Skocz do zawartości
Kornelix

Krople do oczu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Jestem obecnie na urlopie i postanowiłem nadgonić trochę z filmami. Wiadomo, filmy + jeszcze internet i oczy dostają po dupsku. Pewnie nie jeden raz ktoś z Was tego doświadczył/doświadcza. Kiedyś byłem u okulistki to jak mi przepisała kropelki to się za głowę złapałem, 40zł za buteleczke. Ciekawe jestem jakie kropelki polecacie, bo muszę jakieś kupić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja używałem i używam np visine cos kolo 15zl, lacrimal tez cos w okolicy 10-15zl, i starazolin, chyba najdrozszy bp kolo 20zl. I szczerze, nie bardzo widze różnice. Kazde z powyzszych dziala na chwile.Najlepiej to co jakis czas zamknąć oczy na kilkanascie minut, dac dobre oświetlenie, a nie w ciemności gapic sie z metra w 50cali :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiesz ze urlop służy do nadrobienia wizyt lekarskich a nie filmów?:E Trzeba było poprosić o zamiennik!

 

Visine to "płynne, żelowe krople idealne dla podrażnionych, zmęczonych oczu.: 16 zł, a tak w zasadzie to wszystko to jeden "kij" jak napisał Keel. Poproś w aptece o najtańsze krople do oczu.

Edytowane przez Sary

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja używałem i używam np visine cos kolo 15zl, lacrimal tez cos w okolicy 10-15zl, i starazolin, chyba najdrozszy bp kolo 20zl. I szczerze, nie bardzo widze różnice. Kazde z powyzszych dziala na chwile.Najlepiej to co jakis czas zamknąć oczy na kilkanascie minut, dac dobre oświetlenie, a nie w ciemności gapic sie z metra w 50cali :D

 

Podpisuję się pod tym.

Ja robię coś takiego, że robię "łódkę" z jednej dłoni, leję na nią letnią wodę z kranu, przykładam otwarte oko i trzymam z 10 sekund pod wodą. To samo z drugim okiem. Lepsze uczucie nawilżenia niż po kroplach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KOMPIN i mama nie widzi że spawałeś. Żel z aloesu i inne łagodzące badziewia w tym są coś +/- 13.50PLN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie nie, ja te kropelki miałem 2-3 lata temu jak byłem u okulistki z mętami w oczach i spytałem o jakieś kropelki do kompa.

 

Czyli co do meritum, to te kropelki jedna wielka ściema, efekt chwilowy i nie warto wydawać kasy?

 

Altair, nie polecam takiej metody, kiedyś wpadłem na podobnie genialny pomysł i dostałem zapalenia spojówek. Nie wiem, może była jakaś bakteria w wodzie, a może to, że po takiej "kąpieli" odrazu wyszedłem z przekrwionymi oczami na dwór, a była wietrzna pogoda, mimo wszystko już nie powtórzyłem tej metody i nie powtórze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czyli co do meritum, to te kropelki jedna wielka ściema, efekt chwilowy i nie warto wydawać kasy?

Ogólnie to tak, raczej nie jest to dobre do długotrwałego używania.

Lepiej kup sobie nawilżacz powietrza aby utrzymywać te 45-65%, wcale nie są drogie ja mam np. Taki kupiony obdrapany powystawowy za stówkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpisuję się pod tym.

Ja robię coś takiego, że robię "łódkę" z jednej dłoni, leję na nią letnią wodę z kranu, przykładam otwarte oko i trzymam z 10 sekund pod wodą. To samo z drugim okiem. Lepsze uczucie nawilżenia niż po kroplach.

:lol2:

 

Powinienem to ukryć, bo jeszcze ktoś posłucha Twojej "rady"...

 

Czyli co do meritum, to te kropelki jedna wielka ściema, efekt chwilowy i nie warto wydawać kasy?

Żadna ściema. Nigdy nie będzie tak, że zakroplisz raz i starczy na pół dnia. :E

Trzeba przynajmniej kilka razy. Jak ktoś nie ma większych problemów z suchymi oczami, to w gorszych chwilach wystarczy pokroplić kilka tygodni i więcej może być niepotrzebne. Ale to tez zależy, jak dba się o oczy i odpowiednie warunki, np. klimatyzacja nie służy oczom albo jak ktoś siedzi wiele godzin przed ekranem, to starać się robić przerwy i mrugać, patrząc w dal.

 

Kupić porządne krople, bez konserwantów i fosforanów, zwłaszcza jeśli zamierzacie stosować przewlekłe albo chociaż w miarę regularnie.

Ze zwykłych Thealoz Duo są jednymi z lepszych. Żelowe: Hyal Drop Pro albo Hylo Gel. One dają dłuższy efekt nawilżenia.

Jedne krople nawilżają lepiej, drugie gorzej. Reakcja na nie jest też kwestią indywidualną.

Z czasem oko może się przyzwyczaić i efekt nawilżenia może nie być tak dobry jak na początku. Można wtedy zmienić krople.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:lol2:

 

Powinienem to ukryć, bo jeszcze ktoś posłucha Twojej "rady"...

 

 

To proszę, dajesz wykład, co jest złego w przemywaniu oczu miękką woda z kranu? :) Okulista tak kazał robić, zamiast wydawać na niewiele dające krople, więc rozumiem, że masz wyższe wykształcenie niż doktor :)

Edytowane przez Áltair

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:lol2:

 

Powinienem to ukryć, bo jeszcze ktoś posłucha Twojej "rady"...

Lepiej ukryć niebezpieczny temat. Przede wszystkim krople mogą uszkodzić wzrok, ludzie nie patrzą w ulotki lub jej olewają, mają stosować góra 3-5 dni a stosują latami (ja zresztą też, ale z oczami ryzykowałem z miesiąc). Lekarze oczywiście nerwowo reagują na takie masowe zażywanie, a krople zmieniają się w na receptę (nie tylko do oczu).

 

Rada z wodą jest dobra. Najlepsze krople to łzy, ale ciężko płakać tak dużo. Ja stosuję proste polanie wodą na ręce i do oczu, wiele razy w ciągu dnia. To od dawnych czasów TV CRT kiedy oczy potrafiły "szczypać".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpisuję się pod tym.

Ja robię coś takiego, że robię "łódkę" z jednej dłoni, leję na nią letnią wodę z kranu, przykładam otwarte oko i trzymam z 10 sekund pod wodą. To samo z drugim okiem. Lepsze uczucie nawilżenia niż po kroplach.

Skąd wiesz że masz miękka wodę w kranie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, oczywiście. Woda z kranu z rączek na oczka. Woda oczywiście gwarantowana że nie ma czegoś podrażniającego, rączki oczywiście też o gwarantowanej neutralności, umyte w środku oczywiście neutralnym dla oczu. Wszystko w sposób zupełnie naturalny i bezpieczny, ot zwykłe garbienie się nad kranem i wlewanie sobie wody z niego do oczu po łapkach. Tak, to najzupełniej najlepsza, najbardziej optymalna metoda.

 

@autor

Skoro zakładasz że będziesz aż tak się katować, że trzeba będzie ratować oczy, to może sobie jednak trochę stonować te maratony? :) Weź odpocznij, a nie zajeżdżaj się siedzeniem przed ekranem :)

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1. Woda oczywiście gwarantowana że nie ma czegoś podrażniającego

2. rączki oczywiście też o gwarantowanej neutralności

3. Tak, to najzupełniej najlepsza, najbardziej optymalna metoda.

1. Pewnie, że tak. Choć są miejsca, że strach się napić, ale nie u mnie.

2. Ja mam czyste, myję je jak Monk.

3. Optymalna do iść do lekarza specjalisty, będzie dużo drożej i zabroni kropel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, filmy + jeszcze internet i oczy dostają po dupsku.

Polecam porządny monitor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Pewnie, że tak. Choć są miejsca, że strach się napić, ale nie u mnie.

2. Ja mam czyste, myję je jak Monk.

3. Optymalna do iść do lekarza specjalisty, będzie dużo drożej i zabroni kropel.

1. Nigdy nie wiesz, ile i jakie bakterie, czy inne cuda są w wodzie w kranie. Nie wiesz, jakie są w kranach ludzi, którym ewentualnie poleca się przemywanie oczu wodą z kranu, dlatego taka rada jest kontrowersyjna.

2. Produkty, którymi myjemy ręce, nie są projektowane pod kątem neutralności dla oka. Ich pozostałości mogą (oczywiście: nie muszą) powodować podrażnienia. Nie wiesz jak dokładnie i dobrze umyje ręce osoba, której radzi się płukanie oczu wodą z kranu w dłoniach.

3. Optymalna opcja to użyć neutralnych, o odpowiednim pH, płynów przeznaczonych do mycia oka.

 

To w końcu oczy. Coś wrażliwego, nie do odbudowy, wymiany. Organ odpowiadający za większość odbieranych bodźców. Starajmy się go szanować i minimalizujmy możliwość powstania problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1. Nigdy nie wiesz, ile i jakie bakterie, czy inne cuda są w wodzie w kranie. Nie wiesz, jakie są w kranach ludzi, którym ewentualnie poleca się przemywanie oczu wodą z kranu, dlatego taka rada jest kontrowersyjna.

Oczywiście warto to sprawdzić, ale w wielu miastach w Polsce woda w kranie jest lepsza od butelkowanej źródlanej i mineralnej jeśli chodzi o zanieczyszczenia. Zwłaszcza mikrpoplastikiem, ale nie tylko. Jak ktoś jest purystą niech przegotuje, bakterie zginą, woda będzie bardziej miękka, PH się podwyższy i voila.

Natomiast efekt nawilżenia czegoś takiego jest bardzo krótkotrwały i tu nie ma się co spodziewać cudów.

 

2. Produkty, którymi myjemy ręce, nie są projektowane pod kątem neutralności dla oka. Ich pozostałości mogą (oczywiście: nie muszą) powodować podrażnienia. Nie wiesz jak dokładnie i dobrze umyje ręce osoba, której radzi się płukanie oczu wodą z kranu w dłoniach.

No jasne, ale większość ludzi i tak w różnych sytuacjach np. przeciera oczy w ogóle nie myjąc rąk i żyje. Wydaje mi się, że to naturalne że jak ktoś mówi o przemyciu oczu to należy najpierw umyć ręce.

 

3. Optymalna opcja to użyć neutralnych, o odpowiednim pH, płynów przeznaczonych do mycia oka.

I morwy białej :). Dobrze napisał, żeby skonsultować się z lekarzem zamiast bawić się w różne cudowne specyfiki i suplementy.

 

Tak czy siak autor tematu pytał o krople, sam pracuję przy kompie, jestem alergikiem i zdarza mi się mieć suche oczy. Okulistka cośtam mi poleciła, ale właśnie z zastrzeżeniem aby nie używać tego długotrwale, a najwyżej w sytuacjach awaryjnych, a tak to zadbać o ergonomię stanowiska pracy (wilgotność, naświetlenie, odpowiedni kontrast). To było już parę lat temu i krople wywaliłem, więc nie powiem co to było, ale pewnie nic nadzwyczajnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej woda w kranie o ile ktoś nie ma filtrów na rurach jest wodą twardą, zawierającą sole wapnia, magnezu, żelaza. Dochodzi też fluor, chlor, a nawet nikiel. Do tego stare rury. Coraz częściej po myciu ludzie mają podrażnienia na skórze od takiej wody, a co dopiero lać ją sobie na oko. Lepiej nie słuchać takiego lekarza, to że ktoś jest doktorem, lekarzem nie znaczy, że nie robi i mówi głupot.

Dopiero filtrowaną i przegotowaną wodę można by tak stosować, ale też nie z ręki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@iwanme

No, masz rację, oczywiście. Ludzie różne rzeczy robią i żyją. Tu nie chodzi o to, że po polaniu wodą z kranu nagle nam oczy pyk i wypłyną w wielkim stylu, a jedynie o większe prawdopodobieństwo skażenia, niż w przypadku używania kropli do oczu.

Generalnie ludzie potrafią mieć różne cuda na skórze - od grzyba do permanentnych wysypek. Żyją z tym i wszystko jest, mniej więcej, ok. Ale po co kusić los i narażać się na jakieś problemy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś chce coś neutralnego, to chyba sól fizjologiczna będzie najbardziej zbliżona do łez.

 

Ja doraźnie stosuję Starazolin Hydrobalance. Zwykle wystarcza jeden dzień, żeby unormować stan oczu, więc preferuję wersję z pojedynczymi fiolkami (zdaje się, że bez konserwantów wtedy są). W 5ml buteleczkach, to przeważnie marnują mi się, mimo 8 tygodniowej trwałości po otwarciu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiesz że masz miękka wodę w kranie?

 

Wypadałoby wiedzieć, jaką ma się wodę w kranie, z jakiego jeziora, jakie ph i jakich filtrów się w domu używa. Mam taką wodę, że można nalewać ją do szklanki i pić.

Edytowane przez Áltair

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że jest zdatna do picia nie oznacza, że nadaje się do nawilżania oczu. Przepłukać w nagłym przypadku ok ale do omawianego tematu dla mnie to ryzykowne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc jak myjesz twarz po nocy i ropę z oczu?

 

Paranoicy niech sobie wodę gotują. Ale i tak zależy od lokalizacji, raz się napiłem wody w Warszawie w jakiejś szkole, chyba giełda na Batorego i już więcej nie ryzykowałem życiem. U mnie w domu woda jest bardzo czysta, o idealnym smaku (braku dodatków jak chlor itp). Kamień się zbiera w czajniku, ale to minimalne ilości na tak ogromną ilość litrów. W uproszczeniu mając czajnik o wymiarach po 10 cm i w środku kostkę kamienia 1 cm to stężenie wyniesie zaledwie 1 promil, a realnie tego kamienia jest dużo mniej, może 1% promila, a może promil promila.

 

Bardziej ryzykowane jest używanie kropli, bo wiele osób nie przestanie i sobie uszkodzi wzrok (kropląc po 3 razy dziennie, 365 dni w roku).

Edytowane przez sino

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Długo stosowałem optive fusion, teraz chyba nazywają się po prostu optive. Dobre ale z konserwantami jak mi powiedziała okulistka. Nadal ich używam, ale rzadko. Ze dwa lata temu przerzuciłem się na hyabak. Trochę rzadsze, krócej działają, ale są bez konserwantów właśnie. Zakraplam sobie raz na wieczór, codziennie praktycznie - łącznie z 8 lat (na początku spora rotacja była, zanim wpadłem na te optive) i jakoś nie widzę tego uszkodzenia wzroku.

Edytowane przez Kelam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stosuję niebieskie Visine. Pomaga, ale trzeba uważać, żeby oczy się nie przyzwyczaiły, bo będzie gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Próbowałem pograć ale ekrany ładowania są tragiczne. Długo trzeba czekać aż się załaduje a co chwila gdzieś wchodzisz. Czy to normalne czy z moim sprzętem coś nie tak. Gra na dysku nvme. Może przerzucić na zwykły ssd?
    • Witam,  Przychodzę do was prosząc o radę zanim pójdę na skróty i przeinstaluję system.  Otóż, zakupiłem laptopa Lenovo ThinkBook do którego włożyłem dwa dyski, osobne systemy. Mój oraz dziewczyny tak mieć jeden sprzęt a nie kilka. Przez pewien czas było wszystko w porządku. Dziewczyna brała laptopa, uruchamiała i ładował jej się jej system. Ja aby móc korzystać ze swojego musiałem tylko nacisnąć F12 i wybrać swój dysk.  Po paru razach gdy wyłączałem systemy przytrzymując przycisk zasilania najpierw padł system dziewczyny a teraz mój. Coś tam zmieniałem w biosie czasem ale teraz przywróciłem domyślne ustawienia, funkcja Windows do naprawy systemu nie działa, żadna opcja nie próbuje nawet przywrócić systemu.  Załadowałem sobie system przez HirenBoot i zobaczyłem dziwne otwarte kłódki na dyskach gdzie do dysku C (mój) mam dostęp a do dysku D (dziewczyny) brak.  Macie jakiś pomysł co tu się nawyprawiało i jak to przywrócić? 
    • Nowy firmware Wam wskoczył dla AW3423DWF, wersja M3B107, A07-00 .  https://www.dell.com/support/home/pl-pl/product-support/product/aw3423dwf-monitor/drivers   1. Fix synchronization issue between DDM and OSD 2. Update HDR behavior 3. Fix issue of monitor shows different sharpness effect between left and right side of screen. 4. Clarify warning message due to thermal behavior Poprawka HDR to teraz standard w aktualizacjach monitorów , ale podoba mi się punkt 3.  
    • Rynek zweryfikuje tylko zbyt późno. Niestety deweloperzy wykorzystują głupotę Polaków aby podonosić te ceny mieszkań a oni dalej będą kupować Rynek zadziałał by prawidłowo jakby kraj nie był jednym wielkim bagnem pod względem podatkowym, biurokratycznym oraz prawnym (jeśli mówimy o przepisach budowalanych, działkach, najmu, unijnej pseudo-ekologii). Jak ma to rynek prawidłowo zweryfikować jeśli jest on upośledzony zaczynając od samej głowy? Nieudolne próby "naprawy" sytuacji tylko ją pogarszają i tak to się kręci błędne koło pogarszające sytuacje. Ale najprościej nazwać konfederacje konforusami, bo proponują nie wpowadzać tych kretyńskich przepisów pogarszających sytuacje   Nikt im nie dał szansy czegoś spróbować ale krytyka leci jakby rządzili 10 lat i rujnowali kraj. Jak w tym kraju ma się coś zmienić jak wszystko poza POPIS jest krytykowane za wszystko jak leci? Mówię ogólnie o każdej nowej opcji politycznej teraz. Jak jakiekolwiek ugrupowanie ma się przebić jak od początku jest mieszane z błotem od samego początku? Nie ma i nie będzie partii która spełni oczekiwania każdego. A mnie z drugiej strony śmieszą teksty o państwie opiekuńczym zapewniającym godne życie każdemu mieszkańcowi - jednocześnie porównując się np. do krajów skandynawskich. Lewactwo (od pisu po lewice) myśli że możemy być drugą Norwegią będąc X razy biedniejszym państwem bez bogactw naturalnych. Nie da się przejść od lepianki z gówna od razu do Burj Khalifa, ale niektórzy myślą, że to możliwe
    • A co ma CIA, MI6 czy inne służby wywiadowcze do artykułów na portalach internetowych czy twiterowych pseudo-analiz, rozumiem że czytanie ze zrozumieniem kontekstu jest dla kolegi zbyt dużym wyzwaniem.   Rosja ma skończone rezerwy ludzkie, no ale skoro twoja 6 letnia bratanica twierdzi, że Rosja jest duża więc wygra to tak musi być. Co do Trumpa i jego zdecydowanego prowadzenia w sondażach to chyba też ci to twoja bratanica powiedziała, Trump i Biden w ogólnokrajowych sondażach idą mniej więcej z podobnym poparciem raz jeden raz drugi prowadzi więc nie wiem skąd bierzesz to zdecydowane prowadzenie Trumpa, a biorąc pod uwagę specyficzny system wyborów prezydenckich w USA jest jeszcze ciekawiej, wystarczy sprawdzić sondaże z podziałem na stany i zobaczyć, że dokładnie jak w 2020 wygrać mogą obydwaj wszystko znowu rozbije się o pojedyncze stany, do tego w USA wybory wygrywają pieniądze a tych Biden zebrał na początek kwietnia dwa razy więcej niż Trump.   Ukraina już się obroniła przed Rosją i wypchnęła ją z większości zajętego na początku wojny terytorium, i od dwóch lat się broni dalej, nie będe wnikał co miało znaczyć twoim zdaniem że cytuje "Rosja sama bez pomocy z zewnątrz jest 50x wiekszą od Ukrainy", że niby wielkośc terytorium ma znaczenie w kwestii wygrywania wojny, no to całkiem ciekawe podejście, ale niestety kompletnie bezsensowne, podczas inwazji na sąsiada liczą się zasoby ludzkie tu Rosja ma większe fakt ale jakie 3-4 krotnie a nie 50 krotnie, a i tak trzeba by spojrzeć dokładnie w demografie żeby wyiągnąć wnioski. Nie wiem co mają prawa człowieka do mobilizacji w czsaie W ale mniejsza z tym, pominmy to bo to niczego nie wnosi. Przestawienie przemysłu na tryb wojenny, niczego nie zmienia jeżeli jedyne co to spowodowało to ewentualne zwiększenie produkcji bieda wersji T-ciaków bez zachodniej elektroniki i optyki w ilościach pozwalających na zastępowanie utraconego sprzętu, i umożliwia dużą akcje przywracania do służby złomu z lat 50-70 ubiegłego wieku, faktycznie wyczyn jak cholera.  Czytam takie głupoty od dwóch lat, Ukraina według waszych analiz z czterech liter powinna być zniszczona/podbita mniej więcej od dwóch lat, Puitn miał zaorać wszystko nukami i być carem wszechświata, a jak narazie mija 27 miesięc pełnoskalowej inwazji drugiej armii świata na jeden z biedniejszych krajów w Europie, pomijam już fakt zajęcia części terytorium w 2014 i pełzający konflikt trwający dekadę. Ale zapewne jest tak jak piszesz, Putin jest gotowy wojskowo do zajęcia całej Ukrainy, ale nie jest politycznie i dlatego dwa lata temu wywołał największych konflikt w Europie od dziesięcioleci, i tak sobie mieli od dwóch lat żołnierzy i sprzęt bo musi się jeszcze politycznie przygotować. Co do Skrzypczaka to mnie nie rozsmieszaj, z całym szacunkiem dla kariery pana generała, ale obecnie to on na potrzeby artykułów (raczej nie za bóg zapłać) reaguje na bieżące wydarzenia i zgodnie z trendem na dany moment zmienia wersję, to nie jest analiza konfliktu zbrojnego tylko zwykłe wróżenie z fusów na zasadzie "będzie tak,albo będzie inaczej", do analizy konfliktu zbrojnego potrzebujesz danych, danych i jeszcze raz danych, a robienie analiz strategicznych na podstawie dostępnych w internecie po fakcie danych ze starć na poziomie taktycznym bez dokładnej znajomości rozmieszczenia jednostek ich stanów osobowych, wyposażenia oraz odwodów strategicznych ich stanów osobowych, wyposażenia i rozmieszczenia zakrawa o kpine. Na chwilę obecną Ukraina przegrywa na poziomie taktycznym, strategicznie jeszcze źle nie jest, co nie znaczy że to się nie zmieni w bliższej lub dalszej przyszłości, ale napewno się zmieni bez wsparcia z zachodu to jedno jest pewne i do tego dąży Putin, Rosja nie wygra jeżeli nie odetnie Ukrainy od wsparcia z zachodu, Ukraina ze wsparciem nie przegra .... czego proszę nie mylić z wygra, bo obecnej sytuacji Ukraina nie ma szans na zwycięstwo stricte. Będą musieli wcześniej czy później pójść na jakieś ustępstwa i wiedzą to jedni i drudzy, kwestia pozycji wyjściowych w przyszlych rozmowach pokojowych.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...