Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć! W domu mam przedłużacze z wyłącznikami, bez filtrów itp. zwykły przedłużacz z wyłącznikiem. Gdy wyłączę prad w przedłużaczu to wystarczy, czy trzeba wyjmować jeszcze kabel przedłużacza z gniazdka podczas burzy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zależy czy masz jakąś instalację antyprzepięciową na poziomie skrzynki z bezpiecznikami/przyłącza do budynku. Jeśli nie to trzeba wyciągnąć z gniazdka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zależy czy masz jakąś instalację antyprzepięciową na poziomie skrzynki z bezpiecznikami/przyłącza do budynku. Jeśli nie to trzeba wyciągnąć z gniazdka.

 

Mam skrzynkę z bezpiecznikami, jak np. przewierciłbym kabel to wybija beczpiecznik ;) Nie mam w gniazdach uziemienia tylko niebieski i brązowy kabel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak piorun walnie w sieć żadne zabezpieczenie nie pomoże wiem bo tego kiedyś doświadczyłem teraz wszystko wyciągam z prądu za każdym razem jak wychodzę z domu przez okres burzowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak masz dobre zabezpieczenia to ochronią ale wątpię bys takie mial.

To są grube tysiące ale za to skuteczne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla świętego spokoju powyjmuj wtyczki. To kilka sekund roboty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam dwa przypadki uszkodzenia sprzętu podczas burzy. Dwukrotnie poszło po kablach sieciowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy takiej ilości energii żadne wyłączniki nie pomogły, popaliło mi żarówki jak przygrzmocił w chałupę. Na szczęście pralki, lodówki i elektronika powypinana z gniazdek.

 

ps. Jak ktoś ma internet radiowy warto odpiąć kabelek ethernet.

Edytowane przez Spokxik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie lodówki chodzą non stop, także kabel od internetu stale jest podpięty do komputera. Na szczęście nigdy nic się nie stało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej wyłączyć z prądu. Wyłączenie bezpiecznika/wyłącznika na listwie to też jakieś zabezpieczenie, ale mniejsze (zależy od siły impulsu, jaki pojawi się w sieci zasilającej – przy silniejszym może przeskoczyć iskra pomiędzy stykami wyłącznika).

 

U mnie też nic się nie dzieje ze sprzętem podczas burzy (potrafi za to ucierpieć sieć energetyczna, bywa że zanika jedna faza), ale widziałem wiele wpisów osób, u których przy każdej burzy coś się psuło. Myślę, że to zależy od lokalizacji. Jeśli ktoś mieszka na otwartym terenie, np. na wsi pomiędzy polami, to siłą rzeczy będzie bardziej narażony, niż np. ja (mieszkam koło lasu – piorun prędzej wybierze jakieś drzewo w tym lesie; z kolei w dużym mieście trafi zapewne w wysoki budynek z instalacją odgromową, która odprowadzi ładunek do ziemi).

 

A, i jeśli mamy ADSL, a linia telefoniczna biegnie po słupach, to wypinamy kabel telefoniczny z modemu/routera – to nawet ważniejsze, niż zasilanie.

Edytowane przez Kpc21

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej odłączaj bo mi niedawno strzeliło i spaliło router jak i sąsiadom, siedziałem przed kompem i aż błysnęło łukiem elektrycznym, przygasł też monitor i chyba blaszak ale nic nie spaliło.Miałem go przy nogach i mógłbym już nie pisać tego posta

Edytowane przez jestem-bogiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie piorun walnął w antenę satelitarną

Nie miałem odłączonego kabla ani od dekodera ani od TV...czerwone diody na obu urządzeniach niby się zapalają ale nie odpalają i nie działają...RIP

Edytowane przez Killer85

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słyszałem o przypadku że nawet odłączona wtyczka z gniazdka ale położona bardzo blisko niego spowodowała efektowne fajerwerki i przeskok iskry, także polecam odsunąć też wyjętą wtyczkę od gniazdka na kilka cm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słyszałem o przypadku że nawet odłączona wtyczka z gniazdka ale położona bardzo blisko niego spowodowała efektowne fajerwerki i przeskok iskry, także polecam odsunąć też wyjętą wtyczkę od gniazdka na kilka cm

 

Nie jest to nic dziwnego, żadne zabezpieczenia tu nie pomogą, bo nawet w warunkach laboratoryjnych bardzo ciężko ujarzmić choćby małe wyładowanie. Jeśli tak by było już dawno byśmy czerpali energię z burz. Jeśli piorun uderzy w sieć to kable są aż popalone, w ścianach pod tynkiem dokładnie widać, którędy są położone i nic nie daje odłączenie przewodów z gniazdka, bo trzeba je oddalić co najmniej o metr, bo wyładowanie przeskoczy do najbliższego kabla. Po takim incydencie cała sieć jest do wymiany. Dotyczy to nie tylko sieci energetycznej, ale wszelakich sieci kablowych, typu internet, satelita, radiówka, kamery itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W życiu nie powstanie łuk o długości prawie metra między gniazdkiem a nieuziemionym kablem tylko dlatego ze ten leży gdzieś obok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W życiu nie powstanie łuk o długości prawie metra między gniazdkiem a nieuziemionym kablem tylko dlatego ze ten leży gdzieś obok

A co ja napisałem, metr to bezpieczna odległość, pół metra przeskoczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku też poszło po kablu od internetu, a walnęło dość daleko. Z routera iskry i dym, z peceta ostał się tylko dysk i chyba zasilacz. Teraz w bloku mam światłowód, to przynajmniej po nim przepięcie nie pójdzie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazell

Wszystko i tak zależy jaka to burza.. Ja zawsze i tak wyłączam PC jeśli jest burza tzw wyładowania naziemne (ja na to mówie cichacze).. Często oznaczana na wykresach i grafice od pogody kolorem czerwonym. To najbardziej niebezpieczna burza pod kątem urządzeń.

 

A jak jest taka zwykła burza to nic nie grozi :). Mimo to zawsze powinno się sprzęt wyłączać...

 

Ostatnio jak była ta najgorsza burza w szczecinie to na dzielnicy Pogodno popaliło wyjścia DSL w co drugim funboxie.. I Technicy od Orange naprawiali - u mnie też siadło .. Po prostu przynosili zamienniki :D

Edytowane przez Azazell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Szczecinie ponoć po burzy wysiadł internet w kilku firmach. Ludzie składali reklamacje, bo nie mieli go na lewobrzeżu nawet tydzień, np. w Espolu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazell

W Szczecinie ponoć po burzy wysiadł internet w kilku firmach. Ludzie składali reklamacje, bo nie mieli go na lewobrzeżu nawet tydzień, np. w Espolu.

 

Heh nie dziwię się .. To była jedna z gorszych burz jakie pamiętam w tym mieście..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dostawca słaby, to tak bywa.

 

Lewobrzeże Szczecina to raz nawet przez cały dzień całe prądu nie miało, po jakichś tam ekstremalnych warunkach pogodowych.

 

U mnie piorun walnął w antenę satelitarną

Nie miałem odłączonego kabla ani od dekodera ani od TV...czerwone diody na obu urządzeniach niby się zapalają ale nie odpalają i nie działają...RIP

Gdyby faktycznie piorun uderzył ci w antenę satelitarną, to kabla antenowego raczej już byś nie miał, antena też raczej nie nadawałaby się do użytku.

 

No i antena satelitarna to nie jest coś, w co chętne trafiają pioruny (kształt + fakt, że tych anten nie instaluje się wysoko).

 

Prędzej przypuszczałbym, że podczas uderzenia pioruna gdzieś w okolicy w kablu zaindukowało się napięcie i ono popaliło urządzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Gdyby faktycznie piorun uderzył ci w antenę satelitarną, to kabla antenowego raczej już byś nie miał, antena też raczej nie nadawałaby się do użytku.

 

No i antena satelitarna to nie jest coś, w co chętne trafiają pioruny (kształt + fakt, że tych anten nie instaluje się wysoko).

 

Prędzej przypuszczałbym, że podczas uderzenia pioruna gdzieś w okolicy w kablu zaindukowało się napięcie i ono popaliło urządzenia.

U sąsiada poszły wszystkie żarówki w domu+dekoder...antena jest na wysokości ok.4-5 metrów

 

Ale faktem jest że konwerter był do wymiany

Ciężko mi powiedzieć co się stało bo mnie nie było w tym czasie w domu

Edytowane przez Killer85

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co ja napisałem, metr to bezpieczna odległość, pół metra przeskoczy.

 

Jakieś argumenty na potwierdzenie takiej tezy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Tak bo sterownikami NV zmienia nawet ustawienia z biosu i może dla każdej modele z generacji wbić ustawienia i nawet tak robili głupole 🤣 Ty to trzymaj się krzywej bo jeszcze popsujesz karte jak 460
    • @_rdk_A zebrało się, bo generalnie jestem może nie przeciwnikiem kupna nówek, ale orędownikiem wykorzystania sprzętu aż faktycznie padnie a nie zmian w imię wypełnienia ego entuzjasty. Wolę korzystać ze sprzętu używanego, jeżeli jest sprawny, niż wydawać cenę MSRP + podatek od nowości na nówki, które zwyczajnie nie są tego warte. Teraz wpadł mi w ręce 3070 w nietuzinkowej wersji ichill x4 w dobrej kasie. To nie znaczy że złomuję poprzedniego 2060s, mam z jakieś 2-3 kompy na starszych gen gdzie ta karta będzie jak znalazł. A jak nie, to ją sprzedam za jakieś rozsądne pieniądze żeby komuś posłużyła kolejne 2-3 lata. Ergo chcialbym powrotu do tego co było kiedyś, nowe GPU co dwa-trzy lata, ale z odpowiednim przyrostem wydajności i za rozsądniejszą kwotę. To co się dzisiaj dzieje w kategoriach sprzętu jest dla mnie nie do zaakceptowania. Dojdzie do tego, że jak ze smartfonami będą dwie premiery flagowców w tym samym roku  
    • Święta racja Sned Sam u siebie swego czasu montowałem z palca komplet wentylatorów w obudowie i potem zaskoczony, że komputer słyszalny. W końcu zabrałem się za testowanie i obecnie (w zależności od obudowy i systemu chłodzenia  karty i procesora) mam tylko jeden wentylator wywiewowy 140mm BQ z tyłu, a na przodzie nie ma nic Jak montuje na przodzie dwa 140mm BQ to temperatura na GPU i procesorze spadają około 2 stC więc gra nie warta świeczki. Ten tylny wentylator wymusza napływ powietrza z zewnątrz poprzez siatkę na froncie i w ten sposób jest wymuszony obieg w środku budy. No i ta cisza, bo tylny wentylator stoi na chłodnicy od GPU. To jeszcze nic... tylny wentylator w delikatny sposób wyciąga ciepło z radiatora na procesorze, bo jest od niego zaledwie 2cm Teraz jak piszę i w tle leci film, wentylatory stoją, bo kręcą od 40stC tył i od 50stC procesor. Jak się w środku nieco podniesie temperatura (mowa o idle) to pierwszy startuje tylny na chłodnicy 140mm BQ a jak to za mało, to zaczyna kręcić na procesorze. Pod obciążeniem wiadomo oba lecą na swoich krzywych z FC. Tak, że zanim zaczniemy montować najmocniejsze wentylatory do obudowy, warto porobić testy na własną rękę zanim napchamy za dużo i całkowicie niepotrzebnie  
    • Dlatego był 300 zł droższy 😜
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...