Skocz do zawartości
C4in

Pobieranie filmów/seriali - legalność

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam pytanie dotyczące legalności pobierania z internetu treści chronionych prawem autorskim takich jak np. filmy/seriale. Nie mówię tu o grach/oprogramowaniu ponieważ wiem że pobieranie ich jest niezgodne z prawem. Nie mówię też o pobieraniu poprzez model p2p który wymaga również wysyłania danych, co jest również niezgodne z prawem, a raczej o pobieraniu bezpośrednio z serwera lub za pomocą skrzynek pocztowych (p2m). Kwestie moralności i bezpieczeństwa takiego rozwiązania pozostawiam bez komentarza. Tak więc czy oglądając jakiś serial czy film na pewnej stronie, lub pobierając go na dysk grożą mi jakieś konsekwencje karne? Z tego co się orientowałem w prawie istnieją zapiski o dozwolonym użytku osobistym które teoretycznie pozwalają mi na korzystanie z już udostępnionych materiałów chronionych prawem autorskim. Jak to wygląda w praktyce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Możesz oglądać online ile chcesz - odpowiada ten, kto udostępnił, a nie ten, kto korzysta. Czyli wszelkie portale typu CDA itd są ok.

2. Możesz ściągnąć ale masz teoretycznie 24h na usunięcie tych treści.

3. P2P - ściągać możesz, udostępniać - nie. Problemem są kancelarie prawnicze lub wyspecjalizowane firmy, które śledzą ruch sieciowy, sprawdzają stopień udostępnienia plików i wtedy kierują wnioski do prokuratury. W praktyce trzeba mieć po prostu pecha i ściągnąć coś, co będzie komuś "podpadać" (bo z urzędu nikt nie ściga torrentowców, tylko na wniosek), a i tak musimy udostępnić znaczną ilość danych. Można pobierać pliki z torrenta teoretycznie bez udostępniania, ale nie o tym jest wątek...

4. Jak masz paranoję, wykup dostęp w NordVPN, nawet multikonto na Allegro i łącz się z jakimś europejskim serwerem np. w Danii albo Belgii. Usługa pozwala korzystać z P2P bez obaw, że ktoś Cię namierzy, bo a) nie mają logów i b) żeby ktoś Cię "ścignął" musi mieć zielone światło z Polski i z kraju, w którym korzystałeś z usługi. W praktyce musiałbyś podpaść trzyliterowym służbom, żeby komuś się opłacało Cię namierzać. Także jeśli chcesz korzystać z zasobów sieci bez obaw, to najlepsza opcja. Sam korzystam - ale nie dlatego, że ściągam z torrentów ile się da. Po prostu - cenię sobie bezpieczeństwo w sieci i prywatność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Możesz oglądać online ile chcesz - odpowiada ten, kto udostępnił, a nie ten, kto korzysta. Czyli wszelkie portale typu CDA itd są ok.

2. Możesz ściągnąć ale masz teoretycznie 24h na usunięcie tych treści.

3. P2P - ściągać możesz, udostępniać - nie. Problemem są kancelarie prawnicze lub wyspecjalizowane firmy, które śledzą ruch sieciowy, sprawdzają stopień udostępnienia plików i wtedy kierują wnioski do prokuratury. W praktyce trzeba mieć po prostu pecha i ściągnąć coś, co będzie komuś "podpadać" (bo z urzędu nikt nie ściga torrentowców, tylko na wniosek), a i tak musimy udostępnić znaczną ilość danych. Można pobierać pliki z torrenta teoretycznie bez udostępniania, ale nie o tym jest wątek...

4. Jak masz paranoję, wykup dostęp w NordVPN, nawet multikonto na Allegro i łącz się z jakimś europejskim serwerem np. w Danii albo Belgii. Usługa pozwala korzystać z P2P bez obaw, że ktoś Cię namierzy, bo a) nie mają logów i b) żeby ktoś Cię "ścignął" musi mieć zielone światło z Polski i z kraju, w którym korzystałeś z usługi. W praktyce musiałbyś podpaść trzyliterowym służbom, żeby komuś się opłacało Cię namierzać. Także jeśli chcesz korzystać z zasobów sieci bez obaw, to najlepsza opcja. Sam korzystam - ale nie dlatego, że ściągam z torrentów ile się da. Po prostu - cenię sobie bezpieczeństwo w sieci i prywatność.

 

Gdzie widnieje zapis o usunięciu w ciągu 24h?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzie widnieje zapis o usunięciu w ciągu 24h?

Nie ma takiego zapisu, był to żart puszczony w sieć i utrwaliło się takie przeświadczenie, ale wierzcie mi że policjanci badając komputer delikwenta i znajdując pliki sprawdzali czy były tam dłużej niż 24h... informacja z protokołów przeszukania ;). A widywałem wyroki gdzie gość przez DC+ udostępniał pliki, przy okazji przeszukania i sprawdzania komputera przez biegłego wyszło wiele rzeczy, a w sentencji miał wpisane np. że miał WinRar-a z nieaktywowaną licencją ileś tam dni, choć u nas w Polsce nie obowiązują disclaimery i inne umowy producenckie. Korzystał z wersji demo, której nie aktywował, większość tego typu oprogramowania blokuje dostęp i nie robi afery, ale niektórzy producenci celowo dają możliwość dalszego korzystania, jednocześnie przypominając delikwentowi o tym, żeby jednak wykupił licencję. W Polsce za to dostaje (dostawało?) się wyroki... No ale sąd jest niezawisły :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korzystał z wersji demo, której nie aktywował, większość tego typu oprogramowania blokuje dostęp i nie robi afery, ale niektórzy producenci celowo dają możliwość dalszego korzystania, jednocześnie przypominając delikwentowi o tym, żeby jednak wykupił licencję. W Polsce za to dostaje (dostawało?) się wyroki... No ale sąd jest niezawisły :).

ale powiedz mi brachu jakie zabezpieczenia antypirackie zostały przełamane by nie aktywować winrar'a?

bo zaczyna to przypominać osławiona sprawę wpisania w pole hasła " 1 or 1 – – co zostało podciągnięte pod "SQL Injection" a sprawa skończyła się uniewinnieniem bo nie było żadnych zabezpieczenie przeciw tego typu atakom a wiec i nie było co przełamywać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale powiedz mi brachu jakie zabezpieczenia antypirackie zostały przełamane by nie aktywować winrar'a?

bo zaczyna to przypominać osławiona sprawę wpisania w pole hasła " 1 or 1 – – co zostało podciągnięte pod "SQL Injection" a sprawa skończyła się uniewinnieniem bo nie było żadnych zabezpieczenie przeciw tego typu atakom a wiec i nie było co przełamywać

No właśnie żadne ;). Sędzina starej daty w rejonówce, wyrok sprzed 8-10 lat, pewnie się doczytała w opinii biegłego i dawaj ctrl+c ctrl+v, choć w majestacie prawa powinien zostać skazany jedynie za posiadanie scrkackowanego softu i udostępnianie przez DC+. Wina była bezsporna, więc się chłop już nie kłócił (nie wiem tylko czy w nawiązce miał im oddawać kasę), ale takie "kwiatki" załapały się do orzeczenia :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...