Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Glenroy

Pozostawienie psa w schronisku

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Moja przyjaciółka musi oddać gdzieś swojego psiaka, pytaliśmy się kilku[nastu] osób czy nie przygarnęli by zwierzaka, albo czy nie znają kogoś kto by chciał, niestety bez żadnego skutku bo każdy wolał by szczeniaczka niż rocznego kundelka. Musieliśmy w takim zbiegu okoliczności wziąć pod uwagę również schronisko, które raczej jest ostatecznością...ale cóż.

 

Więc jak to z tym jest?

-Czy przyjmą psiaka tak bez większych problemów?

-Czy trzeba wypełniać jakieś dokumenty, albo mieć jakieś ze sobą?

-Czy w związku z pozostawieniem psa w schronisku ponosi się jakieś koszta?

 

Poszukuję każdej informacji na ten temat.

 

 

Przyjaciółka jest bardzo przywiązana do swojego psiaka i jednak żal jest zarówno Jej jak i mi oddać psiaka do schroniska, tym bardziej że jest to bardzo towarzyski, wesoły i miły kundelek. Gdyby jednak znalazł się na forum ktoś z okolic Puław kto chciał by lub zna kogoś kto by mógł przygarnąć psiaka to bardzo proszę o kontakt.

 

Z góry dziękuję za każdą pomoc!

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

Spróbuj na allegro wystawić ogłoszenie.

 

Koszt pozostawienia w schronisku waha się od 150 do 300 zł.

 

 

O samym 'oddaniu' nie będę się wypowiadał, bo dla mnie to zawsze jest skrajna nieodpowiedzialność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprobujcie jeszcze w gazetach dac ogloszenie,to czesto dziala,moja ciotka duzo zwierzat w ten sposob juz oddala ludziom.schronisko dla psa jest okropne,a ogloszenie darmowe.

 

O samym 'oddaniu' nie będę się wypowiadał, bo dla mnie to zawsze jest skrajna nieodpowiedzialność.

i to jest odpowiednia postawa,tak trzymac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W schronisku psiak nie dość, że ma sporą szansę załapać jakieś choróbsko, to jeszcze się pewnie psychicznie skrzywi.

Schroniska to umieralnie dla zwierząt, nieważne, ile się w nie właduje.

 

Proponuję czym prędzej zarejestrować się na Dogomanii, tam na pewno znajdzie się ktoś chętny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla nas też pozostawienie go w schronisku to tak jakby wydać wyrok śmierci i nie mamy żadnej ochoty go tam zostawiać. Druga sprawa to wolał bym te 150zł dać jakiemuś komuś, żeby przygarną psiaka bo jak by nie patrzeć jest to jakaś gwarancja, że piesek będzie pod czyjąś opieką a nie pozostawiony sam sobie w schronisku.

 

Ehhh muszę coś wykombinować bo do piątku piesek musi mieć nowego właściciela :kwasny: tak wiem, że jest to chore ale jeśli mają z tego wyjść poważne konsekwencje to lepiej znaleźć kogoś kto jednak tego kundelka by przyjął do siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O samym 'oddaniu' nie będę się wypowiadał, bo dla mnie to zawsze jest skrajna nieodpowiedzialność.

 

to co? lepiej przywiązać do drzewa żeby zdychał z głodu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dla nas też pozostawienie go w schronisku to tak jakby wydać wyrok śmierci i nie mamy żadnej ochoty go tam zostawiać. Druga sprawa to wolał bym te 150zł dać jakiemuś komuś,

uwazaj zebys nie trafil na jakiegos smiecia,ktory wezmie od ciebie 200zl,po czym psa wykopie za plot...

 

to co? lepiej przywiązać do drzewa żeby zdychał z głodu?

nie,uciac glowe i spalic,wiesz?jak bierze sie psa to bierze sie razem z nim odpowiedzialnosc.w tym wypadku odpowiedzialnosca jest znalezienie mu nowego domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O samym 'oddaniu' nie będę się wypowiadał, bo dla mnie to zawsze jest skrajna nieodpowiedzialność.

 

a jednak wypowiedziałes się :)

 

nie,uciac glowe i spalic,wiesz?jak bierze sie psa to bierze sie razem z nim odpowiedzialnosc.w tym wypadku odpowiedzialnosca jest znalezienie mu nowego domu.

 

chłopy, tam na górze jest napisane że ona MUSI. weźmy to na wiarę i pomóżmy jak tylko można bez osądów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman
to co? lepiej przywiązać do drzewa żeby zdychał z głodu?

Patrzę na to zawsze bardzo subiektywnie. Biorąc psa liczyłem się ze wszystkimi tego konsekwencjami. I trzymam się tego. Oddanie psa nie wchodzi w grę. Chyba, że wystąpią jakieś naprawdę nadzwyczajne okoliczności. Ale to też nie do końca byłoby wytłumaczeniem.

 

Chodziło mi o sam fakt pozbycia się swojego towarzysza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zastanawia mnie co to za niebywała okolicznosc, ze psa trzeba oddac :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam!

 

Moja przyjaciółka musi oddać gdzieś swojego psiaka, pytaliśmy się kilku[nastu] osób czy nie przygarnęli by zwierzaka, albo czy nie znają kogoś kto by chciał, niestety bez żadnego skutku bo każdy wolał by szczeniaczka niż rocznego kundelka. Musieliśmy w takim zbiegu okoliczności wziąć pod uwagę również schronisko, które raczej jest ostatecznością...ale cóż.

 

Więc jak to z tym jest?

-Czy przyjmą psiaka tak bez większych problemów?

-Czy trzeba wypełniać jakieś dokumenty, albo mieć jakieś ze sobą?

-Czy w związku z pozostawieniem psa w schronisku ponosi się jakieś koszta?

 

Poszukuję każdej informacji na ten temat.

 

 

Przyjaciółka jest bardzo przywiązana do swojego psiaka i jednak żal jest zarówno Jej jak i mi oddać psiaka do schroniska, tym bardziej że jest to bardzo towarzyski, wesoły i miły kundelek. Gdyby jednak znalazł się na forum ktoś z okolic Puław kto chciał by lub zna kogoś kto by mógł przygarnąć psiaka to bardzo proszę o kontakt.

 

Z góry dziękuję za każdą pomoc!

Pozdrawiam.

 

Przecież wystarczy przez płot przerzucić. (koło schroniska) Mam nadzieję że jak już Jej przejdzie nie zechce nowego modelu. No i szczeniaka przecież nikt nie chce kundli wiekowych. :(

 

Idź do schroniska jak człowiek i oddaj. Twojej Koleżanki nie będę o to prosił. Nie musi się to wiązać z żadnymi kosztami. Może poza takimi że pies też posiada uczucia.

 

EDIT: wycinam "zechcę"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zastanawia mnie co to za niebywała okolicznosc, ze psa trzeba oddac :hmm:

Znajomy miał psiaka. Około roku miał , urodziła mu się córka , córka trochę podrosła i miała cholerną alergię na psa. Nikt nie przełoży szczęśliwego bytowania psa nad zdrowie swojego dziecka tak więc pies musiał zmienić właścicieli. Tyle , że akurat obyło się to dla niego bezboleśnie bo przygarnęli go bliscy znajomi i nawet jest odwiedzany przez dawnych właścicieli przy okazji wizyt itp :E Było o tyle łatwiej , że tamta psina była rasowa. (Husky)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zastanawia mnie co to za niebywała okolicznosc, ze psa trzeba oddac :hmm:

 

Chodzi o problemy rodzinne, tak ogólnikowo...nie będę pisał dokładnie o co chodzi bo to i tak nic tu nie zmieni, nie uważasz?

 

Przecież wystarczy przez płot przerzucić. (koło schroniska) Mam nadzieję że jak już Jej przejdzie nie zechce nowego modelu. No i szczeniaka przecież nikt nie zechce chce kundli wiekowych. :(

 

Idź do schroniska jak człowiek i oddaj. Twojej Koleżanki nie będę o to prosił. Nie musi się to wiązać z żadnymi kosztami. Może poza takimi że pies też posiada uczucia.

 

Uważasz, że Ona nie ma uczuć? już tydzień mi się wypłakuje na ramieniu, że musi go gdzieś oddać. Wiem że, biorąc psa pod opiekę bierze się również odpowiedzialność za niego bo mam dwa Alaskany w domu, gdybym mógł wziął bym i tego ale po prostu nie wyrabiam już z tym co mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to zróbcie jakąś akcję, która ma szanse pomóc temu niewinnemu zwierzakowi. Ktos powyzej podal jakis adres forum czy stronki mysle ze wie co robi skoro podaje, ja bym proponował zrobic ładne zdjecia opisac ze jest to dramatyczna sytuacja i trzeba go uratowac przed schroniskiem i wstawic na wykop i inne portale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za odpowiedzi, wszytko ułożyło się jak najbardziej pomyślnie :D ...ufff :P

 

Poczytałem trochę o tym co dzieje się w schroniskach w Polsce i to mnie po prostu zrzuciło z nóg. Tak więc z pewną niezbyt pozytywną wiedzą w akcie desperacji :lol2: postanowiłem sobie, że nie pójdę w kimę dopóki nie wyślę przyjaciółce wiadomości, że jest ktoś kto przygarnie wałka [bo tak się psiak wabi :P ]. Więc dzwonię po znajomych, żeby mi w miarę możliwości pomogli, aż w końcu kumpel zaczął zadawać masakryczną ilość pytań dotyczącą kundelka, poprosił o zdjęcia i po chwili zadzwonił z informacją, że znalazł się właściciel [jeden z jego kolegów :) ] i pytanie kiedy mogę go dostarczyć :D

 

Szczerze to bardzo mi, albo raczej nam ulżyło :E

 

Z drugiej strony?

4c9a4cca45de7a29.jpg

chyba bym się nie mógł przełamać, żeby iść z nim do schroniska.

 

Dzięki za motywację! :E

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tylko - ufff!

Raz już miałam przypadek, kiedy rozkapryszony właściciel nie umiał wychować równie rozkapryszonego psiaka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

Cieszę się, że wszystko się dobrze skończyło. Dla psa wszystko jest lepsze niż schronisko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość DDiablo
Więc dzwonię po znajomych, żeby mi w miarę możliwości pomogli, aż w końcu kumpel zaczął zadawać masakryczną ilość pytań dotyczącą kundelka, poprosił o zdjęcia i po chwili zadzwonił z informacją, że znalazł się właściciel [jeden z jego kolegów :) ] i pytanie kiedy mogę go dostarczyć :D

 

Dobrze, ze to kumpel a nie osoba tobie nie znana. :D Byc moze z tego pieska bylby smalec :kwasny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Powiem tylko - ufff!

Raz już miałam przypadek, kiedy rozkapryszony właściciel nie umiał wychować równie rozkapryszonego psiaka.

 

Tutaj akurat nie chodzi o wychowanie czy kaprys w tym wypadku właścicielki, bo gdyby nie problemy w domu to piesek wciąż szczęśliwie by sobie tam mieszkał. Tutaj chodzi o bardzo delikatną sprawę, nie będę pisał o co dokładnie chodzi bo to i tak nic nie zmieni a tym bardziej nikt z nas raczej nic na problemy rodzinne nie poradzi. Pewnych rzeczy po prostu lepiej nie mówić.

 

Poza tym jak to było już tutaj wielokrotnie pisane, biorąc psa pod opiekę bierze się za niego również jakąś odpowiedzialność i nie wiem, czy problemy z wychowaniem są jakimkolwiek argumentem do tego aby oddać gdziekolwiek psa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Powiem tylko - ufff!

 

Z jednej strony uff, z drugiej tysiące psów, które siedziały w schroniskach siedzą tam dalej, tylko ie znamy ich ze zdjęcia i imienia. No ale całego świata nie zbawimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a wystarczyloby,aby ludzie polubili kundelki,a nie tylko rasowe psy.

 

ja chętnie wziąłbym takiego kundla. tyle, że nie teraz a za jakieś 10 lat jak będę miał go gdzie trzymać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...