Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gobli

NAS Synology, backup G Suite (Team Drives)

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry PCLabie! Poszukuję opinii o Active Backup for G Suite, konkretnie o opcji backupowania (i przywracania) Team Drives https://www.synology.com/pl-pl/dsm/packages/ActiveBackup-GSuite

Czy może ktoś z was używa takiego rozwiązania? Czy jest z niego zadowolony? A może nie? Dlaczego? :)

 

Na przyszły rok planuję zakup niewielkiego urządzenia dla fundacji w której pracuję - lada chwila zaczniemy korzystać z Team Drives, i szukam sposobów na tani backup. Na razie będzie to rclone, ale wolałbym coś bardziej intuicyjnego i wygodnego, np DS218+... Tylko nie udało mi się (so far) zdobyć takiego urządzenia do przetestowania.

Byłbym wdzięczny za opinie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yyyy, ale po co Ci backup chmury ?

Jak bedziesz chciał przenieść dane do innej usługi, wtedy je ściągniesz

Nie wiem jaki plan G suite masz ale w Bussiness i Enterprise na pewno masz takie coś jak Voult, gdzie ustawiasz sobie co i ile czasu ma być przechowywane.

Ponadto, jak ktoś coś usunie w team drive (a nie jest adminem/wlascicielem dysku) to w koszu dysku jest to widoczne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

G Suite Edu. Backup potrzebny, bo tak ;) Szefowa i procedury wymagają byśmy mieli backup lokalnie u siebie.

Zależy mi też na możliwości odzyskania wersji pliku z konkretnej daty, nie tylko plików usuniętych. Wydaje mi się, że Vault mi tego nie umożliwia. Historia zmian w plikach Google'owych też niewiele mi tu da, bo pracować będziemy głównie na plikach MS Office.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yyy, no ale pliki office tez na g drive można zapisywać z rożnymi wersjami...

A skoro chcecie backupować chmurę, to proponuję pobrać Drive file stream, i z niego ciągnąć/synchronizować na qnapa czy inny NAS, skoro chcecie robić odwrotnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yyy, no ale pliki office tez na g drive można zapisywać z rożnymi wersjami...

A skoro chcecie backupować chmurę, to proponuję pobrać Drive file stream, i z niego ciągnąć/synchronizować na qnapa czy inny NAS, skoro chcecie robić odwrotnie...

Wesz co, chcę po swojemu ;)

Drive File Stream używać będziemy do dostępu do Dysków Zespołów, jasne (no i podwójny zapis pliku: do cache aplikacji oraz do miejsca docelowego - po co, skoro można tanio tego uniknąć). Skoro backup ma trafiać np. na NAS, to czemu by sam NAS nie miał wszystkiego wykonywać? Stąd pytanie o rozwiązanie Synology.

A historia plików MS Office...? Opisz proszę co i jak - bo poza OneDrive for Business, SharePoint i windowsowym Shadow Copy nie wiem jak taka historia pliku by miała wyglądać. Google sam z siebie nie tworzy historii dla nie swoich formatów, nie widziałem też takiej opcji do włączenia. A Office sam z siebie tworzyć może jeden backup pliku przy jego zapisie, i przy każdym kolejnym zapisie zastępuję ów backup, więc cofnąć się można tylko o jeden krok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak sam napisałeś, zrób po swojemu...

Nie widzę sensu trzymania backupu z G Suite na lokalnym backupie...

Pokombinuj z otwieraniem plików MS w G Suite, to w końcu zobaczysz,dowiesz się jak tworzy się kopię/wersje także plików od MS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Nie widzę sensu trzymania backupu z G Suite na lokalnym backupie...

Pokombinuj z otwieraniem plików MS w G Suite, to w końcu zobaczysz,dowiesz się jak tworzy się kopię/wersje także plików od MS

Jak napisałem: to nie mój pomysł, by backup był lokalnie. Tego wymagają nasze wewnętrzne procedury ochrony danych. Nie mam takiej siły przebicia by je zmienić.

Gdybyśmy chcieli pracować w przeglądarce, to spoko. Ale dlatego piszę o plikach MS Office, bo z MS Office korzystamy, i korzystać w przyszłości chcemy. Ciężko jest zmieniać przyzwyczajenia użytkowników.

 

 

Ponawiam pytanie z pwszego posta: czy ktoś miał do czynienia z Active BAckup for G Suite w urządzeniach Synology i może swoje 3 grosze do tematu dopisać? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odpal na próbę i sprawdź, chyba, że nie macie nawet jeszcze NASA,

Zapewne, musisz mieć podłączone konto , które ma uprawnienia admina, aby to coś dostało pełen dostęp do dysków zespołu, w momencie, kiedy zwykły użytkownik utworzy taki dysk zespołu, a Ty nie będziesz o tym wiedział, cała idea pójdzie się....bo ten dysk nie będzie podłączony do appki od synology

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano jak napisałem, NASa jeszcze nie mamy - próbowałem zdobyć urządzenie do testów, ale nie dało rady (a na zakup całkiem w ciemno tez nie mam teraz zgody).

Tylko ja będę mógł tworzyć dyski zespołu, o to już zadbałem - więc w każdym dysku zespołu jest mój user.

 

Przed zakupem chciałbym (najlepiej sam, mając przy sobie urządzenie) potwierdzić jak apka działa - jak szybko robi backup, jak działa przywracanie pojedynczych plików czy całych dysków zespołów etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O fuck...co to za firma krzak ?

Że wymogi ma, jak hohoho, a kasy brak..?

kup sobie prywatnie, potestujesz 10 dni i zwrócisz w związku z prawem do zwrotu 14 dni.

Słaba ta wasza firma, jak nie chcą wam udostępnić urządzenia do testów z dedykowaną apką do usługi na której siedzicie

 

Edit

Jak chcesz, poproszę szanowne Synology aby dostarczyli mi do testów ów małego NASa (jakiś konkretny model Cię interesuje ?) i psrawdzę to dla Ciebie, ale nie wcześniej jak maj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie krzak, tylko edukacja. Tu kupa wspaniałych pomysłów, procedur, etc, ale kasy jak zwykle brak ;)

Synology odsyłało mnie do swoich partnerów, abym od nich próbował do testów dostać (model DS218+, mały, względnie tani). Niestety każdy kręci nosem, że tych tanich to do testów nie pożyczają.

 

Kupienie prywatnie i potem oddanie to ostateczność - myślałem już o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Cały czas na tym samym kablu jedziesz? A np. wyciągnięcie i ponowne włożenie kabla nie likwiduje problemu?
    • Jak oni te pasty nakładają? Ręcznie czy maszynowo? Bo jak miałem 970 strixa, to po chyba 4-5 latach od kupna uznałem że wymienię pastę, bardziej z ciekawości jak to się robi, niż ze wzrostu temperatur, jak ściągnąłem chłodzenie, to sobie myślę WTF? Pasta tak walnięta jakby ktoś to po kilku głębszych robił, nie wiem ale połówka rdzenia była bez pasty  może to tak miało być, bo wsumie jeden jedyny raz wymieniałem pastę na gpu.
    • Nie ma czegoś takiego... ta zgoda podobno istniała już kilka razy w ciągu kilku miesięcy, a jednak... Obecnie Partia Republikańska w większości to opłacane przez Putina pionki, mniejszość to ta, która chce pomóc Ukrainie. Do tego masz karierowiczów, którzy zrobią wszystko(Johnson, który bez przyzwolenia Trumpa nie kiwnie palcem). Trump jest najważniejszym politykiem po prawej stronie w USA i to on decyduje o kształcie i kierunkach polityki Partii Republikańskiej. Właśnie z tego powodu rozdzielili te pakiety pomocowe, bo okazało się, że część demokratów nie chciała poprzeć pomocy dla Izraela(morderstwa osób cywilnych w Gazie), a tym samym dla Ukrainy i zrobił się kłopot. Teraz pomoc dla Izraela przejdzie, a pomoc dla Ukrainy zostanie uwalona, jeśli w ogóle zostanie poddana pod głosowanie. Reagan przewraca się w grobie, bo jest totalnie niezrozumiałe czym stała się prawica w USA i czyich interesów broni.    Kiedy Russia Today wchodzi za mocno... "Ukraińscy naziści, którzy powinni oddać Rosji część swojego terytorium". Tak wygląda dzisiaj przeciętny Republikanin, który przedstawia narrację i propagandę rosyjską. Przerażające do czego mogą doprowadzić pieniądze i głosowanie na populistów. To pokazuje jak mocne wpływy ma Rosja w USA(ale to już wiadomo oficjalnie po raporcie dotyczącym wyborów i wygranej Trumpa).
    • To już druga osoba bodajże w tym temacie z tym samym modelem i po własnej aplikacji pasty taka duża różnica, gwarancji nie trzeba żegnać jak przyrosty są tak fajne to warto to zrobić, jak jest plomba na którejś śrubie to można zamówić i nakleić jeżeli np suszarka + żyletka nie dały rady lub w ogóle ktoś robi dziurę w plombie od razu  Chwile temu zamawiałem z alledrogo do xfx https://allegro.pl/oferta/5x-naklejki-gwarancyjne-asus-msi-palit-xfx-evga-gigabyte-zotac-15362612792
    • Dane CFM z opakowań producentów nie można porównywać między nimi, a najlepiej kompletnie na te dane nie patrzeć. Nie dość, że nie ma żadnego ogólne standardu względem którego dokonywane są te pomiary, więc każdy producent mierzy jak uważa, to dodatkowo zarówno te dotyczące przepływu jak i ciśnienia są dokonywane przy skrajnych i nierealnych sytuacjach. Na przykład w przypadku ilości przepchniętego powietrza mogą być stosowane kilkudziesięciocentymetrowe tunele z "prostownikami przepływu" na końcu którego znajduje sie wentylator i po przeciwnej stronie przyrząd do pomiaru, czyli coś czego nikt w domowym komputerze nie zastosuje przez co taki wynik jest niestosowalny w praktyce dla wentylatora zamontowanego bezpośrednio na radiatorze (czy to od wieży chłodzenia czy układu cieczą) lub kratce obudowy. Zostają tylko praktyczne testy jak np. TechPowerUP czy HWCooling.net lub takie przy stałej metodologii dla wszystkich śmigieł jak np. Cybenetics. W takim przypadku będziesz miał miarodajne wyniki. Nie potrzebujesz takiej przejściówki dopóki gniazdo do którego wpinasz 4 pinową wtyczkę nie jest blokowane plastikiem z boku w którym wtyczka by wystawała (a jeżeli blokuje to możesz próbować tę blokadę usunąć). Rozstaw pinów w wentylatorze 2, 3 i 4 pinowym jest teoretycznie identyczny, bo dwa pierwsze piny to kolejno uziemienie i napięcie, kolejny to pomiar obrotów i ostatni czwarty to pin do sterowania PWM. Wentylator 2 i 3 pin można sterować tylko poprzez zmianę napięcia pracy, a dla wentylatora PWM nie ma teoretycznie znaczenia czy steruje się go sygnałem czy napięciem, tak długo jak jego sama konstrukcja nie przeszkadza w sterowaniu jego obrotami poprzez zmianę napięcia zamiast sygnałem modulacyjnym (jak np. nie powinno się robić w przypadku łożysk magnetycznych jak w wentylatorach Phanteks T30 lub Corsair ML120 czy konstrukcjach Sunona MagLev).
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...