Skocz do zawartości
al22

Co myślicie o esporcie

Rekomendowane odpowiedzi

Spójrzcie na https://liquipedia.net. Tam się już mnoży od turniejów. Na takim twitchu przecież statystyki mówią same za siebie. Albo liczbe meczów w samego csa https://www.hltv.org/matches , albo na społeczności , stare i nowe powstaje tego troche , tak zakłady analizy meczów itp np https://esporttalk.org . Albo zobaczcie i porównajcie sobie liczbe widzów online dla meczów finałów Ligi mistrzów lub NBA.

 

Przecież nba to był zawsze potentant. Gigant który miażdzył medialnie . A teraz ? taki finał doty czy lol-a ogląda więcej niż sport w wieloletnią tradycją.

Czy to normalne ?? Co będzie za 10 lat? Sami "gracze" bez mięśni ? oczywiście upraszczam

Edytowane przez al22

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

finaly duzych turniejow w csa oglada moze z 300k ludzi.

 

jak to sie ma do "normalnych" sportow ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to jeszcze się nie przyjęło?

Widzów będzie przybywać, może nie w przypadku CS:GO bo choć lubię pograć to słabo widzę przyłość tej gry. Ale DOTA czy LOL mają chyba zdecydowanie większą oglądalność.

 

Co będzie za 10 lat? Sami "gracze" bez mięśni ?

Jeśli chodzi o graczy pod banderami większych organizacji to raczej mają tam dobrą opiekę jeśli o to chodzi. W gaming housach często mają baseny siłownie i co tylko chcą (patrz Optic Gaming etc.).

Edytowane przez voltan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie czasem sobie oglądam CSa więc esport przyjął się już jakiś czas temu jako dyscyplina (pytanie czy sportowa?) oraz rozrywka. Natomiast esport nie jest moim zdaniem zagrożeniem dla sportu w tradycyjnym rozumieniu tego słowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak to sie ma do "normalnych" sportow ?

Nijak tylko z nazwy i elementu wynikającego z rywalizacji. Siedzi spasiony typ z słuchawkami na głowie i wciska przyciski :E. Sport to ruch i zdrowie - tyle w tym temacie.

Edytowane przez azgan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba żadnej relacji nie oglądałeś. Sami "chudzielce" tam grają. ;)

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Azazell

Żadne gry mnie nie interesują na esportach.. Wiec nie interesuje tym zawodem :). Wolę ambitniejsze produkcje w trybie jednoosobowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyrównywanie profesjonalnego sportu do zdrowia to serio zabawna sprawa :) To już ze zdrowiem nie ma nic wspólnego.

Ogólnie to forma rozrywki i tyle - największe marudzenie to chyba właśnie o nazwę.

 

A i dobra kondycja fizyczna bardzo pomaga w grach polegających na refleksie i koordynacji.

 

Wszystkich maniaków słówka "sport" tylko jeszcze poinformuję że szachy są dyscypliną sportową :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja regularnie oglądam fragmenty najciekawszych meczów ze Starcrafta II, bo tam bywa sporo kreatywnych graczy. CS:GO pod tym względem to dla mnie dramat.

Lola to nie oglądam od lat, bo moim zdaniem większe znaczenie ma tam refleks i opanowanie schematu.

Chciałbym zobaczyć kiedyś jakąś grę e-sportową, która więcej stawiałaby na strategię, plan i kreatywność rozwiązania problemów, a opanowanie ich wykonania nie było niemożliwe dla średniego gracza. Tytuł w którym nie musisz wyklikać każdego zachowania jednostki, bo możesz im podać bardziej złożone rozkazy. Jednocześnie pozwoliłoby to na dużo większe starcia, na kilku frontach.

Edytowane przez musichunter1x
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie CS: GO to kwintesencja esportu. Mamy dwie 5-osobowe drużyny, liczy się taktyka, współpraca, niestandardowe zagrywki, wojna w umysłach (jak przechytrzyć przeciwnika), ale też refleks, dokładność i akcje indywidualne. Jak się trochę grało w CSa to jest się czym delektować oglądając profesjonalistów (można się też sporo nauczyć). Podobnie pewnie jest w LOLu i w DOTA, ale same gry nigdy mnie nie interesowały więc i nie oglądam rozgrywki, której sam nie rozumiem (wiem jaki jest cel gry i jakieś tam podstawy znam, ale już zupełnie nie wiem jakie są klasy postaci i charakterystyczne umiejętności). Co do RTSów to zawsze wolałem sam grać, a od gier sportowych jak FIFA lepszy jest prawdziwy mecz. Pozostaje jeszcze gatunek battleroyale, ale nie nadaje się on do esportu (za dużo graczy i za dużo akcji w różnych miejscach w jednym momencie by operator transmisji dał radę to sensownie pokazać).

Edytowane przez AUTO6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

300k ludzi do ponad 3mld które ogląda MŚ w piłce nożnej to trochę mało. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

finaly duzych turniejow w csa oglada moze z 300k ludzi.

 

jak to sie ma do "normalnych" sportow ?

Finał ubiegłorocznych mistrzostw świata w League of Legends oglądało prawie 100 mln osób. To już ma się całkiem nieźle.

 

https://www.riftherald.com/2018/12/11/18136237/riot-2018-league-of-legends-world-finals-viewers-prize-pool

 

Wszystkich maniaków słówka "sport" tylko jeszcze poinformuję że szachy są dyscypliną sportową :)

A curling czy strzelectwo, które nie są szczególnie wymagające pod względem wysportowania, są dyscyplinami olimpijskimi.

Edytowane przez Lypton

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nijak tylko z nazwy i elementu wynikającego z rywalizacji. Siedzi spasiony typ z słuchawkami na głowie i wciska przyciski :E. Sport to ruch i zdrowie - tyle w tym temacie.

Oglądam tylko Tekken World ale powiedziałbym, że część osób grających sobie wygląda na czynnie uprawiających sport i na turniejach nawet w PL, czy USA po prostu widać po nich, że chodzą na siłkę systematycznie. Jedno z drugim nie wyklucza się ;)

 

Są też osoby nie mające pełnej sprawności ruchowej z różnych powodów, (wypadek, uraz kręgosłupa, wrodzona wada kolan itd) a dzięki esprotwi mogą spokojnie rywalizować z innymi bez żadnych problemów.

Edytowane przez Kazubin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Esport nie ma tego czegoś co przyciągnęłoby do telewizora nawet osoby nie grające w daną grę. Dla mnie jedynym wyjątkiem był tu Starcraft II ale już Doty, LOLa czy jakiejkolwiek strzelanki absolutnie nie jestem w stanie oglądać. W "prawdziwym" sporcie nawet pozornie nudne dyscypliny jak skoki narciarskie czy lekkoatletyka wywołują podziw dla zawodników ustanawiających nowe rekordy, w grach jak dobry byś nie był to ostatecznie tylko siedzisz komfortowo w bezpiecznym pokoiku i machasz myszką, jak jest to widowiskowe to widać po poziomie krindżu osiąganym przez sztucznie podekscytowanych komentatorów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwicie się, że esport zdobywa wyższą popularność od zwykłych sportów, może dlatego, że jest więcej emocji i nie trzeba oglądać jak zawodnicy przy byle dotyku rywala(a czasem nawet i nie :E ) umierają z bólu na murawie :lol2:

 

300 tyś ludzi? :E

eleague major w cs'a - prawie 2mln widzów.

 

Bez mięśni mówicie..

pasha-biceps-virtus-pro.jpg

:E

 

 

w grach jak dobry byś nie był to ostatecznie tylko siedzisz komfortowo w bezpiecznym pokoiku i machasz myszką, jak jest to widowiskowe to widać po poziomie krindżu osiąganym przez sztucznie podekscytowanych komentatorów.

Nom, a szczególnie widać to po reakcjach kibiców:

;)

A co do podziwu, emocji, czy bezpieczeństwa w pokoiku i machaniem myszką to już odpuszcze odpowiedź bo, że się tak wyrażę - nie znasz tematu ale już swoje wiesz więc szkoda strzępić r*ja.

Edytowane przez Noa3
  • Thanks 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Esport nie ma tego czegoś co przyciągnęłoby do telewizora nawet osoby nie grające w daną grę. Dla mnie jedynym wyjątkiem był tu Starcraft II ale już Doty, LOLa czy jakiejkolwiek strzelanki absolutnie nie jestem w stanie oglądać. W "prawdziwym" sporcie nawet pozornie nudne dyscypliny jak skoki narciarskie czy lekkoatletyka wywołują podziw dla zawodników ustanawiających nowe rekordy, w grach jak dobry byś nie był to ostatecznie tylko siedzisz komfortowo w bezpiecznym pokoiku i machasz myszką, jak jest to widowiskowe to widać po poziomie krindżu osiąganym przez sztucznie podekscytowanych komentatorów.

No nie bo ja oglądam zarówno gry w które już nie gram jak i takie w które nigdy nie grałem i raczej nie zagram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sport to zdrowie.

Wyczynowy sport to czasami nie zdrowie, a czasami dalej zdrowie.

Esport to nie zdrowie. Nie zmieni tego parę zdjęć bardziej zadbanych kolesi.

Esport będzie szerzej uznawany, jeżeli więcej ludzi będzie kojarzyć gry i w nie grać. Na pewno się będzie rozwijać. Coraz więcej ludzi na świecie ma dostęp do sprzętu do grania. Coraz więcej ludzi ma siłę i czas na granie i jednocześnie życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Esport to nie zdrowie, a sport to zdrowie. Problem w tym, że sport zawodowy to już od dawna też nie zdrowie, a zaprzeczenie idei zdrowego stylu życia. Odkąd w sporcie pojawiły się wielkie pieniądze i wielki prestiż zaczęły się też różne kombinacje - szprycowanie, korupcja, ustawianie wyników. Nagle np. okazało się, że norweskie biegaczki narciarskie to same astmatyczki :E

Nie jest to zatem dobry wzór do naśladowania.

A z punktu widzenia widza/kibica to jeśli lubisz oglądać mecze w fotelu z piwkiem w dłoni to niby jak to jest bardziej zdrowe niż kibicowanie w zawodach esportowych?

Jak chcesz zdrowego stylu życia to uprawiaj sporty, a oglądaj to co wolisz. Dla mnie nie ma konfliktu na linii sport zawodowy vs esport, oba to przykłady rozrywki dla mas.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech wymyślą jakąś nową nazwę zamiast e-sport bo dużo osób ma z tym problem i niech sobie tam gdzieś będzie.

 

Nie oglądam i nie planuję oglądać tego typu rzeczy. Nie jara mnie oglądanie jak ktoś inny gra, niezależnie od jego poziomu umiejętności etc. i wolę sobie samemu w coś pograć. Po części pewnie to 'wina' wychowania na grach typu Baldurs Gate, Neverwinter Nights czy Gothic, a nie CS GOł czy Fartnite.

 

Z normalnych sportów to preferuję siatkówkę i F1 ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sport to zdrowie.

Wyczynowy sport to czasami nie zdrowie, a czasami dalej zdrowie.

Esport to nie zdrowie. Nie zmieni tego parę zdjęć bardziej zadbanych kolesi.

Esport będzie szerzej uznawany, jeżeli więcej ludzi będzie kojarzyć gry i w nie grać. Na pewno się będzie rozwijać. Coraz więcej ludzi na świecie ma dostęp do sprzętu do grania. Coraz więcej ludzi ma siłę i czas na granie i jednocześnie życie.

Ruch to zdrowie, a sport oraz esport w kontekście tutaj to rywalizacja. Są sporty, które z wysiłkiem fizycznym niekoniecznie mają coś wspólnego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem za, jak najbardziej. Jasne, ruch to zdrowie, ale może nie każdy chce się ruszać na żywo (mimo, że ja wolę) to niektórzy mogą woleć grać w gry, chyba :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Esport to nie zdrowie, a sport to zdrowie. Problem w tym, że sport zawodowy to już od dawna też nie zdrowie, a zaprzeczenie idei zdrowego stylu życia. Odkąd w sporcie pojawiły się wielkie pieniądze i wielki prestiż zaczęły się też różne kombinacje - szprycowanie, korupcja, ustawianie wyników. Nagle np. okazało się, że norweskie biegaczki narciarskie to same astmatyczki :E

Nie jest to zatem dobry wzór do naśladowania.

A z punktu widzenia widza/kibica to jeśli lubisz oglądać mecze w fotelu z piwkiem w dłoni to niby jak to jest bardziej zdrowe niż kibicowanie w zawodach esportowych?

Jak chcesz zdrowego stylu życia to uprawiaj sporty, a oglądaj to co wolisz. Dla mnie nie ma konfliktu na linii sport zawodowy vs esport, oba to przykłady rozrywki dla mas.

Tak, sport zawodowy to jest ciśnięcie wyniku czasami kosztem zdrowia długoterminowego, ale z drugiej strony swobodnie można znaleźć sportowców na emeryturze, którzy są dalej zdrowi. O wiele bardziej od zwykłych ludzi.

Są też sporty wyczynowe, w których na topie można być dłużej, niż parę lat.

Sportowcy też dbają o swoje zdrowie (przynajmniej w perspektywie stosunkowo krótkotrwałej)chyba o wiele mocniej od zwykłych ludzi.

Ciężko tu o ocenę zero-jedynkową, niemniej na pewno się nie zgodzę z tezą, że nawet sport wyczynowy (ten "najgorszy") jest zaprzeczeniem trybu zdrowego życia.

 

Ruch to zdrowie, a sport oraz esport w kontekście tutaj to rywalizacja. Są sporty, które z wysiłkiem fizycznym niekoniecznie mają coś wspólnego ;)

Tak, jasne.

Niemniej osobiście widzę tu jakby ucieczkę w tezę "sport be, bo nie jest zdrowy". Jakieś ekstremum.

Zaraz ktoś może odpowiedzieć: także wśród graczy jest mało takich, którzy "się zagrali na śmierć" i to też jest ekstremum.

Prawda leży po środku: jak ktoś nie ma kontaktu z ruchem*, czas wolny spędza na siedzeniu przed ekranem, to bez wchodzenia w ekstrema, jest kluchą i tak. Z tego nie da się uciec.

 

*jakiś czas temu, w innym wątku i dziale była dyskusja o podejściu Polaków do ruchu: ze statystyk wynikała ciekawa informacja - statystyczny Polak uznaje się za aktywnego fizycznie, jeżeli ma kontakt z aktywnością fizyczną min. 1h miesięcznie. Aktywnością typu spacer, przejażdżka rowerem...No taaak. A potem te klepsydry kolesi, którzy na szczęście uniknęli sportu wyczynowego, ale zmarło im się w wieku np. 55 lat na zawał. Choroby układu krążenia to w końcu typowa przyczyna śmierci.

 

Acha, koks i kombinowanie w sporcie, w którym można cokolwiek wygrać, istnieją od zawsze ;)

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Ale "sport" w nazwie jest tu użyty jako rywalizacja, a nie spędzanie czasu ćwicząc. Wiele osób odbiera go jako coś co ma zastąpić ruch, a tak nie jest. Sam mam problemy z nadwagą, wiem, że jak przestane się ruszać to z miejsca wbijam ponad 100kg i że esport to nie jest substytut ruchu i wysiłku fizycznego. Oglądam esport dla emocji związanych z rywalizacją i dla zwykłej zabawy, a sport mam po to aby w miarę zadbać o formę i zdrowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, to kwestia nieszczęsnej definicji (Chyba nieco cynicznie używanej przez "środowisko", oraz atakowanej spoza "środowiska").

Nie zmienia to faktu, że ludzie spędzający setki/tysiące godzin na grach nie spędzają tego czasu na czymś innym, chociażby utrzymywaniu się w dobrej kondycji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znaczy ten top, top esportowy to jednak czasem spędza. Oni tam mają normalne rozpiski z siłownią itp.

Obraz albo totalnego szczypiora z pogiętym kręgosłupem albo 130 kilowego kloca jako gracza to już dość dawno odszedł do lamusa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Cały czas na tym samym kablu jedziesz? A np. wyciągnięcie i ponowne włożenie kabla nie likwiduje problemu?
    • Jak oni te pasty nakładają? Ręcznie czy maszynowo? Bo jak miałem 970 strixa, to po chyba 4-5 latach od kupna uznałem że wymienię pastę, bardziej z ciekawości jak to się robi, niż ze wzrostu temperatur, jak ściągnąłem chłodzenie, to sobie myślę WTF? Pasta tak walnięta jakby ktoś to po kilku głębszych robił, nie wiem ale połówka rdzenia była bez pasty  może to tak miało być, bo wsumie jeden jedyny raz wymieniałem pastę na gpu.
    • Nie ma czegoś takiego... ta zgoda podobno istniała już kilka razy w ciągu kilku miesięcy, a jednak... Obecnie Partia Republikańska w większości to opłacane przez Putina pionki, mniejszość to ta, która chce pomóc Ukrainie. Do tego masz karierowiczów, którzy zrobią wszystko(Johnson, który bez przyzwolenia Trumpa nie kiwnie palcem). Trump jest najważniejszym politykiem po prawej stronie w USA i to on decyduje o kształcie i kierunkach polityki Partii Republikańskiej. Właśnie z tego powodu rozdzielili te pakiety pomocowe, bo okazało się, że część demokratów nie chciała poprzeć pomocy dla Izraela(morderstwa osób cywilnych w Gazie), a tym samym dla Ukrainy i zrobił się kłopot. Teraz pomoc dla Izraela przejdzie, a pomoc dla Ukrainy zostanie uwalona, jeśli w ogóle zostanie poddana pod głosowanie. Reagan przewraca się w grobie, bo jest totalnie niezrozumiałe czym stała się prawica w USA i czyich interesów broni.    Kiedy Russia Today wchodzi za mocno... "Ukraińscy naziści, którzy powinni oddać Rosji część swojego terytorium". Tak wygląda dzisiaj przeciętny Republikanin, który przedstawia narrację i propagandę rosyjską. Przerażające do czego mogą doprowadzić pieniądze i głosowanie na populistów. To pokazuje jak mocne wpływy ma Rosja w USA(ale to już wiadomo oficjalnie po raporcie dotyczącym wyborów i wygranej Trumpa).
    • To już druga osoba bodajże w tym temacie z tym samym modelem i po własnej aplikacji pasty taka duża różnica, gwarancji nie trzeba żegnać jak przyrosty są tak fajne to warto to zrobić, jak jest plomba na którejś śrubie to można zamówić i nakleić jeżeli np suszarka + żyletka nie dały rady lub w ogóle ktoś robi dziurę w plombie od razu  Chwile temu zamawiałem z alledrogo do xfx https://allegro.pl/oferta/5x-naklejki-gwarancyjne-asus-msi-palit-xfx-evga-gigabyte-zotac-15362612792
    • Dane CFM z opakowań producentów nie można porównywać między nimi, a najlepiej kompletnie na te dane nie patrzeć. Nie dość, że nie ma żadnego ogólne standardu względem którego dokonywane są te pomiary, więc każdy producent mierzy jak uważa, to dodatkowo zarówno te dotyczące przepływu jak i ciśnienia są dokonywane przy skrajnych i nierealnych sytuacjach. Na przykład w przypadku ilości przepchniętego powietrza mogą być stosowane kilkudziesięciocentymetrowe tunele z "prostownikami przepływu" na końcu którego znajduje sie wentylator i po przeciwnej stronie przyrząd do pomiaru, czyli coś czego nikt w domowym komputerze nie zastosuje przez co taki wynik jest niestosowalny w praktyce dla wentylatora zamontowanego bezpośrednio na radiatorze (czy to od wieży chłodzenia czy układu cieczą) lub kratce obudowy. Zostają tylko praktyczne testy jak np. TechPowerUP czy HWCooling.net lub takie przy stałej metodologii dla wszystkich śmigieł jak np. Cybenetics. W takim przypadku będziesz miał miarodajne wyniki. Nie potrzebujesz takiej przejściówki dopóki gniazdo do którego wpinasz 4 pinową wtyczkę nie jest blokowane plastikiem z boku w którym wtyczka by wystawała (a jeżeli blokuje to możesz próbować tę blokadę usunąć). Rozstaw pinów w wentylatorze 2, 3 i 4 pinowym jest teoretycznie identyczny, bo dwa pierwsze piny to kolejno uziemienie i napięcie, kolejny to pomiar obrotów i ostatni czwarty to pin do sterowania PWM. Wentylator 2 i 3 pin można sterować tylko poprzez zmianę napięcia pracy, a dla wentylatora PWM nie ma teoretycznie znaczenia czy steruje się go sygnałem czy napięciem, tak długo jak jego sama konstrukcja nie przeszkadza w sterowaniu jego obrotami poprzez zmianę napięcia zamiast sygnałem modulacyjnym (jak np. nie powinno się robić w przypadku łożysk magnetycznych jak w wentylatorach Phanteks T30 lub Corsair ML120 czy konstrukcjach Sunona MagLev).
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...