Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

eRazel

jak znaleźć właściciela nr telefonu ?

Rekomendowane odpowiedzi

otóż mam problem:

chciałbym się dowiedziec kto jest właścicielem pewnego nr telefonu.

Czy niektóre sieci oferują takie informacje ?

jest mi to bardzo potrzebne . .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, kiedyś widziałam coś takiego dotyczącego telefonów w Plusie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tzn. ty masz numer i chcesz się dowiedzieć do kogo należy? IMO to będzie albo bardzo trudne albo nie masz takich uprawnień żeby pozyskać owe dane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie jest pewna osoba ktora wydzwania non stop do mnie i chce wiedziec kto to jest

662 początek, to jest plus ?

gdzie moge sie dowiedziec kto to jest ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To niemożliwe. Gdybyś miał dane delikwenta i chciał sprawdzić, jaki ma numer telefonu, to można by takie coś zrobić nawet poprzez internetową książkę telefoniczną, ale vice versa nie da rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
no właśnie jest pewna osoba ktora wydzwania non stop do mnie i chce wiedziec kto to jest

662 początek, to jest plus ?

gdzie moge sie dowiedziec kto to jest ?

Tajemnicza wielbicielka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
662 początek, to jest plus ?

ERA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tajemnicza wielbicielka!

 

akurat nie ;]

za stary jestem na tajemnicze wielbicielki ;]

 

662 to jest era jesli cos

ok dzieki ;) dobrze przynajmniej to wiedziec . .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest taka jedna infolinia, ale musisz przedstawic im (najlepiej osobiscie) rzeczowe powody dla ktorych chcesz znac adres; koles spisuje Twoja prosbe i po jakims czasie dostajesz wezwanie do nich w celu identyfikacji osoby dzwoniacej, czy jakos tak

maja siedzibe w kazdym miescie i praktycznie w kazdej dzielnicy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wtrące się, dzisiaj już numer nie świadczy z jakiej sieci jesteśmy, możemy prznieść numer. Więc pewności nigdy nie będzie 100% ale wiadomo że użytkownik tego numeru był najpierw w danej sieci czyli tak jak w tym wypadku to ERA.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm no to lipa troche :/

musi byc jakis sposob . . . :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wtrące się, dzisiaj już numer nie świadczy z jakiej sieci jesteśmy, możemy prznieść numer. Więc pewności nigdy nie będzie 100% ale wiadomo że użytkownik tego numeru był najpierw w danej sieci czyli tak jak w tym wypadku to ERA.

 

Pozdrawiam

Potwierdzam umknal mi ten fakt aczkolwiek nie wiele ludzi z tego korzysta chyba ze ich do tego zmusza praca itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś też miałem taki przypadek :D. Ale jako, że pani w ówczesnej IDEI nie chciała mi powiedzieć kim jest człowiek, który uprzykrza mi życie, zadzwoniłem do niego z innego telefonu i udałem głupka: Krzysiek? Nie, a kto? Koleś był na tyle głupi, że podał mi swoje dane :D. Jako, że był wyjątkowo nie miły, wyzywał mnie, że mnie zabije itd (co najlepsze typ był z Łeby a ja jestem z Tomaszowa Maz.), zadzwonił do niego mój kolega , że jest z Policji i, że groźby pod moim adresem są karalne. Od tamtej pory cicho sza :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może spróbuj mojej metody ;)

kiedyś jakiś łoch pisał mi esemesy, wiedziałem że jest z mojego miasta, a ich zawartość była na poziomie gimnazjum, mówie trzeba nauczyć dzieciaka pokory, więc poszedłem na żywioł, z innego numeru udałem zakochaną wielbicielkę, poprosiłem o spotkanie w centrum, debil przyszedł i miał szczeście że wyglądał tak miernie bo by bęcki dostał jak nic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takich przypadkow mozna mnozyc bez konca...niektorzy mysla ze maja telefon to moga uprzykrzac innym zycie tylko szkoda ze wiekszosc tych anty abonentow jest takimi prostakami ze zal im wypominac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoń do tej osoby? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
hmmm no to lipa troche :/

musi byc jakis sposob . . . :|

nie ma i całe szczęście :) chyba że są to groźby to dajesz na Policje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zadzwoń do tej osoby? ;)

 

 

nie odbiera . .

nie ma tak łatwo niestety . .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
podaj numer, koledzy zaraz się zajmą

good idea ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no radź sobie

 

dajesz kumplowi żeby zadzwonił przedstawia sie jako np ktos z radia że wygrał nagrode i musi podać swoje dane, czy tak trudno na takie coś wpaść :P tylko trzeba się dobrze przygotować żeby nie spalić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak na moj gust to jest bardziej poważna sprawa niz niewyzyte dzieci z gimn lub tajemnicza wielbicielka :P

wiec cza to bardziej kulturalnie załatwić ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie odbiera . .

nie ma tak łatwo niestety . .

Zablokuj jego numer czy coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zawsze męczyłem takich pacjentów zastrzegając sobie nr i wydzwaniając aż odbierze (chwała Bogu za naliczanie sekundowe) kilkanaście razy w nocy. W końcu każdy odpuszcza bo chce mieć spokój...

podaj numer na forum to napewno pomożemy ;) skutecznie :cool:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Gdyby rozumiał co to oznacza, rozumiałby także, że masowe zalesienie spowodowałoby lokalnie wygładzenie zmian, pogodowych, a nie ich nasilenie. Nie, on najwyraźniej uważa, że od lasów wody przybywa. Ma niesłychanego niefarta, bo akurat ubywa.
    • Poczekaj na wypowiedź Senda w sprawie ewentualnego terkotania w poziomie do góry nogami. Sickeflow nie terkocze, mam u siebie dwa na chłodnicy i można je używać w każdej dowolnej pozycji montażowej. Nie wiem tylko od jakiego napięcia kręci ten Sickeflow
    • Zgadza się, w tej rozdzielczości większej różnicy nie będzie. Na upartego można wziąć tego Intela, źle nie będzie, ale zamykasz sobie pole do dalszej rozbudowy w przyszłosci - podstawka LGA 1700 jest już martwa, podczas gdy na AM5 jeszcze pewnie z 2-3 serie przynajmniej wyjdą.     Można też taniej na AM5, czyli zamiast 7800X3D dać Ryzen 7 7700 (~ 1100 zł). Wydajnościowo będzie bliżej i5-tki, za to taniej, a no i w twojej rozdziałce tak samo - bez wielkich różnic. Do tego 7700 jest chłodny, więc nawet Freezer 36 za 120 zł go schłodzi z powodzeniem. Pod 7800X3D już warto dać AIO, bo ta pamięć 3DV-Cache się mocno grzeje. I wtedy np za 2-3 lata sobie zmienić procka na lepszego.
    • to "pokrycie" pieniądza dzisiaj jest trochę tajemnicze - co to w praktyce oznacza? to pojęcie pokrycia wzięło się z początków większego handlu w Europie, gdzieś z 14-15 wieku, kiedy powstały w większych miastach europejskich banki i tzw "banknoty", czyli dokładnie tłumacząc papierowe noty bankowe poświadczające złożenie w banku jakiegoś kruszcu, z reguły złota, w depozycie, o wartości odpowiadającej wartości tych wydanych not - wtedy pokrycie było dosłowne; wydane banknoty służyły do operacji handlowych zamiast złota, bo oczywiście handel, zwłaszcza na dalekich trasach, był wtedy b. ryzykowny i targanie ze sobą dużych ilości cennego kruszcu albo pieniądza z niego było obarczone zbyt dużym ryzykiem - nie trzeba chyba dodawać, że był to wielki postęp w handlu i przyczynił się decydująco do do rozwoju handlu i obrotu bankowego (zwłaszcza banków, bo złożone w depozycie złoto można było wykorzystać np do udzielenia pożyczek, też w papierach, nie kruszcu i inkasować z tego solidne procenty - tak chyba? powstała np fortuna Fuggerów); zresztą to chyba nie wynalazek europejski, bo niedawno czytałem, że np w Chinach, gdzie monetą zdawkową były pieniądze z miedzi a główną jednostką kruszcowy srebrny tael, powstało mnóstwo kantorów wymieniających te miedziane grosze na świstki papierowe z odpowiednim napisem, bo miedź jest ciężka i po prostu duża ilość tych drobniaków nawet obrywała kieszenie, dlatego papier powszechnie się przyjął - tutaj też oczywiście pokrycie jest dosłowne; nie muszę chyba dodawać, że kruszec czy w postaci sztabek,  czy wybitych monet był towarem jak każdy inny i jego stosunek do każdego innego towaru zależał od popytu i podaży, czyli był normalnym stosunkiem handlowym; jak np podaż kruszców po odkryciu Ameryki i uruchomieniu meksykańskich i boliwijskich kopalń srebra nagle gwałtownie się zwiększyła to wartość srebra spadła i ceny wszystkich towarów w nim wyrażone podskoczyły, co podobno spowodowało pierwsza większą inflację w Europie natomiast dzisiaj pieniędzy kruszcowych w dosłownym znaczeniu już praktycznie nie ma, bo tzw drobne to zupełny margines obrotu - zamiast prawdziwych pieniędzy mamy tzw "fiduciary money", czyli konwencjonalne pieniądze papierowe, których funkcjonowanie opiera się na zaufaniu (fiduciary od fiducia - zaufanie) do ich wydawcy, czyli państwa, bo wszędzie tylko państwo może je emitować - nie jestem znawcą historii finansów, ale to chyba dopiero 19 wiek, i to druga polowa, kiedy większość państw przechodziła na te konwencjonalne świstki - wiec co znaczy dziś "pokrycie" - może oznaczać tylko po 1- wymianę zużytych banknotów - nie zwiększa oczywiście ilości pieniędzy w obrocie, przynajmniej nie powinna, i 2 - dodruk pieniądza odpowiadający zwiększeniu się ilości towarów i wartości usług w obrocie gospodarczym - miernikiem jest chyba? prognoza wzrostu pkb, przy uwzględnieniu oczywiście inflacji, bo inflacja to dopust boży i nie da się jej wg obecnej wiedzy wyeliminować; jak wprowadza się te dodruki do obrotu - chyba przez pożyczki banku państwowego dla innych banków, które z kolei wprowadzają je do obrotu, itd?? - znaki zapytania, bo nie wiem, jaki jest dokładny mechanizm i jak to funkcjonuje; natomiast te nadmierne dodruki to chyba trochę mit, bo państwo by sobie samo strzelało w stopę napędzając inflację, itp - oczywiście wiem, że państwo dzisiaj zostało zawłaszczone przez prywatne kliki, tzw partie, więc w praktyce różnie z tym może być natomiast na pewno USA nie upadły po Nixonie i rezygnacji z parytetu złota, wprost przeciwnie - to po Nixonie np sama Kalifornia ma pkb przekraczające 2 biliony, więcej chyba niż np cała Rosja, więc informacje o agonii USA trochę przesadzone - w ogóle złoto to przesąd, który utrzymuje się wskutek wegetacji innych przedpotopowych przesądów jak np państwa narodowe, czy narodowo-plemienne, itp
    • 3.7 V dostaje po uruchomieniu. Jeśli ten arctic F12 się nadaje, o którym mówi kolega wyżej, to biorę.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...