Skoki Narciarskie sezon 2010/2011

[Flik 756]

Małysz miał 33 lata. Stoch będzie miał 34, a Hula 35...

 

Tu też jest problem. Nie ma następców reprezentujących odpowiedni pozom. To samo można powiedzieć np o męskiej/damskiej siatkówce. Nie widzę jakoś następczyń Glinki, czy Skowrońskiej...

[johny11 14]

szału ni ma? Może i brąz, ale weź pod uwagę że to pierwszy w historii olimpijski medal w drużynowych skokach dla Polaków.

To tak jak z piłkarzami na Euro.

Dobry wynik, ale każdy uważa, że mogło być wiecej

[MoNoX 16]

niby tak, ale tego już nikt nie bedzie pamiętał. Ważny jest medal

[bleidd 2396]

szału ni ma? Może i brąz, ale weź pod uwagę że to pierwszy w historii olimpijski medal w drużynowych skokach dla Polaków.

Bo nie było z kim przegrać? Austria i Słowenia cieniutcy, blisko 100 punktów za nami. Moglibyśmy skakać o poziom gorzej i mieć medal, z liczącymi się rywalami przegraliśmy, takie są fakty. Stoch trochę zawalił finałowy skok, wyjście z progu było koszmarnie spóźnione, w zasadzie cud że i tak te 134.5 skoczył. Nie żebym hejtował bo to duże osiągnięcie i bardzo się cieszę, Stocha uważam za najlepszego skoczka w historii Polski ale no jednak pewne rzeczy trzeba jasno wypunktować. Mam nadzieję, że kryształowa kula trafi do Kamila w tym roku, w tamtym bardzo mało zabrakło a w jego wieku to może być ostatni taki świetny sezon.

[MoNoX 16]

Brawo Kamil, całkowita dominacja i najlepszy sezon w historii

 

Po kij im te narty na podium, tylko przeszkadzają w odbieraniu trofeów

 

Rower mu dali XD

[TmK 790]

Odkopię trochę. Ciekawy sezon, niby Ryoyu terminator z prawie 500 pkt przewagi, ale nasi cichaczem ciągle są w czołówce, kolejne podium z naszą dwójką, a w pucharze mamy 2, 3 i 4 miejsce. Niesamowite, szkoda tylko że aż tak brakuje teraz tego czwartego do drużyny, bo Hula, Kot i Wolny są do kitu.

[jarekkwiat 0]

Odkopię trochę. Ciekawy sezon, niby Ryoyu terminator z prawie 500 pkt przewagi, ale nasi cichaczem ciągle są w czołówce, kolejne podium z naszą dwójką, a w pucharze mamy 2, 3 i 4 miejsce. Niesamowite, szkoda tylko że aż tak brakuje teraz tego czwartego do drużyny, bo Hula, Kot i Wolny są do kitu.

 

 

Ja ciągle liczę na Hulę, może się chłopak odbiję i wskoczy do tej 20, przy aktualnych wynikach 4 do ekipy w 20 by się przydał. No chyba, że na Wolnego postawi trener - on też potrafi zaskoczyć

[kNoq 49]

Kubacki w koncu ustabilizowal glowe i potrafi skoczyc dwa razy kapitalnie, do tego Ryoyu troche obnizyl loty i kto wie czy jego wygrana krysztalowej, nie stanela pod znakiem zapytania

[zlotnik 12]

Kto ogląda sapporo?

[kafaros 0]

Budzić się w nocy to tylko na nba all star weekend, już za niedługo.

 

Choć te 148 metrów całkiem niezłe.

Edytowane 27 Stycznia 2019 przez kafaros

[bleidd 2396]

Odkopię trochę. Ciekawy sezon, niby Ryoyu terminator z prawie 500 pkt przewagi, ale nasi cichaczem ciągle są w czołówce, kolejne podium z naszą dwójką, a w pucharze mamy 2, 3 i 4 miejsce. Niesamowite, szkoda tylko że aż tak brakuje teraz tego czwartego do drużyny, bo Hula, Kot i Wolny są do kitu.

Niestety nie jesteśmy tak mocni jak wskazują na to rankingi. Stoch dość nierówny póki co, Żyła spadł mocno - teraz się dopiero podnosi, Kubacki ma tylko przebłyski.

 

Ja ciągle liczę na Hulę, może się chłopak odbiję i wskoczy do tej 20, przy aktualnych wynikach 4 do ekipy w 20 by się przydał. No chyba, że na Wolnego postawi trener - on też potrafi zaskoczyć

Hula raczej nie. On zawsze był skoczkiem na trzecią dziesiątkę i tylko jeden sezon, gdzie złapał lepszą formę. Nie ma co liczyć na powrót.

 

Kubacki w koncu ustabilizowal glowe i potrafi skoczyc dwa razy kapitalnie, do tego Ryoyu troche obnizyl loty i kto wie czy jego wygrana krysztalowej, nie stanela pod znakiem zapytania

Nie sądzę by Ryoyu mógł stracić kulę, musiałby albo nie startować albo być w drugiej/trzeciej dziesiątce. Przypuszczam, że będzie cały czas kręcił się w okolicach podium, za to też jest sporo punktów więc z taką przewagą jak ma, spokojnie mu to już wystarczy.

 

Kto ogląda sapporo?

Ja, choć trochę szkoda było wstawać. Niby 4 i 6 to niezłe miejsca ale apetyt na podium był spory.

[zlotnik 12]

Ja tam nie żałuje ze nie spałem od 8 rano ( pierwszy konkurs) do 4 rano ( koniec 2 konkursu) Ciekawe jak Ryoyu będzie sobie radził w obersdorfie na lotach. Kraft w lotach jest wybitny wiec może być ciekawie. Kk nie jest pewna dla Japończyka moim zdaniem

Edytowane 27 Stycznia 2019 przez zlotnik

[TmK 790]

Prawie 500 pkt przy chyba 10 konkursach do końca to jak dla mnie wystarczająca przewaga. Joju musiałby regularnie z 10 wypadać, a on mimo spuszczenia z tonu ciągle kręci się w czołówce.

[hwdp43 1347]

Co tu sie odwalilo

[TmK 790]

Najbardziej powalony konkurs jaki w życiu widziałem, a kilka ich już zaliczyłem Qbacki z 27 na 1, Stoch z 18 na 2. Było kedyś coś tskkego? Sytuacja Stocha może, ale awans z 27 na 1, nie ma opcji, nie wierzę że ktoś kiedykolwiek coś takiego zrobił.

[kNoq 49]

jak ogladam skoki od 2001/2002 tak takiej sytuacji nichuja nie bylo

[bleidd 2396]

Nie ma szans, to musi być jakiś rekord awansu i chyba nikt w historii tej dysypliny tego już nie powtórzy. Mega sprawa, bo chłopakom się należało. W równych warunkach pewnie nie było by tak pięknie ale nie wierzę, że nie byłoby medalu po tym co pokazywali na treningach i kwalifikacjach na tej skoczni.

 

Skoki są mega niesprawiedliwym i loteryjnym sportem, dziś szczęście było po naszej stronie. Choć takiej dramaturgii jak dziś to ja nie pamiętam a oglądam skoki regularnie jakieś 18 lat

[TmK 790]

Właśnie w równych warunkach byłoby pewnie podobnie, pokazywały to treningi Stocha i Qbaka. Natura oddała to co zabrała rok temu w pjongczangu.

[Jaycob 7968]

Brawo dla tych panów. To co zrobili to coś nie prawdopodobnego. Ciężko jest wskoczyć z 10 miejsca na podium, a co dopiero z 27.

 

Coś konkurs mieszany, sorry, ale nie liczę to na nic.

[Jaycob 7968]

Co się dzieje z Kamilem Stochem? Kolejny drużynowy konkurs, który zawalił. Wczoraj 214 metrów do uzyskania, aby wskoczyć na podium, a on skoczył najmniej z polaków - 200m. Raw Air kompletnie mu nie idzie. Szkoda. Za to Jakub Wolny ostatnio pokazał klasę.

[bleidd 2396]

No i koniec. Nie chcę złowieszczyć ale czuję, że tak najlepsze lata polskich skoków już za nami i teraz będzie powolne wygaszanie i posucha kilka lat.

[kNoq 49]

Imo jeszcze sezon-dwa moze byc dobrze ale Kubacki/Zyla/Stoch/Hula maja swoje lata a nastepcow nie widac. Kot z roku na rok wyglada coraz gorzej, Wolny zaliczyl kilka lepszych wystepow ale ciezko wyrokowac czy cos z tego bedzie a zaplecza praktycznie nie mamy

[bleidd 2396]

Za kulisami mówi się, że PZN pakuje całą kasę w kadrę A bo tutaj są sukcesy, a u nas propaganda sukcesu niekiedy nie mniejsza niż za komuny. Zwłaszcza Tajner jest tego świetnym przykładem, że nawet jak nam nie idzie to twierdzi, że jesteśmy światową czołówką. Myślenie krótkowzroczne, aby tu i teraz, a przyszłościowo? Niech się martwią następcy (zarząd, dyrektorzy itp).

 

Żyła i Stocha za rok będą mieć 33 lata, to nie jest już wiek, w którym da się dotrzymać kroku młodszym zawodnikom. Owszem, wciąż można zajmować dobre lokaty, czasem Stoch może jeszcze coś wygra, ale nie ma co mówić, to już "resztki" ich kariery. Kubacki będzie miał za rok 30 lat, a więc też już starszy niż młodszy. Jedyna nadzieja w Wolnym, który miał w tym sezonie przebłyski. Ale.. on też już będzie miał 26 lat.

 

Z młodszych.. Kantyka odszedł, Biegun również - nie był w stanie wyżyć z bycia skoczkiem, musiał dorabiać na busie - przy takim sporcie nie ma mowy o wynikach jeśli nie trenujesz regularnie, nie dosypiasz. Zniszczoł, Stękała, Murańka chyba już nigdy nie wyjdą poza ramy pucharu kontynentalnego, mówiło się o nich jako o młodych i utalentowanych. Albo ktoś ich przeszacował albo zawiodło coś innego.

 

Zamieszanie z Ziobrem, ciężko powiedzieć na ile gość koloryzuje i zwala winę na innych a na ile ma jednak rację. Nie sądzę aby wszystko zmyślił, coś się tam może dziać złego.

 

Najdziwniejsze jest to, że mamy sukcesy młodzieżowe - mistrzów i wicemistrzów w zawodach młodzieżowych i później słuch o tych skoczkach ginie.

[TmK 790]

Trochę komiczne te żale trójki dziadków, zwłaszcza Stocha. Patrzą sami na siebie, kółko wzajemnej adoracji, które nadal chce mieć kumpla Doleżala i w dupie z młodymi. Prawda jest taka, że oni poskaczą jeszcze ze 2, może 3 lata i dowidzenia, biologii nie oszukasz. Tutaj trzeba gruntownej przebudowy i postawienia all in na młodzież i juniorów, czego Doleżal by nie zrobił, co udowadnia od 3 lat. Niech zrobią to co Małysz z Lepistoe i sobie trenują z Doleżalem, skoro tak chcą, a resztę kadry budować od zera z jakimś młodym auatryjakiem. Nie neguję formy tego całego pożegnania, bo nie jest tajemnicą, że wieczny prezes Tajner to celebryta a nie działacz z krwi i kości i już do końca będzie leciał na wybuchu formy jednego Małysza, chociaż powinien najwyżej sprzedawać narty pod skocznią. Sam Małysz jako "dyrektor-koordynator" to też bardziej materiał na memy niż odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. To nie zmienia faktu, że wyszło znowu po prostu nieprofesjonalnie i jest pożegnanie w kwasie, ale sorry ogon nie może merdać psem, to tak nie działa. Przyklad Słoweńców z zeszłego roku to jednak trochę inna sytuacja. Te skoki trzeba zaorać i to natychmiast, póki jeszcze są jacyś sponsorzy. Trójka dziadków skończy, w tyle zostaną same zgliszcza, sponsorzy odejdą i będziemy drugimi Czechami i Finlandią. Trzeba działać, ostro. Póki jest jeszcze jakaś młodzież do ratowania, bo Zniszczoły i Murańki to bardziej czarna rozpacz niż realna przyszłość. 

[Spl97 4339]

22 godziny temu, TmK napisał:

Tutaj trzeba gruntownej przebudowy i postawienia all in na młodzież i juniorów, czego Doleżal by nie zrobił, co udowadnia od 3 lat.

Chodziły nie tak dawno słuchy,jak jeszcze ten cały PZN negocjował z Pointnerem,żeby to on przejął funkcję trenera po Dolezalu,to Pointner najwidoczniej wcześniej musiał wiedzieć co w trawie piszczy i miał pewne pomysły,co zrobić z pozostałymi kadrami oprócz kadry A i szkoleniem młodych,bo z tym od dawna nie wygląda różowo. Czyli przebudować tak,żeby chociaż trochę system szkolenia przypominał model,jaki występuje w Austrii. Pewnie w PZN pokiwali głową i powiedzieli,że Pointner nie,bo ich na takiego trenera nie stać No ludzie,dobry trener zawsze się ceni Choć nie wiadomo,jakie dokładnie oczekiwania finansowe miał Pointner.
A że jak w każdym polskim związku sportowym są takie leśne dziadki na stołkach,to no cóż. Dopóki jest taki burdel,to żaden porządny fachowiec nie przyjdzie. Nie dotyczy to tylko skoków,ale też piłka nożna czy inne dyscypliny,w którym kolesiostwo i układy grają rolę pierwszorzędną to też dobrze znany przykład.

22 godziny temu, TmK napisał:

Nie neguję formy tego całego pożegnania, bo nie jest tajemnicą, że wieczny prezes Tajner to celebryta a nie działacz z krwi i kości i już do końca będzie leciał na wybuchu formy jednego Małysza, chociaż powinien najwyżej sprzedawać narty pod skocznią. Sam Małysz jako "dyrektor-koordynator" to też bardziej materiał na memy niż odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu.

Co do Tajnera,to tyle dobrego,że za niedługo (w czerwcu) jemu kończy się kadencja prezesa PZN i nie będzie mógł ubiegać się o kolejną kadencję. Ale obawiam się,że w miejsce Tajnera stołek prezesa zajmie Małysz,którego jako skoczka bardzo go szanuję,ile sukcesów zrobił reprezentując nasz kraj,ale jako działacz sportowy to... tak średnio bym powiedział Bądź przyjdzie jakiś inny leśny dziadek,który już całkiem zaora te skoki do takiego stopnia,że praktycznie żaden nie będzie chciał uprawiać zawodowo tejże dyscypliny. A tak obecnie jest jeszcze co ratować,bo mamy jeszcze trochę skoczków,którzy mogą mieć potencjał na przyszłość. Skoki kobiet,biegi narciarskie,kombinacja norweska etc. zostały przez obecne władze PZN zapominane i jeśli będzie na odpowiednim miejscu ktoś,kto będzie miał łeb na karku,to możliwe,że te dyscypliny też wrócą do łask.

Szczerze skoki w kształcie,jakim jest aktualnie czeka przyszłość jeszcze gorsza niż np.nasza reprezentacja w piłce ręcznej,gdzie z kilkanaście lat temu była zgrana paczka zawodników i z potęgami walczyli jak równy z równym. Chłopaki pokończyli swoje kariery,nastąpiła wymiana pokoleniowa i nadeszły chude lata bez sukcesów.