Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Przebijam cenę, równe 5 zł za PB 95. Auchan Bielsko Biała :D

Edytowane przez Krzysztof0430

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

We Wrocławiu najtaniej widziałem PB95 za 5,08 zł. Ale to na obrzeżach miasta, gdzie jest dużo stacji i spora konkurencja. Dziś na BP bliżej centrum, gdzie praktycznie w promieniu kilku km stoi tylko ta stacja tankowałem PB95 za 5,23 zł. Ale też kombinują na tym BP, bo np wczoraj (niedziela) wieczorem jak był mały ruch to mieli po 5,15 zł, a dziś jak zrobił się duży ruch i korki w okolicy to podnieśli do 5,23 zł. A jak bym się przejechał koło tej stacji późnym wieczorem, kiedy w okolicy ruch jest już znacznie mniejszy, to mogę się o skrzynkę dobrej wódki założyć, że z powrotem cena byłaby 5,15 zł, albo i niższa. Bardzo często tak tam robią. :P

Edytowane przez ShadowMan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

We Wrocławiu najtaniej widziałem PB95 za 5,08 zł. Ale to na obrzeżach miasta, gdzie jest dużo stacji i spora konkurencja. Dziś na BP bliżej centrum, gdzie praktycznie w promieniu kilku km stoi tylko ta stacja tankowałem PB95 za 5,23 zł. Ale też kombinują na tym BP, bo np wczoraj (niedziela) wieczorem jak był mały ruch to mieli po 5,15 zł, a dziś jak zrobił się duży ruch i korki w okolicy to podnieśli do 5,23 zł. A jak bym się przejechał koło tej stacji późnym wieczorem, kiedy w okolicy ruch jest już znacznie mniejszy, to mogę się o skrzynkę dobrej wódki założyć, że z powrotem cena byłaby 5,15 zł, albo i niższa. Bardzo często tak tam robią. :P

 

w weekendy na stacjach zazwyczaj jest taniej ;)

 

 

btw LPG - Orlen 2.48zł/l

PB - Orlen - 5.08zł/l

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oni na tej stacji bardzo często podnoszą ceny jak w okolicy robi się tłok i korki, a potem jak ruch zmaleje, to ceny obniżają. Nie tylko w weekendy tak się dzieje. I zawsze cena rośnie i potem spada o około 8-10 groszy na litrze. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o Wrocław to chyba najtańsze paliwo zawsze widuję na Shellu znajdującym się przy rogu Brucknera i Krzywoustego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat w tamtą stronę rzadko jeżdżę. Ja najtańsze paliwa zawsze widuję na stacji przy hipermarkecie Auchan. Kawałek dalej, na stacji Lukoil naprzeciwko Tesco Extra też mają często podobnie niską cenę. Na Auchanie zawsze tankuję jak jestem w okolicy. Jakość paliwa taka sama jak wszędzie. ;)

Edytowane przez ShadowMan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sancho to chyba słabo patrzysz, np na BP przy macu mają taniej, ten Shell jest dość drogi moim zdaniem, ale gaz mają dobry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5,40 Orlen przy głównej trasie nie jest źle

 

Pamiętam czasy gdy dla ludzi cena 5zł była szokiem i narzekali. Teraz 5.40 to już dobra cena :E. Przyjdą czasy że będzie po 8zł i też się przyzwyczaimy.

Edytowane przez vernativ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PB95 po 5.15 na Shellu. Miło.

Edytowane przez Zahariash

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sporo ostatnio na makroekonomii rozmawialiśmy i analizowaliśmy ceny paliw. Prowadzący był jednoznaczny w swoich prognozach. Rok, dwa, trzy i czeka nas krach wartości ropy, tym razem bardzo, bardzo mocno w dół. Podał sensowne argumenty za, zobaczymy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poniżej 4zł już nie spadnie. Bo ja tak mówię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sporo ostatnio na makroekonomii rozmawialiśmy i analizowaliśmy ceny paliw. Prowadzący był jednoznaczny w swoich prognozach. Rok, dwa, trzy i czeka nas krach wartości ropy, tym razem bardzo, bardzo mocno w dół. Podał sensowne argumenty za, zobaczymy :)

Wystarczy jedno posuniecie Amerykanów - koniec zakazu eksportu ropy i lecimy w dół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poniżej 4 może nie, ale bardzo sporo mówił o wartości baryłki z okresu początku kryzysu (~70$, gdzie obecnie ponad 100$, a rekordowo przecież 130$).

 

Wystarczy jedno posuniecie Amerykanów - koniec zakazu eksportu ropy i lecimy w dół.

Nom, łupki rządzą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość xzbit666

Będzie okazaja przerzucić się na olej napędowy :E.

 

Bena to raczej nie ma szans co nie żeby w doł poszła?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bena to raczej nie ma szans co nie żeby w doł poszła?

Oczywiście, że nie. W końcu nie ma nic wspólnego z ropą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość xzbit666

Nie no tak pytałem ogólnie bo może też ktoś i gdzieś tam mówił :P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ceny paliw poszły teraz już wyraźnie w górę. PB95 po 5,26 zł, a na jednej stacji nawet po 5,36 zł już widziałem. A jeszcze około 2 tygodnie temu poniżej 5,15 zł chodziła.

Edytowane przez ShadowMan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ceny paliw poszły teraz już wyraźnie w górę. PB95 po 5,26 zł, a na jednej stacji nawet po 5,36 zł już widziałem. A jeszcze około 2 tygodnie temu poniżej 5,15 zł chodziła.

U mnie na Shellu 123 ciągle bez zmian. 5.09 a w weekend 5.04

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Gdyby rozumiał co to oznacza, rozumiałby także, że masowe zalesienie spowodowałoby lokalnie wygładzenie zmian, pogodowych, a nie ich nasilenie. Nie, on najwyraźniej uważa, że od lasów wody przybywa. Ma niesłychanego niefarta, bo akurat ubywa.
    • Poczekaj na wypowiedź Senda w sprawie ewentualnego terkotania w poziomie do góry nogami. Sickeflow nie terkocze, mam u siebie dwa na chłodnicy i można je używać w każdej dowolnej pozycji montażowej. Nie wiem tylko od jakiego napięcia kręci ten Sickeflow
    • Zgadza się, w tej rozdzielczości większej różnicy nie będzie. Na upartego można wziąć tego Intela, źle nie będzie, ale zamykasz sobie pole do dalszej rozbudowy w przyszłosci - podstawka LGA 1700 jest już martwa, podczas gdy na AM5 jeszcze pewnie z 2-3 serie przynajmniej wyjdą.     Można też taniej na AM5, czyli zamiast 7800X3D dać Ryzen 7 7700 (~ 1100 zł). Wydajnościowo będzie bliżej i5-tki, za to taniej, a no i w twojej rozdziałce tak samo - bez wielkich różnic. Do tego 7700 jest chłodny, więc nawet Freezer 36 za 120 zł go schłodzi z powodzeniem. Pod 7800X3D już warto dać AIO, bo ta pamięć 3DV-Cache się mocno grzeje. I wtedy np za 2-3 lata sobie zmienić procka na lepszego.
    • to "pokrycie" pieniądza dzisiaj jest trochę tajemnicze - co to w praktyce oznacza? to pojęcie pokrycia wzięło się z początków większego handlu w Europie, gdzieś z 14-15 wieku, kiedy powstały w większych miastach europejskich banki i tzw "banknoty", czyli dokładnie tłumacząc papierowe noty bankowe poświadczające złożenie w banku jakiegoś kruszcu, z reguły złota, w depozycie, o wartości odpowiadającej wartości tych wydanych not - wtedy pokrycie było dosłowne; wydane banknoty służyły do operacji handlowych zamiast złota, bo oczywiście handel, zwłaszcza na dalekich trasach, był wtedy b. ryzykowny i targanie ze sobą dużych ilości cennego kruszcu albo pieniądza z niego było obarczone zbyt dużym ryzykiem - nie trzeba chyba dodawać, że był to wielki postęp w handlu i przyczynił się decydująco do do rozwoju handlu i obrotu bankowego (zwłaszcza banków, bo złożone w depozycie złoto można było wykorzystać np do udzielenia pożyczek, też w papierach, nie kruszcu i inkasować z tego solidne procenty - tak chyba? powstała np fortuna Fuggerów); zresztą to chyba nie wynalazek europejski, bo niedawno czytałem, że np w Chinach, gdzie monetą zdawkową były pieniądze z miedzi a główną jednostką kruszcowy srebrny tael, powstało mnóstwo kantorów wymieniających te miedziane grosze na świstki papierowe z odpowiednim napisem, bo miedź jest ciężka i po prostu duża ilość tych drobniaków nawet obrywała kieszenie, dlatego papier powszechnie się przyjął - tutaj też oczywiście pokrycie jest dosłowne; nie muszę chyba dodawać, że kruszec czy w postaci sztabek,  czy wybitych monet był towarem jak każdy inny i jego stosunek do każdego innego towaru zależał od popytu i podaży, czyli był normalnym stosunkiem handlowym; jak np podaż kruszców po odkryciu Ameryki i uruchomieniu meksykańskich i boliwijskich kopalń srebra nagle gwałtownie się zwiększyła to wartość srebra spadła i ceny wszystkich towarów w nim wyrażone podskoczyły, co podobno spowodowało pierwsza większą inflację w Europie natomiast dzisiaj pieniędzy kruszcowych w dosłownym znaczeniu już praktycznie nie ma, bo tzw drobne to zupełny margines obrotu - zamiast prawdziwych pieniędzy mamy tzw "fiduciary money", czyli konwencjonalne pieniądze papierowe, których funkcjonowanie opiera się na zaufaniu (fiduciary od fiducia - zaufanie) do ich wydawcy, czyli państwa, bo wszędzie tylko państwo może je emitować - nie jestem znawcą historii finansów, ale to chyba dopiero 19 wiek, i to druga polowa, kiedy większość państw przechodziła na te konwencjonalne świstki - wiec co znaczy dziś "pokrycie" - może oznaczać tylko po 1- wymianę zużytych banknotów - nie zwiększa oczywiście ilości pieniędzy w obrocie, przynajmniej nie powinna, i 2 - dodruk pieniądza odpowiadający zwiększeniu się ilości towarów i wartości usług w obrocie gospodarczym - miernikiem jest chyba? prognoza wzrostu pkb, przy uwzględnieniu oczywiście inflacji, bo inflacja to dopust boży i nie da się jej wg obecnej wiedzy wyeliminować; jak wprowadza się te dodruki do obrotu - chyba przez pożyczki banku państwowego dla innych banków, które z kolei wprowadzają je do obrotu, itd?? - znaki zapytania, bo nie wiem, jaki jest dokładny mechanizm i jak to funkcjonuje; natomiast te nadmierne dodruki to chyba trochę mit, bo państwo by sobie samo strzelało w stopę napędzając inflację, itp - oczywiście wiem, że państwo dzisiaj zostało zawłaszczone przez prywatne kliki, tzw partie, więc w praktyce różnie z tym może być natomiast na pewno USA nie upadły po Nixonie i rezygnacji z parytetu złota, wprost przeciwnie - to po Nixonie np sama Kalifornia ma pkb przekraczające 2 biliony, więcej chyba niż np cała Rosja, więc informacje o agonii USA trochę przesadzone - w ogóle złoto to przesąd, który utrzymuje się wskutek wegetacji innych przedpotopowych przesądów jak np państwa narodowe, czy narodowo-plemienne, itp
    • 3.7 V dostaje po uruchomieniu. Jeśli ten arctic F12 się nadaje, o którym mówi kolega wyżej, to biorę.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...