Klawiatura z programowalnymi przyciskami.

[KaenV 0]

Jak do tej pory używałem i jeszcze używam A4tech b120, z której jestem w zadowolony - przynajmniej kwestii użytkowania - wysokie klawisze z wysokim skokiem i czasem reakcji. Jednak przychodzi czas na zmiany i dokupienie czegoś, czego mi tu brakuje.

Kupiłem niedawno rocckat isku+ force fx, który okazał się badziewiem. Nie tylko, że klawisze rzekomo analogowe są o kant tyłka potłuc to klawiatura zwyczajnie ma jakieś opóźnione reakcje więc jutro odbiera ją kurier i wraca do sklepu.

I tu pojawia się pytanie co brać. Zależy mi na programowalnych przyciskach po lewej - dobrze by było, gdyby były one jak najbliżej reszty (niestety większość z tego co widzę jest idiotycznie odsuwana), a także mile widziane przyciski pod spacją.

Do tego tzw multimedialne czyli regulacja głośności i takie tam na oddzielnych,a nie jako funkcyjne.

Wolałbym membranówkę, bo jakoś mnie mechaniki nie przekonują- właściwie jedyna ich zaleta to podobno żywotność ale jak ktoś liczył, dobra membranówka to w teorii około 20 lat, a mechanik jakieś 100 Choć nie powiem, rozważam k95, bo bardzo mi się podoba to pokrętełko po prawej.

Cena.. powiedzmy, że jakieś 600 złociszy. Tak +/- acz im taniej tym lepiej, na siłę dużo wydać nie chcę, a klawiaturami za 150zł też nie gardzę.

Wielka podpórka pod łapsko jest dodatkową dużą zaletą.

 

Dodam, że mieszkam w UK, a zatem niestety dostęp a4tech czy genius i innych takich mam mocno okrojony.

 

Jak coś pominąłem to dodam potem.

 

Edit: Już mam - to co mnie zniechęca np do k55 poza daleko ustawionymi przyciskami G+ to podświetlenie. Lubię je ale tzw. czyste tylko same klawisze, a nie całą dyskotekę, która mnie zwyczajnie irytuje.

Edytowane 3 Października 2019 przez KaenV