Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

aracline

Jak napisać upoważnienie?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Kolega szuka wzoru do napisania upoważnienia do złożenie dokumentów na uczelnię. Znalazłem narazie TAKIE coś. I teraz nie wiem czy ten wzór można wykorzystać (zmienić nazwę uczelni) na innych szkołach wyższych? Może ktoś wie jak ma takie upoważnienie dokładnie wyglądać?? Z góry dzięki :cool:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to upoważnienie, które znajduje się w linku powinno w zupełności wystarczyć. Należy jedynie pamiętać, aby osoba upoważniona posiadała przy sobie dowody osobiste upoważniającego i upoważnionego w celu potwierdzenia danych zawartych w upoważnieniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie musisz mieć dowodu osobistego osoby upoważniającej. Nawet nie wolno Ci go mieć.

 

Autentyczność podpisu poświadcza się poprzez jego osobiste złożenie w obecności urzędnika, który również poświadcza, że podpis został złożony w jego obecności

 

W zasadzie powinno się to załatwić w ten sposób, że obie osoby powinny się udać do dziekanatu i tam pani stwierdza autentyczność podpisu, sprawdzając dowód na miejscu. Tak sporządzone upowaznienie możesz mieć albo przy sobie, albo zostawić w dziekanacie. Może też osoba wystawiająca upoważnienie po prostu je przygotować, podpisać w obecności pani z dziekanatu, ona też złoży podpis, a następnie dać je Tobie.

 

Druga możliwość, to stwierdzenie autentyczności podpisu przez notariusza lub radcę prawnego, ale to i kosztuje, i nie ma specjalnego sensu, bo taka procedura jak powyżej w zupełności wystarczy.

 

Oznacza to, że w celu wystawienia upowaznienia przynajmniej raz wystawca musi się pofatygować na uczelnię.

 

I jest to informacja skonsultowana z radcą prawnym, więc możesz jej całkowicie zaufać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kai Wren, ale pomijając osoby trzecie, takie jak urzędnik czy notariusz, będzie nam właśnie potrzebny dowód do weryfikacji danych i autentyczności podpisu na własnoręcznym upoważnieniu, ponad to nie ma prawa, które zakazuje Ci posiadania przy sobie dowodu osobistego innej osoby.

 

Wielokrotnie pisałem upoważnienia, lub byłem upoważniany, wielokrotnie miałem przy sobie różne dowody, którymi swobodnie posługiwałem się aby poświadczyć ważność upoważnienia...

 

także przepisy przepisami, jeżeli takowe wymienione prze Kai istnieją, a sprawy i tak załatwia się inaczej

 

dodam jeszcze, że teorie głoszone przez autorytety typu radca prawny czy inny mądry ;) są często oderwane od rzeczywistości i nielogiczne...po co komuś wystawiać upoważnienie załatwiania sprawy w miejscu A jeżeli w tym miejscu A sam muszę się stawić...bez sensu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja upoważniam bardzo często i nigdy ani nie musiałem się fatygować na miejsce, ani nie dawałem swojego dowodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kai Wren, ale pomijając osoby trzecie, takie jak urzędnik czy notariusz, będzie nam właśnie potrzebny dowód do weryfikacji danych i autentyczności podpisu na własnoręcznym upoważnieniu, ponad to nie ma prawa, które zakazuje Ci posiadania przy sobie dowodu osobistego innej osoby.

 

Wielokrotnie pisałem upoważnienia, lub byłem upoważniany, wielokrotnie miałem przy sobie różne dowody, którymi swobodnie posługiwałem się aby poświadczyć ważność upoważnienia...

 

także przepisy przepisami, jeżeli takowe wymienione prze Kai istnieją, a sprawy i tak załatwia się inaczej

 

dodam jeszcze, że teorie głoszone przez autorytety typu radca prawny czy inny mądry ;) są często oderwane od rzeczywistości i nielogiczne...po co komuś wystawiać upoważnienie załatwiania sprawy w miejscu A jeżeli w tym miejscu A sam muszę się stawić...bez sensu

Przecież mogłeś ten dowód ukraść.

Wybacz, ale moja Pani Radczyni zna się na tym lepiej niż Ty. I tak właśnie powinno wyglądać załatwianie upoważnienia. Chyba, że masz inne pojęcie logiki, bo jak można poświadczyć prawdziwość podpisu, jeśli nie widzi się osoby, która go składa?

 

A że sposobów, w jaki się to załatwia, jest mnóstwo, bo większość urzędników zna i naciąga przepisy i prawo tak jak Ty, to już całkiem inna broszka. Dzieki temu tak łatwo działają różni oszuści i złodzieje, a zmarłe ciocie i babcie odbierają rentę jeszcze przez lata.

 

Ja udzielałam nawet pełnomocnictwa przez telefon, więc wierzę, że taki bajzel panuje, ale to nie znaczy, że trzeba ludzi wprowadzać w błąd. Bo trafi się formalista, jak w pewnym ministerstwie, któremu nawet zwrot "wszystkie działania' nie wystarczy i będą "kredki".

 

Najlepiej zadzwonić do dziekanatu i zapytać, jakie upowaznienie będą honorować.

 

 

A ja upoważniam bardzo często i nigdy ani nie musiałem się fatygować na miejsce, ani nie dawałem swojego dowodu.

Ja też :) ale zwykle odbywa się to między znajomymi i w znajomych instytucjach, gdzie jest to czystą formalnością do dokumentacji.

 

P.S. Usunięcie tego zapisu o poświadczeniu prawdziwości podpisu z upoważnienia może sprawić, że kwestii w ogóle nie będzie :E

 

O, tak jak tutaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wpis na listę studentów jest decyzją administracyjną (przekazaną przez państwo organom do tego odpowiednich), pełnomocnictwo administracyjne (wzory w necie) albo takie coś co masz powinno wystarczyć, najlepiej zadzwoń do nich i zapytaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kai, nawet w urzędzie komunikacji...podkreślam, w państwowym urzędzie, aby załatwić sprawy za drugą osobę wystarczy wypełnić ich druk, który podpisuje osobą upoważniająca w domu, na polu czy w samolocie - nikt nie mówi o osobistym stawiennictwie, następnie nalezy opłacić (jakże by inaczej) znaczki za 19pln i trzeba mieć przy sobie dwa dowody...takie wymagania prawne stawia urząd i można załatwić wszystko...także nadal uważam, że jeżeli ta Twoja osoba obeznana zna jakieś przepisy to być może są one już nieaktualne, albo na tyle martwe, że nawet państwowe urzędy odprawiające z kwitkiem, za drobne pomyłki w dokumentach, posługują się tą metodą upoważnień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kai, nawet w urzędzie komunikacji...podkreślam, w państwowym urzędzie, aby załatwić sprawy za drugą osobę wystarczy wypełnić ich druk, który podpisuje osobą upoważniająca w domu, na polu czy w samolocie - nikt nie mówi o osobistym stawiennictwie, następnie nalezy opłacić (jakże by inaczej) znaczki za 19pln i trzeba mieć przy sobie dwa dowody...takie wymagania prawne stawia urząd i można załatwić wszystko...także nadal uważam, że jeżeli ta Twoja osoba obeznana zna jakieś przepisy to być może są one już nieaktualne, albo na tyle martwe, że nawet państwowe urzędy odprawiające z kwitkiem, za drobne pomyłki w dokumentach, posługują się tą metodą upoważnień.

W życiu nie słyszałam o dwóch dowodach... to chyba nawet niezgodne z prawem :o

 

Co do reszty, każda instytucja ma swoje wzorce i swoje pomysły, więc się nawet nie sprzeczam, bo bałagan jest większy, o ile to możliwe, niż przy przetargach - u jednego kontrahenta składasz za każdym razem wszystkie dokumenty finansowe, podatkowe, rejestracyjne plus 5 oświadczeń, u drugiego tylko raz do roku, trzeciemu wystarczy kwestionariusz.

O ile wiem, instytucja znaczka skarbowego też już się przeżyła, a raczej dogorywa do grudnia 2008.

 

I przestań deprecjonować osoby, które mają inne doświadczenia nż Ty. Po prostu widocznie pracujemy/mamy kontakty z poważniejszymi instytucjami, niz wydział komunikacji. Każdy honoruje swój świstek, tu się zgadzam i to już wyżej napisałam, w końcu z czegoś te afery muszą się brać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I przestań deprecjonować osoby, które mają inne doświadczenia nż Ty. Po prostu widocznie pracujemy/mamy kontakty z poważniejszymi instytucjami, niz wydział komunikacji. Każdy honoruje swój świstek, tu się zgadzam i to już wyżej napisałam, w końcu z czegoś te afery muszą się brać.

z tym, że ja tych doświadczeń z różnej maści upoważnieniami miałem dosyć sporo i były to mniej lub bardziej poważne instytucje, tym bardziej, że jedna z nich (ww. UK) jest drobiazgową, pod względem poprawności dokumentów, instytucją państwową a jednak wszędzie metoda upoważnienia na podstawie posiadania obydwu dowodów była bez problemu honorowana. Ponad to, gdzie bardziej przestrzega się prawnej poprawności dokumentacji niż w państwowych urzędach, gdzie od tego właśnie zależy posada danego urzędnika :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
z tym, że ja tych doświadczeń z różnej maści upoważnieniami miałem dosyć sporo i były to mniej lub bardziej poważne instytucje, tym bardziej, że jedna z nich (ww. UK) jest drobiazgową, pod względem poprawności dokumentów, instytucją państwową a jednak wszędzie metoda upoważnienia na podstawie posiadania obydwu dowodów była bez problemu honorowana. Ponad to, gdzie bardziej przestrzega się prawnej poprawności dokumentacji niż w państwowych urzędach, gdzie od tego właśnie zależy posada danego urzędnika :hmm:

Tam, gdzie w w grę wchodzą nie świstki, ale pieniądze. I nie łudź się, że urzędas czymkolwiek ryzykuje - znam ich zbyt wielu. Odpowiedzialność w całości przenoszona jest na interesanta. I sorry, ale UK to dla mnie nie jest miarodajny przykład.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tam, gdzie w w grę wchodzą nie świstki, ale pieniądze. I nie łudź się, że urzędas czymkolwiek ryzykuje - znam ich zbyt wielu. Odpowiedzialność w całości przenoszona jest na interesanta. I sorry, ale UK to dla mnie nie jest miarodajny przykład.

i kto tu kogo deprecjonuje, jak to ładnie ujęłaś...

 

zresztą nie ważne...może jak załatwiasz interesy nuklearne z białym domem to upoważnień nie przyjmują...bo z Twoich wypowiedzi wynika, że z co najmniej takiej rangi miejscami masz do czynienia...

 

eot dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
i kto tu kogo deprecjonuje, jak to ładnie ujęłaś...

 

zresztą nie ważne...może jak załatwiasz interesy nuklearne z białym domem to upoważnień nie przyjmują...bo z Twoich wypowiedzi wynika, że z co najmniej takiej rangi miejscami masz do czynienia...

 

eot dla mnie.

Uff, czas najwyższy skończyć z tą dezinformacją. I tak, mniej więcej masz rację.

I eot.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ponad to nie ma prawa, które zakazuje Ci posiadania przy sobie dowodu osobistego innej osoby.

Posiadanie czyjegoś dowodu o ile to nie jest kradzież etc. nie jest zakazene, ale posługiwanie się czyimś dowodem (np. przed organem administracji) jest niezgodne z prawem. A, że się to prawo często łamie to inna broszka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Posiadanie czyjegoś dowodu o ile to nie jest kradzież etc. nie jest zakazene, ale posługiwanie się czyimś dowodem (np. przed organem administracji) jest niezgodne z prawem. A, że się to prawo często łamie to inna broszka.

Wszystkie prawa się łamie, taki już urok administracji, dlatego zawsze lepiej trzy razy spytać, niż raz wybiegać przed orkiestrę. Tak jak mówiłam, do jednej firmy dokumenty składa się raz w roku lub do upływu wazności, do innej 5-6 razy w miesiącu. Komplet. Jednemu wystarczy oświadczenie, inny żąda poświadczonej kopii.

A już z ministerstwami to mam jak najgorsze doświadczenia - sformułowanie "niniejszym przedłuża ważność" nie jest jednoznaczne z "niniejszym wyraża zgodę na związanie się" i w sumie nie wiadomo dlaczego, bo chodzi o wazność oferty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ponad to nie ma prawa, które zakazuje Ci posiadania przy sobie dowodu osobistego innej osoby.

 

Art. 275. § 1. Kto posługuje się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby albo jej prawa majątkowe lub dokument taki kradnie lub go przywłaszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

 

Posiadania może nie, ale jeżeli poświadczasz nim cokolwiek to łamiesz prawo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Art. 275. § 1. Kto posługuje się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby albo jej prawa majątkowe lub dokument taki kradnie lub go przywłaszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

 

Posiadania może nie, ale jeżeli poświadczasz nim cokolwiek to łamiesz prawo.

nie widzisz różnicy jeżeli chodzi o upoważnienie ??

 

przytaczasz bezmyślnie paragraf mówiący o poświadczaniu swojej tożsamości innym dowodem kogo innego...ale nie co tam, nie ma różnicy nie ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie widzisz różnicy jeżeli chodzi o upoważnienie ??

 

przytaczasz bezmyślnie paragraf mówiący o poświadczaniu swojej tożsamości innym dowodem kogo innego...ale nie co tam, nie ma różnicy nie ??

Nie, to Ty chrzanisz, sorry. Nie jest mowa o poświadczeniu tożsamości, tylko o POSŁUGIWANIU SIĘ. Uważasz, że pokazywanie go jako dowodu, że dana osoba Ci zaufała i ustanawia Cię swoim przedstawicielem, nie pasuje do tej definicji? Szkoda.

 

To, ze miałeś do tej pory szczęście, to Twoja sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie, to Ty chrzanisz, sorry. Nie jest mowa o poświadczeniu tożsamości, tylko o POSŁUGIWANIU SIĘ. Uważasz, że pokazywanie go jako dowodu, że dana osoba Ci zaufała i ustanawia Cię swoim przedstawicielem, nie pasuje do tej definicji? Szkoda.

 

To, ze miałeś do tej pory szczęście, to Twoja sprawa.

nie, nie pasuje do definicji, bo ona ma na celu ograniczenie używania cudzego dowodu do poświadczania własnej tożsamości, i proszę Cię, nie mów mi, że myślisz inaczej bo przestanę traktować Cię poważnie, a ja, bawiąc się w upoważnienia nie miałem szczęścia, tylko robiłem to o co mnie poproszono...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie, nie pasuje do definicji, bo ona ma na celu ograniczenie używania cudzego dowodu do poświadczania własnej tożsamości, i proszę Cię, nie mów mi, że myślisz inaczej bo przestanę traktować Cię poważnie, a ja, bawiąc się w upoważnienia nie miałem szczęścia, tylko robiłem to o co mnie poproszono...

Widocznie prosił Cię ktoś z "ancient regime" bo wtedy było wolno. Teraz w mojej firmie obejrzałbyś drzwi z drugiej strony - mogłeś przecież ten dowód znaleźć, ukraść, wyłudzić itp.

A jak mnie traktujesz, to sorry, jest mi wsio rawno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kai, nawet w urzędzie komunikacji...podkreślam, w państwowym urzędzie, aby załatwić sprawy za drugą osobę wystarczy wypełnić ich druk, który podpisuje osobą upoważniająca w domu, na polu czy w samolocie - nikt nie mówi o osobistym stawiennictwie, następnie nalezy opłacić (jakże by inaczej) znaczki za 19pln i trzeba mieć przy sobie dwa dowody...takie wymagania prawne stawia urząd i można załatwić wszystko...także nadal uważam, że jeżeli ta Twoja osoba obeznana zna jakieś przepisy to być może są one już nieaktualne, albo na tyle martwe, że nawet państwowe urzędy odprawiające z kwitkiem, za drobne pomyłki w dokumentach, posługują się tą metodą upoważnień.

 

Masz jakieś informacje lekko starożytne chyba. Pomijając to, że nie wolno posługiwać się cudzym dokumentem tożsamości, nie ma już znaczków skarbowych wymagań takich urząd stawiać nie może ponieważ: "Art. 6. KPA: Organy administracji publicznej działają na podstawie przepisów prawa.", a nie wymysłów urzędników. Cytując dalej kodeks postępowania administracyjnego

Art. 32. Strona może działać przez pełnomocnika, chyba że charakter czynności wymaga jej osobistego działania.

Art. 33. § 1. Pełnomocnikiem strony może być osoba fizyczna posiadająca zdolność do czynności prawnych. (tj. pełnoletnia, która nie była nieubezwłasnowolniona przyp. Darkstar2111)

§ 2. Pełnomocnictwo powinno być udzielone na piśmie lub zgłoszone do protokołu. (Świstek podpisany w domu, lub zgłoszony wcześniej w urzędzie przez mocodawcę przyp.)

§ 3. (5) Pełnomocnik dołącza do akt oryginał lub urzędowo poświadczony odpis pełnomocnictwa. Adwokat lub radca prawny oraz rzecznik patentowy może sam uwierzytelnić odpis udzielonego mu pełnomocnictwa. (odpis, czyli poświadczone ksero itp przyp.)

§ 4. W sprawach mniejszej wagi organ administracji publicznej może nie żądać pełnomocnictwa, jeśli pełnomocnikiem jest członek najbliższej rodziny lub domownik strony, a nie ma wątpliwości co do istnienia i zakresu upoważnienia do występowania w imieniu strony.

 

I nie klepcie ludzie jakiś farmazonów o cudzym dowodzie bo to się w głowie nie mieści - jeżeli macie wątpliwości w każdej księgarni za 8 zł można kupić małą czerwoną książeczkę - Kodeks Postępowania Administracyjnego. Nie trzeba być dr habilitowanym nauk prawnych żeby go rozumieć (tzn w stopniu podstawowym :P).

 

EDIT: No i był bym zapomniał. Nie trzeba kupować KPA. Mając konkretną sprawę wystarczy zapytać w urzędzie ponieważ: "Art. 9. Organy administracji publicznej są obowiązane do należytego i wyczerpującego informowania stron o okolicznościach faktycznych i prawnych, które mogą mieć wpływ na ustalenie ich praw i obowiązków będących przedmiotem postępowania administracyjnego. Organy czuwają nad tym, aby strony i inne osoby uczestniczące w postępowaniu nie poniosły szkody z powodu nieznajomości prawa, i w tym celu udzielają im niezbędnych wyjaśnień i wskazówek."

 

Zapytacie zapewne co kpa ma do uczelnie więc spieszę z odpowiedzią

Art. 1. Kodeks postępowania administracyjnego normuje postępowanie:

1) przed organami administracji publicznej w należących do właściwości tych organów sprawach indywidualnych rozstrzyganych w drodze decyzji administracyjnych,

2) przed innymi organami państwowymi oraz przed innymi podmiotami, gdy są one powołane z mocy prawa lub na podstawie porozumień do załatwiania spraw określonych w pkt 1,

 

Wpis na listę studentów w celu czego składa się papiery na uczelnię jest decyzją adm więc kodeks z pewnością sprawy tej dotyczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w takim razie prawo prawem, a ja w urzędzie komunikacji (rok temu - wtedy znaczki były jeszcze bo kupowałem) oraz 2 tygodnie temu u jednego z operatorów GSM, na podstawie pisemnego upoważnienia, oraz posiadając 2 dowody osobiste załatwiłem wszystko co chciałem w tematach prywatnych osoby upoważniającej.

 

także śmiało można powiedzieć, że jeżeli faktycznie takowe przepisy istnieją, to są one wybitnie martwe ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
w takim razie prawo prawem, a ja w urzędzie komunikacji (rok temu - wtedy znaczki były jeszcze bo kupowałem) oraz 2 tygodnie temu u jednego z operatorów GSM, na podstawie pisemnego upoważnienia, oraz posiadając 2 dowody osobiste załatwiłem wszystko co chciałem w tematach prywatnych osoby upoważniającej.

 

także śmiało można powiedzieć, że jeżeli faktycznie takowe przepisy istnieją, to są one wybitnie martwe ;)

Nie są martwe, po prostu nie wszystkim urzędasom wgrali update w odpowiednim czasie :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra :thumbup: . Dałem koledze link do tego tematu... Zrobi jak będzie uważał:) Dzięki za pomoc wszystkim ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie są martwe, po prostu nie wszystkim urzędasom wgrali update w odpowiednim czasie :E

widzisz...i tu kolejna niespodzianka...dzwoniąc na infolinie operatora, w celu dowiedzenia się jak mogę ową sprawę załatwić sam, dowiedziałem się, iż do niedawna nie było to jeszcze możliwe, gdyż upoważnienie wymagało notarialnego potwierdzenia zgodności podpisu, ale obecnie wystarczy ręcznie podpisane upoważnienie, a zgodność podpisu poświadcza dowód osobisty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...