Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

beowulf

Sony MDR-XD200

Rekomendowane odpowiedzi

Sony MDR-XD200

xd200_2.jpg

 

Kupując słuchawki jakieś dwa lata temu nie miałem zbyt sprecyzowanych wymagań. Chciałem niezłych słuchawek, nie byłem nawet do końca pewien, czy częściej będę używał ich w domu, czy „w trasie”, z odtwarzaczem mp3. Kwestie techniczne były mi całkiem obce – wiedziałem tylko, że powinny być nauszne.

 

Trafiłem na Sony MDR-XD200. Trafiłem przypadkiem – chociaż sprzedawca w salonie Sony proponował mi „potwory” za kilkaset złotych. MDR-X200 pasowały mi ceną (wówczas jakieś 130zł) i jakością dźwięku.

 

Jak to wszystko wygląda dziś?

 

Użytkowanie

Słuchawki służą mi tylko w domu. Wynika to m.in. z ich wielkości. Są po prostu zbyt duże, aby wygodnie można ich używać „w trasie” (rolę słuchawek do odtwarzacza mp3 spełniają – bardzo udanie zresztą – AKG K 412 p).

XD200 są słuchawkami wygodnymi. Są stosunkowo lekkie, dobrze przylegają do głowy, ale jej nie uciskają.

Niestety – jakość wykonania nie należy do najlepszych. Słuchawki zbudowane są z dość tandetnego plastiku, spasowane całkiem nieźle, ale nie idealnie. Potrafią „zastukać” w trakcie używania nieprzyjemnym, plastikowym dźwiękiem. Materiał na nausznikach, mający najprawdopodobniej imitować skórę, lubi „zatrzeszczeć” i powoduje – niestety - pocenie się w miejscach, w których przylega do głowy.

Kabel należy do kategorii „cienkie” - ale mam na myśli tylko jego średnicę, nie jakość. Ma 3 metry. Na szczęście nie przenosi prawie w ogóle zakłóceń ze „świata zewnętrznego” - w trakcie odsłuchu nie przeszkadzają więc dziwne dźwięki. Zakończony jest mini-jackiem 3,5mm (Sony dodaje do zestawu przejściówkę na 6,3mm).

 

xd200_3.jpg

 

Wygląd

Mogą się podobać. Sony postawiło na kompromis. Nie są to słuchawki z rodzaju błyskotek, ale nie są też całkiem matowe. Dominują odcienie szarości z ze srebrnymi wstawkami. Po oczach nie uderzają też dziwne napisy „Super Bas” itp.

Pałąk to także kompromis – nie jest to nowoczesny, przylegający do głowy pałąk w stylu Sennheiserów, ale nie jest to także klasyczny, „profesjonalny”, pałąk rodem z AKG.

Przypominają ciut rozwiązanie stosowane w większości Grado.

 

xd200_6.jpg xd200_5.jpg

 

Dźwięk

W ramach wstępu – moje pojęcie o dźwięku, słuchawkach itp. dość mocno się zmieniło od czasu, kiedy kupowałem XD200.

Dziś oczekuję od słuchawek otwartego, selektywnego brzmienia. Miłym dodatkiem jest szeroka scena, choć nie muszę być przez nią otoczony.

Jak na tym tle wypadają XD200?

Średnio.

Pierwszy zarzut to brak selektywności. Instrumenty nie są co prawna zlane w jeden ślad, ale brakuje im przestrzeni. Kuleje więc także otwartość dźwięku.

Słuchawki grają zbytnio środkiem. Góra pasma jest co prawda przyjemna, nie sycząca, ale jest jej zbyt mało. Bas, choć dość głęboki, nie jest na szczęście dudniący. Bardzo ciężko też wprowadzić membrany w rezonans, który skutkowałby charczeniem. Niestety – dół pasma zlewa się lekko ze środkiem, tworząc zbyt ciepłe brzmienie.

 

XD200 posiadają przełącznik „Sound Mode”. Można za jego pomocą wybrać opcję „Music” lub „Movie”. Pozycja „Movie” powoduje, że scena staje się szersza, a dźwięk ciut bardziej przestrzenny, niestety tracimy jeszcze więcej na klarowności.

Co zadziwiające, „Sound Mode” można ustawić odmiennie dla każdej słuchawki - przełączniki znajdują się na obydwu. Nie wiem, czy ma to jakiś sens. Niestety – przełączniki te nie są też wysokiej jakości – o ile w pozycji „Music” można je dość solidnie zablokować, o tyle w „Movie” ruszają się dość ochoczo.

 

Muzyka

Słuchawki sprawdzają się całkiem nieźle w przypadku „miękkich” brzmień. Duffy, Ania Dąbrowska – muzyka wypada przyjemnie, spokojnie. Słuchawki grają środkiem – ale akurat w takim rodzaju muzyki to pasuje. Mamy też miły, miękki bas. Przyjemnie głęboki. Sprawdzają się.

 

Kiedy przeskoczymy do zupełnie innej stylistyki – Gojira, Animals As Leaders – też nie jest tragicznie. Nagrania same w sobie są tak selektywne, że ciężko je powstrzymać. XD200 nie kaleczą uszu syczącymi talerzami czy piskliwymi solówkami. Niestety – dół pasma zaczyna się zlewać, chociaż nie ma problemów z naprawdę niskimi dźwiękami. Znów dominuje środek, ale nagrania nie są go zbyt pełne, więc raczej nie przeszkadza. Nadal nie jest najgorzej.

 

Kiedy przejdziemy do jeszcze innej muzyki – chrapliwego rocka z okolic AC/DC czy Wolfmother – wyraźnie objawia się nadmiar środka pasma. Utwory są zbyt ugładzone, tracą na swojej ostrości i przebojowości. Góra znów nie kłuje. Bas niestety zlewa się ze środkiem zabijając selektywność.

 

Kolejny zwrot, tym razem w okolice Dead Can Dance, Lunatic Soul, Pink Floyd. Tutaj jest źle. Brakuje przestrzeni, muzyka wyraźnie się dusi. Chociaż wysokie dźwięki nie syczą, to są zbyt mało klarowne. Środek znów z przodu. Bas jest głęboki, ale zbyt rozmyty. Scena jest zbyt skupiona. Wszystko sprawa wrażenie źle nagranego. Źle, zdecydowanie źle.

 

Mógłbym wspomnieć jeszcze o tzw. „ciężkim brzmieniu”, ale pojęcie jest zbyt szerokie, a nie dodałbym nic nowego – ugładzona góra, przewodzący pasmu środek, głęboki, ale zbyt mało selektywny dół.

 

Podsumowanie

Czy żałuję, że kupiłem MDR-XD200? Nie. Ale dziś kupiłbym inne słuchawki.

Nie grają źle. Aczkolwiek nie grają tak, jak oczekuję. W utworach Dean Can Dance, Pink Floyd czy Lunatic Soul zdecydowanie brakuje mi przestrzeni. Posiadają zbyt „skupione” brzmienie, które jednocześnie jest zbyt ciepłe.

Sprawdzają się z stylistyce Duffy czy Ani Dąbrowskiej, gdzie środek pasma jest najistotniejszym zakresem.

Ogółem – są „grzeczne”. Nie lubią wyrywać się z ram, co powoduje, że nie ma niechcianych przydźwięków. Tracą jednak na klarowności i selektywności. Sprawiają wrażenie, jak gdyby nie chciały przeszkadzać nagraniom, ale czasami brakuje im „pazura”.

 

Jako słuchawki dla osób szukających ciepłego, „skupionego” brzmienia to nie najgorsza propozycja. Jeżeli ktoś nie oczekuje od nich zbyt wiele, to nie rozczarują. Grają „poprawnie”, chociaż nie „dobrze”.

Reszta powinno XD200 ominąć.

 

xd200_1.jpg xd200_4.jpg xd200_7.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, to na tym odsłuchujesz swoje płytki. :)

Swoja drogą wspominałeś coś ostatnio o wymianie sprzętu na akg 242 hd. Już po zakupie, czy w planach? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O, to na tym odsłuchujesz swoje płytki. :)

Swoja drogą wspominałeś coś ostatnio o wymianie sprzętu na akg 242 hd. Już po zakupie, czy w planach? :>

Ostatnio częściej na AKG K 412p, niż na Soniakach ;)

O 242 HD nie zapomniałem. Muszę tylko znaleźć miejsce, gdzie mógłbym je przesłuchać, żeby potem nie okazało się, że mi jednak nie pasują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również używałem tych słuchawek i to przez 2 lata. Jakoś wtedy nie narzekałem ale od kiedy mam xb700 to porównując jakoś dźwięku do xd200 to aż na język się ciśnie "no niebo a ziemia" .

 

Słuchawki są plastikowe i trzeszczą przy mocnych ruchach głową. W moich pojawił sie jeszcze taki element iż przestały przylegać dobrze do głowy co spowodowało pogorszeniem dźwięku. Gdy przylegają lepiej to bass jest mocniejszy i wyrazistszy a gdy już nie są dociśnięte prawidłowo to wiadomo ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też je mamy jakieś 2lata:D Przenośne nie są(chyba że ktoś ma szyje żyrafy żeby mogły spocząć w idlu), do muzyki się mocno średnio nadają[a podpinanie ich pod ipoda video grozi okaleczeniem pojęcia muzyki], ale są idealne do grania :D Nie męczą głowy, siedzą stabilnie, kabla nie brakuje (podpięte pod ampa wspólpracują z konsolą pozwalając na wygodne siedzenie na kanapie/marsze po pokoju). Kosztują aktualnie tyle co sennki hd201, jakościowo nie wiem czy lepsze, na pewno sa o niebo wygodniejsze :D

 

Jakby kosztowały 70pln to byłyby idealne :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam je chyba 4 lata i nie zamienię ich na inne aż padną. Potwierdzam, że góra jest lekko wycofana. Dźwięk nie męczy, nie jest natarczywy i nie atakuje sybilantami. Dobrze wypadają gorsze realizacje. Z resztą bym polemizował jednak. U mnie bas jest bardzo selektywny, twardy kiedy trzeba w metalu i miękki w innych gatunkach. Stopa perkusji potrafi walić z prędkością karabinu. Średnica i wokale są wypełnione, nie brzmią sucho. Może jest to kwestia źródła. Kiedy podłączam je do telefonu to grają gorzej kiedy do przedwzmacniacza w domu grają znakomicie. Po tych latach jeden nausznik bardzo mi się zniszczył więc nie są niezniszczalne. Tyle, że nadal grają tak samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A teraz będę polemizował bo wszystkie słuchawki sony z serii XB wliczając MDR200 to lipa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem doskonale że to są XD i je wliczam również. Trzeszczący na głowie śmieć z plastiku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie bas jest bardzo selektywny, twardy kiedy trzeba w metalu i miękki w innych gatunkach. Stopa perkusji potrafi walić z prędkością karabinu. Średnica i wokale są wypełnione, nie brzmią sucho. Może jest to kwestia źródła. Kiedy podłączam je do telefonu to grają gorzej kiedy do przedwzmacniacza w domu grają znakomicie. Po tych latach jeden nausznik bardzo mi się zniszczył więc nie są niezniszczalne. Tyle, że nadal grają tak samo.

Na pewno wiele daje źródło, co zresztą sam zauważyłeś wspominając o różnicach między telefonem a przedwzmacniaczem. Środek pasma nie jest suchy - pisałem o tym, że jest bardzo pełny, aż przepełniony, stąd potrafi brakować selektywności.

Natomiast co do basu: stopa perkusji potrafi walić z prędkością karabinu bo tak została nagrana. Zlewanie się basu to nie brak możliwości rozróżnienia poszczególnego kicku, to kwestia brzmienia. Sony w słuchawkach konsumenckich potrafi coś pomieszczać z basem. Do dziś pamiętam teksty promocyjne do XB700 chwalące się dudniącym basem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...