Skocz do zawartości
indexinfio

Rower crossowy dla mężczyzny do około 1500zł

Rekomendowane odpowiedzi

Do jakich zastosowań? Miasto? Lasy? Szutry? Tego Rometa odpuść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja osobiście wolałbym poszukać wcześniejszych roczników 2017,2018 Kross Evado 3 lub 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do jakich zastosowań? Miasto? Lasy? Szutry? Tego Rometa odpuść.

 

Głównie polne drogi, czyli ziemia, trawa i czasami kamienie. Co jest nie tak z tym Rometem?

 

@kiko81

 

Widzę, że za 1500zł da się kupić Evado 4.0 M21 2018.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli musisz się zmieścić w założonym budżecie to:

520

 

Core V2

 

Core V1 29

 

 

Elitary V1

 

 

A jeśli możesz nagiąć budżet:

540

 

Elitary V3

 

 

 

Ogólnie nie schodź z osprzętem poniżej Altus w przypadku Shimano. Licz się z tym, że rower będzie ważył ~15kg, będzie miał ciężki amor sprężynowy (warto wziąć wersję z możliwością zablokowania).

 

Sam na początku roku kupiłem swój pierwszy współczesny rower i po szybkiej lekturze wybrałem wymienionego wyżej Lazaro Elitary V1. Jest OK, dobrze mi się na nim jeździ, ale jestem świadom, że to dolna-akceptowalna półka. Tylko ja kupowałem rower od razu z zamiarem dłubania przy nim i taki też plan na zimę mam.

Edytowane przez Klima

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za dotychczasowe sugestie. Nastawiam się bardziej na rower crossowy niż MTB. Powinno się nim łatwiej jeździć.

 

Sam mam kupionego na wyprzedaży Rockrider-a 560 z kołami 26"i Shimano Deore. Do normalnej jazdy tak szerokie opony nie są raczej potrzebne.

Edytowane przez indexinfio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jeździ się po równych i w miarę twardych nawierzchniach, to masz rację. Ale wcześniej pisałeś "Głównie polne drogi, czyli ziemia, trawa i czasami kamienie" co sugeruje raczej szersze opony.

 

Jeździłem wiele lat na crossie w takim terenie i trudniejszym i przez te wszystkie lata zawsze był problem na bruku czy piasku. Wąskie opony są trudniejsze w prowadzeniu się, mniej wybaczają np. na kamieniach, korzeniach. W pewnym momencie po zmianie ramy dało radę wsadzić opony 1,75" (wcześniej ~1,5" były) i to był znaczący skok w jakości jazdy w terenie. Decydując się na crossa warto wziąć pod uwagę możliwość wsadzenia szerszych opon.

Crossy mają też przeważnie korby z większymi zębatkami, teoretycznie szybciej się pojedzie ale przeciętna osoba tego nie wykorzysta, no i pod górkę będzie ciężej.

 

Także podstawa to dobrze określić profil jazd i w którą stronę może się to rozwinąć.

Jaki teren, jak szybko, jak ambitnie, czy sport (w sensie ściganie się) lub turystyka (w sensie sakwy) wchodzą w grę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rekreacyjnie, na pewno nie sport i turystyka. To ma być rower dla osoby w wieku emerytalnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To bym stawiał na MTB. Grubsze opony zapewnią lepszy komfort i stabilność w terenie, lżejsze przełożenia ułatwią jazdę pod górę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
' date='16 Październik 2019 - 17:18' timestamp='1571242717' post='15664614']

To bym stawiał na MTB. Grubsze opony zapewnią lepszy komfort i stabilność w terenie, lżejsze przełożenia ułatwią jazdę pod górę.

 

I to, że na rower jest 1500zł spowoduje to, że będzie to ciężki kloc. Większa masa, większe opory, ciężkie koła, zero dynamiki dla zysku w trudnym terenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to, że na rower jest 1500zł spowoduje to, że będzie to ciężki kloc. Większa masa, większe opory, ciężkie koła, zero dynamiki dla zysku w trudnym terenie.

 

Szersza opona na niższym ciśnieniu będzie się lepiej toczyć po nierównościach niż wąska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w każdych inny warunkach gorzej. Teraz pytanie ile ten emeryt będzie jeździł w kopnym piachu czy trudnych ścieżkach na rowerze za 1500zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taa, a cross w tej cenie będzie lekki i zwinny :E

 

Z opisu wynika, że sporo, a na lepsze drogi można mocniej dopompować.

 

Zacząłem pisać ale mi się skasowało, więc krótko. Romet z pierwszego postu to opony o wadze 650g, najcięższe jakie znalazłem w innych to 885g w Lazaro Core V1. Różnica zamyka się w małej butelce wody.

Jeździłem na oponach 700x35 o wadze <400g, jeździłem na trochę szerszych o wadze 650g oraz ~950g, na górskich szerokich około 700g, ponad 800g i około 1,2kg. Zasadniczą różnicę czuć między tymi najcięższymi ale swoje robią też kolce stawiające spore opory (tak, to zimówki).

 

Jazda rekreacyjna, więc o jakiej dynamice tu w ogóle mówić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
' date='16 Październik 2019 - 23:09' timestamp='1571263784' post='15665175']

Taa, a cross w tej cenie będzie lekki i zwinny :E

 

Bo będzie bardziej od MTB. To nie są rowery po kilka tysięcy, że żeby zbić kilogram to musisz wyłożyć tysiąc złotych.

 

' date='16 Październik 2019 - 23:09' timestamp='1571263784' post='15665175']

Zacząłem pisać ale mi się skasowało, więc krótko. Romet z pierwszego postu to opony o wadze 650g, najcięższe jakie znalazłem w innych to 885g w Lazaro Core V1. Różnica zamyka się w małej butelce wody.

Jeździłem na oponach 700x35 o wadze <400g, jeździłem na trochę szerszych o wadze 650g oraz ~950g, na górskich szerokich około 700g, ponad 800g i około 1,2kg. Zasadniczą różnicę czuć między tymi najcięższymi ale swoje robią też kolce stawiające spore opory (tak, to zimówki).

 

Różnica w wadze jest jak najbardziej zauważalna. Będziesz miał cięższe opony, cięższą obręcz, większe opory od bieżnika. Ja jeżdżąc na tanim crossie widzę, że na większości utwardzonych dróg i tak jest on szybszy niż mtb za 7 koła, bo te rowery po prostu są mułowate.

 

Te opony z tego rometa są po prostu ciężkie. Zobacz sobie ile waży ten model opony dla kół 29. Ja znalazłem 1014gram dla i tak małej szerokości.

 

Widziałem w Deca fajne fulle w okolicach tej ceny. Można by się zastanowić, przecież to zawsze większa amortyzacja i komfrot a różnica w wadze raptem z 5 małych butelek z wodą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W czym cross o wadze 14,5kg będzie zwinniejszy od mtb o wadze 14,5kg?

 

Różnica w wadze jest jak najbardziej zauważalna. Będziesz miał cięższe opony, cięższą obręcz, większe opory od bieżnika. Ja jeżdżąc na tanim crossie widzę, że na większości utwardzonych dróg i tak jest on szybszy niż mtb za 7 koła, bo te rowery po prostu są mułowate.

Tylko z bieżnikiem się zgodzę. Różnica masy kół (obręcze + opony) o kilkaset gramów nie jest mocno odczuwalna.

Kiedyś ktoś się pokusił i zrobił porównanie ile zyskuje się na zmniejszeniu masy roweru, a ile jeżeli tyle samo zdejmie się z kół. Jeżeli dobrze pamiętam to było 0,3pp czyli 0,5% dla zdjęcia masy z kół i 0,2% jeżeli tyle samo zdejmiemy z ramy. Dla zawodników może jest to różnica, dla zwykłej osoby żadna. http://uzurpator.com.pl/new_blog/documents/Mit_masy_rotowanej.html

 

Masz realne porównanie, czy po prostu jeździsz szybciej niż inni?

Jeżeli masz znajomych z takimi rowerami, to zróbcie ustawkę z jakąś dynamiczną trasą i żonglując rowerami porównajcie czasy.

Nie tak dawno widziałem porównanie szosówek jakiejś lekkiej super duper z tanią decathlonowską.

różnica jakichś 13% na średniej ale wyraźnie było widać, że na Tribanie brakło przełożeń. Tu był silny człowiek i cisnął ostro, przy rekreacyjnej jeździe nie będzie różnicy.

 

Tak jeszcze z własnego doświadczenia z mieszczucha. Zbudowany na bazie ramy crossowej, ciężki bo około 18kg (piasta z biegami, dynamo, pełne błotniki itp.).

Wcześniej miałem opony Marathon Racer Performance (zwijane) 700x35 o wadze <400g. Obecnie mam Marathony Mondial Evolution (też zwijane) 700x42 o wadze około 650g. Na obecnych jeździ mi się szybciej, dają lepszą amortyzację, czuję się na nich pewniej i pozwalam sobie na więcej.

 

Zdarza mi się do roboty pojechać góralem lżejszym o około 3-4kg (licząc wszystko to około 4% różnicy na masie), opony znacznie szersze bo np. WTB Viligante 29x2,3" to waga >800g, do tego konkretny bieżnik w teren. Czas przejazdu praktycznie ten sam. Jeżeli przeliczyć % masy na % czasu, to teoretycznie na 10km urwę 1 minutę. Idąc dalej na 100km zaoszczędzę 10 minut, normalnie szok i niedowierzanie :E

 

Masa robi ale inne czynniki mogą o wiele więcej zrobić, jak np. mocniejsze napompowanie opon (prostsze i za darmo niż urywanie wagi, a efekty o wiele większe).

Przy rekreacyjnej jeździe robi jeszcze mniej, chyba że mówimy o grubych kilogramach ale walka na setki gram? :heu:

 

PS.

Widziałem w Deca fajne fulle w okolicach tej ceny. Można by się zastanowić, przecież to zawsze większa amortyzacja i komfrot a różnica w wadze raptem z 5 małych butelek z wodą ;)

Tylna amortyzacja, to śliski temat. Komfort się zwiększa ale bujanie przy pedałowaniu jest upierdliwe. Ja czuję różnicę przy załączonej blokadzie, przy rekreacyjnej jeździe ciężko mi powiedzieć jak będzie, tak samo przy tanich rowerach na ile dobrze ta amortyzacja działa i pomaga na nierównościach.

Edytowane przez Bono[UG]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed założeniem tematu obejrzałem filmik porównujący rowery MTB z crossowymi. Prelegent stwierdził, że do zwykłej rekreacyjnej jazdy w lekkim terenie lepsze są rowery crossowe ponieważ łatwiej się na nich jeździ, w dużej mierze ze względu na szerokość opony.

 

Mój Rockrider 560 dobrze sobie radzi w błocie, ale rozpędza się dosyć opornie, wolniej niż zwykłe rowery z wąskimi oponami.

 

Za 1499zł znalazłem ELitary V2.

 

https://allegro.pl/oferta/lazaro-elitary-v2-mocny-crs-hydraulika-acera-19-cz-8002740118?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=NGZlZDM5MzgtNjFhMS00OGMwLTgzM2YtZjQ1ZDIxNTlmYTA1AA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=f9fbeae5-c5ad-4355-ab26-b8cdc14ec5b9

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opory toczne (przy tym samym ciśnieniu) szerszych opon są mniejsze i wynika to bezpośrednio z fizyki.

Najważniejsze to bieżnik i ciśnienie, w dalszej kolejności to masa, mieszanka i rozmiar opony. Opony na błoto przy 2 bar będą gorzej szły niż crossowe z lekkim bieżnikiem nabite przynajmniej do 3,5 bar. Ale szerokie o podobnym bieżniku co w crossie i też nabite do 3,5 bar powinny lepiej iść.

 

Cross jest fajny ale na w miarę równe i twarde drogi. Pisałeś o polnych, a te lubią jak jest sucho zamieniać się w piaskownicę, gdzie na wąskich oponach jest ciężko przejechać. Nie raz dało mi to w kość na wycieczkach.

Crossy mają też dosyć absurdalnie duże zębatki korby. 48 na blacie to prędkości >40km/h, na najtwardszych przełożeniach to i >50km/h lecisz, mało kiedy się tak szybko jeździ, zwłaszcza przy spokojnych wypadach. Z kolei mała 28 to bywa ciężko na podjazdach. Korby w góralach 22-32-42 nadal pozwalają rozpędzić się spokojnie powyżej 40, a zarazem dają większy zapas na podjazdy czy inny trudny fragment drogi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
' date='17 Październik 2019 - 15:05' timestamp='1571317529' post='15665627']

 

Cross jest fajny ale na w miarę równe i twarde drogi. Pisałeś o polnych, a te lubią jak jest sucho zamieniać się w piaskownicę, gdzie na wąskich oponach jest ciężko przejechać. Nie raz dało mi to w kość na wycieczkach.

Crossy mają też dosyć absurdalnie duże zębatki korby. 48 na blacie to prędkości >40km/h, na najtwardszych przełożeniach to i >50km/h lecisz, mało kiedy się tak szybko jeździ, zwłaszcza przy spokojnych wypadach. Z kolei mała 28 to bywa ciężko na podjazdach. Korby w góralach 22-32-42 nadal pozwalają rozpędzić się spokojnie powyżej 40, a zarazem dają większy zapas na podjazdy czy inny trudny fragment drogi.

 

Pełna zgoda. Sam będę zmieniał korbę na 20/30/40T lub 22/32/42T, bo aktualna 28/38/48T jest bez sensu. Dużego blatu praktycznie nie używam, a czasem brakuje krótszego przełożenia.

 

Dodatkowo opony 38C zmieniam na coś w okolicach 45C i chętnie 29". Jeżdżę głównie po asfalcie, może 30% to szutry i polne drogi, ale właśnie tam na obecnych oponach jeździ się słabo. O piasku nie ma mowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co rozumiesz przez 29"?

Przecież to ta sama obręcz, tylko szerokości gdzieś tak umownie od 2,1", więc ciężko nazywać oponę 700-45 oponą 29" i porównywać z 700-45 28" ;)

 

Pytanie czy ten rower będzie używany do robienia podjazdów 10% w zimę na błocie.

Nie potrzeba ostrej górki, błota i śniegu, żeby wąskie opony poległy. Wystarczą te wspomniane polne drogi jak się zrobi sucho. Nawet jak idzie jechać, to więcej sił wyciągnie niż cała reszta trasy po asfalcie na cięższych oponach.

Miewałem wycieczki po 60-70km, gdzie takie piaszczyste odcinki najbardziej osłabiały, a może łącznie by się tego zebrało ze 2km.

Trochę wycieczek z różnym towarzystwem miałem i na crossie przez większość czasu na piaskach zostawałem w tyle, a tempo wcale nie było duże.

 

Mam też przykład z rodziny, gdzie sam doradzałem crossa, bo tak wynikało z rozmowy. Puki twardo, to było ok ale trochę piachu i już były kłopoty, nie dało się jechać itp., pod górkę ciężko bo przełożenia za twarde. Nawet pamiętam jak kiedyś jechaliśmy razem i trafiliśmy na jakiś piaszczysty odcinek, ja przejechałem, siostra się zakopała - no nie da się jechać. Wsiadam na jej crossa i bez większego problemu cisnę. Tylko to jest przepaść siły, doświadczenia i determinacji. Jak idę na rower w czasie wolnym, to mogę się dowolnie sponiewierać, bo o to mi chodzi. Przy jeździe rekreacyjnej nie widzi mi się walka z takimi trudnościami, gdzieś pojechać, coś zobaczyć, odpocząć od miasta ale raczej nie upodlić się.

 

Jeżeli jeździsz szybko i tylko po twardych drogach, to mam wrażenie, że nie rozumiesz. Trzeba inaczej patrzeć jak się ciśnie ostro, bo wtedy trzeba więcej siły na przyśpieszenie dać i gramy zaczynają mieć znaczenie, a inaczej jak to spokojna rekreacyjna jazda, gdzie nie liczy się jak szybko się jedzie.

Jeżeli ciśniesz w okolicach 30km/h, jeżeli szybko przyśpieszasz, to nie jest jazda rekreacyjna. Popatrz jak ludzie jeżdżą po parkach, jakie prędkości osiągają i ile wysiłku wkładają, żeby się rozpędzić. Jak przekraczają 20km/h to jest już szybko i niewiele osób na rowerowych spacerach ją przekracza. Nie jest też dla nich istotne czy zajmie im to 2s czy 15s. Także czy opony będą ważyły 500g, czy 800g nie ma tutaj absolutnie znaczenia, liczy się z kolei komfort i trudność jazdy. Po asfalcie na każdym rowerze się jedzie ok, w terenie o wiele łatwiej na szerszych oponach i nie musi to być żadne ekstremum.

 

Na koniec, do crossa wsadzić szerszą oponę może być ciężko, do górala węższą i z mniej agresywnym bieżnikiem (czy nawet slicki) łatwiej.

Edytowane przez Bono[UG]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 42c pomowane do max 6 barów. Następne opony będą w okolicach 40c i bez takiej dużej kostki jak teraz.

 

Dla mnie ogólny feeling roweru crossowego jest lepszy niż mtb. Jak jeżdżę to szukam drogi "po jak najmniejszej linii oporu". Tylko, że jak oglądam nagranie z zawodów czy patrzę na kolegę na mtb to robi dokładnie to samo. Tyle, że mnie po prostu nie przekonuje kupowanie roweru dedykowanego do 5-10% powierzchni po jakich jeździmy.

 

Rower za 1500 i tak nie będzie do hardej jazdy więc wolałbym coś uniwersalnego, bo jak nie opony to napęd, hamulce, amortyzator będą i tak ograniczeniem, ale to tylko moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, powiedziałbym żebyś zbierał na szosę ewentualnie gravela. Dla mnie 6 bar dla opony 42 to abstrakcja. Już jak pompuję swoje w mieszczuchu na 4,5 to jest twardo i tak sobie po drogach gruntowych.

 

Jeszcze raz przytoczę co auto napisał:

Głównie polne drogi, czyli ziemia, trawa i czasami kamienie.

Mi to nie wygląda na 5-10% tylko przynajmniej 50%. Jak się mylę to poproszę o dokładniejsze dane co to za drogi, jak utwardzone, jak się zachowują przy opadach czy suszy.

 

Z tą najmniejszą linią oporu się zgadza (choć nie zawsze*), tylko jak na crossie ma ona umownie 5cm szerokości, to na góralu będzie 15cm. To jest ten margines błędu, który dostajesz z szerszymi oponami. Nie trzeba się zastanawiać nad każdym najmniejszym kamykiem jak ominąć, można spokojnie polecieć po nich, a zająć tymi większymi lub po prostu cieszyć się jazdą.

Mam też porównanie jak stabilnie się jedzie na cienkich oponach, a jak na szerokich. Na crossie najechanie na podłużne wyżłobienia w drodze bywało trudne w opanowaniu roweru, na góralu tymi drobniejszymi nie muszę się w ogóle przejmować, nawet jak opona gdzieś ucieknie, to łatwiej to opanować.

 

Potwierdzam, że czucie crossa jest inne niż mtb (zwłaszcza z dobrym amortyzatorem), po prostu wszystko czuć po czym się jedzie :E

Tak, pod tym względem góral może wydawać się mułowaty ale nie oznacza, że tak faktycznie jest. Wypadałoby po prostu porządnie przetestować czy jest wolniejszy, gorzej przyśpiesza.

Tak cross może dać niesamowitą satysfakcję z jazdy także w terenie i to nie łatwym ale tak jak pisałem wymaga to większej siły, umiejętności i zacięcia niż w góralu.

 

Problem w tym, że zarówno cross jak i zwykły góral to dwa najbardziej uniwersalne rowery, no może obecnie jeszcze gravele się dołączają. Różnica taka, że cross ma wskazanie na twarde drogi, a góral na miękkie. Jak ktoś jeździ wyłącznie po twardym, może czasem gdzieś się zapędzi w gorszy teren, to cross jest ok. Jednak jeżeli nie do końca wiadomo jakie drogi będą stanowić przewagę, to góral jest bezpieczniejszym wyborem. Po twardym pojedzie niewiele gorzej, a w terenie nie będzie sprawiał takich problemów, więc mniejsze prawdopodobieństwo, ze ktoś się rozczaruje.

 

*Po przesiadce na górala gdzie w końcu amortyzator działał, po wsadzeniu szerszych opon i z agresywniejszym bieżnikiem, to aż chce się jechać na krechę, a nie kluczyć między przeszkodami. Jak bywam na trasach w górach, to czasami specjalnie najeżdżam na kamienie zamiast objechać bokiem, bo jest frajda, bo traktuję to jako element treningu jak trafi się droga, gdzie nie będzie jak ominąć.

Teraz sprawiłem sobie fulla - zostawiam wyobraźni jaką linię jazdy będę wybierał dla większej zabawy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
' date='18 Październik 2019 - 14:52' timestamp='1571403136' post='15666712']

Co rozumiesz przez 29"?

Przecież to ta sama obręcz, tylko szerokości gdzieś tak umownie od 2,1", więc ciężko nazywać oponę 700-45 oponą 29" i porównywać z 700-45 28" ;)

 

 

 

Racja

Biorę też pod uwagę 2"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Ale mi ciśnienie podniósł durny babol  W pewnym zadaniu po odszukaniu części należy wykonać prototyp z technologią z zamierzchłych czasów ale nie mogłem zrobić bo NPC z zadania stanął mi przy warsztacie i musiałem fast-travelem iść gdzie indziej sobie uklepać Co za głupota cały stół obleciałem to się nie da bo baran tak mi się ustawił... nosz k....   
    • Przejściowo można, jako obniżenie emisji, ale docelowo do osiągnięcia net zero to już nie. Trzeba będzie wynaleźć jakieś tanie i powszechnie technologie magazynowania albo wychwytu,
    • Karta 3070 8GB nie ma 6GB. Chłodzenie średnie, ale jak zrobisz UV procesora to podejrzewam, że wystarczy do utrzymania przyzwoitych warunków pracy.
    • DG2 to kopia jedynki, w jedynce mam więcej przegrane niż w DG2, i widzę, że to ładniejsza" kopia, plus znerfione kilka elementów z jedynki, ale nie wiem zna stanu gry na premierę, czy np eternal ferrystone było, czy wprowadzili z czasem, jest też normalna jego wersja, w porównaniu do dwójki, w jedynce dawaj nieograniczony teleport do miejsca gdzie odkryliśmy, lub postawiliśmy portal- ten portal w dwójce jest w mikropłatnościach, w jedynce mam w cholerę kamieni teleportacji do przywołania pionków, w dwójce, widzę, że w tym samym czasie co w jedynce zdobywam go dużo wolniej i mniej, ale obstawiam, że podnieśli poziom trudności plus dodali opcję kupienia tego w mikropłatnościach, stąd jest go bardzo mało. Jak się podoba jedynka to i dwójka się spodoba, mi się podoba, jest dużo bardziej urozmaicona, mimo tego cyrku z DLC, ale one nie muszę wpływać na naszą grę, gra jest tak stworzona, jedynce było to samo, tylko jak piszę, pewne elementy są znerfione i ograniczone, zapewne pod próbę wciskania graczowi mikropłatności, zapewne to trafne moje domysły i nie tylko. Gra ma kilka mankamentów, jak prawie w kółko walczymy z tymi samymi, w jedynce to samo, walki, gobliny, bandyci, o cyklop, troll i koniec, czasem harpie, w dwójce to samo, plus kilka nowych zagrożeń, ale w dwójce jestem na początku przygody. Nie wiem co Kiszak opowiada, bo nie chcę sobie spoilerować, ale podglądałem jego wcześniejsze wywody z gry, i cóż ciężko się nie zgodzić z kilkoma rzeczami, ale były one już podawane w temacie.
    • I dobrze bo ER jest świetny.Podziwiam skila i wytrwałość ludzi pokonujących takich bossów bez lvl postaci
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...