pierwsza jazda samochodem - proszę o porady

[Saletra 0]

Witam,

 

Jakoś tak zwlekałem z rozpoczęciem kursu na prawo jazdy, aż wkońcu nadeszła pora. Tak się złożyło, że jutro mam pierwszą jazdę ustaloną dziś wieczór, a ja nigdy nie siedziałem za kółkiem! Nie chce się zbłaźnić, a ja nawet nie wiem, gdzie jaki pedał i jak go używać... Najgorsze, że będę jeździł w tym czasie, kiedy ludzie idą na przystanek autobusowy u mnie na wsi i będą gapić.

 

Proszę o kilka technicznych porad przed pierwszą jazdą.

 

Pozdrawiam...

[unadarek 612]

wciskasz sprzeglo wrzucasz pierwszy bieg gaz do podlogi i puszczasz sprzeglo i jedzieesz:-)

[=-Mav-= 2]

Najważniejsze dla nowicjusza- zapamiętaj, że jak wciśniesz na raz pierwsze dwa pedały od lewej to się zatrzymasz. Jak zaryjesz parę razy nosem w kierownicę to się nauczysz sam, że ten środkowy trzeba naciskać powoli. Apoza tym początki są zawsze trudne. Na Twoim miejscu poprosiłbym instruktora żeby Cię zabrał na jakiś plac na początek.

[omgwtf 0]

wciskasz sprzeglo wrzucasz pierwszy bieg gaz do podlogi i puszczasz sprzeglo i jedzieesz:-)

Taak, a potem 60k na obrotomierzu

 

niedużo gazu daj na początek, pamiętaj - sprzęgło w podłodze! Pózniej trochę gazu (tak moze do 30k obrotomierz skoczył) i powolutku puszczasz sprzęgło. Bardzo powoli pamiętaj.

[Saletra 0]

a gdzie jest jaki pedał?

to jest dobre, bo gram na fortepianie a tam też są 3 pedały:D (zwykle 2, ale i 3 często).

[Tabaluga 0]

nic zaczj od placu, a jak możesz to z ojcem na podwórku czy z matka, żebyś umiał podjechać do przodu do tyłu na podjeździe, reszte to już ci instruktor na placu wyjaśni

[Nataly 0]

Nie bój się, zanim ruszysz, wszystko Ci wyjaśnią.

[Gość]

A to tak odrazu za kólko wsadzaja ? To kiepsko bedzie za mna

[b0b3k 0]

Taak, a potem 60k na obrotomierzu

 

niedużo gazu daj na początek, pamiętaj - sprzęgło w podłodze! Pózniej trochę gazu (tak moze do 30k obrotomierz skoczył) i powolutku puszczasz sprzęgło. Bardzo powoli pamiętaj.

jakie 30 k ? tyle to nawet formuła 1 nie ma

[kemotix 0]

Od razu jak wsiądziesz naciśnij wszystkie pedały by zobaczyć jak chodzą. Lewą nogą atakujesz sprzęgło, prawą gaz lub hamulec (zależy co potrzeba ). Na 100% na początku instruktor będzie Tobie ze sprzęgłem pomagał (tj wciskał swój pedał) wiec nie będziesz miał problemów z ruszaniem. Gaz wyczujesz w chwilę, hamulec po 1 za ostrym hamowaniu

 

Popatrz sobie na drążek zmiany biegów, by dowiedzieć się gdzie jest wsteczny (czasem po lewej, czasem po prawej).

 

Mnie od razu wzięli na miasto, przejechałem całą Bydgoszcz, zaliczyłem wszystkie ronda i większe skrzyżowania i było fajnie, a była to 1 jazda (hehe to już ponad rok... ale ten czas szybko leci).

[Stillo 1]

nie musisz mieć żadne pojęcia za wyjątkiem przepisów, reszte nauczą Cie.

[Klima 30]

Taak, a potem 60k na obrotomierzu

Toż to turbina

[Podstavsky 0]

Takie tłumaczenie to tylko w Erze Nie możemy Cie nauczyć ruszać autem przez stronę forum Sam się dowiesz wszystkiego jak wsiądziesz.

[Gość hardstyle]

Witam,

 

Jakoś tak zwlekałem z rozpoczęciem kursu na prawo jazdy, aż wkońcu nadeszła pora. Tak się złożyło, że jutro mam pierwszą jazdę ustaloną dziś wieczór, a ja nigdy nie siedziałem za kółkiem! Nie chce się zbłaźnić, a ja nawet nie wiem, gdzie jaki pedał i jak go używać... Najgorsze, że będę jeździł w tym czasie, kiedy ludzie idą na przystanek autobusowy u mnie na wsi i będą gapić.

 

Proszę o kilka technicznych porad przed pierwszą jazdą.

 

Pozdrawiam...

Instruktor wszystko Ci wytłumaczy.

Dokładnie tydzień temu miałem to samo. Pierwsza jazda na kursie = pierwszy raz w życiu za kółkiem. 15 minut instrukcji na placu... i kazał jechać na miasto. Na szczęście bilans strat, to było 0 zabitych i 0 rannych, czego i Tobie życzę

Ja największe problemy miałem z płynnym hamowaniem i ruszaniem. To był największy stres, wjechać na skrzyżowanie na wzniesieniu i ruszyć tak, aby nie skasować sobie i komuś zderzaka (wiem, że instruktor zdążyłby raczej zahamować... ale mimo to).

[MasterOfTheWszystko 0]

Pamiętaj - kierownica chodzi ciężej niż taka do kompa i trzeba się więcej nakręcić ;]. Zmiana biegów to chyba najmniejszy problem. Wszyscy na początku mają problemy z ruszaniem, ale prędko się tego nauczysz.

[c.r.a.c.k. 0]

powiedz instruktorowi ze jezdzisz pierwszy raz. wytlumaczy Ci duzo lepiej niz my tu na forum

[Squbii 1]

Jak już ktoś wspomniał:

 

- od lewej jest sprzęgło (bez niego ani rusz )

- środek to hamulec

- prawy pedał to gaz.

 

Jeśli trafisz na dobrego instruktora, to nauczy Cię ruszać autem bez dodawania gazu. Jeśli nauczysz się ruszyć na samych wolnych obrotach, to nie będziesz miał problemu żeby później prowadzić jakikolwiek samochód, bo opanujesz najważniejszą podstawę kierowania autem: kontrolę nad sprzęgłem. Poza tym parkowanie na samych wolnych obrotach daje Ci tą przewagę, że auto toczy się wolno i nie musisz nerwowo cisnąć gaz-hamulec-gaz. Wystarczy wcisnąć sprzęgło i drugą nogą delikatnie hamulec. Parkowanie w takiej sytuacji to poezja .

 

Choć na początku pewnie będzie Ci gasł przy takich próbach to uwierz mi - jest to wykonalne i bardzo przydatne, bo nie będziesz od początku nauczony, że GAZ jest najważniejszy.

 

Pozdro

[DaveyHavok 0]

jesli chodzi o ruszanie to traktuj sprzeglo delikatnie(pedal po lewo)...wciskasz go,jedynka,popuszczasz bardzo lekko dopoki auto nie ruszy,jak ruszy trzymaj noge na polsprzegle,potem pedal gazu(pedal po prawo) na jakies 0,5cm wciskasz i znow lekko sprzeglo puszczasz do konca,plyniesz...IMO powinno zadzialac

 

jak wejdziesz w turbulencje,popularna szyba-zaglowek to proponuje puscic gaz i sprzeglo od razu do dechy tak jakbys chciala caly proces powtorzyc

[BendiX 0]

powiem ci tyle ze ja juz duzo wczesniej jezdziłem często samochodem i na 1 godzinie obtarłem jedną furkę

[Bio 0]

Taak, a potem 60k na obrotomierzu

 

niedużo gazu daj na początek, pamiętaj - sprzęgło w podłodze! Pózniej trochę gazu (tak moze do 30k obrotomierz skoczył) i powolutku puszczasz sprzęgło. Bardzo powoli pamiętaj.

od kiedy to Veyrony mają L? 60 000 obrotów... shiiit... to zdziera oponę do felgi

[purple 0]

Jak już ktoś wspomniał:

 

- od lewej jest sprzęgło (bez niego ani rusz )

- środek to hamulec

- prawy pedał to gaz.

 

Jeśli trafisz na dobrego instruktora, to nauczy Cię ruszać autem bez dodawania gazu. Jeśli nauczysz się ruszyć na samych wolnych obrotach, to nie będziesz miał problemu żeby później prowadzić jakikolwiek samochód, bo opanujesz najważniejszą podstawę kierowania autem: kontrolę nad sprzęgłem. Poza tym parkowanie na samych wolnych obrotach daje Ci tą przewagę, że auto toczy się wolno i nie musisz nerwowo cisnąć gaz-hamulec-gaz. Wystarczy wcisnąć sprzęgło i drugą nogą delikatnie hamulec. Parkowanie w takiej sytuacji to poezja .

 

Choć na początku pewnie będzie Ci gasł przy takich próbach to uwierz mi - jest to wykonalne i bardzo przydatne, bo nie będziesz od początku nauczony, że GAZ jest najważniejszy.

 

Pozdro

 

O_O Ty mu mówisz o jeździe na półszprzęgle-zawsze się od tego zaczyna!na kursie tylko tak się jeździ po placu...

a co do NIEwciskania gazu i tego,że nauczy się w ten sposób każdym autem jechać...no przepraszam bardzo,ale to właśnie przez NIEwciskanie gazu przy ruszaniu ludziom na środku drogi gasną silniki-sorki,na półsprzęgle można jeździć 60konnym Yarisem,ale nie 120konnym samochodem...O_O Nawet nie zaczniesz się toczyć,nie wciskając najpierw gazu i nie wkręcając silnika na obroty,przed puszczeniem sprzęgła-bo to nie sprzęgło powoduje rozruch silnika XD generalnie NIe wciskając gazu najpierw,poprostu zgaśnie silnik...

i...tak-to własnie niestety GAZ jest najwazniejszy przy każdym innym mocniejszym samochodzie i nie w dieslu jak to kursowy Yaris czy Corsa...

[Gość Zetnakatel]

...Wszyscy na początku mają problemy z ruszaniem, ale prędko się tego nauczysz.

 

Mi tez tak mowili. I pierwszy egzamin oblany przez manualna skrzynie biegów.. mianowicie dwukrotne padniecie silnika na gorce na miescie. Powiem szczerze nienawidze manuala. "Dobrze Pan jezdzi parkowania dobrze inne manerwy dobrze, zachowanie w ruchu dobrze no ale nie moge zaliczyc bo zgasl panu dwa razy, zapraszam na kolejny egzamin Wynik negatywny" fajnie jest takie cos uslyszec w swoje urodziny

[Saletra 0]

uhhh, nie było tak źle jak na pierwszy raz:)

słyszałem tylko: nie gazuj, kręć, a najbardziej rozwaliło mnie "nie siepaj"

 

dzięki za porady:)

[skee 0]

Jak już wyjedziesz na miasto to wyznacz sobie oś jezdni - pasy, w razie ich braku łączenie warstw asfaltu, i trzymaj się jej a unikniesz pobocza. I patrz zawsze daleko przed auto, pies który wleci Ci metr przed auto i tak nie ma szans a Ty go nie ominiesz, a nagły manewr często jest dużo gorszy w skutkach niż zabicie zwierzaka.

 

I jak Purple pisze, miasto to nie plac, gaz jest podstawą.

[Zonc 0]

Przy ruszaniu prawy pedał troszeczkę wciskasz, lewy (sprzęgło) przytrzymujesz chwilę tak po środku, auto ruszy to puszczasz sprzęgło zupełnie i jedziesz. Szybko się nauczysz (i hope )

 

Lusterka -> na początku bardzo trudno jest ocenić odległość innych aut w samym lusterku, to odwracaj po prostu głowę na boki. Zresztą to jest przydatne zawsze, dzięki temu unikniesz nie-zauważenia auta w tzw. martwym punkcie (nie jest to dużo ale cały samochód się zmieści )

 

Kierownica -> pamiętaj że samochód ma skrętne tylko przednie koła, dlatego każdy ostry skręt musisz pokonywać z tzw. "wymachem" jak ja to nazywam. Po prostu trzymasz chwilę kierownicę w pozycji jakbyś miał "nie trafić w zakręt" ,i wtedy dokręcasz do końca. Pewnie na placyku sam to bardzo szybko zauważysz