Skocz do zawartości
qrek1

Skąd wiadomo że karty po koparkach się bardziej psują?

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie jak w temacie. Ktoś robił jakieś testy, były badania statystyczne? Skąd ta wiedza i jakie jest uzasadnienie w miarę naukowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli karta procowała w koparce, to można założyć, że w swoim czasie chodziła 24/7 na 100%, bo w przeciwnym razie mijałoby się to z celem jej stosowania.

Co do stopnia degradacji komponentów karty graficznej, to może niech się wypowie jakiś elektronik, bo nie czuję się dostatecznie kompetentny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jak w temacie. Ktoś robił jakieś testy, były badania statystyczne? Skąd ta wiedza i jakie jest uzasadnienie w miarę naukowe.

Ze szklanej kuli :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To teorie spiskowe nocoinerów bo chcą sprzedać swoje karty do gier za wyższą cenę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli karta procowała w koparce, to można założyć, że w swoim czasie chodziła 24/7 na 100%

 

To raczej oczywiste, raczej w pytaniu chodziło o to skąd wiadomo, że dłuższe używanie karty pod obciążeniem powoduje skrócenie jej czasu życia. Mi w życiu padła karta na której za dużo nie grałem, ale miała wymienione chłodzenie na pasywne i to pewnie przez to.

 

Poza tym statystycznie rzecz biorąc, jeśli po kopaniu miałyby karty padać, to spodziewałbym się że połowa z nich powinna padać już w trakcie kopania i nie doczekać do momentu sprzedaży. Z drugiej strony te co przetrwały to muszą być lepsze sztuki skoro nie padły podczas kopania.

Edytowane przez qrek1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To teorie spiskowe nocoinerów bo chcą sprzedać swoje karty do gier za wyższą cenę.

Mam teorię spiskową na temat prawdziwego powodu sprzedaży kart specjalnie dla koparek (tych bez portów).

Tak sobie pomyślałem, że chodziło o to, aby rynku nie zalały karty pokoparkowe, gdy już będzie po wszystkim, bo obniżyłoby to ceny i spadłaby sprzedaż nowych kart.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiedziawszy tylko słyszałem , że karty po koparkach są mocno zmasakrowane, ale nie doświadczyłem tego, a miałem parę sztuk z koparek. Nie wiem na ile w tym prawdy, ale podobno elektronika dostaję mocniej po tyłku , jak temperatura skacze, czyli np częste włączanie pc , a przy stałej temperaturze elektronika się mniej zużywa (oczywiście mówimy o temperaturach na akceptowalnym/zalecanym poziomie a nie po 100* na gpu np) . Tak słyszałem od elektronika, parę lat temu , ale czy to się tyczy też kart graficznych ? Wtedy był poruszony ogólny temat pc i monitora, i tak mi elektronik powiedział. Byłem jeszcze dzieciakiem ale jakoś w głowie to pozostało .

Edytowane przez novi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://www.youtube.com/watch?v=bJlhh5PynJc

 

Ja miałem 2 karty z koparki:

1. Problemy z chłodzeniem. Obudowa karty łapała dziwne wibracje podczas grania, ale w bardzo wąskim zakresie obrotów, wiec w jednej obudowie było ok - gdy sprzedający sprawdzał u siebie, a u mnie głośno strzelała. Musiałem ręcznie ustawić niższe obroty.

2. Problemy z gwarancją. Dostałem fakturę do ABC Data na 16 kart, ale tam nie można nic zgłosić jako osoba prywatna = brak gwarancji. Wyszło to jak sprzedawałem kartę.

Edytowane przez mick.alderr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze szklanej kuli :E

Idąc tym tokiem myślenia to jeszcze wróżbita maciej gdy rozłoży karty na stół już wie że kiedyś kopały :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skad wiadomo ze samochod z przebiegiem 600 tys km jest gorszy od tego z przebiegiem 193 tys km?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skad wiadomo ze samochod z przebiegiem 600 tys km jest gorszy od tego z przebiegiem 193 tys km?

 

Ze zużycia części mechanicznych. Ponadto zależy to jeszcze od modelu silnika i czy przebieg 600tyś był po autostradach, czy może te 193tyś po dziurawych drogach we Wrocławiu.

Zużycie silnika i części samochodu można ocenić niezależnie od przebiegu.

Edytowane przez qrek1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karty pokoparkowe pracują na najlepszych ustawieniach perf/W w takim znaczeniu, że wykręcana jest najlepsza wydajność w stosunku do mocy pobieranej z zasilacza. Taka karta nie jest żyłowana jeśli chodzi o temperatury, ale faktem jest, że pracuje non-stop i nawet najbardziej HC gracz który w wakacje gra po 16 godzin daje tej karcie odpocząć (kiedyś trzeba spać), a i tak taka karta lubi paść po 3+ latach... Ma to wiele wspólnego z przebiegiem w autach, tyle że np. Michu na M4K kupił swego czasu Paska 640 tysi przebieg ale zadbanego vs sztuki od turasów z przebiegiem niby 200 które są w dużo gorszym stanie... Także kupno karty pokoparkowej to tak jak od Mirka kupować samochód z Niemczech :P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze zużycia części mechanicznych. Ponadto zależy to jeszcze od modelu silnika i czy przebieg 600tyś był po autostradach, czy może te 193tyś po dziurawych drogach we Wrocławiu.

Zużycie silnika i części samochodu można ocenić niezależnie od przebiegu.

 

Tylko samochód z przebiegiem 600 tys km serwisowany na czas i używany do jazdy jest lepszą opcją niż ten z przebiegiem 193 tys jeżdżony do kościoła przez Janusza, serwisowany olejem po frytkach i schabowym poskładanym na tyrtytkach "bo części drogie". Ile razy przyjeżdżał do warsztatu koleś 10 letnim sedanem klasy średniej i chciał mieć wlany używany olej "bo drogo". Jak ktoś potrzebuje auto do roboty i jeżdżenia to nie oszczędza i pilnuje by wszystko było wymienione na czas i na dobrych materiałach eksploatacyjnych bo wie, że każdy przestój to strata kasy.

 

Używam karty po koparce od stycznia. Kupiłem za śmieszne pieniądze gtx 1060 (300pln). Sprzedający od razu ostrzegł gdzie karta pracowała, i że wentylator jest zajechany. Po wymianie pasty, termopadów, wentylatorów karta śmiga w grach aż miło. Nie grzeje się, nie sypie artefaktami itd. Więc szczerze, pewnie wszystko zależy od danego egzemplarza.

 

Po drugie, analogicznie jak w przypadku aut. Skoro karta miała zarabiać, i pracować to i obudowa, i zasilanie było z porządnych komponentów, miała stałe warunki pracy, bo użytkownik nie mógł pozwolić sobie na uszkodzenia ze względu na koszty przestoju, wymiany. Natomiast karta jakiegoś pryszczatego nastolatka wepchnięta w niewentylowaną obudowę pod biurkiem używana raz do grania na 90% a kilka sekund później do oglądania niskobudżetowej produkcji fabularnej gdzie karta chodzi na 5% może dostać bardziej w dupsko słabą wentylacją i skokami pracy.

 

Reasumując, niech każdy kto się zastanawia, niech kupi taniego pokoparkowca i sam sprawdzi. Osobiście uważam że to hejt właścicieli drogich kart, by trzymały cenę. Tak jak ktoś tu napisał, gdyby rynek został zalany tanimi kartami to równocześnie ceny spadłyby gwałtownie.

 

To jest moje zdanie w temacie. Nie każdy musi się z nim zgadzać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

daje tej karcie odpocząć a i tak taka karta lubi paść po 3+ latach...

 

To jakaś nowa teoria, że lepiej jest dla karty gdy pracuje z przerwami, a gorzej gdy w cyklu ciągłym? Czy karta to żywy organizm który w czasie gdy nie pracuje sam się regeneruje?

 

Ma to wiele wspólnego z przebiegiem w autach

 

Jak dla mnie to nie ma nic wspólnego z przebiegiem w autach, tym bardziej że silnik użytkowany w cyklu ciągłym na stałych obrotach mniej się zużywa od silnika używanego w cyklu mieszanym. Nie wydaje mi się by miało to odzwierciedlenie w kartach.

Edytowane przez qrek1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jakaś nowa teoria, że lepiej jest dla karty gdy pracuje z przerwami, a gorzej gdy w cyklu ciągłym? Czy karta to żywy organizm który w czasie gdy nie pracuje sam się regeneruje?

 

 

 

Jak dla mnie to nie ma nic wspólnego z przebiegiem w autach, tym bardziej że silnik użytkowany w cyklu ciągłym na stałych obrotach mniej się zużywa od silnika używanego w cyklu mieszanym. Nie wydaje mi się by miało to odzwierciedlenie w kartach.

Zmienna temperatura w dużej mierze negatywnie wpływa na BGA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I w dużej mierze to też zależy od konkretnego egzemplarza. Hd5850 po koparce kupiłem jakoś w 2012r może 13 , miałem ją krótko i wziął ją ode mnie kolega ze steama . Ja wymieniłem na niej pastę i termopady i z tego co mi wiadomo to do stycznia tego roku dzielnie u niego działa ta karta , teraz nie mam kontaktu ale się nic nie zmieniło zapewne. On jest graczem takim, że w okresie zimowym potrafi cisnąć w gry po 6-10h dziennie i tak co dzień. Przynajmniej przez 3-4 pierwsze lata z tą kartą nawet w okresie letnim potrafił grać po tyle godzin , teraz wiadomo człowiek starszy praca itp, więc aż tak dużo czasu nie ma , ale też pogrywa patrząc na godziny w grach na steamie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy kopaniu najbardziej były zylowwne pamięci vram, żadna gra nie obciąża ich w takim stopniu. Przeważnie najbardziej żywotne są pamięci Samsunga i mają największy potencjał OC.

Ale jest to elektronika więc jednemu przy graniu karta może paść po miesiącu a drugi będzie używał karty z trzeciej ręki, po koparce 3 lata i nic jej nie będzie.

Jak dla mnie kupno karty po koparce ma sens, tylko cena musi być niska i gwarancja pewna, a nie jakieś kombinacje alpejskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiadomo, że karty są bardziej awaryjne? Chociażby po statystykach awaryjności, które poszybowały mocno w górę, szczególnie po radeonach to widać bo na początku to ich najwięcej szło do koparek.

 

https://www.hardware.fr/articles/962-5/cartes-graphiques.html

Jak dla mnie kupno karty po koparce ma sens, tylko cena musi być niska i gwarancja pewna, a nie jakieś kombinacje alpejskie.

Tyle, że tego z reguły nie ma. Duzi kopacze nie kupowali w sklepach, a z reguły prosto u dystrybutorów na fakturę. I jest tak jak opisano wyżej, faktura na ileś kart, nie obowiązuje rękojmia (kolejny właściciel, zakup na firmę). No i potem się bujaj...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy kartach pokoparkowych szybciej padają wentylatory. Ale te akurat z reguły idzie tanio dokupić chocby na Aliexpress.

Generalnie mieliśmy tu przypadek z kartami ASUS Mining:

http://forum.pclab.pl/topic/1270902-ASUS-Mining-RX470-za-400PLN-padają-jak-muchy/

które były zaprojektowane z okrojoną sekcją zasilania, i/lub miały wadliwe partie rdzeni, i skandalicznie niską żywotność. To samo tyczy się modeli Expedition.

Z dużym prawdopodobieństwem również kart Sapphire RX 470 Nitro w wersji bez backplate.

 

Mieliśmy tam uzasadnione podejrzenia, patrząc po szybkiej awaryjności, że rzeczywiście gaming jest dużo bardziej wymagającym zajęciem dla karty z perspektywy eksploatacji, z tym że nawet tamtych kart trafiały się partie, które padały nawet górnikom, także różnie może być w przypadku np. tamtych kart.

 

Reszta pokoparkowych przykładowo RXów ma szansę dłużej pochodzić, pod warunkiem, że faktycznie były po sensownym undervoltingu (choć zarzut względem szybszej eksploatacji pamięci jest sensowny) i pracowały w dobrych warunkach i temperaturze.

 

Co się tyczy reszty pokoparkowych typu HD 7950/70, to te karty na wstępie odpadają, bo są stare, prądożerne, i ryzykowne nawet przy kupnie od zwykłego konsumenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy tutaj piszą że karty w koparkach pracują sobie na najlepszych ustawieniach, w klimie itp a prawda jest taka, że większość pracowała u jakiegoś gimba co nie bardzo wiedział co robi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy klimatyzacji? Przecież to dodatkowe koszty, na które górnik pewnie sobie nie pozwolił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co się tyczy reszty pokoparkowych typu HD 7950/70, to te karty na wstępie odpadają, bo są stare, prądożerne, i ryzykowne nawet przy kupnie od zwykłego konsumenta.

Co do tych HD7950/70 to dodam od siebie trzy grosze ;)

Ostatnio na allegro czy olx z ciekawości zaglądałem do ogłoszeń kart HD7950/7970 i głównie są modele od Sapphire(one mają jeszcze niebieski laminat :P ),niestety już większość z Sapphireów mają nadpalone sekcje zasilania(widać jak byk po laminacie)- to oznacza jedno,jak w dniu sprzedaży jeszcze taka karta działa,to za niedługo i tak pójdzie w drugi świat,a 250-300 zł pójdzie wiadomo gdzie...

 

że większość pracowała u jakiegoś gimba co nie bardzo wiedział co robi...

Podczas "boomu koparkowego" wystarczyło usłyszeć od tych co siedzą w tych koparkach że idzie zarobić kokosy i młodzież to łyknęła i sobie robili na odwal te koparki itd.

Od samego początku jestem przeciwny górnikom i koparkom kryptowalut.

Karty graficzne mają być używane zgodnie z przeznaczeniem,czyli wyświetlanie obrazu,granie,obróbka graficzna itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mego początku jestem przeciwny górnikom i koparkom kryptowalut.

Karty graficzne mają być używane zgodnie z przeznaczeniem,czyli wyświetlanie obrazu,granie,obróbka graficzna itd.

 

A ja od samego początku jestem przeciw używaniu kija basebollowego do bicia ludzi. Kij ma być używany zgodnie z przeznaczeniem do gry w baseball.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy klimatyzacji? Przecież to dodatkowe koszty, na które górnik pewnie sobie nie pozwolił.

IMO dla górnika gorsza jest przerwa w przypadku awarii karty, niż dołożenie paru groszy do wentylacji pomieszczenia. Elektronika pada i będzie padać (podziękujcie UE za ustawę z 1/1/2006r. o zakazie stosowania ołowiu w spoiwach lutowniczych w elektronice) bo jest wyżyłowana do granic możliwości, oszczędność na materiałach. Chyba, że ktoś nagle wymyśli nową technikę lutowania i nowe spoiwo lutownicze. Prosty przykład to kondensatory, weźcie elektrolity z wzmacniaczy z lat 70, do dziś większość z nich trzyma parametry, chcę zobaczyć jak kondensator elektrolityczny wyprodukowany dziś będzie trzymał parametry za 50 lat.

Edytowane przez tbs1987

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem stosowanie cyny bezołowiowej w układach BGA ma wpływ na żywotność kart graficznych,ale najwięcej do powiedzenia w temacie żywotności mają sam użytkownik/użytkownicy(jak karta jest traktowana,cykle grzania/chłodzenia GPU itd.)

 

Chyba, że ktoś nagle wymyśli nową technikę lutowania i nowe spoiwo lutownicze.

To znajdź idealny zamiennik cyny :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...