Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

M4ciejet

Jak wyjąć drzazgę szybko i skutecznie

Rekomendowane odpowiedzi

Wbiła mi się w duży palec u nogi drzazga.Jest bardzo mała i nie chce wyjść ,ale mocno mnie denerwuje jak chodzę.Próbowałem igiełka,pinsetą,jak również naciąć skórę nożyczkami.Znacie może jakiś dobry sposób na drzazgę. :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja świrowałem zawsze igłą i pomagało, raz było trudniej a raz łatwiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak jest gleboko to mozesz mascia ichtialowa posamrowac palec, zostawic na jakis czas a pozniej probowac igla

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zawsze dłubię igłą tak długo, aż wydłubię. W paluchu może być samemu trudno, jak masz kogoś do pomocy pod ręką, to poproś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie mialem drzazgi ...w ciele.....swoim... :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na tego palucha to uwazaj bo u mezczyzn jest on dosyc niebezpieczny przy zalozeniu ze zacznie ropiec lub cos tedy...proboj igla,ta skore musisz troszke zedrzec,w sumie naskorek i dbaj o to zeby tego nie zabrudzic bo czy wyjmiesz czy nie rane i tak juz pewnie jakas masz od tej dlubaniny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja tam zawsze dłubię igłą tak długo, aż wydłubię.

Ludzie, co Wy, w ciesielce robicie czy tartaku? Ja nie pamietam zeby mi sie kiedykolwiek cokolwiek (oprocz wlokna szklanego, na ktorego chyba nie ma sposobu) w palca wbilo, a Wy tu o sprawdzonych i praktykowanych metodach. Wszechswiat w istocie jest niezbadany :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam sprawdzony sposób- najpierw trzeba pomoczyć jakieś 5-10 min palec w gorącej wodzie z mydłem a potem zwyczajnie wycisnąć - działa w 100%

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
na tego palucha to uwazaj bo u mezczyzn jest on dosyc niebezpieczny przy zalozeniu ze zacznie ropiec lub cos tedy...proboj igla,ta skore musisz troszke zedrzec,w sumie naskorek i dbaj o to zeby tego nie zabrudzic bo czy wyjmiesz czy nie rane i tak juz pewnie jakas masz od tej dlubaniny

czemu jest niebezpieczny? (jakieś 2 lata temu mi ropiał :kwasny: )

co do drzazgi to ja zawsze wyciągałem igłą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czemu jest niebezpieczny? (jakieś 2 lata temu mi ropiał :kwasny: )

co do drzazgi to ja zawsze wyciągałem igłą ;)

jest duze ryzyko amputacji,podobo mezczyzni sa na to szczegolnie narazeni,nie wspomne o poznijszych wizytach u chirurga i antybiotykach wraz z saczkami,przewalona sprawa,o tym sie pisze wiec ja tez o tym mowie bo swego czasu paznokiec mi sie wrastal i szczegolnie zwrocilem na to uwage

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
paznokiec mi sie wrastal i szczegolnie zwrocilem na to uwage

mi też się właśnie wrastał, sączyła się ropa i krew, ale jakoś się zrosło, teraz się boję żeby się nie powtórzyło :cold:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ludzie, co Wy, w ciesielce robicie czy tartaku? Ja nie pamietam zeby mi sie kiedykolwiek cokolwiek (oprocz wlokna szklanego, na ktorego chyba nie ma sposobu) w palca wbilo, a Wy tu o sprawdzonych i praktykowanych metodach. Wszechswiat w istocie jest niezbadany

A to trzeba w tartaku pracować żeby drzazge mieć? :hmm: Mówisz jakbyś nigdy w życiu nawet zwykłej deski w ręku nie miał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ludzie, co Wy, w ciesielce robicie czy tartaku? Ja nie pamietam zeby mi sie kiedykolwiek cokolwiek (oprocz wlokna szklanego, na ktorego chyba nie ma sposobu) w palca wbilo, a Wy tu o sprawdzonych i praktykowanych metodach. Wszechswiat w istocie jest niezbadany :)

Cóż, po prostu pamięta jeszcze wół jak cielęciem był i łaził po róznych dziwnych miejscach. Kiedy mi się to ostatni raz przytrafiło nie mam pojęcia, ale lata temu chyba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi sie wbiła w te wakacje pod paznokiec...ale lekarz miał zabawe...

najpierw mnie skłuł jak jasny gwint na znieczulaczu a potem wsadził szypce pod paznokiec i wyciągną ją... powiem tak...NIEPOLECAM sie tak zabawiać :E

bolało jak jasny gwint pomimo naszprycowania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne aktualnie

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • To nie kwestia sztuki, zależy od tego jak dany zasilacz ma ustawioną krzywą jak jest agresywna od niskiego obciążenia to nic z tym nie zrobisz bez rozbierania i modyfikacji/wymiany wentylatora focus z 2017r w idle kręcił poniżej 450rpm jak się wyłączyło tryb pasywny  a pod obciążeniem reszta kompa go zagłuszała jak osiągnął tam okolice 900-1000 a jak ci w idle kręci dany model 700-800rpm to co innego  
    • Ale zdajesz sobie sprawę, że złamanie kości udowej, a złamanie kości w stopie, to kompletnie różne przypadki? Udowa jest prosta i duża, to się zupełnie inaczej goi niż jak masz układ wielu drobnych kości powiązanych ze sobą. Jeżeli oprócz złamania doszło też do naruszania stawów, wiązadeł itp. miękkich części, to potrafi się długo goić. Dodatkowo z twojego opisu wygląda jakbyś miał wstawioną szynę/płytkę, a nie tradycyjne unieruchomienie gipsem, gdzie pewnie byłbyś zapakowany od łydki po miednicę i nie byłoby szans na swobodne chodzenie. Niekoniecznie ktoś miał tutaj taki przypadek. Mógł nie złamać, mógł nie jeździć rowerem. Jeżeli nie masz problemów z chodzeniem, to pewnie z jazdą po równym i bez przeginania powinno być ok. No ale to zawsze jakieś ciut większe ryzyko, zwłaszcza jak to noga, którą się zwykle podpierasz. Wiem, że ciężko czasami już usiedzieć, ale szkoda z pośpiechu sobie przedłużyć sprawę. Ja mogę jedynie o zupełnie innych przypadkach. Złamanie przedramienia - 3 miesiące w gipsie, około 1,5-2 miesięcy po zdjęciu pierwsza przejażdżka na rowerze. Nabranie pełnej pewności co do wytrzymałości ręki - ponad pół roku. Pozbycie się zacinania ręki w łokciu - ponad rok. Pełny zakres skrętu nadgarstka - nigdy. Kontuzja barku - raczej bez złamania (nie było jednoznacznej diagnozy, rtg nic nie wykazało, na usg czegoś tam się dopatrzyli, fizjo stwierdził że mogło to być tylko zbicie mięśni), nie licząc powrotu po upadku (jakoś trzeba było się pozbierać do domu), to po 3-4 tygodniach, kiedy zupełnie przestałem czuć dolegliwości nie pamiętam ale trochę to jeszcze trwało. Jakby się nie poprawiało, to bym się solidnie martwił Jeżeli się zrosło, zagoiło, to jak najbardziej ruch będzie sprzyjał regeneracji. Stopa zaczyna prawidłowo się ruszać w pełnym zakresie, poprawia się ukrwienie. Grunt żeby wiedzieć z czym się jeszcze wstrzymać, a co będzie pomagać, ale to już specjalista wie najlepiej, zwłaszcza że każdy przypadek inny.
    • Jeżeli będąc poza Unią można mieć lepsze warunki handlu, niż w Unii, to robi się z tego zagadnienie metafizyczno-psychiatryczne: dlaczego Unia istnieje? Co te dyjabły wcielone, np. Niemcy, w ogóle robio? Przecież można by wyjść z Unii i wygrywać jeszcze lepiej! Wszyscy debile! Poza Polakami oczywiście, szczególnie na jednym takim forum...
    • Nie wiem skąd bierzesz te informacje, ale to bajki dla naprawdę naiwnych. Mobilizacja była od samego początku właściwie, szła źle więc wymieniono oficerów za to odpowiedzialnych i od tego roku ruszyła ostrzej, w tym łapanki, tak indywidualne jak masówki. W jednostkach zmechanizowanych brakuje "wkładki" mięsnej. Bo strzelcy piechoty giną lub zostają ciężko ranni w walkach. Odziały strzelców zmotoryzowanych też mocno oberwały w okopach.   Bardzo mocno obrywają od artylerii dużego kalibru cały czas. A od kilku miesięcy doszło masowe użycie bomb szybujących przez Rosję, w tym 1500 kg. Niesamowicie tym masakrują piechotę, czy to na stanowiskach w budynkach czy okopach.   Przynajmniej kilka poważnych źródeł zachodnich alarmuje że od ok miesiąca sytuacja jest tragiczna dla jednostek frontowych. Dochodzi do porzucania pozycji jeszcze przed ruskim szturmem, tak boja się ataków bombami. Jest duże zagrożenie załamaniem frontu. Stąd pakiet od USA. Nie kryli tego, że takie były scenariusze jak pomoc nie ruszy dosłownie już.
    • Ten za 40k był bez klimy. Chciałem go kupić, ale realnie z wyposażeniem to pod 50k było. Ostatecznie od kolegi Octavie III wziąłem bo akurat sprzedawał.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...