Skocz do zawartości
mar_celus

naprawa 2080 rtx ti

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

zakupiłem karte 2080 rtx ti na allegro, niestety uszkodzoną,

czy znacie dobry serwis najlepiej w okolicy śląska, który może wykonać ekspertyzę, a co ważniejsze naprawić kartę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znalazłem, oglądałem, faktycznie facet jak czarodziej :)

z tym że nie mogę znaleźć do niego kontaktu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieeee

ja ja kupiłem jako sprawną

a dotarł sprzęt który jest uszkodzony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli kupiles jako sprawna a nie dziala to zwroc do sprzedawcy na podstawnie niezgodnosci towaru z umowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak wiem

tylko już wywiązała się dyskusja

 

ze karta uszkodzona w transporcie

albo co lepsza ze ja ją uszkodziłem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To niech udowodni w sadzie ze Ty ja uszkodziles. 2080ti nie kosztuje 500zl. Jak Ci nie szkoda kasy to baw sie w naprawianie i utrate hwarancji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zobaczę co allegro powiem

zgłoszę na policję i wypełnię ten formularz ochrony czy jak to się tam nazywa i zobaczymy

 

wiem jak działają sądy

tam się nikomu nie spieszy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat ja wiem jak działają sądy i jak złożysz sprawę teraz to faktycznie, okres urlopowy, ale jest szansa że sprawa trafi na wokandę we wrześniu. Sądy działają tak wolno bo między kolejnymi terminami jest ok. miesiąca czasu, a rzadko kiedy zapada orzeczenie na pierwszym posiedzeniu - CHYBA że zawarta zostaje ugoda. Karta jest relatywnie nowa, powinna być na gwarancji, jeśli kupiłeś używkę gość ewidentnie wcisnął Ci bubla, tylko mnie dziwi że nikt jej nie reklamował. Nie ma czegoś takiego jak uszkodzenie podczas transportu - widocznie źle zapakował. To nie GTX 1030 - trzeba było zapakować porządnie albo ubezpieczyć. Ty zapłaciłeś za nią, zawarłeś umowę przez Allegro gdzie była mowa o karcie sprawnej. To normalna umowa kupna-sprzedaży i miałeś otrzymać towar zgodnie z umową. Bardzo nie lubię takich cwaniaczków - myślę że tu chłopaki pomogą napisać jakieś pisemko, bo sprawa jest "typowa", niemniej opłata od pozwu to 300 PLN więc niemało a Ty pewnie byś chciał kartę już użytkować.

 

Nie oddawaj jej do naprawy, w ogóle nie mów że cokolwiek z nią robiłeś - na razie jest że tak powiem "dowodem w sprawie", tzn. jeśli będzie trzeba robić jakieś ruchy a okaże się że dałeś ją do naprawy - no to cóż, sprzedawca ma argument że mogłeś ją uszkodzić. Jeśli napisał, że jest sprawna - to jest sprawna. Chroni Cię kc - w przypadku niezgodności towaru z umową w pierwszej kolejności powinno się zwrócić za ew. naprawę, wymienić towar na inny lub rozwiązać umowę, zwrócić towar i pieniądze. I jeśli gość się zgodzi na pokrycie kosztów naprawy, ok - możesz wtedy z czystym sumieniem zrobić diagnozę i przekazać mu rachunek, ale nie rób tego "na gębę". Gość może nie zgodzić się na naprawę, raczej drugiego 2080 nie ma więc zgodnie z prawem musi zwrócić Ci pieniądze a Ty mu kartę. Allegro teraz ma wylane i szansa 50/50 że coś tu zadziałają. On musi udowodnić, że to Ty uszkodziłeś kartę - na co nie ma szans. Ty zaś oświadczasz, że karta przyszła do Ciebie niesprawna. Przedmiotem tej sprawy jest mienie o znacznej wartości, a już samo oszustwo - jeśli wyczuwasz, że gość chce Cię zrobić w bambuko - niezależnie od kwoty jest ścigane z kk.

 

Dlatego też najlepiej nie dawać karty do naprawy bo w tym momencie będzie "po ptakach", poczekać co na to Allegro, wystosować pisemeczko sporządzone przez prawnika - być może gość dojdzie do wniosku, że mu się to nie opłaca i zwróci kasę lub koszty naprawy. Jakbyś kupił przez olx, to tylko sąd, a tutaj masz Allegro i TEORETYCZNIE program ochrony kupujących. Niestety wiem z praktyki że rzadko się przykładają do roboty.

 

UWAGA - ZANIM pójdziesz na policję, napisz gościowi o konkretnych przepisach kc, z prośbą o decyzję czy pokryje koszt naprawy, wymieni czy zwróci. Pamiętaj że na razie jest spór z Allegro, ale jeśli będziesz miał na piśmie (mailu ;)) że gość odmawia wzięcia odpowiedzialności, i napiszesz że w przeciwnym przypadku zmuszony będziesz zgłosić sprawę na policję jako oszustwo, a sprzedawca będzie dalej szedł w zaparte, z wydrukami takiej korespondencji możesz śmiało pójść na policję albo od razu do prokuratury wraz ze sporządzonym zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa. Dostarczasz im wtedy wydruk z aukcji, korespondencję, oświadczasz że karta po otwarciu nie działała i nic przy niej nie robiłeś i jasno podkreślasz że sprzedający mimo próby ugodowego załatwienia sprawy i mimo ostrzeżenia nic sobie z tego nie robił, więc można mieć przekonanie graniczące z pewnością, że z góry powziętym zamiarem chciał Cię oszukać. Zajmą się tym na pewno. A osobno możesz gościa ganiać z kc w procesie cywilnym. Czasami na takich cwaniaczków działa wysłanie "projektu pisma" do prokuratury w piątek i danie czasu do poniedziałku do 8 rano - gość wtedy czyta, myśli czy mu się opłaca i najczęściej (jak mu się nie opłaca) zgadza się zwrócić kasę. Także napisz do niego, wyczerp wszystkie opcje, niech gość sam się "wysypie" - bo w ew. postępowaniu przygotowawczym czy w procesie cywilnym nie wykręci się, że on chciał ugodowo :). Pewnie skończy się na zwrocie towaru i kasy a on pokryje koszty procesu (postępowanie cywilne) lub na naprawieniu szkody i zawiasach (postępowanie karne), ale najlepiej dla wszystkich będzie jak załatwicie to między sobą. A że trzeba trochę pogrozić paluszkiem... Cóż, parę tysięcy pewnie wydałeś, więc gra warta świeczki, ale rób to z głową, wyczerp wszystkie możliwości polubownego załatwienia sprawy, dopiero wtedy działaj. Jak Ci prokuratura odrzuci zawiadomienie - "obywatelu, niech tym zajmie się Allegro" - to dopiero będziesz miał kłopot bo zostanie Ci tylko droga cywilna.

Edytowane przez Caroozo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziekuje za pomoc

dziś porozmawiam z radca prawnym i się przygoruje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież to nie stara karta oddaj na gwarancję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • RX 6700 XT do  ryzena 5 2600.  Mocny strzał w stopę? za pół roku kupię jakiś lepszy procek( najniższa krajowa here )   Do tego psu XPG Pylon 650W Udzwignie?
    • Oj tak, oj tam, nie wiem co zmywakowi znowu się wylało dla zdobycia oglądalności, ale brytyjskie szkoły dobre są....problem w tym, że nie wszystkie  UK to kraj z dużym rozwarstwieniem społecznym i to będzie widoczne także i w szkolnictwie.  Jeżeli się mieszka w tzw councilówce (osiedle domów socjalnych, posiadanych przez lokalne władze i wynajmowanych długoterminowo lokatorom z niskimi dochodami poniżej wartości czynszów komercyjnych) i daje dzieciaka do szkoły w councilówce, a do tego zaniedbuje go tak samo, jak zaniedbują swoje g*****niaki councilowi obywatele, to rzeczywiście, w przyszłości takie dziecko wyrośnie najprawdopodobniej na kolejnego councilowego obywatela z aspiracjami co najwyżej na poziomie bycia lokalnym przedstawicielem firmy farmaceutycznej sprzedającej znieczulające życiowo specyfiki    Dziecko zadbane, wychowane będzie mogło dużo osiągnąć. Prawie wszystko, bo do wszystkiego to niestety trzeba wysłać dzieciaka do jakiegoś Eton College czy cóś. Tam może nie będzie już bardziej mądrzejsze, ale nabędzie kontaktów
    • Chyba Godzillę junior - trochę mała. Ta "losowość" jest świetna w tej grze. Walczyłem ze smokiem i zaraz podleciał gryf i nawzajem się naparzali. Oczywiście wykorzystałem sytuację i pojąłem walkę z dwoma przeciwnikami. Albo jechałem bryczką i gryf wleciał w nią i rozwalił na strzępy czy cyklop, który wpadł do miasta. Dużo takich podobnych akcji jest w tej grze. Nawet jeśli są to tylko skrypty, to nie widziałem czegoś podobnego w innych grach.   Dialogi jeszcze by przeszły, ale nazwy przedmiotów i umiejętności wolałbym mieć oryginalne. Może wyglądają takie akcje śmiesznie i jak był bug, ale dla mnie właśnie czyni tę grę wyjątkową. Lubię to.
    • @galakty Nic. Póki będzie działał nikt nie będzie kazał go demontować, no chyba że kamienica będzie bardzo niskiej klasy energetycznej i trzeba będzie to zrobić by ją podnieść, ale na to są też inne sposoby. Zatem dotąd dokąd będzie sprawny, będzie można go używać. Potem tak jak napisał @RimciRimci ale w dyrektywie jest też opcja używania źródeł na biopaliwa i paliwa alternatywne, zatem dalej zostaje piec na biogaz czy na inne biopaliwa.
    • Polemizowałbym. Wg mnie na to właśnie liczą rządzący, aby ludzie kupili ściemę nazewniczą. Składka ubezpieczeniowa polega na tym, że jest stała. Kup sobie jakiekolwiek ubezpieczenie w prywatnej firmie albo chociaż przeczytaj regulamin oferty. Płacisz stałą składkę x i masz ubezpieczenie od wymienionych zdarzeń na kwotę y oraz pokrycie kosztów leczenia do kwoty z. Tak działają u nas składki społeczne dla DG. Płacisz x i dostaniesz y emerytury/renty/chorobowego (gdzie y w magiczny sposób dla kolejnych roczników dąży do 0). Opłata NFZ jest wyliczana jako procent od dochodu, więc w moim odczuciu jest to podatek a nie składka. Na UoP z kolei wszystkie "składki" są podatkiem naliczanym procentowo od przychodu. Plus NFZ względem prywatnych ubezpieczeń taki, że nie masz limitu kosztów leczenia (o ile się załapiesz na termin w publicznej służbie zdrowia i uważasz ją za satysfakcjonującą). Tak więc dla mnie bliżej tu do podatku, ale też dostajesz "więcej" niż w składkowym ubezpieczeniu. Ja płacę niezbędne minimum do wspólnej skarbonki (kosza), a prywatne mam kupione ubezpieczenie na rok utraty dochodów plus do 2mln kosztów leczenia za granicą.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...