojowymi, które walczą o demokrację na świecie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Jagular, nie trzeba być znaną osobistością, żeby dbać o prywatność. Dzisiaj możesz być szarym obywatelem, za 10 lat możesz podpaść komuś z rządu. Wiadomo, że dziś wiele osób sprzedaje swoją prywatność w zamian za wygodę, sam korzystam z wielu rozwiązań chmurowych, ale uszanujmy tych, którzy tego robić nie chcą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dobie powszechnej inwigilacji polecanie komukolwiek trzymania danych w chmurze jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na całkowitą utratę prywatności.

Najlepiej od razu zaproś bezdomnego na wigilię i zaoferuj mu w podziękowaniu żonę/dziewczynę.

 

 

Ponawiam prośbę poprzedników, podaj budżet, coś doradzimy.

Nasza szkola, razem ponad 3000 osob ma wszystko w O365 w chmurze Azure / OneDrive do tego MS Teams i SP. Tak samo jak wysiace innych firm, nie dajmy sie zwariować.

Jak chcesz udostepniac warezy i pr0n to moze faktycznie lepiej trzymaj to lokalnie szczerbaty.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Jagular, nie trzeba być znaną osobistością, żeby dbać o prywatność. Dzisiaj możesz być szarym obywatelem, za 10 lat możesz podpaść komuś z rządu. Wiadomo, że dziś wiele osób sprzedaje swoją prywatność w zamian za wygodę, sam korzystam z wielu rozwiązań chmurowych, ale uszanujmy tych, którzy tego robić nie chcą.

To się nazywa paranoja ;)

Oczywiście, możemy szanować paranoików, nie robią nam nic złego w zasadzie. Co najwyżej budują atmosferę zaszczucia i konieczności konspiracji :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się nazywa paranoja ;)

Oczywiście, możemy szanować paranoików, nie robią nam nic złego w zasadzie. Co najwyżej budują atmosferę zaszczucia i konieczności konspiracji :)

 

 

W hardkorowej wersji tak :) Ja to wolę nazywać ostrożnością. Przyzwolenie na inwigilację prowadzi do kolejnych kroków. Dane są skupywane i agregowane. W niektórych krajach liczy się nawet to, że masz wśród znajomych osoby, które miały konflikt z prawem choć samemu jesteś czysty jak łza. Chiny już wprowadziły scoring obywateli. USA robią to samo ale po cichu. Poczytaj sobie: https://www.bloomber...ir-peter-thiel/ Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby całkowicie porzucić technologię, rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady. Ale trzeba mieć świadomość, że cokolwiek wrzucisz do sieci już w niej zostanie i ktoś to kiedyś będzie mógł wykorzystać przeciwko Tobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie podajesz budżetu. Dobry 'super komputer' masz na myśli pewnie HEDT

to koszt w granicach 15-25 tyś zł czyli jak ma być tani to okolice tej

dolnej granicy. Jak w sieci lokalnej to chyba powinien mieć najszybsze

możliwe połączenie ethernet podłączone do jakiegoś 'tłustego' routera.

 

Tani to pojęcie względne :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dobie powszechnej inwigilacji polecanie komukolwiek trzymania danych w chmurze jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na całkowitą utratę prywatności.

Najlepiej od razu zaproś bezdomnego na wigilię i zaoferuj mu w podziękowaniu żonę/dziewczynę.

 

To samo z NASem gotowcem z softem zawierającym masę backdoorów. Jak serwer to tylko na własnym oprogramowaniu, które się napisało.

 

 

 

 

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czym się różni udostępnianie w sieci swoich zdjęć od udostępniania w sieci swoich zdjęć?

 

Darmowe domowe NAS są bezpieczniejsze od OneDrive? Pod jakim względem, z której strony?

 

Albo odpinasz kabel i chowawsz się pod aluminiowa folia, albo wchodzisz w to.

 

Serwery Amerykańskie to zło. Chińskie sprzęty to zło. Ruskie paluchy też nie fajne. To co, samemu w domu skleić swój komputer i Soft i najlepiej własną sieć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak całkowite bezpieczeństwo.

Coś może być mniej lub bardziej bezpieczne ale nigdy całkowicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OneDrive vs free NAS.

 

Rzucać monetą co jest bezpieczniejsze?

 

Najlepiej wybrać tą aluminiowa folia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W hardkorowej wersji tak :) Ja to wolę nazywać ostrożnością. Przyzwolenie na inwigilację prowadzi do kolejnych kroków. Dane są skupywane i agregowane. W niektórych krajach liczy się nawet to, że masz wśród znajomych osoby, które miały konflikt z prawem choć samemu jesteś czysty jak łza. Chiny już wprowadziły scoring obywateli. USA robią to samo ale po cichu. Poczytaj sobie: https://www.bloomber...ir-peter-thiel/ Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby całkowicie porzucić technologię, rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady. Ale trzeba mieć świadomość, że cokolwiek wrzucisz do sieci już w niej zostanie i ktoś to kiedyś będzie mógł wykorzystać przeciwko Tobie.

Jak bardzo to, co tu tworzycie, jest hardkorowe?

Ludzie, człowiek wchodzi z pytaniem o usługę/sprzęt do udostępniania plików, a dostaje wykłady o "niektórych krajach", czy o tym, że w USA "wrogowie systemu" są inwigilowani.

Czy to nie jest paranoja?

 

Czy nie jest paranoją sugestia, że może nie teraz, ale kiedyś to będziemy wrogami systemu?

Czy nie jest paranoją sugestia, że obecnie przechowywane dane kiedyś będą mogły przez System być wykorzystywane przeciwko nam? Zdajecie sobie sprawę, że nasuwa się jedno, chyba oczywiste pytanie: jakiego typu dane gromadzicie, jeżeli się boicie że mogą świadczyć na waszą niekorzyść w przyszłości? Jeżeli to są dane zwykłego, niewinnego człowieka...to dlaczego się boicie, tę? :>

 

Nawet nie wspomnę o tym, że jeżeli Systemowi tak bardzo będzie zależeć na waszych danych, to ktoś odpali 200zł żulikowi, który się włamie do domowej fortecy jak będziecie w pracy/w szkole i wyniesie te "lokalnie bezpieczne dane" wraz z kompem, NASem i co tam jeszcze będzie stało na półce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Nawet nie wspomnę o tym, że jeżeli Systemowi tak bardzo będzie zależeć na waszych danych, to ktoś odpali 200zł żulikowi, który się włamie do domowej fortecy jak będziecie w pracy/w szkole i wyniesie te "lokalnie bezpieczne dane" wraz z kompem, NASem i co tam jeszcze będzie stało na półce.

 

No i w pizdu z planowanym bezpieczeństwem!

 

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/w-holandii-powstala-kolekcja-ubran-ktora-chroni-przed-inwigilacja

 

wear-1.jpg

 

 

 

 

 

 

 

 

Ale UFO mnie tak łątwo nie zeskanuje!!!!! NIE DAMY SIE!!

 

maxresdefault.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak bardzo to, co tu tworzycie, jest hardkorowe?

Ludzie, człowiek wchodzi z pytaniem o usługę/sprzęt do udostępniania plików, a dostaje wykłady o "niektórych krajach", czy o tym, że w USA "wrogowie systemu" są inwigilowani.

Czy to nie jest paranoja?

 

Czy nie jest paranoją sugestia, że może nie teraz, ale kiedyś to będziemy wrogami systemu?

Czy nie jest paranoją sugestia, że obecnie przechowywane dane kiedyś będą mogły przez System być wykorzystywane przeciwko nam? Zdajecie sobie sprawę, że nasuwa się jedno, chyba oczywiste pytanie: jakiego typu dane gromadzicie, jeżeli się boicie że mogą świadczyć na waszą niekorzyść w przyszłości? Jeżeli to są dane zwykłego, niewinnego człowieka...to dlaczego się boicie, tę? Up_to_something.gif

 

Nawet nie wspomnę o tym, że jeżeli Systemowi tak bardzo będzie zależeć na waszych danych, to ktoś odpali 200zł żulikowi, który się włamie do domowej fortecy jak będziecie w pracy/w szkole i wyniesie te "lokalnie bezpieczne dane" wraz z kompem, NASem i co tam jeszcze będzie stało na półce.

Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, przeczytaj jeszcze raz na spokojnie :) Zgodziłem się z Tobą, że hardkorowe dbanie o prywatność zakrawa na paranoję. Nie zgadzam się też z twierdzeniem, że skoro jestem niewinny to nie powinienem być przeciwny aby ktoś grzebał w moich rzeczach, czytał moje maile i profilował mnie na ich podstawie.

Mocno zboczyliśmy z tematu ale odpowiem na Twoje pytania:

Czy nie jest paranoją sugestia, że może nie teraz, ale kiedyś to będziemy wrogami systemu?

Dzisiaj "wrogami systemu" są nauczyciele i rolnicy. Wcześniej byli lekarze jeżdzący na drogie wakacje i domagający się podwyżek, kto wie kto będzie wrogiem za 10 lat. Może źli przedsiębiorcy uciekający niesłusznie na podatek liniowy?

 

Czy nie jest paranoją sugestia, że obecnie przechowywane dane kiedyś będą mogły przez System być wykorzystywane przeciwko nam? Zdajecie sobie sprawę, że nasuwa się jedno, chyba oczywiste pytanie: jakiego typu dane gromadzicie, jeżeli się boicie że mogą świadczyć na waszą niekorzyść w przyszłości? Jeżeli to są dane zwykłego, niewinnego człowieka...to dlaczego się boicie, tę? :>

Skoro nie mam nic do ukrycia to przecież każdy może czytać moje maile, przeglądać zdjęcia, sprawdzać co sprzedaję, kupuję i na co choruję?

Nawet nie wspomnę o tym, że jeżeli Systemowi tak bardzo będzie zależeć na waszych danych, to ktoś odpali 200zł żulikowi, który się włamie do domowej fortecy jak będziecie w pracy/w szkole i wyniesie te "lokalnie bezpieczne dane" wraz z kompem, NASem i co tam jeszcze będzie stało na półce.

Po co skoro można wykorzystać do tego ABW?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trafna uwaga. Co z mailami ? Trzymajcie je na domowym serwerze poczty? Czy na publicznym? A konto w banku czy w skarpecie..

 

Starzy wyjadacze preferują skarpety.

 

Wy będziecie pokoleniem domowych nas..

 

Dla mnie to postęp. Dla innych tylko inwigilacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...