Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość

Męty w ciele szklistym

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

http://pl.wikipedia.org/wiki/Męty_ciała_szklistego

 

Powrócił do mnie bardzo denerwujący problem. Mianowicie są to męty w ciele szklistym.

Super mega hiper denerwujący problem :mad2:

 

Wyobraźcie sobie jak przed oczami co chwile miga wam kupa czarnych punkcików, pólprzezroczystych firanek czy niteczek.

 

Mój problem pojawił się 2 lata temu a co za tym szło: wizyta u okulisty w celu wykluczenia uszkodzeń siatkówki itp. Męczyło mnie to i męczyło ale w pewnym momencie jakoś przzestało dokuczać aż do teraz. Nie wiem, może organizm sie do tego przyzwycaił a może samo się naprawiło.

Od jakiegoś tygodnia mam znowu to samo. Liczę oczywiście, że zniknie albo się do tego znowu przyzwyczaję? :kwasny:

Pierwsze co to zacząłem zjadać kapsułku z wyciągiem z borówki czernicy i z luteiną :E Może da radę. Znowu trzeba iść do okulisty w celu sprawdzenia siatkówki ale się teraz wypytam o szczegóły bo wszytstko się zaczęło odkąd wróciłem do biegania :(. Wkurzę się jak będę miał jakiś zakaz :mad2: Bo w dodatku w przeciągu tych 2 lat czasami miewałem błyski w oczach :P

 

 

Pewnie i tak większość ludzi nie wie o czym piszę itd. Problem ten dotyczy wszytskich ale krótkowidzów dotyczy najbardziej. ja małej wady nie mam, bo jakieś -2.5 czy może 3.0 mam :(

 

Ma tu ktoś podobny problem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez tak mam ale kiedy przymykam oko ( gdy obraz zaczyna sie rozmazywac )

a co do wady to mam 0,0

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od zawsze to mam,

 

umiera sie na to czy co :hmm: ... bo ja w tym niewidze żadnej szkodliwosci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o, a ja kilka lat sie zastanawiałem co ja mam przed oczami czasami :E jakos nie przejmuję sie tym za bardzo, moze dlatego ze w moim przypadki ni jest to az tak uciążliwe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
od zawsze to mam,

 

umiera sie na to czy co :hmm: ... bo ja w tym niewidze żadnej szkodliwosci

Nagły wysyp może świadczyć o poważnym uszkodzeniu siatkówki.

Każdy to ma. Niektórzy maja kilka praktycznie nie widocznych nitek (widać jak się mocno przygląda na białym tle). Mnie to lata co chwilę. Jest tego dużo. Na dworze mi tylko ciemne okulary chyba pomogą :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laserem usuwa się toto pare miesięcy, ale - jak masz czas i pieniądze - to polecam.

 

Komfort potem jest niesamowity ;).

 

Najgorzej, jeżeli siatkówka zdążyła ci się zmasakrować :F.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam dokladnie to samo !! ale jedynie malutkie przezroczyste "gluty" :E jakies kropeczki, włoski,ale t oprzezroczyste.Kiedy patrze na jasne ,a bardzie jwidacz z przymruzonym okiem,lecz to co ja widze to jeszcze nie jest nic strasznego czy porzeszkadzajacego,bo t owystepuje w tak nie wielkim stopniu ze zadko kied yzauwazam cz yzwracam uwage.Ale mimo wszystko mam t osamo... A to sie jeszzce potrafi ruszac :E :E :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przed oczyma to moze z 5 takich niteczek kropeczek lata, .. na prawym oku ze 3 na lewym 2 ;p

 

nigdy sie tym nieprzejmowalem, tak ma byc i tyle ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też to mam, zresztą jak byłem u okulisty to powiedział, że nie ma na to rady, poprostu znalazły się tam jakieś sysfy i tyle. Trzeba z tym teraz żyć, zresztą nie zagraża to w żadnym stopniu zdrowiu, jednynie można odczuwać pewien dyskomfort. Szczerze mówiąc czasami mnie to wkurza jak patrze na jakieś jasne rzeczy :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ta... jak mialem pare lat to myslalem, ze widze powietrze :E Jak przymykalem oko to mialem podobne sprawy. Teraz juz nie widze podobnych efektów. Do wesela sie zagoiiiiiii.... (chyba, ze planujesz być ksieciem :E)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Laserem usuwa się toto pare miesięcy, ale - jak masz czas i pieniądze - to polecam.

 

Komfort potem jest niesamowity ;).

 

Najgorzej, jeżeli siatkówka zdążyła ci się zmasakrować :F.

Wiem, że laserem się da. Ty miałeś ten problem + usuwanie laserem, czy tylko mówisz mi, że taka możliwośc jest?

 

też to mam, zresztą jak byłem u okulisty to powiedział, że nie ma na to rady, poprostu znalazły się tam jakieś sysfy i tyle. Trzeba z tym teraz żyć, zresztą nie zagraża to w żadnym stopniu zdrowiu, jednynie można odczuwać pewien dyskomfort. Szczerze mówiąc czasami mnie to wkurza jak patrze na jakieś jasne rzeczy :E

Najgorsze jest to, że ja jestem dośc pedantycznym czlowiekiem :E.

 

Spokój był 2 lata, teraz wróciło. Są to chyba te same męty co były wcześniej ale mózgowi chyba się odwidziało je ignorować :E.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Męty w ciele szklistym to mam jak mi ktoś do kieliszka poleje ruską wódkę :E

A tak serio to też mi latają czasami takie farfocle przed oczami (ale mało i dość rzadko). Czasem się tym bawię, nauczyłem się tym sterować :E Ale, żeby to operacyjnie usuwać? :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Huh, mam to samo ;) Widze takie wężyki i gałązki winogronek jak sobie lataja... z tym że ostatnio chyba się to pogłębiło i mnie to martwi...

 

zresztą wkurza mnie jak np. patrze na kogoś i mu jakiś męt lata po mordzie :szczerbaty:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ja je mam, ale nie w takim stopniu jak ty, czasami sobie polatają, ale staram się na to nie zwracac uwagi.

 

Mam małą wadę wzroku (krótkowzrocznosc).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Męty w ciele szklistym to mam jak mi ktoś do kieliszka poleje ruską wódkę :E

A tak serio to też mi latają czasami takie farfocle przed oczami (ale mało i dość rzadko). Czasem się tym bawię, nauczyłem się tym sterować :E Ale, żeby to operacyjnie usuwać? :hmm:

wiesz jak zacznie Ci tego troche latać przed oczami to może być bardzo niekomfortowe i do tego niebezpieczne, bo to troche rozprasza, zwłaszcza jak skupisz wzrok na jednym miejscu.

Mi takie coś lata coś pojedyńczego tylko w lewym oku, ale jak o tym nie myśle to mi nie przeszkadza. Gorzej jak ktoś mi o tym przypomni ( dzięki Kretoslav :E ) to mnie zaczyna drażnić :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od zawsze mam, ale bardzo rzadko zauwazam, jest ich malo i mi nie przeszkadzaja w ogole. aha, tez sie nimi bawie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam. Jak byłem mały widziałem to często i denerwowało to ogromnie. Ale teraz występuje już bardzo rzadko i przyzwyczaiłem się z tym żyć :P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Też mam. Jak byłem mały widziałem to często i denerwowało to ogromnie. Ale teraz występuje już bardzo rzadko i przyzwyczaiłem się z tym żyć :P.

Innego wyjścia nie ma. Laser albo wirektomia pozostaje jeszcze :E. Pewnie zam iesiąc sam o tym zapomnę :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Gorzej jak ktoś mi o tym przypomni ( dzięki Kretoslav :E ) to mnie zaczyna drażnić :E

Voila. Służę uprzejmie :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ile wiem męty nie znikają ale stosując odpowiednią dietę można ograniczyć tworzenie się nowych. Chodzi głównie o dostarczenie antyutleniaczy, bo to głównie procesy utleniania powodują powstawanie mętów i niekorzystne zmiany w oku.

:E Tak przynajmniej zrozumiałem z tego co wyczytałem w internecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
O ile wiem męty nie znikają ale stosując odpowiednią dietę można ograniczyć tworzenie się nowych. Chodzi głównie o dostarczenie antyutleniaczy, bo to głównie procesy utleniania powodują powstawanie mętów i niekorzystne zmiany w oku.

:E Tak przynajmniej zrozumiałem z tego co wyczytałem w internecie.

Zielona herbata jest u mnie podstawą codziennej diety :E

 

Sprawdzic mozna jeszcze głodówkę leczniczą. Może pomoże :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, jak sobie o tym przypomniałem, to widzę, że dostrzegam tych mętów znacznie mniej niż kiedyś :P

Zawsze się tym ,,bawiłem'', bo tak latało sobie :E Teraz nawet nie mogę tego dostrzec :(

Dałbyś mi trochę, Kretoslav ? :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Teraz, jak sobie o tym przypomniałem, to widzę, że dostrzegam tych mętów znacznie mniej niż kiedyś :P

Zawsze się tym ,,bawiłem'', bo tak latało sobie :E Teraz nawet nie mogę tego dostrzec :(

Dałbyś mi trochę, Kretoslav ? :E

Oddałbym bez żalu :E

 

Albo mi się wydaje albo się rozmazują i stają bardziej niewyraźne. Oby!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że laserem się da. Ty miałeś ten problem + usuwanie laserem, czy tylko mówisz mi, że taka możliwośc jest?

Miałem coś takiego :cool:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Chociaż faktycznie, niezawarcie umowy o produkcji w Polsce plus offset to wina Plaszczaka który brał wszystko z półki. Z samolotami bez uzbrojenia też się popisał, więc pewnie MON odkręca wszystko i spróbuje podpisać offset + produkcję w ostatniej umowie. Czemu się nie dało w drugiej? A no Plaszczak to Plaszczak co tutaj więcej dodawać.   Jak podpisywać umowy z Niemcami potrafią Czesi którzy w Europie mniej znaczą niż Polska ale jednak potrafią negocjować. Pomysł żeby brać pociski z Korei jako lewar na Niemcy nawet nie skomentuję, bo to poziom debila mógł wymyślić. 
    • Przede wszystkim to przynajmniej moim zdaniem zmiana bez sensu. Co do OC to jest to poblokowany CPU (coś jak non k u intela), więc tylko UV  
    • Fajnie że podałeś typ tego extendera bo z samego zdjęcia tak niskiej jakości trudno wywnioskować. Po zdjęciu wnioskuje, że to ten typ:  https://rbline.pl/extender-poe-pft1320-36882.html    Ogólnie standardowe extendery jakie stosowałem tylko regenerują sygnał nie są switchami czyli nie rozdzielają sygnału. W tym przypadku mają w sobie switcha. Różnica jest taka, że takie urządzenie różni się od typowego switcha tym, że zasilanie bierze z "głównego" switcha POE i nie ma w sobie zasilacza (taka jest idea extenderów). Na stronie którą podlinkowałem jest informacja  Więc można łączyć kaskadowo. Jednak pod 1 wyjście nie podłączysz kolejnych 2 extenderów (pewnie sam z siebie pobiera na własne działanie ze 2 W) oraz 3 kamer (każda np. po 6W). Czyli nie możesz podłączyć urządzeń które w sumie biorą więcej niż 15W.
    • Zamierzam przesiąść się z 13700kf na 7800x3d i chciałbym go posadzić na dobrej płycie x670e w rozsądnej cenie, używki też wchodzą w grę, co byście polecili powiedzmy do kwoty 1500 zł im mniej tym lepiej. Nie śledziłem wątku więc nie wiem jak z oc wyżej wymienionego procka, mocno wyżyłowany czy mozna go jeszcze podkręcić czy lepiej iść w UV? 
    • Pograłem trochę dłużej: VRR i flickering - testowałem Squad gdzie FPS potrafi spaść ze 120 do 80 FPS, zero mignięć. Zablokowałem FPSy w grze na 45 i też zero mignięć. Może są różne wersje softu albo nie wiem, u mnie nie miga. Smużenie - jak się przypatrzy to jest przy ciemnych kolorach, ale na pewno nie taka skala jak kiedyś to było na VA. Na tyle małe że podczas normalnej rozgrywki tego nie widać i można pominąć (pewnie subiektywne, ale mi nie przeszkadza).  Skalibrowałem HDR w apce do kalibracji W11, wyszło że max jasnosć to jakieś 1150-1200 nitów. Wieczorem w grach robi serio robotę, pierwszy raz musiałem oczy zmrużyć patrząc na płomienie  Jakieś tam VA/IPS z podświetleniem krawędziowym to w ogóle nie ma jak porównać... Oby więcej takich Miniled powstawało, pakować więcej stref, walczyć ze smużeniem i super sprzęt za nieduże pieniądze.  Dziwi mnie trochę polityka cenowa, kupiłem go za 1600 zł, a na drugi dzień kosztował 2000 zł, potem 1800 zł i znowu 2000 zł. Chyba malutko ich produkują że ceny tak skaczą. Za 2k to nie warto zdecydowanie, 1600 adekwatna cena.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...