Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Quicksand

[ankieta] marihuana

Marihuana  

517 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy próbowałeś marihuanę ?

    • Tak
      302
    • Nie
      215
  2. 2. Jesteś pełnoletni ?

    • Tak
      404
    • Nie
      113
  3. 3. Twój stosunek do tej rośliny

    • Pozytywny
      227
    • Negatywny
      90
    • Neutralny
      200
  4. 4. Czy znasz kogoś komu MJ zaszkodziła/popsuła życie ?

    • Tak
      167
    • Nie
      350
  5. 5. Czy znasz kogoś komu MJ pomogła w życiu ?

    • Tak
      90
    • Nie
      427


Rekomendowane odpowiedzi

Konopie sobie nadal rosną w całej Polsce i wielu nie wie, że to są konopie.

 

tylko, że te polskie przemysłowe mają cholernie mało THC - prędzej się zadymisz niż ujarasz tymi ziołami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee, co? Słabszym? To co ty paliłeś? :E

A tak na serio to zioło znacznie droższe.

Kłamstewek jest kilka. Większość jest nieważnych, ale najpopularniejsze to, że się mówi o ogóle konopi, a nie o konkretnym rodzaju.

to nie klamstewko, ze mowi sie ogolnie. tak samo jak mowi sie, ze alkohol szkodzi bez rozroznienia na taka czy inna wodke, na wina takie i takie, piwa itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaburzen rownowagi jako tako nie, nie belkocze sie tak jak po alkoholu.

Zaburzenia są i owszem nie bełkocze się jak po alkoholu, ale się bełkocze.

tylko, że te polskie przemysłowe mają cholernie mało THC - prędzej się zadymisz niż ujarasz tymi ziołami

...a się je w przemyśle używa, a jarać się ich nie da. Czyżby nie o to szło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ja zawsze stawiałem MJ na równi z alko i niko mimo, że każdy z nich to coś zupełnie innego, zupełnie inaczej odurza, jeszcze inaczej uzależnia i jeszcze inne ślady po sobie zostawia.

wlasnie o tym mowilem, ze calkiem inny efekt powoduje takze troche ciezko mowic ktory mocniejszy. ale jednak jakbym koniecznie mial stwierdzic do jednak alko ma bardziej negatywny wplyw na nas ( nie mowie o dlugotrwalym tylko gdy jestesmy bezposrednio pod wplywem).

 

Zaburzenia są i owszem nie bełkocze się jak po alkoholu, ale się bełkocze.

jednak w mniejszym stopniu duzo. jeszcze kwestia czy wypali sie pare buszkow i porowna do 1 piwa. w przypadku alko latwo wyznaczyc stan upojenia, a w przypadku MJ juz ciezej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wlasnie o tym mowilem, ze calkiem inny efekt powoduje takze troche ciezko mowic ktory mocniejszy. ale jednak jakbym koniecznie mial stwierdzic do jednak alko ma bardziej negatywny wplyw na nas ( nie mowie o dlugotrwalym tylko gdy jestesmy bezposrednio pod wplywem).

A ja zawsze biorę od uwagę zarówno to co się dzieje przy długotrwałym jak i krótkotrwałym. Biorę całość, a nie ten fragment, który jest wyraźnie przychylny jednej ze stron.

A w ogóle to dajcie mi spać :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zawsze biorę od uwagę zarówno to co się dzieje przy długotrwałym jak i krótkotrwałym. Biorę całość, a nie ten fragment, który jest wyraźnie przychylny jednej ze stron.

A w ogóle to dajcie mi spać :E

to juz zdecydowanie alkohol ma gorszy wplyw na czlowieka i nie ma co porownywac nawet ;)

tez ide spac wlasnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili ? Wolę dobre piwko i zapalić papieroska... niż tyrać sobie mózg baką... jarałem zbyt długo.. przez co szkoła poszła w odstawkę :kwasny: i ogólnie mam zawiasy przez złe towarzystwo... było dobre... ale niestety używki zrobiły swoje... a ich wpływ podziałał i na mnie.. :thumbdown::kwasny: Jak się jara to inaczej się funkcjonuje... nagła zmiana trybu życia... Dla mnie nie powinno tego być... i prawdą jest to że uzależnia... Wiem coś o tym.. ale na szczęście zostałem 3 lata temu pobity tak przez kogoś że nie było wiadomo czy z tego wyjdę... 3 miesiące oczekiwania na to czy krwiak w mózgu się wchłonie czy pęknie lub jeszcze co innego... do tego połamane żebra z mostkiem... operacja u terako-chirurga... i straciłem pamięć... Byc może dobrze się stało.. bo to tak jak się narodzić na nowo.. Ale nie ciągnie mnie do zielonego jak i innych tego typu rzeczy. Piwko + papierosek owszem.. czy nawet Czysta... ale nie to... za dużo idzie przez to wycierpieć. Dopiero jak kogoś spotka coś przykrego będzie wiedział co jest dobre a co złe... bo kiedy się używa to się żyje chwilą.. ale nie myśli się co będzie później lub w odległej przyszłości.. Swiat się dla Ciebie zmienia... ma się zupełnie inny pogląd na wszystko. Ale co ja będę mówił to raczej wystarczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko, że te polskie przemysłowe mają cholernie mało THC - prędzej się zadymisz niż ujarasz tymi ziołami

znam takiego co mu dali majeranek i wmówili ze to zioło...

zjarał się jak siemasz :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

że bardzo szybko mija samo działanie jak i stan uzależnienia.

 

 

Ze co? widac nie masz w rodzinie osob uzaleznionych i nie wiesz, ze alkoholikiem zostaje sie do konca zycia.....

 

W tej chwili ? Wolę dobre piwko i zapalić papieroska... niż tyrać sobie mózg baką... jarałem zbyt długo.. przez co szkoła poszła w odstawkę :kwasny: i ogólnie mam zawiasy przez złe towarzystwo... było dobre... ale niestety używki zrobiły swoje... a ich wpływ podziałał i na mnie.. :thumbdown::kwasny: Jak się jara to inaczej się funkcjonuje... nagła zmiana trybu życia... Dla mnie nie powinno tego być... i prawdą jest to że uzależnia... Wiem coś o tym.. ale na szczęście zostałem 3 lata temu pobity tak przez kogoś że nie było wiadomo czy z tego wyjdę... 3 miesiące oczekiwania na to czy krwiak w mózgu się wchłonie czy pęknie lub jeszcze co innego... do tego połamane żebra z mostkiem... operacja u terako-chirurga... i straciłem pamięć... Byc może dobrze się stało.. bo to tak jak się narodzić na nowo.. Ale nie ciągnie mnie do zielonego jak i innych tego typu rzeczy. Piwko + papierosek owszem.. czy nawet Czysta... ale nie to... za dużo idzie przez to wycierpieć. Dopiero jak kogoś spotka coś przykrego będzie wiedział co jest dobre a co złe... bo kiedy się używa to się żyje chwilą.. ale nie myśli się co będzie później lub w odległej przyszłości.. Swiat się dla Ciebie zmienia... ma się zupełnie inny pogląd na wszystko. Ale co ja będę mówił to raczej wystarczy.

 

Bo sie pali raz na tydzien-2 a nie codziennie jak zapewne Ty robiles

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zagłosowałem, jak widzę zgodnie z większością.

 

 

 

W tej chwili ? Wolę dobre piwko i zapalić papieroska... niż tyrać sobie mózg baką... jarałem zbyt długo.. przez co szkoła poszła w odstawkę :kwasny: i ogólnie mam zawiasy przez złe towarzystwo... było dobre... ale niestety używki zrobiły swoje... a ich wpływ podziałał i na mnie.. :thumbdown::kwasny: Jak się jara to inaczej się funkcjonuje... nagła zmiana trybu życia... Dla mnie nie powinno tego być... i prawdą jest to że uzależnia... Wiem coś o tym.. ale na szczęście zostałem 3 lata temu pobity tak przez kogoś że nie było wiadomo czy z tego wyjdę... 3 miesiące oczekiwania na to czy krwiak w mózgu się wchłonie czy pęknie lub jeszcze co innego... do tego połamane żebra z mostkiem... operacja u terako-chirurga... i straciłem pamięć... Byc może dobrze się stało.. bo to tak jak się narodzić na nowo.. Ale nie ciągnie mnie do zielonego jak i innych tego typu rzeczy. Piwko + papierosek owszem.. czy nawet Czysta... ale nie to... za dużo idzie przez to wycierpieć. Dopiero jak kogoś spotka coś przykrego będzie wiedział co jest dobre a co złe... bo kiedy się używa to się żyje chwilą.. ale nie myśli się co będzie później lub w odległej przyszłości.. Swiat się dla Ciebie zmienia... ma się zupełnie inny pogląd na wszystko. Ale co ja będę mówił to raczej wystarczy.

coolir.jpg

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko że marihuana to była roślina która miała 1,5 metra wysokości i rosła sobie w ziemi, w latach bodaj 60. a teraz rośnie to to marihuanopodobne w plastiku, podlewane chemią i ma jakieś 0,5m wysokości, jaka to natura? Jestem przeciw. Z tego co widze po swoich znajomych nieźle zioło zryło im czache, ale co ja tam sie znam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chemiczne ziolo to mit. jakies tam nawozy i maczanie w roztworze z cukru w celu podbicia wagi to tak ale etery, domestosy czy krety to zwykle bajeczki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze co? widac nie masz w rodzinie osob uzaleznionych i nie wiesz, ze alkoholikiem zostaje sie do konca zycia.....

:Up_to_s:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko że marihuana to była roślina która miała 1,5 metra wysokości i rosła sobie w ziemi, w latach bodaj 60. a teraz rośnie to to marihuanopodobne w plastiku, podlewane chemią i ma jakieś 0,5m wysokości, jaka to natura? Jestem przeciw. Z tego co widze po swoich znajomych nieźle zioło zryło im czache, ale co ja tam sie znam...

teraz tak samo moze rosnac. 0,5m to maja roslinki uprawiane indoor, outdoor maja normalne wymiary 1,5m + na ogol zalezy od odmiany. jako, ze jest zakaz, na polu za duzo sie u nas nie posadzi zeby nie ryzykowac bardziej, trzeba dlugo czekac na zbiory od posadzenia to wiekszosc na sprzedaz uprawia indoor bo szybciej, wydajniej i bezpieczniej. jak juz mowilem, gdyby bylo legal to kazdy bo sam wybieral jak chce o swoja roslinke dbac tak jak to sie robi z warzywami czy owocami. tam gorszej chemii nie ma niz w zywnosci sklepowej, a jakos prawie wszyscy ja jedza i mysla ze jedza super zdrowe owoce i warzywa z samymi witaminkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak sie to mowi w slangu młodzieżowym "Marysie" wspomianm dosyc dobrze , lecz jestem chyba osoba nie potrafiąca się czymś uzależnić , dlatego spróbowałem kilka razy z 50 propozycji , i jakoś nie czuje chęci dalszej współpracy , jak jeden mowil , wszystko dla ludzi ale z umiarem , odbiegając od tematu wole suple :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam film The Union - cała prawda o konopiach.

juz dawalem tu link.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy ten film z Jackiem Cole, ale i tak to rozporządzenie Nixona ch... dało skoro cały transport szedł przez Florydę, głównie Miami. Dopiero jak w 70-tych latach Amerykanie przerzucili się na kokę i w 80-tych wkroczyli Kokainowi Kowboje to rząd tamtejszy zareagował i zrobił porządek.

 

henus7, nie potrafisz jarać to co się dziwisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym podaj jakieś dowody na to co piszesz, bo z tego co ja wiem to jedyne z czym jest się wstanie łączyć THC to oddziałuje na receptory kannabinoidowe w mózgu. Wskutek tego zmienia się metabolizm komórek i dochodzi do zmian w uwalnianiu hormonów oraz neuroprzekaźników. Więc skąd pomysł, że skutkuje problemami z pamięcią, większym ryzykiem depersji (to jest bardzo ciekawe) i inny zaburzeń (np jakich?)

Tak, tylko właśnie takie częste zmiany poziomu neuroprzekaźników też się potem odbijają na zdrowiu. Akurat to co napisał dan88 to prawda. Oczywiście tyczy się to osób, które spożywają nałogowo czy też bardzo często. Tak samo jest ze wszystkimi innymi używkami.

 

W tej chwili ? Wolę dobre piwko i zapalić papieroska... niż tyrać sobie mózg baką... jarałem zbyt długo.. przez co szkoła poszła w odstawkę :kwasny: i ogólnie mam zawiasy przez złe towarzystwo... było dobre... ale niestety używki zrobiły swoje... a ich wpływ podziałał i na mnie.. :thumbdown::kwasny: Jak się jara to inaczej się funkcjonuje... nagła zmiana trybu życia... Dla mnie nie powinno tego być... i prawdą jest to że uzależnia... Wiem coś o tym.. ale na szczęście zostałem 3 lata temu pobity tak przez kogoś że nie było wiadomo czy z tego wyjdę... 3 miesiące oczekiwania na to czy krwiak w mózgu się wchłonie czy pęknie lub jeszcze co innego... do tego połamane żebra z mostkiem... operacja u terako-chirurga... i straciłem pamięć... Byc może dobrze się stało.. bo to tak jak się narodzić na nowo.. Ale nie ciągnie mnie do zielonego jak i innych tego typu rzeczy. Piwko + papierosek owszem.. czy nawet Czysta... ale nie to... za dużo idzie przez to wycierpieć. Dopiero jak kogoś spotka coś przykrego będzie wiedział co jest dobre a co złe... bo kiedy się używa to się żyje chwilą.. ale nie myśli się co będzie później lub w odległej przyszłości.. Swiat się dla Ciebie zmienia... ma się zupełnie inny pogląd na wszystko. Ale co ja będę mówił to raczej wystarczy.

Widać, że razem z pamięcią straciłeś umiejętność stosowania interpunkcji. To, że Ty się uzależniłeś i skończyłeś jak skończyłeś nie znaczy, że inni też muszą. Niektórzy umieją stosować takie rzeczy odpowiedzialnie.

 

Tylko że marihuana to była roślina która miała 1,5 metra wysokości i rosła sobie w ziemi, w latach bodaj 60. a teraz rośnie to to marihuanopodobne w plastiku, podlewane chemią i ma jakieś 0,5m wysokości, jaka to natura?

Podobnie sytuacja wygląda z 95% dostępnymi w sklepach owocami i warzywami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Na koniec takie dwa pytania, w sumie retoryczne - czy naprawdę uważacie, że to, co kupujecie (ci, którzy kupują) i palicie zawiera tylko i wyłącznie marihuanę? Serio komuś się wydaje, że marihuany nie dotyczy proceder mieszania z innymi chemikaliami (nazwy każdy może sobie znaleźć), żeby zwiększyć objętość i zarobek sprzedających?

 

A jeśli mam swoje roślinki i dobrze wiem co w nich jest? :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Podobnie sytuacja wygląda z 95% dostępnymi w sklepach owocami i warzywami ;)

 

No chyba nie do końca, bo jednak jest różnica przed zjaraniem chemicznego blanta niż przed zjedzeniem chemicznego pomidorka... MJ po kąpieli w chemikaliach bardziej ryje czache niż ogórek, nie sądzisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No chyba nie do końca, bo jednak jest różnica przed zjaraniem chemicznego blanta niż przed zjedzeniem chemicznego pomidorka... MJ po kąpieli w chemikaliach bardziej ryje czache niż ogórek, nie sądzisz?

Nie wiesz w czym jest kąpane MJ i w czym jest kąpany ten ogórek, więc nie możemy tego stwierdzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • No i to jest smutne, bo rozłożenie na lata pozwala myśleć, że pewnie pojawi się jakaś technologia, tanie magazyny ttd, Bo przy obecnych ja tego "net zero" nie bardzo widzę. Te jebnie, a jedyna dobra rzecz w tym, że pewnie nie dożyję najgorszego. Np. peerelowskie budownictwo (choć to z lat 90 nie lepsze). Wiadomo, można dokładać styropianu na ściany i lepsze okna, ale z wentylacją grawitacyjną czy układem pewnych rzeczy nie przeskoczysz bez wyburzenia i zbudowania na nowo. A tak mieszkają miliony ludzi. I nawet jak im pomontujesz pompy ciepła i sieć elektryczna tu uciągnie, to one będą ciągnąć gigawaty i z czegoś trzeba te gigawaty wygenerować, najwięcej w chłodnie i długie zimowe noce.
    • Przy tak wysokiej temperaturze ten radiator powinien parzyć w palce. Jak jest letni, to pasta do wymiany lub radiator jest źle zamontowany albo czujnik, jak wspomniał Pentium.
    • Dla mnie te chipletowe proce są słabe bo wystarczy byle jakie, nawet minimalne obciążenie wywołać na procu i już pobór energii leci na 20+ Watów a przy apu tego nie ma. Ryże do serwerów są genialne bo duża wydajność na Wat, ale jak oni tego nie polepszą to się pójdzie w intela. Ten nowy intel w laptopach jest z chipletów a nie ma takiej przypadłości. 
    • Ja się posiłkuję napisami, bo nie jestem wstanie wszystkiego zrozumieć zważywszy na mój problem ze słuchem i jak miewam problem z polskim, gdy mowa jest czasem zagłuszana, ściszana- ktoś mówi pod nosem, a tu nawet napisy po angielsku sporo mi pomagają zrozumieć. Wszelkie wybuchy, muzyka w tle, to wszystko nachodzi na siebie i zakłóca rozumienie obcego języka, a czasem polskiego, dlatego w grach ustawiam efekty, muzykę ciszej aniżeli głosy, dialogi, ale nie zawsze pomaga. Na yt tak samo korzystam z napisów ang. Zdarzyło mi się czasem pogadać po angielsku ale "face to face" gdy zazwyczaj ktoś w miarę głośno mówi, stoję blisko przy osobie to co innego niż kino czy gra, u mnie niestety jest przerąbane, aparaty słuchowe pomagają, ale tutaj akurat oprócz braku osłuchu, bo ang mam kontakt tylko w grach czy filmy= komp, bywa, że wydaje mi się, że usłyszałem B, a powiedziano C albo A. Gry Sony na konsoli gdzie mają dubbing to grywam z dubbingiem, TLOU1 jak i 2 ogrywałem z dubbingiem, bo jest w porządku. Każdy gra jak mu pasuje, ważne, żeby sprawiało mu to frajdę.✌️
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...